« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2014-01-23 20:21:48
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia 2014-01-22 22:26, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Wed, 22 Jan 2014 21:58:40 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2014-01-22 21:47, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Wed, 22 Jan 2014 21:02:42 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia 2014-01-21 22:32, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>> Dnia Tue, 21 Jan 2014 21:10:28 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>> Dnia 2014-01-20 22:23, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>>> Dnia Mon, 20 Jan 2014 21:53:05 +0100, zdumiony napisał(a):
>>>>>>>> W dniu 2014-01-20 21:49, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Miała wielkiego farta, że nie została spalona na stosie
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Wtedy stos, dziś by się pewnie tylko "zastrzeliła w łazience" :->
>>>>>>>>
>>>>>>>> Dziś nikt kobietom nie zabrania studiowania, na razie.
>>>>>>>
>>>>>>> Aleszszoczywiśśśśście, i to wszystkim!
>>>>>>> Byle tylko drugą pensję do domu przyniosły, na czas z roboty wróciły
>>>>>>> (robiąc po drodze zakupy), obiad ugotowały, gary pomyły, dzieci z
>>>>>>> przedszkola i do przedszkola, koszule mężowskie poprały i poprasowały,
>>>>>>> dzieciakom zeszyty przejrzały... No ale potem to już mogą sobie
>>>>>>> stuuuudioooooooooooooooować ile tylko dusza zapragnie! No jakiś Ty dobry
>>>>>>> pan :->
>>>>>>
>>>>>> A jest to jakiś płobłem?
>>>>>
>>>>> A widziałaś jakąś, jak wybiegała wprost zza kasy po 22ej na uczelnię? Bo ja
>>>>> nie. Powiesz może "niech sobie zmiany wymieni"? To ja dopowiem - i niech
>>>>> tę kasę okradnie przy okazji :->
>>>>
>>>> No nie każda aspirująca do wyższego na kasie siedzi.
>>>
>>> Aha, już się bawimy w wyjątki...
>>
>> No fakt. Tylko wybrani mogą opowiadać swoje życie. Wyjątkowe.
>>
>
> Zdaje się, ze zmieniasz temat?
Nikt dzisiaj nie zabrania.
Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2014-01-23 21:59:23
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-23 11:14, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2014-01-22 14:10, krys pisze:
>>> FEniks wrote:
>>>
>>>> W dniu 2014-01-22 10:11, krys pisze:
>>>>> Mój dziadek był szewcem, zarabiał na żonę i 4 dzieci. Wszystkie
>>>>> wykształcił. I miał tego pecha, że nie żył 60 lat po wojnie.
>>>> To może było w czasach przed masową produkcją chińszczyzny, kiedy buty w
>>>> większości przypadków się reperowało zamiast wyrzucać.
>>> Dziadek produkowł buty:-). Dzieci zaczęły mu się rodzić 2 lata po wojnie.
>>> Co nie zmienia faktu, że był sam w stanie utrzymać rodzinę.
>>> Drugi też, był rolnikiem na Podlasiu.
>>>
>>> To chyba 60 lat poźniej nie powinno być gorzej, nie?
>>>
>> No, jeśli produkował, to tym bardziej się nie dziwię, że wyżywił. Ale
>> wątpię, żeby w dzisiejszych czasach starczyło pracy dla wielu takich
>> szewców.
> Ale wiesz, na czym polegała produkcja 40 - 50 lat temu?
> Zwłaszcza w Fabryce "Spółdzielnia Szewców"?
> Miał pensję, dorabiał po godzinach.
> Który robotnik dziś, nawet z dorabianiem (osiem godzin mało kto pracuje), da
> radę sam utrzymać rodzinę?
> Jak dla mnie to coś tu nie gra, bo w miare upływu czasu od wojny, powinno
> byc coraz lepiej. Zwłaszcza, że ponad 20 lat temu obaliliśmy komunę:->, to
> już powinnismy opływać w dostatki, nie?
Tylko się tak zastanawiam, czy za czasów Twojego dziadka tyle samo było
możliwości wydawania kasy i czy rzeczywiście mógł z jednej pensji
pozwolić sobie na wszystko to, na co mają ochotę dzisiejsze rodziny.
Pewnie socjal był bardziej rozdmuchany - typu wizyty lekarskie,
wypoczynek dla dzieci (kolonie jakieś, domy kultury - za to się nie
płaciło lub płaciło znacznie mniej), podręczniki używane przez kolejne
roczniki itd. Tylko to wszystko na zupełnie innym poziomie jednak. Nie
trzeba było wydawać tak często na kino, McDonalda, nowe gry na PS3,
telefony komórkowe, superciuchy itp.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2014-01-24 00:04:08
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-20 21:05, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 20 Jan 2014 21:02:59 +0100, zdumiony napisał(a):
>
>> Stowarzyszenie na Rzecz Rozdzielenia Płci? A może kraj przedzielić
>> wysokim murem, przesiedlić połowę mieszkańców i w jednej połowie będą
>> mieszkali sami mężczyźni a w drugiej same kobiety? ha!
>
> Opanuj się, chłopie, babską histerią nic mi tu nie zaargumentujesz.
Hej, Ixi, sk'on'd pewność, że to chłop?
:)
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2014-01-24 11:15:08
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...FEniks wrote:
>>>>
>>> No, jeśli produkował, to tym bardziej się nie dziwię, że wyżywił. Ale
>>> wątpię, żeby w dzisiejszych czasach starczyło pracy dla wielu takich
>>> szewców.
>> Ale wiesz, na czym polegała produkcja 40 - 50 lat temu?
>> Zwłaszcza w Fabryce "Spółdzielnia Szewców"?
>> Miał pensję, dorabiał po godzinach.
>> Który robotnik dziś, nawet z dorabianiem (osiem godzin mało kto pracuje),
>> da radę sam utrzymać rodzinę?
>> Jak dla mnie to coś tu nie gra, bo w miare upływu czasu od wojny, powinno
>> byc coraz lepiej. Zwłaszcza, że ponad 20 lat temu obaliliśmy komunę:->,
>> to już powinnismy opływać w dostatki, nie?
>
> Tylko się tak zastanawiam, czy za czasów Twojego dziadka tyle samo było
> możliwości wydawania kasy i czy rzeczywiście mógł z jednej pensji
> pozwolić sobie na wszystko to, na co mają ochotę dzisiejsze rodziny.
To bez znaczenia, bo dzisiejsze rodziny też nie zaspokoją wszystkich swoich
zachcianek. Możliwości wydawania kasy też są zawsze, jakby nie było.
Tylko weź dzisiejszego robotnika, niech pracuje w magazynie wózkiem widłowym
dajmy na to, daj mu 4 dzieci i żonę - da radę zapewnić im dach nad głową,
ogrzane mieszkanie i michę?
> Pewnie socjal był bardziej rozdmuchany - typu wizyty lekarskie,
> wypoczynek dla dzieci (kolonie jakieś, domy kultury - za to się nie
> płaciło lub płaciło znacznie mniej),
Wypoczynek dla dzieci ? Dzieci się do roboty gnało, a nie na wypoczynki.
Wizyty lekarskie w latach 50? Nie każdy mieszka w mieście
> podręczniki używane przez kolejne
> roczniki itd. Tylko to wszystko na zupełnie innym poziomie jednak. Nie
> trzeba było wydawać tak często na kino, McDonalda, nowe gry na PS3,
> telefony komórkowe, superciuchy itp.
Ja tam kina, Mc Donalda, PSP3, plazmy na cała ścianę i nówki samochodu co
dwa lata nie uważam, za konieczne do przetwania.
Za to ogrzane mieszkanie, ciepła kurtke na zimę i ciepły obiad codziennie -
owszem.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2014-01-24 12:32:23
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Fri, 24 Jan 2014 00:04:08 +0100, Lukasz Kozicki napisał(a):
> W dniu 2014-01-20 21:05, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 20 Jan 2014 21:02:59 +0100, zdumiony napisał(a):
>>
>>> Stowarzyszenie na Rzecz Rozdzielenia Płci? A może kraj przedzielić
>>> wysokim murem, przesiedlić połowę mieszkańców i w jednej połowie będą
>>> mieszkali sami mężczyźni a w drugiej same kobiety? ha!
>>
>> Opanuj się, chłopie, babską histerią nic mi tu nie zaargumentujesz.
>
> Hej, Ixi, sk'on'd pewność, że to chłop?
> :)
Bo za bardzo histeryzuje 33333-)
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2014-01-24 15:34:18
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-24 11:15, krys pisze:
> Wypoczynek dla dzieci ? Dzieci się do roboty gnało, a nie na
> wypoczynki. Wizyty lekarskie w latach 50? Nie każdy mieszka w mieście
Czyli była jednak jakaś inna robota oprócz szewstwa? Prowadzenie
gospodarstwa na wsi to jakby nie było dodatkowa praca i dochody, choćby
tylko te materialne w postaci żywności, której nie trzeba już kupować.
> Ja tam kina, Mc Donalda, PSP3, plazmy na cała ścianę i nówki samochodu co
> dwa lata nie uważam, za konieczne do przetwania.
Ja też nie, ale świadomość istnienia takich "luksusów" bez możliwości
pozwolenia sobie na nie do woli, może w niektórych ludziach tworzyć
wrażenie, jak to kiedyś dawniej było lepiej a teraz jest źle. Moim
zdaniem jednak nie było lepiej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2014-01-24 18:55:04
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-22 10:11, krys pisze:
> Paulinka wrote:
>
>> W dniu 2014-01-21 22:08, Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 21 Jan 2014 15:22:51 +0100, Stokrotka napisał(a):
>>>
>>>> Bzdura, w dzisiejszym świecie mamusia wstaje o 6 by dejehać do roboty,
>>>> wraca o 18,
>>>
>>> Sama głosowała na tych, którzy nie pozwolili jej mężowi zarobić na
>>> rodzinę.
>>
>> LOL a w czasach PRLu to mężczyźni niewykwalifikowani zarabiali na
>> utrzymanie rodziny w wystarczającym stopniu z niepracującą żoną?
>
> Mój dziadek był szewcem, zarabiał na żonę i 4 dzieci. Wszystkie wykształcił.
> I miał tego pecha, że nie żył 60 lat po wojnie.
Mój ojciec miał trójkę dzieci i w PRLU zarabiał na nie, nie wszystkie
wykształcił, bo nie wszystkie chciały. Nie przelewało nam się. Mama i
tak musiała wrócić do pracy. Przypuszczam, że gdybyśmy od początku
mieszkali we Wrocławiu, to nie dałby rady z pensji robotniczej (chociaż
specjalistycznej) utrzymać tak dużej rodziny.
Pozdrawiam
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2014-01-24 20:31:24
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...FEniks wrote:
> W dniu 2014-01-24 11:15, krys pisze:
>> Wypoczynek dla dzieci ? Dzieci się do roboty gnało, a nie na
>> wypoczynki. Wizyty lekarskie w latach 50? Nie każdy mieszka w mieście
>
> Czyli była jednak jakaś inna robota oprócz szewstwa? Prowadzenie
> gospodarstwa na wsi to jakby nie było dodatkowa praca i dochody, choćby
> tylko te materialne w postaci żywności, której nie trzeba już kupować.
Ta, klepanie butów po fajrancie.
Ten dziadek nie mieszkał na wsi, tylko w miasteczku. Żył tak, jak jemu
współcześni, na przeciętnym poziomie.
>> Ja tam kina, Mc Donalda, PSP3, plazmy na cała ścianę i nówki samochodu co
>> dwa lata nie uważam, za konieczne do przetwania.
>
> Ja też nie, ale świadomość istnienia takich "luksusów" bez możliwości
> pozwolenia sobie na nie do woli, może w niektórych ludziach tworzyć
> wrażenie, jak to kiedyś dawniej było lepiej a teraz jest źle. Moim
> zdaniem jednak nie było lepiej.
Było po prostu inaczej. Inne były priorytety. Inne warunki.
Jednak zapewnienie mieszkania, jedzenia, ciepła pozostaje stałą w tym całym
galimatiasie, bez wzgledu na czasy, w jakich ktoś żyje.
O luksusach zaczynasz marzyć, jak masz pełny brzuch i ciepło w tyłek, że się
tak wyrażę.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2014-01-24 20:35:55
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Paulinka wrote:
> W dniu 2014-01-22 10:11, krys pisze:
>> Paulinka wrote:
>>
>>> W dniu 2014-01-21 22:08, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 21 Jan 2014 15:22:51 +0100, Stokrotka napisał(a):
>>>>
>>>>> Bzdura, w dzisiejszym świecie mamusia wstaje o 6 by dejehać do roboty,
>>>>> wraca o 18,
>>>>
>>>> Sama głosowała na tych, którzy nie pozwolili jej mężowi zarobić na
>>>> rodzinę.
>>>
>>> LOL a w czasach PRLu to mężczyźni niewykwalifikowani zarabiali na
>>> utrzymanie rodziny w wystarczającym stopniu z niepracującą żoną?
>>
>> Mój dziadek był szewcem, zarabiał na żonę i 4 dzieci. Wszystkie
>> wykształcił. I miał tego pecha, że nie żył 60 lat po wojnie.
>
> Mój ojciec miał trójkę dzieci i w PRLU zarabiał na nie, nie wszystkie
> wykształcił, bo nie wszystkie chciały. Nie przelewało nam się. Mama i
> tak musiała wrócić do pracy. Przypuszczam, że gdybyśmy od początku
> mieszkali we Wrocławiu, to nie dałby rady z pensji robotniczej (chociaż
> specjalistycznej) utrzymać tak dużej rodziny.
Wychodzi na to, że im dalej w socjalizm, tym gorzej. Mój dziadek to
pokolenie zakładające rodziny tuż po wojnie, Twój ojciec to następne
pokolenie (sądzać po twoim wieku, plasuje się w kategorii najmłodszych
dzieci mojego dziadka).
Nasze pokolenie w ogóle nie wchodzi w grę, jesli chodzi o utrzymanie rodziny
z jednej robotniczej pensji.
A od wojny coraz dalej.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2014-01-24 21:35:21
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-24 20:31, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2014-01-24 11:15, krys pisze:
>>> Wypoczynek dla dzieci ? Dzieci się do roboty gnało, a nie na
>>> wypoczynki. Wizyty lekarskie w latach 50? Nie każdy mieszka w mieście
>> Czyli była jednak jakaś inna robota oprócz szewstwa? Prowadzenie
>> gospodarstwa na wsi to jakby nie było dodatkowa praca i dochody, choćby
>> tylko te materialne w postaci żywności, której nie trzeba już kupować.
> Ta, klepanie butów po fajrancie.
> Ten dziadek nie mieszkał na wsi, tylko w miasteczku. Żył tak, jak jemu
> współcześni, na przeciętnym poziomie.
No i konkurencji pewnie za dużej też nie miał?
Fakt, że tzw. rzemieślnikom żyło się chyba w tamtych czasach całkiem
dobrze.
> Było po prostu inaczej. Inne były priorytety. Inne warunki. Jednak
> zapewnienie mieszkania, jedzenia, ciepła pozostaje stałą w tym całym
> galimatiasie, bez wzgledu na czasy, w jakich ktoś żyje.
No a te (ogrzewanie, woda, prąd i inne tego typu opłaty) kiedyś akurat
były dużo tańsze, a czasem nawet zryczałtowane, to prawda.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |