Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-m
ail
From: "dipsom_ania" <d...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Traumatyczne przeżycie a ocena osoby.
Date: Wed, 11 Dec 2002 12:27:57 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 45
Message-ID: <at77il$fk1$3@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-4805.wroclaw.dialog.net.pl
X-Trace: news.gazeta.pl 1039606166 16001 62.87.147.197 (11 Dec 2002 11:29:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Dec 2002 11:29:26 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-User: dipsom_ania
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:172850
Ukryj nagłówki
Chociaż może to być także przeżycie kojarzące się przyjemnie. Chodzi mi
ogólnie o to, że czasami zdarza mi się widzieć osobę posturą, twarzą,
mimiką, a nawet czymś, czego określić nie potrafię przypominającą mi osobę,
która wyrządziła mi krzywdę bądź która dała mi dużo szczęścia. Mogę starać
się powstrzymać, ale to u mnie trudne, wiecie sami, że mam problem z
"irracjonalnością" ;) (A czy ludzie nie czują się jakoś inaczej w
towarzystwie sobowtórów Wałęsy, Małysza itd? Nie - skoro nie, czemu robią
sobie z nimi zdjęcia? Coś tam w środku...)
Na ocenę rzutować będzie to, co pamiętam... czy tylko ja tak mam?
Opowiem Wam 'zabawną' historię, postaram się krótko. Miałam kolegę, który z
miesiąca na miesiąc irytował mnie coraz bardziej i bardziej. W końcu, po
jakimś roku czy dwóch skakaliśmy sobie do gardła i jak tylko o nim pomyślę,
rodzi się we mnie jednocześnie jakaś... złośc, jednocześnie współczucie dla
niego. Któregoś dnia zobaczyłam w barze chłopaka, przypominał mi tamtego.
Czymś, już na pierwszy rzut oka. Któregoś dnia zaczął mnie zaczepiać a
potem... pobił. Nie byłam w stosunku do niego agresywna czy nieuprzejma,
byłam nijaka! , mówiliśmy sobie cześć. Wiem, że palił trawę, a co tam
jeszcze brał tego nie wiem. Pewnego dnia odniósł się do mnie wulgarnie, a
później był bardzo agresywny.
Zastanawiam się czy jest to zwykły przypadek czy może ludzie do siebie
pdoobni fizycznie, emanujący czymś takim jakby ich łączyło (jak powiem o
kobiecej intuicji to jeszcze ktoś mnie wyśmieje, trudno, może to kobieca
intuicja czy czysto ludzka) mogą być dla nas... równie mili lub równe
denerwujący?
Czy podobieństwo z wyglądu może sprawiać, że ludzie są podobni psychicznie?
Czy kształt twarzy ma wpływ na ułożenie zwojów w mózgu? :)
Nie zadałam jednego konkretnego pytania, namotałam troszkę, może rozwiążę
węzeł
1. czy naturalną rzeczą jest sympatia czy antypatia od pierwszego wejrzenia,
jeśli spotykamy osobę podobną do naszego "wroga" bądź 'przyjaciela'?
2. czy podobieństwo fizyczne może mieć wpływ na podobieństwo psychiczne?
Wydaje mi się to durnawe, ale...
3. skąd podniecenie u ludzi, którzy spotykają sobowtóry innych? czemu chcą
się z nimi fotografować itd?
Jeśli dotrwałeś(aś) aż do tej chwili... dziekuję za cierpliwość.
--
~dipsom_ania~byczania~
Bo czasem lepiej odejść od zmysłów by...
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|