| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-26 11:29:02
Temat: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi rTuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na
nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi rękę na nodze, powyżej
kolana. Gdybym wtedy ostro zaprotestował to by się odczepiła i zrobili by mi tę
operację. Na poczatku tylko położyła reke. Sprawdzała jak zareaguje. Gdybym cos
powiedzial to by mogla mowic, ze zrobila to niechcacy.
Ale to nie koniec! Zaczęła głaskać mnie po udzie przez płótno. Miała
rekawiczki. Jednocześnie z wielkim zainteresowaniem rozmawiała z anestezjolog i
bynajmniej nie patrzyła się na mnie. Po prostu potraktowała mnie jak przedmiot
i oto tutaj chodziło!
Pamiętam, że miałem wtedy ochotę krzyknąć; "Co pani robi!!!" Jednak
pomyślałem; "A niech robią co chcą żeby tylko wreszcie mi zrobili tą operacje."
Więcej na; http://mx.geocities.com/operacja2000
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-03-27 10:27:41
Temat: Re: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi rWitam;
Napisałam juz swoje zdania na innej grupie, ale moge tu powtórzyć bo mnie
męczy. Przeczytałam całą stronę o tej operacji i nie wiem dlaczego mam
wrażenie, że cos tu nie gra. Co wy o tym sądzicie?
--
Pozdrawiam
Magdalena
GG 3122518
http://tweety2000.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-03-27 11:51:37
Temat: Re: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi r
tweety napisał(a) w wiadomości: ...
>Witam;
>Napisałam juz swoje zdania na innej grupie, ale moge tu powtórzyć bo mnie
>męczy. Przeczytałam całą stronę o tej operacji i nie wiem dlaczego mam
>wrażenie, że cos tu nie gra. Co wy o tym sądzicie?
Jak to co? Autor to świr albo naciągacz. Bądź jedno i drugie, nie wykluczają
się nawzajem...
JoP
--
j...@m...pl j...@u...com.pl
http://www.sf.magazyn.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-03-27 14:04:23
Temat: Re: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi rUżytkownik "Jolanta Pers
> Jak to co? Autor to świr albo naciągacz. Bądź jedno i drugie, nie
wykluczają
> się nawzajem...
Hm..właśnie jadę na całe święta do Mielca (tam szanowny pan ma konto, więc
może i mieszka:), może mogę coś sprawdzić?
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-03-27 14:05:02
Temat: Re: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi r
"tweety" <> Witam;
> Napisałam juz swoje zdania na innej grupie, ale moge tu powtórzyć bo mnie
> męczy. Przeczytałam całą stronę o tej operacji i nie wiem dlaczego mam
> wrażenie, że cos tu nie gra. Co wy o tym sądzicie?
>
poniewaz dokladnie to samo pomyslalam, zglosilam to do abuse. Zobaczymy, czt
cos to da......
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-03-27 14:13:05
Temat: Re: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi r
Asia Slocka napisał(a) w wiadomości: ...
>Użytkownik "Jolanta Pers
>> Jak to co? Autor to świr albo naciągacz. Bądź jedno i drugie, nie
>wykluczają
>> się nawzajem...
>
>Hm..właśnie jadę na całe święta do Mielca (tam szanowny pan ma konto, więc
>może i mieszka:), może mogę coś sprawdzić?
A chce Ci się? Bo jak na razie to wygląda na przypadek dla psychiatry.
Każdego świra lecisz sprawdzać? Proroka Alberta też?
Mnie by się nie chciało, ale doceniam, że komuś innemu się chce. ;-)
JoP
--
j...@m...pl j...@u...com.pl
http://www.sf.magazyn.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-03-27 14:25:17
Temat: Re: Tuż przed moim zaśnięciem na stole operacyjnym położyli mi jakieś płótno na nogach. Pielęgniarka która stała obok położyła mi rUżytkownik "Jolanta Pers"
> A chce Ci się? Bo jak na razie to wygląda na przypadek dla psychiatry.
> Każdego świra lecisz sprawdzać? Proroka Alberta też?
> Mnie by się nie chciało, ale doceniam, że komuś innemu się chce. ;-)
Zależy co rozumiesz przez sprawdzanie:-) Ja z natury swojej lubię angażować
minimum wysiłków w sprawy, z którymi nie jestem emocjonalnie związana.
Ale wiadomo że na miejscu wszystko da się łatwo załatwić, szczególnie w
takiej
malutkiej mieścince:-)
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |