Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Twórczość naukowa vs ochrona dóbr osobistych.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Twórczość naukowa vs ochrona dóbr osobistych.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2018-06-15 04:50:39

Temat: Twórczość naukowa vs ochrona dóbr osobistych.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Pełne dossier sprawy pod adresem
http://leotar.net/year_2018/tworczo---naukowa-vs-och
rona...html

-------------------------------------

Ostrowina, dnia 13 czerwca 2018 r.

Władysław Tarnawski
Ostrowina 21
56-400 Oleśnica

Sąd Okręgowy we Wrocławiu
ul. Sądowa 1
50-046 Wrocław

Sygnatura akt XII C 648/18 (poprzednio I C 1073/17)

Zażalenie na postanowienie o kosztach procesu.

Sąd nie wziął pod uwagę faktu, że moje opowieści publikowane w
interncie, w których znaczącą rolę odgrywa powódka, powstały w
następstwie ataku nienawiści i agresji do mnie matki powódki, a mojej
byłej żony, Teresy Mierzwiak. W 1994 roku, kiedy powódka oraz jej
młodszy brat Jan przebywali wraz ze mną w USA z fizycznej konieczności
bezwarunkowo zaufałem dzieciom okazując im w ten sposób szacunek i
nieświadomie obdarzyłem wolnością, której nigdy nie zaznały przebywając
z nieufną matką. W rezultacie stworzyliśmy zalążek rodziny
partnerskiej, rodziny bez władzy, ukrytej w matriarchalnym otoczeniu z
dominującą matką. Teresa Mierzwiak uznała to za swoją porażkę, której -
jako dotychczasowa jedynowładczyni - zaakceptować nie była w stanie
chociaż nie było moją intencją poniżenie jej a jedynie zrównanie naszych
praw, prawa matki i prawa ojca, do wychowania dzieci, procesie którego
najistotniejszym elementem jest tworzenie u dzieci wzorców relacji
wzajemnego szacunku, zaufania i wolności między kobietą i mężczyzną. Ze
względu naówczesny niski poziom świadomości społecznej Teresy Mierzwiak,
nie była w stanie i nie chciała podjąć ze mną rzeczowej i uczciwej
rozmowy o błędach, które popełniliśmy w przeszłości, i postanowiła mnie
wyeliminować z rodziny jako zagrożenie dla jej absolutnej i przez nikogo
nie kontrolowanej władzy. Teresa Mierzwiak próbowała tak zmanipulować
mnie i powódkę byśmy stworzyli kazirodczą diadę by w ten sposób mogła
ona zachować nad nami i całą rodziną swoją władzę absolutną.

W tym samym czasie zdałem sobie po raz pierwszy sprawę z przyczyny,
która leży u podstaw braku wiary we własne siły, braku zaufania we
własne możliwości i niechęci, a nawet panicznej ucieczce od
odpowiedzialności za podejmowane decyzje czego efektem jest dążenie do
sprawowania niczym niekontrolowanej władzy absolutnej. I jest to
zjawisko tyczące się zarówno kobiet jak i mężczyzn, z których każde na
swój sposób stara się zdominować tę drugą stronę. W rodzinie toczy się
bezwzględna walka o władzę, w której mężczyzna stara się zdominować
kobietę ekonomicznie lub używając siły fizycznej natomiast kobieta używa
swojej seksualności za pomocą której jest w stanie uzależnić od siebie i
podporządkować sobie mężczyznę któremu brakuje poczucia własnej
wartości. Dla kobiety seks, zamiast być źródłem satysfakcji i
przyjemności, staje sie towarem, którego używa ona w celach
merkantylnych po to by - nie ufając - zapanować nad mężczyzną. I to się
jej udaje prawie w 100% chociaż w efekcie tego procederu staje się
rodzinną prostytutką. Nie darmo prostytucję uważa się za najstarszy
zawód świata ponieważ uprawia ją 100% kobiet którym brakuje poczucia
własnej wartości.

Opuszczając USA w dniu 2 września 1994 r. powódka pozostawiła mi list, w
którym prosiła mnie o to bym zrobił coś by przeżyła SZCZĘŚCIE
RODZINNE zanim założy własną rodzinę. Oryginał tego listu lojalnie
przesłałem Teresie Mierzwiak i znajdował się on potem (lub jego
kserokopie) w aktach prokuratury, do których się odwołałem, a które
zostały, niestety, zniszczone pomimo tego, że akta sądowe z tego samego
okresu zniszczone nie zostały. Na szczęście w moich nośnikach przetrwała
treść tego jakże ważnego dla mnie listu dostępna pod adresem
http://leotar.net/war_1996-99/cze---tato.html. List ten stał się dla
mnie bodźcem do poszukiwań źródła oraz celu działania przemocy a także
skonstruowania takiego systemowego mechanizmu wychowawczego, który
wyeliminuje przemoc z życia człowieka. Przemoc, której doznałem w
rodzinie stała się więc przyczyną moich dociekań naukowych nad globalnym
rozwiązaniem problemu przemocy i w myśl art.23 kc jako twórczość
naukowa pozostaje pod ochroną prawa cywilnego conajmniej na równi z
ochroną enigmatycznych dóbr osobistych, czego Sąd nie wziął pod swoją
rozwagę. Nie mam żadnego żalu do Teresy Mierzwiak za to, że różnymi
sposobami próbowała (i nadal próbuje) wyeliminować mnie spośród żywych,
gdyż dzięki przemocy psychicznej przez nią ujawnionej stałem się
świadomym i dojrzałym mężczyzną. I w tym sensie jestem jej za to wdzięczny.

Ponadto jeżeli Sąd przeanalizował tylko moje publikacje wskazane przez
powódkę to istotnie mógł nie uchwycić istoty proponowanego przeze mnie
rozwiązania edukacyjnego, którego celem jest wychowanie (stworzenie) w
rodzinie Nowego Człowieka, kobiety i mężczyzny, którego immanetną cechą
będzie absolutne i całkowite poczucie własnej wartości. Człowieka nie
obawiającego się odpowiedzialności za własne decyzje, który będzie
wolny od chęci sprawowania władzy po to by za podejmowane przez
siebie decyzje zrzucać z siebie odpowiedzialność na barki słabszych oraz
nieświadomych. Człowieka, który nie podda się niczyjej manipulacji
będącej zalążkiem kłamstwa i wszelakiego przestępstwa.

Ponieważ Sąd nie zapoznał się ze wszystkimi moimi publikacjami
dostępnymi na stronie internetowej www.leotar.net a dokonał tylko
analizy treści wskazanych przez powódkę, twierdzę, że Sąd został
zmanipulowany przez powódkę i nie wykonał należycie swojej pracy, której
celem powinno byc poszukiwanie Prawdy i Sprawiedliwości a nie ochrona
partykularnych interesów jednostek czy też całych grup, np. tylko kobiet
lub tylko mężczyzn. Prawo powinno być równe dla wszystkich a do tego
potrzebna jest umiejętność odróżniania Fałszu od Prawdy, której Sąd
najwyraźniej nie posiadł. A za niekompetentnie wykonaną pracę nie należy
się żadna zapłata. Dlatego proszę o zredukowanie do zera kosztów procesu.

Władysław Tarnawski

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2018-06-15 05:32:15

Temat: Re: Twórczość naukowa vs ochrona dóbr osobistych.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 15.06.2018 o 04:50, LeoTar Gnostyk pisze:
> Pełne dossier sprawy pod adresem
> http://leotar.net/year_2018/tworczo---naukowa-vs-och
rona...html
>
> -------------------------------------
>
> Ostrowina, dnia 13 czerwca 2018 r.
>
> Władysław Tarnawski
> Ostrowina 21
> 56-400 Oleśnica
>
> Sąd Okręgowy we Wrocławiu
> ul. Sądowa 1
> 50-046 Wrocław
>
> Sygnatura akt XII C 648/18  (poprzednio I C 1073/17)
>
> Zażalenie na postanowienie o kosztach procesu.
>
> Sąd nie wziął pod uwagę faktu, że moje opowieści publikowane w
> interncie, w których znaczącą rolę odgrywa powódka, powstały w
> następstwie ataku nienawiści i agresji do mnie matki powódki, a mojej
> byłej żony, Teresy Mierzwiak. W 1994 roku, kiedy powódka oraz jej
> młodszy brat Jan przebywali wraz ze mną w USA z fizycznej konieczności
> bezwarunkowo zaufałem dzieciom okazując im w ten sposób szacunek i
> nieświadomie obdarzyłem wolnością, której nigdy nie zaznały przebywając
> z nieufną matką.  W rezultacie  stworzyliśmy zalążek rodziny
> partnerskiej, rodziny bez władzy, ukrytej w matriarchalnym otoczeniu z
> dominującą matką. Teresa Mierzwiak uznała to za swoją porażkę, której -
> jako dotychczasowa jedynowładczyni - zaakceptować nie była w stanie
> chociaż nie było moją intencją poniżenie jej a jedynie zrównanie naszych
> praw, prawa matki i prawa ojca, do wychowania dzieci, procesie którego
> najistotniejszym elementem jest tworzenie u dzieci wzorców relacji
> wzajemnego szacunku, zaufania i wolności między kobietą i mężczyzną. Ze
> względu naówczesny niski poziom świadomości społecznej Teresy Mierzwiak,
> nie była w stanie i nie chciała podjąć ze mną rzeczowej i uczciwej
> rozmowy o błędach, które popełniliśmy w przeszłości, i postanowiła mnie
> wyeliminować z rodziny jako zagrożenie dla jej absolutnej i przez nikogo
> nie kontrolowanej władzy. Teresa Mierzwiak próbowała tak zmanipulować
> mnie i powódkę byśmy stworzyli kazirodczą diadę by w ten sposób mogła
> ona zachować nad nami i  całą rodziną swoją władzę absolutną.
>
> W tym samym czasie zdałem sobie po raz pierwszy sprawę z przyczyny,
> która leży u podstaw braku wiary we własne siły, braku zaufania we
> własne możliwości  i niechęci, a nawet panicznej ucieczce od
> odpowiedzialności za podejmowane decyzje czego efektem jest dążenie do
> sprawowania niczym niekontrolowanej władzy absolutnej. I jest to
> zjawisko tyczące się zarówno kobiet jak i mężczyzn, z których każde na
> swój sposób stara się zdominować tę drugą stronę. W rodzinie toczy się
> bezwzględna walka o władzę, w której mężczyzna stara się zdominować
> kobietę ekonomicznie lub używając siły fizycznej natomiast kobieta używa
> swojej seksualności za pomocą której jest w stanie uzależnić od siebie i
> podporządkować sobie mężczyznę któremu brakuje poczucia własnej
> wartości. Dla kobiety seks, zamiast być źródłem satysfakcji i
> przyjemności, staje sie towarem, którego używa ona w celach
> merkantylnych po to by - nie ufając - zapanować nad mężczyzną. I to się
> jej udaje prawie w 100%  chociaż w efekcie tego procederu staje się
> rodzinną prostytutką. Nie darmo prostytucję uważa się za najstarszy
> zawód świata ponieważ uprawia ją 100% kobiet którym brakuje poczucia
> własnej wartości.
>
> Opuszczając USA w dniu 2 września 1994 r. powódka pozostawiła mi list, w
> którym  prosiła  mnie  o to bym zrobił coś by przeżyła SZCZĘŚCIE
> RODZINNE zanim założy własną rodzinę. Oryginał tego listu lojalnie
> przesłałem Teresie Mierzwiak i znajdował się on potem (lub jego
> kserokopie) w aktach prokuratury, do których się odwołałem, a które
> zostały, niestety, zniszczone pomimo tego, że akta sądowe z tego samego
> okresu zniszczone nie zostały. Na szczęście w moich nośnikach przetrwała
> treść tego jakże ważnego dla mnie listu dostępna pod adresem
> http://leotar.net/war_1996-99/cze---tato.html. List ten stał się dla
> mnie bodźcem do poszukiwań źródła oraz celu działania przemocy a także
> skonstruowania takiego systemowego mechanizmu wychowawczego, który
> wyeliminuje przemoc z życia człowieka. Przemoc, której doznałem w
> rodzinie stała się więc przyczyną moich dociekań naukowych nad globalnym
> rozwiązaniem problemu przemocy i w myśl art.23 kc  jako  twórczość
> naukowa  pozostaje  pod  ochroną  prawa cywilnego conajmniej na równi z
> ochroną enigmatycznych dóbr osobistych, czego Sąd nie wziął pod swoją
> rozwagę. Nie mam żadnego żalu do Teresy Mierzwiak za to, że różnymi
> sposobami próbowała (i nadal próbuje) wyeliminować mnie spośród żywych,
> gdyż dzięki przemocy psychicznej przez nią ujawnionej stałem się
> świadomym i dojrzałym mężczyzną. I w tym sensie jestem jej za to wdzięczny.
>
> Ponadto jeżeli Sąd przeanalizował tylko moje publikacje wskazane przez
> powódkę to istotnie mógł nie uchwycić istoty proponowanego przeze mnie
> rozwiązania edukacyjnego, którego celem jest wychowanie (stworzenie) w
> rodzinie Nowego Człowieka, kobiety i mężczyzny, którego immanetną cechą
> będzie absolutne i całkowite poczucie własnej wartości.  Człowieka  nie
> obawiającego  się  odpowiedzialności za własne decyzje, który będzie
> wolny od chęci sprawowania władzy po to by za  podejmowane  przez
> siebie decyzje zrzucać z siebie odpowiedzialność na barki słabszych oraz
> nieświadomych.  Człowieka, który nie podda się niczyjej manipulacji
> będącej zalążkiem kłamstwa i wszelakiego przestępstwa.
>
> Ponieważ Sąd nie zapoznał się ze wszystkimi moimi publikacjami
> dostępnymi na stronie internetowej www.leotar.net a dokonał tylko
> analizy treści wskazanych przez powódkę, twierdzę, że Sąd został
> zmanipulowany przez powódkę i nie wykonał należycie swojej pracy, której
> celem powinno byc poszukiwanie Prawdy i Sprawiedliwości a nie ochrona
> partykularnych interesów jednostek czy też całych grup, np. tylko kobiet
> lub tylko mężczyzn. Prawo powinno być równe dla wszystkich a do tego
> potrzebna jest umiejętność odróżniania Fałszu od Prawdy, której Sąd
> najwyraźniej nie posiadł. A za niekompetentnie wykonaną pracę nie należy
> się żadna zapłata. Dlatego proszę o zredukowanie do zera kosztów procesu.
>
> Władysław Tarnawski

Poniżej linki do poszczególnych dokumentów dostępnych również ze strony
http://leotar.net/year_2018/tworczo---naukowa-vs-och
rona...html

http://leotar.net/year_2018/files/20170313_Wezwanie-
do-zaniechania.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170628_Pozew.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170707_Postanowi
enie.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170713_Doreczeni
e.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170717_Zazalenie
.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170723-Moje-rozm
owy-z-Kasi-.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170723-Nowa-konc
epcja-wychowawcza.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170723-Odpowied-
-na-pozew-Kasi.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170725-wezwanie-
do-zablokowania.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170809-odpowied-
-na-wezwanie.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20170901-argumenty
-nie-do-pobicia.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20171019-Postanowi
enie-apelacji-na-za-alenie.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20171027-Pismo-prz
ygotowawcze-powodki.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20180530-Postanowi
enie-z-dor-czeniem.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20180530-Wyrok-z-d
or-czeniem.pdf
http://leotar.net/year_2018/files/20180613-Za-alenie
-na-koszty-i-wniosek-o-uzasadnienie.pdf

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

boty atakują
Sprawa T.Komendy - giną świadkowie.
Eutanazistom.
Przestańcie się bać!
Ma ktos kota?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »