| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-03-01 10:55:41
Temat: TrollowaniePrzechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
Dwie bułki.
Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
błocie bułki.
Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
:-DDD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-03-01 11:38:58
Temat: Re: TrollowanieUżytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem -
> rumuńscy Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na
> operację, skarga na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
> Dwie bułki.
> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod
> nosem przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie
> wiedziała, jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby
> byc głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa,
> czy dwa razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>
> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery -
> czasem wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i
> toczące się w błocie bułki.
> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
> :-DDD
Zatrollować?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-03-01 12:16:02
Temat: Re: TrollowanieDnia Sun, 1 Mar 2009 12:38:58 +0100, michał napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem -
>> rumuńscy Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na
>> operację, skarga na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
>> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
>> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
>> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
>> Dwie bułki.
>> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod
>> nosem przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
>> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie
>> wiedziała, jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
>> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
>> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
>> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby
>> byc głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa,
>> czy dwa razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>>
>> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery -
>> czasem wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i
>> toczące się w błocie bułki.
>> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>> :-DDD
>
> Zatrollować?
Spadaj, trollu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-03-01 12:25:41
Temat: Re: TrollowanieOn 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
> Dwie bułki.
> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>
> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
> błocie bułki.
> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>
> :-DDD
Liczyc na siebie. Ta Rumunka nie byla glodna. Dziecko moze tak. Ale
dla niej to bez znaczenia, bo to nikoniecznie musialo byc jej dziecko.
Ulica i zebranie na niej, to ich zawod. Sa najpewniej czlonkami gangu,
lub zostali zatrudnieni przez mafie, ktora specjalizuje sie w takim
sposobie zarabiania. Male dzieci w tym srodowisku sa traktowane jak
przedmiotowo. Czesto sa maltretowane. Zmuszane do aktywnosci w nocy,
po to by w ciagu dnia byly senne, i w ten ssposob jeszcze bardziej
rozczulaly takiech naiwniakow jak Ty. W Anglii nastoletnie dziewczyny
rodza dzieci juz w wieku 11-12 lat. Rzad wydaje rocznie 20-35 tys Ł
rocznie na kazda nastoletnia matke. Do tego bezplatne mieszkania i
rozne inne formy pomocy. Nastoletnie matki i ich rodziny sa okreslane
"najwiekszymi wyludzaczami Europy". Sa w Anglii rodziny, ktorych
czlonkowie nie pracuja od trzech pokolen. Z tytulu roznych zasilkow
otrzymuja wiecej pieniedzy niz niejeden zatrudniony i pracujacy
Anglik. W konkluzji, to jest to zwyczjny "wrzod na d..." spolecznstwa.
Jak bedziesz dalej propagowac swoje katolickie dyrdymaly, to w Polsce
wkrotce powstanie podobna sytuacja. rzesza sfrustrowanych i zlych,
uratowanych istnien bozych, napadnie Cie na ulicy. Albo ograbi Twoje
domostwo, i skatuje domownikow. Bo takie sytuacje np. w Anglii sa juz
na porzedku dziennym.
Tez sie posmieje nad Twoja samarytanska naiwnoscia:
:-DDDDD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-03-01 12:32:04
Temat: Re: TrollowanieDnia Sun, 1 Mar 2009 04:25:41 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
> On 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
>> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
>> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
>> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
>> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
>> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
>> Dwie bułki.
>> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
>> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
>> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
>> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
>> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
>> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
>> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
>> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
>> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>>
>> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
>> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
>> błocie bułki.
>> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>>
>> :-DDD
>
> Liczyc na siebie. Ta Rumunka nie byla glodna. Dziecko moze tak. Ale
> dla niej to bez znaczenia, bo to nikoniecznie musialo byc jej dziecko.
> Ulica i zebranie na niej, to ich zawod. Sa najpewniej czlonkami gangu,
> lub zostali zatrudnieni przez mafie, ktora specjalizuje sie w takim
> sposobie zarabiania. Male dzieci w tym srodowisku sa traktowane jak
> przedmiotowo. Czesto sa maltretowane. Zmuszane do aktywnosci w nocy,
> po to by w ciagu dnia byly senne, i w ten ssposob jeszcze bardziej
> rozczulaly takiech naiwniakow jak Ty.
Póki co - tylko z Ciebie naiwniak wyszedł, nikt inny jakoś się nie odezwał
:-DDDDDDDDDDDDDDDDD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-03-01 13:25:56
Temat: Re: TrollowanieOn 1 Mar, 13:32, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 1 Mar 2009 04:25:41 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
>
>
> > On 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
> >> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
> >> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
> >> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
> >> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
> >> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
> >> Dwie bułki.
> >> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
> >> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
> >> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
> >> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
> >> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
> >> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
> >> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
> >> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
> >> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>
> >> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
> >> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
> >> błocie bułki.
> >> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>
> >> :-DDD
>
> > Liczyc na siebie. Ta Rumunka nie byla glodna. Dziecko moze tak. Ale
> > dla niej to bez znaczenia, bo to nikoniecznie musialo byc jej dziecko.
> > Ulica i zebranie na niej, to ich zawod. Sa najpewniej czlonkami gangu,
> > lub zostali zatrudnieni przez mafie, ktora specjalizuje sie w takim
> > sposobie zarabiania. Male dzieci w tym srodowisku sa traktowane jak
> > przedmiotowo. Czesto sa maltretowane. Zmuszane do aktywnosci w nocy,
> > po to by w ciagu dnia byly senne, i w ten ssposob jeszcze bardziej
> > rozczulaly takiech naiwniakow jak Ty.
>
> Póki co - tylko z Ciebie naiwniak wyszedł, nikt inny jakoś się nie odezwał
> :-DDDDDDDDDDDDDDDDD
Rozmowa z Toba jest jak boksowanie pierzyny. Roboty kupa, a skutek
niewielki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-03-01 13:39:10
Temat: Re: TrollowanieOn 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
> Dwie bułki.
> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>
> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
> błocie bułki.
> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>
> :-DDD
Nie dawać.
Miałem finansowo trudny okres - alimenciarz i dzieci w domu -
dostałem resztę z wypłaty - na obecne kursy jakieś 20zł.
Kupiłem dla domu gruszki klapsy na sztuki po jednej dla domowników -
sam środek sezonu - w tramwaju jechali Cyganie rumuńscy - matka
pokazała córce moją torbę z gruszkami - ta klękneła przede mną - dałem
jej gruszkę - zaniosła matce ta dwa razy ugryzła i 3/4 gruszki
wyrzuciła za okno, wyslała jeszcze raz córkę - tym razem jeszcze dałem
- zaniosła do drugiej kobiety, ta juz zjadłą całą - trzeciej gruszki
juz nie dałem. Ja i Maruda obeszlismy się bez gruszek - jedynych
gruszek w rym roku.
Dobrze, że miałem dużo truskawek na działce...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-03-01 13:56:26
Temat: Re: TrollowanieDnia Sun, 1 Mar 2009 05:25:56 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
> On 1 Mar, 13:32, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 1 Mar 2009 04:25:41 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
>>>> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
>>>> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
>>>> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
>>>> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
>>>> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
>>>> Dwie bułki.
>>>> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
>>>> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
>>>> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
>>>> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
>>>> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
>>>> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
>>>> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
>>>> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
>>>> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>>
>>>> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
>>>> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
>>>> błocie bułki.
>>>> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>>
>>>> :-DDD
>>
>>> Liczyc na siebie. Ta Rumunka nie byla glodna. Dziecko moze tak. Ale
>>> dla niej to bez znaczenia, bo to nikoniecznie musialo byc jej dziecko.
>>> Ulica i zebranie na niej, to ich zawod. Sa najpewniej czlonkami gangu,
>>> lub zostali zatrudnieni przez mafie, ktora specjalizuje sie w takim
>>> sposobie zarabiania. Male dzieci w tym srodowisku sa traktowane jak
>>> przedmiotowo. Czesto sa maltretowane. Zmuszane do aktywnosci w nocy,
>>> po to by w ciagu dnia byly senne, i w ten ssposob jeszcze bardziej
>>> rozczulaly takiech naiwniakow jak Ty.
>>
>> Póki co - tylko z Ciebie naiwniak wyszedł, nikt inny jakoś się nie odezwał
>> :-DDDDDDDDDDDDDDDDD
>
> Rozmowa z Toba jest jak boksowanie pierzyny. Roboty kupa, a skutek
> niewielki.
Oczywiście: bo ja z Tobą nie rozmawiam, ja Cie tylko strząsam, a Ty ciągle
włazisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-03-01 14:08:35
Temat: Re: TrollowanieOn 1 Mar, 14:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 1 Mar 2009 05:25:56 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
>
>
> > On 1 Mar, 13:32, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Sun, 1 Mar 2009 04:25:41 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >>> On 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
> >>>> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
> >>>> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
> >>>> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
> >>>> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
> >>>> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
> >>>> Dwie bułki.
> >>>> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
> >>>> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
> >>>> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
> >>>> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
> >>>> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
> >>>> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
> >>>> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
> >>>> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
> >>>> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>
> >>>> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
> >>>> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
> >>>> błocie bułki.
> >>>> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>
> >>>> :-DDD
>
> >>> Liczyc na siebie. Ta Rumunka nie byla glodna. Dziecko moze tak. Ale
> >>> dla niej to bez znaczenia, bo to nikoniecznie musialo byc jej dziecko.
> >>> Ulica i zebranie na niej, to ich zawod. Sa najpewniej czlonkami gangu,
> >>> lub zostali zatrudnieni przez mafie, ktora specjalizuje sie w takim
> >>> sposobie zarabiania. Male dzieci w tym srodowisku sa traktowane jak
> >>> przedmiotowo. Czesto sa maltretowane. Zmuszane do aktywnosci w nocy,
> >>> po to by w ciagu dnia byly senne, i w ten ssposob jeszcze bardziej
> >>> rozczulaly takiech naiwniakow jak Ty.
>
> >> Póki co - tylko z Ciebie naiwniak wyszedł, nikt inny jakoś się nie odezwał
> >> :-DDDDDDDDDDDDDDDDD
>
> > Rozmowa z Toba jest jak boksowanie pierzyny. Roboty kupa, a skutek
> > niewielki.
>
> Oczywiście: bo ja z Tobą nie rozmawiam, ja Cie tylko strząsam, a Ty ciągle
> włazisz.
Jestem przekonany ze nie ja zaczalem. Ale OK, nie bede sie do Ciebie
odzywal. Mozesz bredzic bez konca. Latamito! Ale jak sie przyczepisz,
to przywale jak zawsze.
J-23 Flegiell von Trop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-03-01 14:09:36
Temat: Re: TrollowanieDnia Sun, 1 Mar 2009 06:08:35 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
> On 1 Mar, 14:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 1 Mar 2009 05:25:56 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 1 Mar, 13:32, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Sun, 1 Mar 2009 04:25:41 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>>>> On 1 Mar, 11:55, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>> Przechodząc zauważyłam pod ścianą siedzacą matkę z dzieckiem - rumuńscy
>>>>>> Cyganie. Na karteczce wypisane słowa prośby o pieniądze na operację, skarga
>>>>>> na biedę i błaganie o datki dla głodnego dziecka.
>>>>>> Przy sobie miałam 20 złotych i cztery bułki.
>>>>>> Pomyślałam: bułki ważniejsze - skoro dzieciak głodny.
>>>>>> Dałam dziecku do każdej rączki po bułce.
>>>>>> Dwie bułki.
>>>>>> Matka wyrwała mu je i ze złoscią prasnęła nimi o ziemię, mieląc pod nosem
>>>>>> przekleństwa - bułki potoczyły się w błoto.
>>>>>> Pomyślalam - no tak, trzeba było dac cztery bułki, pewnie nie wiedziała,
>>>>>> jak podzielic dwie między siebie i dziecko.
>>>>>> Zamyslona poszłam dalej - zadziwiona magią liczb: dwa razy jeden nie
>>>>>> zmienia sytuacji, ale już dwa razy dwa może by zmieniło. A może gdybym
>>>>>> miała więcej bułek i na dodatek z szynką - to tamci dwoje przestaliby byc
>>>>>> głodni i spojrzeliby na mnie życzliwiej? Co lepsze: dwa razy dwa, czy dwa
>>>>>> razy jeden? Dwa razy trzy - nie miałam. Bez szynki.
>>
>>>>>> Liczby wiele jednak czynią. Nie zawsze dwa razy dwa jest cztery - czasem
>>>>>> wynik nie jest wcale liczbą: oznacza rzucone przekleństwo i toczące się w
>>>>>> błocie bułki.
>>>>>> Co o tym sądzicie? Co powinnam z tym zrobić?
>>
>>>>>> :-DDD
>>
>>>>> Liczyc na siebie. Ta Rumunka nie byla glodna. Dziecko moze tak. Ale
>>>>> dla niej to bez znaczenia, bo to nikoniecznie musialo byc jej dziecko.
>>>>> Ulica i zebranie na niej, to ich zawod. Sa najpewniej czlonkami gangu,
>>>>> lub zostali zatrudnieni przez mafie, ktora specjalizuje sie w takim
>>>>> sposobie zarabiania. Male dzieci w tym srodowisku sa traktowane jak
>>>>> przedmiotowo. Czesto sa maltretowane. Zmuszane do aktywnosci w nocy,
>>>>> po to by w ciagu dnia byly senne, i w ten ssposob jeszcze bardziej
>>>>> rozczulaly takiech naiwniakow jak Ty.
>>
>>>> Póki co - tylko z Ciebie naiwniak wyszedł, nikt inny jakoś się nie odezwał
>>>> :-DDDDDDDDDDDDDDDDD
>>
>>> Rozmowa z Toba jest jak boksowanie pierzyny. Roboty kupa, a skutek
>>> niewielki.
>>
>> Oczywiście: bo ja z Tobą nie rozmawiam, ja Cie tylko strząsam, a Ty ciągle
>> włazisz.
>
> Jestem przekonany ze nie ja zaczalem. Ale OK, nie bede sie do Ciebie
> odzywal. Mozesz bredzic bez konca. Latamito! Ale jak sie przyczepisz,
> to przywale jak zawsze.
>
> J-23 Flegiell von Trop
Jak się przyczepię w odpowiedzi, to też przywalę.
No. To spadaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |