Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 275


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2007-10-02 09:12:21

Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

> krys pisze:
>
>>>>> BTW grałaś kiedyś na fortepianie? Jeśli nie to skąd wiesz czym się
>>>>> oba instrumenty różnią?
>>>> Mam koleżankę pianistkę. BTW tę, która musiała swojego syna zabrać
>>>> ze szkoły muzycznej.
>>> Czyli "słyszałam od kolezanki"?
>>
>> :-> Przyganiał kocioł garnkowi:
>> " Pliz nie tłumacz mi takich rzeczy - mam ojca pianistę
>> (zawodowego),
>> który gra na fortepianie i na bardziej zaawansowanych keyboardach też
>> - na co dzień"
>
> Jak poczytasz jeszcze to doczytasz, że ja równiez miałam/mam kontakt z
> oboma instrumentami.

Poczytałam. Nie rób mirance zarzutu z tego, że wie od kolezanki, skoro
sama powołujesz się na ojca - muzyka. Ja miałam kontakt z końmi ,psami
i kotami, a za weterynarza nie usiłuję uchodzić :-P.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2007-10-02 10:43:11

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

krys pisze:

>>> Wyobraź sobie dziecko z porażeniem mózgowym. I hipoterapię.
>> Ja cały czas piszę o _zdrowych_ dzieciach. Brak predyspozycji/chęci
>> do muzyki to nie choroba ani upośledzenie.
>
> A dziecko, od którego się zaczęła dyskusja, ZTCW, ma problemy ze
> słuchem. Czyli OKDR całe to pisanie.

Nie. Dziecko wątkotwórcy nie ma żadnych problemów poza brakiem chęci do
nauki muzyki. A dziecko miranki ma problem nie ze słuchem jako takim ale
z rozróżnieniem odległości miedzy dźwiękami (słuch muzyczny). W tym
ostatnim przypadku przyznałam rację, ze nauka może mieć funkcję
terapeutyczną, bo dzieciak pewnie dobrze się nie czuł na lekcjach
muzyki. Uwiera mnie jednak te 15 minut w dalszym ciągu. Przy czym nie
twierdzę, że miranka ma zacząć robić tak jak ja uważam, że powinno być
robione, tylko twierdzę, że to żadna nauka.

>> Zabierzesz
>>> go z jazd tylko dlatego, że nie wystartuje na Służewcu ani nie
>>> zostanie Mistrzem Europy w ujeżdżeniu?
>>> Tu jest mowa o takim przypadku.
>> Gdzie niby?
>
> Masz racjhę, to nie dziecko wątkotweórcy ma problem ze słuchem. To to,
> któremu nauczyciel powiedział, że wystarczy ćwiczyć 15 minut.

Tez nie (patrz wyżej). Dodaj dziecko Łukasza, które uczy się na
akordeonie i tez gra po 15 minut a latem mu odpuszczają bo sie biedactwo
zmęczyło.

> Poza tym już pisałam (trzeba
>> było uważnie czytać), że terapia to zupełnie co innego i taka "nauka"
>> nie podlega dyskusji.
>
> Masz jakieś uprawnienia, żeby podważać kompetencje nauczycieli?

Nie rozumiem dlaczego zostawiłaś ten fragment, bo tutaj akurat niczyich
kompetencji nie podważam a wręcz przeciwnie - zgadzam się z miranką.

A jesli chodzi o efekty ćwiczenia po 15 minut to:
Doświadczenie nauczycieli w szkołach muzycznych
Swoje doświadczenie
Doświadczenie znajomych muzyków
Doświadczenie znajomych amatorów muzyki.

Rozumiem, że to za mało, żeby podważyć kompetencje naciągacza?

LL

Ps. Byłoby mi przyjemnie, gdyby odpowiadający przeczytali moje
wypowiedzi w wątku zanim poproszą mnie o powtórzenie po raz setny tego
samego...


--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2007-10-02 10:44:44

Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

krys pisze:

>> Jak poczytasz jeszcze to doczytasz, że ja równiez miałam/mam kontakt z
>> oboma instrumentami.
>
> Poczytałam. Nie rób mirance zarzutu z tego, że wie od kolezanki, skoro
> sama powołujesz się na ojca - muzyka. Ja miałam kontakt z końmi ,psami
> i kotami, a za weterynarza nie usiłuję uchodzić :-P.

To doczytaj jeszcze ten fragment, w którym piszę, że gram na fortepianie
a oba instrumenty mam w domu (Aga sie uczy na keyboardzie). I korzystam
z obu.

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2007-10-02 10:58:20

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> wrote in message
news:fdt7cc$pbd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Nie. Dziecko wątkotwórcy nie ma żadnych problemów poza brakiem chęci do
> nauki muzyki. A dziecko miranki ma problem nie ze słuchem jako takim ale
> z rozróżnieniem odległości miedzy dźwiękami (słuch muzyczny).

Ty jednak NIE czytasz ze zrozumieniem:)))) Moje dziecko gra na gitarze
klasycznej pewnie lepiej od Ciebie i nie ma żadnych problemów ze słuchem.
No, czasem cierpi na głuchotę wybiórczą, ale to z innego powodu:))
Miranka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2007-10-02 12:13:01

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

miranka pisze:

> Ty jednak NIE czytasz ze zrozumieniem:)))) Moje dziecko gra na gitarze
> klasycznej pewnie lepiej od Ciebie i nie ma żadnych problemów ze słuchem.

Przepraszam, Anka, tyle tych 15-minutowych, ze mi się dwie baby
połączyły w jedną z dwoma dziećmi.

> No, czasem cierpi na głuchotę wybiórczą, ale to z innego powodu:))

O, to by sie przydało wyleczyć (u moich też) ;)

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2007-10-02 12:37:42

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q3FISO-8859-2 ?Q?chodzić do szk. muzyczne?= j?=?=
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>

> > >>>>>> Osiąganie wysokiego poziomu NIE jest w tym przypadku celem Miranki.
> > >
> > > I nigdy nie było, nie za cenę nieszczęśliwej miny mojego dziecka.
> >
> > To samo stosujesz, kiedy nie chce mu się odrabiać lekcji?
>
> A Ty chcesz, żeby muzyka - dodatkowe zajęcia, nieprzymusowe, dla czystej
> przyjemność - kojarzyła się z odrabianiem lekcji, tak?
> Sorry, ale to nie jest mój sposób myślenia.

wydaje mi sie, ze LL chodzi o to, ze tego _nauka_ gry_ na instrumencie nazwac
nie mozna. Ewentulanie nauka brzdekolenia. Jak sie tak podejdzie do tematu, to
wtedy placenie za nauke brzdekolenia (a nie grania) bedzie tu bardziej mialo
miejsce. Rozumiem ja, ze jako czlowiek z muzyka majacy wiele wiecej niz Ty,
czy ja, wie, ze to nie sa lekcje nauki, i to chyba probuje Wam wyjasnic. Byc
moze lepiej dla nas laikow brzmi, iz placimy za lecje nauki gry na
instrumencie. Ale tez mi sie zdaje, ze nauka tego nazwac nie mozna. Ale z
drugiej strony LL tez powinna zrozumiec, ze jak ktos nie umie nawet brzdeknac
na instrumencie, to musi placic za nauke brzdekolenia i wtedy taki nauczyciel
ma kase za "nienauke". Ale to koszt niewiedzy/nieumiejetnosci rodzica.
Uwazam, ze jesli ktos mowi iz "jego dziecko uczy sie gry na instrumencie" i
cwiczy tylko 15 min, to jest to po prostu klamstwo. Moze dla laika jest to
jakis czas tzw "gry", ale po prawdzie gra tego nei mozna nazwac uczciwie, a
brzdelkoleniem, zabawa itp owszem. I o to Wam chodzi. Skoro dziecka nie
naciskacie do nauki wiecej niz ono chce, to nie jest to nauka, a zapoznanie
sie, zabawa. I w takiej formie to sie traktuje. Imo LL wie co to nauka gry na
instrumencie, wiec razi ja to sformulowanie uzyte w sytuacji amatorskiegj
zabawy, szumnie nazwana nauka.

i.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2007-10-02 12:38:15

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> wrote in message
news:fdtckp$dtg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> miranka pisze:
>
> > Ty jednak NIE czytasz ze zrozumieniem:)))) Moje dziecko gra na gitarze
> > klasycznej pewnie lepiej od Ciebie i nie ma żadnych problemów ze
słuchem.
>
> Przepraszam, Anka, tyle tych 15-minutowych, ze mi się dwie baby
> połączyły w jedną z dwoma dziećmi.

OK. Wybaczyłam:)

> > No, czasem cierpi na głuchotę wybiórczą, ale to z innego powodu:))
>
> O, to by sie przydało wyleczyć (u moich też) ;)

Nieuleczalne. U mojego się nawet ostatnio pogłębia...
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2007-10-02 12:47:54

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > > No, czasem cierpi na głuchotę wybiórczą, ale to z innego powodu:))
> >
> > O, to by sie przydało wyleczyć (u moich też) ;)
>
> Nieuleczalne. U mojego się nawet ostatnio pogłębia...


jesli podejdzie sie to tego tematu jak do gry na instrumecnie, to jest to
pewnie nieuleczalne...


i.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2007-10-02 12:52:58

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q3FISO-8859-2 ?Q?chodzić do szk. muzyczne?= j?=?=
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:2558.0000009b.47023b95@newsgate.onet.pl...

> Imo LL wie co to nauka gry na
> instrumencie, wiec razi ja to sformulowanie uzyte w sytuacji amatorskiegj
> zabawy, szumnie nazwana nauka.

Wiem. Ja ją rozumiem. Mnie do białej gorączki doprowadza nazywanie
przedszkolnych zajęć z języka "nauką". A jednak ta zabawa "w naukę języka"
też dużo dzieciom daje. I niech chodzą, byle cudu nie oczekiwać. Tylko, że
ja się nie zgadzam, by takiego nauczyciela nazywać oszustem i naciągaczem -
jeśli jest fachowcem, to doskonale wie, co robi i co ta zabawa dzieciom
daje. To rodzice nie zawsze potrafią dostrzec różnicę.
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2007-10-02 12:55:07

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

Uwiera mnie jednak te 15 minut w dalszym ciągu. Przy
> czym nie twierdzę, że miranka ma zacząć robić tak jak ja uważam, że
> powinno być robione, tylko twierdzę, że to żadna nauka.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego. Dzieciak ma frajdę z tych 15 minut,
rodzicom nie żal "straconych " pieniędzy, a chyba kijem odganiać nie
zaczną od instrumentu, jakby zapałało nagle chęcia grania po pół dnia,
bo właśnie złapało bakcyla?

> Tez nie (patrz wyżej). Dodaj dziecko Łukasza, które uczy się na
> akordeonie i tez gra po 15 minut a latem mu odpuszczają bo sie
> biedactwo zmęczyło.

Bo oni to traktuja jak po prostu dobrą zabawę, nie chcą wychować mistrza
harmoszki.

> Nie rozumiem dlaczego zostawiłaś ten fragment, bo tutaj akurat
> niczyich kompetencji nie podważam a wręcz przeciwnie - zgadzam się z
> miranką.

Tytaj akurat nie, ale raczyłaś wyskoczyc jak Filip z konopii o te 15
minut, które zapodał nauczyciel.


>
> A jesli chodzi o efekty ćwiczenia po 15 minut to:
> Doświadczenie nauczycieli w szkołach muzycznych
> Swoje doświadczenie
> Doświadczenie znajomych muzyków
> Doświadczenie znajomych amatorów muzyki.
>
> Rozumiem, że to za mało, żeby podważyć kompetencje naciągacza?

Zdaje się, że nie masz wystarczających podstaw, żeby nazwać kogoś
naciągaczem. Gdyby to chodziło o sytuacje dotyczącą Ciebie
bezpośrednio, to rozumiem. Ale tak naprawdę, nie wiesz dosłownie nic o
tym nauczycielu, jego metodach, jego celach, wiesz tylko o 15 minutach.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 28


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Ile u was kosztowały mundurki?
Polećcie stomatologa w Krakowie
Dzieci i odszkodowania
Jelitówka jak długo może trwać?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »