To straszne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24

11. Data: 2005-09-23 07:17:42

Temat: Re: To straszne
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

PD:
>... W pierwszym przypadku
>...w drugim

No qrwa! Jaki ty Frendzelku mountry jestes.
Normalnie zalamka. ;)

--
Czarek

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2005-09-23 07:27:37

Temat: Re: To straszne
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:05092309174227@polnews.pl...

> No qrwa! Jaki ty Frendzelku mountry jestes.
> Normalnie zalamka. ;)

No widzisz kudłaczku ... własnie zużyłeś część swojej energi zupełnie bez
sensu :))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2005-09-23 08:44:56

Temat: Re: To straszne
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mnie się podoba.
Niezły pomysł z tym przekierowaniem..... furii.

Pozdrawiam, M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2005-09-23 11:24:10

Temat: Re: To straszne
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dgu1tt$lcl$1@atlantis.news.tpi.pl...

no i pozazdrosciles spamerowi :)
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2005-09-23 12:10:22

Temat: Re: To straszne
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> marzenia to podstawa :) ... ale o czym to ja miałem ...aha:
> Znam pewną sztuczkę. Otóż jeśliby oderwać ową wytworzoną moc, od

Da się ją jakoś opisać?

Tylko czy wyobraźnia odreagowuje, czy wiecznie tworzyła w kolorze
beżowym na jeża?

Ja wiem, Na początek wybrać sobie program telewizyjny, w którym głównym
zadaniem jest pokazanie kolesia coś wygrywającego i chodzi o to aby
widzowie się utożsamili i chcieli wręcz wygrać. Taka psychomanipulacja,
z którą Himera powinna być za pan brat ;)
Mianowicie zadanie polega na tym aby nie kibicować kolesiowy tylko
myśleć sobie, przegraj, przegraj ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2005-09-23 12:15:31

Temat: Re: To straszne
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch napisał(a):
> Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dgu1tt$lcl$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> no i pozazdrosciles spamerowi :)
> Duch
>

No ale ja już mam tutaj jakiś autorytet ha ha ;)
Wyrobione zdanie czasem nie pozwala powiedzieć po prostu "giń trolu"
Kot wie co mówi, gnębiąc "nowych" ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2005-09-23 18:06:07

Temat: Re: To straszne
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Znam pewną sztuczkę. Otóż jeśliby oderwać ową wytworzoną moc, od
> konkretu który ją wywołał - to można ją spożytkować w dowolnie obrany
> sposób. Bilans energetyczny będzie się zgadzał - jednak energia posłuży

A konkretem jest sytuacja, a raczej parę z kontekstów wyboru wizji tej
sytuacji, w której reaguje się na zasadzie "to straszne" i warunkuje się
zaraz przy ścieżce szybki ruch głowy do tyłu przed zbliżającym się
ostrym narzędziem (i między kop w krocze "hujowi" instrumentalnie).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2005-09-23 23:52:28

Temat: Re: To straszne
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Himera napisał(a):
>> No widzisz, a nie męczą Cię teraz koszmary przypadkiem? ;)
>
>
> mecza, ale nie z tego powodu.
>

No mnie też,
Właśnie dowiedziałem się że mam SKB - syndrom kobiety bitej

A wiesz dlaczego syndrom kobiety bitej porównują z psami, które
otrzymywały wstrząsy elektryczne i potem już nie chciały wyjść z klatki?
Psy te chciano uwarunkować na bodziec gdy zapala się światło wstrząs,
analogicznie do innych psów, które uwarunkowały sobie że wówczas
przeskakują do drugiej klatki (bez prądu), a tym psom już się niechciało
nigdzie uciekać mimo że raził je prąd nie dało się je przekonać, że
gdzie indziej tego prądu nie ma. Jak je namówić da się?

Męczą mnie teraz pytania...

Człowiek, który widzi "to straszne" może zauważyć sytuację
jako porażka bo podobnie czuł nieskuteczność reakcji na bodziec w
poprzednich wizjach i nie umiał wyjść z klatki "wyczonej bezradności"?

wyuczona bezradność a upodmiotowienie człowieka?
W jakim stopniu uczeń gdy widzi porażkę w szkole nauczy się bezradności
i jak to się wiąże z upodmiotowieniem człowieka?
Czy to zależy od tego jak postrzega sytuację i co uznaje za porażkę?
W jakim stopniu już wyuczona bezradość może wpłynąć na przyszłą wizję
porażki krytycznie nastrająjącej "nie nadaje się do tego"?

No i dlaczego ten syndrom u kobiet bitych wiąże się z Posttraumatic
Stress Disorder?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2005-09-24 08:13:14

Temat: Re: To straszne
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus; <dh23jq$p7r$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> A wiesz dlaczego syndrom kobiety bitej porównują z psami, które
> otrzymywały wstrząsy elektryczne i potem już nie chciały wyjść z klatki?
> Psy te chciano uwarunkować na bodziec gdy zapala się światło wstrząs,
> analogicznie do innych psów, które uwarunkowały sobie że wówczas
> przeskakują do drugiej klatki (bez prądu), a tym psom już się niechciało
> nigdzie uciekać mimo że raził je prąd nie dało się je przekonać, że
> gdzie indziej tego prądu nie ma. Jak je namówić da się?

Się wtrącę. Zgaduję, że jak zwykle nawijacze papieru toaletowego, tfu
Nasi *Drodzy* Naukowcy zapomnieli o różnych przyczynach takiego
zachowania i poszli prostą drogą via generalizacja. Mocno upraszczając -
w grupie psów objętych syndromem można zapewne wyróżnić dwie podgrupy
[częściowo zresztą się nakładające]. Pierwszą będzie grupa psów nie
umiejącyh skakać z klatki do klatki - obiektywizm badania wymagałby
najpierw sprawdzenia i/lub nauczenia tej zdolności wszystkich psów
biorących udział w badaniu - czyli tzw. kontekst. Druga grupa psów
dzięki wyładowaniu prądu [lub w następnej kolejności następowania -
procesom fizjologicznym w ich mózgu] jest w stanie zniwelować lęk przed
klatką lub zniwelować stan niepokoju charakteryzujący ich fizjologię
mózgu jeszcze przed doświadczeniem [czyli znów kontekst - stan
istniejący przed doświadczeniem] - trochę inaczej - w pewnym sensie
stres wywołany wyładowaniem prądu niweluje niepokój związany z klatką
[lub innymi "rzeczami"] lub ogólny stan niepokoju, którym dana jednostka
się charakteryzuje.

> [...]

> No i dlaczego ten syndrom u kobiet bitych wiąże się z Posttraumatic
> Stress Disorder?

Ze względu na ich fizjologię mózgu? To nie oskarżenie - to stwierdzenie
faktu - fizjologii mózgu się nie wybiera.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

20. Data: 2005-09-25 08:18:25

Temat: Re: To straszne
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer napisał(a):
> Się wtrącę. Zgaduję, że jak zwykle nawijacze papieru toaletowego, tfu
> Nasi *Drodzy* Naukowcy zapomnieli o różnych przyczynach takiego
> zachowania i poszli prostą drogą via generalizacja. Mocno upraszczając -
> w grupie psów objętych syndromem można zapewne wyróżnić dwie podgrupy
> [częściowo zresztą się nakładające]. Pierwszą będzie grupa psów nie
> umiejącyh skakać z klatki do klatki - obiektywizm badania wymagałby
> najpierw sprawdzenia i/lub nauczenia tej zdolności wszystkich psów
> biorących udział w badaniu - czyli tzw. kontekst. Druga grupa psów

Oraz wyszczególnienia jak różnice neurofiziologiczne wpływają na tą
reakcję, np. poziomem intensywności reakcji wobec prądu, zachowań,
stresu itp.
Naturalnie najtrudniesza część to było zrozumienie co się właśnie
wydarzyło i interpretacja tego. To i tak jest najważniejszy punkt, bo
przecież fakty nie mówią same za siebie. Może można to nazwać atrybucją
faktów?