Witam wszystkich....

Wlasnie wrocilam z dluuuugiego wekendu. Ale bylo fajnie. Nareszcie moglam
nacieszyc oko swoimi roslinkami, ktore pierwszy rok zimowaly. Jak na swoje
dyletanctwo w sprawach ogrodniczych, nawet niezle mi poszlo. Do wyrzucenia
mialam tylko jedna roze. Ale za to tulipany.... plakac sie chce. Ledwo zakwitly
tylko trzy. Wszystkie maja jakos dziwnie poskrecane liscie (niestety cebulek
nie moczylam w coptanie). Przerzucilam wszystkie czasopisma ogrodnicze jakie
mam i trudno mi sie zdecydowac co to jest. Prawdopodobnie jakis grzyb. Ale
teraz moje pytanie. Jak wykopie cebulki o wlasciwym czasie, co potem? Czy
ryzykowac i sadzic jesienia, ale w innym miejscu? Czy odpowiednim miejscem jest
kosz? Czy na miejsce tych tulipanow moge posadzic cos innego?

Pozdrawiam
Ania (anbach)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl