Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "JA" Uwaga, jesli juz to czytac to najlepiej poznym wieczorem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uwaga, jesli juz to czytac to najlepiej poznym wieczorem

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!newsfeed.silweb.pl!news.man.lodz.pl!news.task.gda.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.
tpnet.pl!not-for-mail
From: "Thom's" <t...@e...eu.org>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <8iijip$knp$1@korweta.task.gda.pl> <DOa35.26916$DC.602688@news.tpnet.pl>
<%Ay45.43911$DC.993631@news.tpnet.pl>
<goH45.45080$DC.1018503@news.tpnet.pl>
Subject: Uwaga, jesli juz to czytac to najlepiej poznym wieczorem
Lines: 247
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Message-ID: <gAc55.50145$DC.1124365@news.tpnet.pl>
Date: Sun, 25 Jun 2000 00:42:52 GMT
NNTP-Posting-Host: 213.25.179.162
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 961893772 213.25.179.162 (Sun, 25 Jun 2000 02:42:52 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Sun, 25 Jun 2000 02:42:52 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:50309
Ukryj nagłówki


"Dlaczego zawierając małżeństwo skazanie jesteśmy na strach? Strach przed
samotnością."

Myslisz ze to przed samotnoscia?
Jezeli to by mialo oznaczac
lek przed samotnoscia calkowita (juz do konca zycia)
a wiec w przypadku ludzi duzo duzo starszych to tak.
ale nie przed chwilowa mlodych i srednich.
Czasem wydaje mi sie ze to moze byc tez inny powod:
rowniez strach przed brakiem wolnosci.
Paradoksalnie kloci sie tu jedno z drugim,
Bo zawierajac slub powinnismy nie czuc sie juz sami
ale jednak tracimy mozliwosc przezywania nowych tzw "zuroczen" (tych
pierwszych chwil niby milosci)
bo wiezi nas sakrament ktory mowi ze :
jesli raz pozwolisz sobie na "skok wbok" to tracisz wiernosc
mimo ze nadal chcesz wrocic do swojej wybranej -wlasnej rodziny.
Ludzie sie oszukuja tak samo wymyslajac religie
i ich niepodwazalnych "guru" (jakimi sa wszechmocni bogowie)
nie chce odbierac tego nikomu
ale to jest tylko symbol dobroci
Wiem ze bez niej slabi ludzie mogliby byc zli
stanowiac zagrozenie dla reszty
dlatego wlasnie rozwinela sie kultura, obyczaje i swietosci,
by dlawic najbardziej negatywne instynkty (ktore moglyby prowadzic do
zaglady)

Tak samo niejasno wierzymy w to
ze uczucie zwane "zauroczeniem" do plci przeciwnej
(co niektorzy juz zbyt wczesnie nazywaja miloscia)
to znaczy kochac drugiego za to ze jest i jaki jest.
A tak naprawde jak se uswiadomimy glebiej
to nic innego jak ekscytacja wlasnymi doznaniami
a osoba z ktora utozsamiamy to uniesienie
to ona nam tylko w tym pomaga
nasz organizm sie juz tak do tej osoby programuje tymczasowo
I tak wogule to jest to piekne
Ale SAMO TO CO PRZEZYWAMY W SOBIE
gdy jestesmy z "ukochana"
a jeszcze bardziej se uzmyslawiamy wlasnie
gdy tej osoby (ukochanej) przy nas nie ma
jeszcze bardziej wtedy "bujamy w oblokach"
Dlaczego nasz organizm tak reaguje?
bo ta osoba pozwolila nam wewnetrznie przezyc cos
nieuchwytnego w psychice
rozwija nasza osobowosc
co jeszcze bardziej dowartosciowuje nas
itd.
Milosc odwzajemnina to ta
wktorej jedna i druga osoba z pary potrafi odczuwac to samo
bez wzgledu na piekno zmyslu wzroku
(wtedy wzjemnie mysla ze czuja co odczuwa druga osoba-
rozwazam caly czas stan umyslu, "ducha", "serca")
Tak scislej to
kompletna milosc nie jest tylko
surową dawka naturalnej "chemii" wynikajacej z odzialywania psychiki na
psychike (przyjazn)
Dopelnieniem tej mieszanki jest "porzadanie"
czyli poped seksualny
Erotyka i milosc platoniczna potrafia zadzialac osobno,
raz tylko jedno raz drugie,
a najwiekszym spelnieniem jest gdy sa spojne i jednoczesne.
Ten drugi skladnik - erotyczny,
jest rowniez przyjemny
dlatego gdyz
zakodowany zostal jako wazny element przetrwania smiertelnego czlowieka.
Po prostu mowiac jako "system alarmowy" do reprodukcji
czyli podtrzymania gatunku ludzkiego
A pragnienie impulsu "orgazmu"
nie da sie powstrzymac na dluzszy czas w biernosci
chociaz chwilowe zepchniecie ze swiadomosci
jest mozliwe
Ale kod DNA organizmu zywego to nie jest pamiec ulotna
i kiedys da o sobie znac
Dlatego znane jest twierdzenie ze im czesciej i silniej tlumiony jest poped
tym wiekszy daje uraz w psychice bo to przeciwstawianie sie wlasnemu "JA"
Odwrotnosc do rozwoju psychiki i stanu osobowosci
Jedynym rozwiazaniem powstrzymania na troche dluzej tego instynktu
jest np: medytacja (w roznych kulturach nazywane modlitwa z wielka
koncentracja i "wyciszeniem")
lub w miejszym stopniu
jakies inne silne uczucie naprzyklad dosyc dlugie i nieprzerwane uczucie
milosci platonicznej.

Czasami latwiej jest myslec bedac blisko utraty kogos
wlasnie tej wybranej osoby,
do ktorej z czasem przywiazanie jest juz tak silnie rozwiniete i wazne
ze po prostu zalezy nam na niej , (tej konkretniej osobie)
bardziej niz potrzebie nie bycia samotnym.
Ale potrzebujemy tez nowych kolejnych doznan.
Nie beda to tylko egoistyczne wyzwania
jesli tym samym "odzialywaniem" obdarzymy druga ale inna osobe.
To chwilowe zauroczenie mija
i chcemy wrocic do tej osoby z ktora wiaze nas jednak cos jeszcze np.
malzenstwo,
potomkowie (dzieci)

> Dlaczego mam ukrywać przed żoną intymne sekrety mojej osoby? Dając komuś
> miłość dajemy mu również zaufanie.

Tylko ze
jesli naprawde mocno chcemy byc
wlasnie akurat
z tym kims
To dalej presja zagrozenia utraty jej
jest tak wielka
ze zostawiamy siebie (wizeruenk) przed ta osoba
takim jakim bylismy przedtem zanim sie w sobie zakochalismy
bo jest pewnosc
ze skoro sie zainteresowala wtedy
to taki jestem OK
i mozna byc spokojny ze nas nie odrzuci(ta osoba).
Chociaz to jest nadal nasze prawdziwe "ja"
to jednak nie kompletne
bo przeciez czlowiek nie jasnowidz
nie wie o drugim odrazu wszystkiego.
Reszte moze "odczytac" z drugiego czlowieka z czasem
Gdy sa ze soba juz wystarczajaco dlugo
by zdarzyc przezyc razem rozne sytuacje, zdarzenia
jednym slowem troche pozyc.

Niektore dlugie malzenstwa okreslaja sie mianem
tylko z przywiazania lub poprostu juz skazani na siebie z przyzwyczajenia.

" ...cała zabawa w małżeństwo nie ma sensu.
> Sprowadza się tylko do swego rodzaju umowy na wspólne mieszkanie,
> wychowywanie dzieci i sprawianie dobrego wrażenia na społeczeństwie."
Slusznie, ale takie komedie wlasnie sa byly i beda.

Dlatego rozumiem Cie
i podzielam twoje "Carpe diem"
Rowniez staram sie zyc chwila
bo one sa w zyciu najpiekniejsze
Kobiety sa nie tylko wypelnieniem a podmiotem,(nie mylic z przedmiotem) i
odwrotnie- my tym samym dla kobiet
To z nimi razem mozemy przezywac takie uniesienia
wydawaloby sie, ze z pary kazdy osobno dla siebie to przezywa
Jednak odwzajemniona
moze byc ponad wszystko
ponad podzialy
dla wspolnego "JA"
Nie odkryto jeszcze powszechnej telepatii
(ale kiedys tez czlowieka pierwotnego przerastala zdolnosc nawet rachowania
w myslach)
i nie mozna udowodnic
ze w obustronnej wiezi ludzi istnieja jakies "sily"
A wiara w to daje dodatkowego smaku, jak to opisales:
"miłości unoszącej się jak ptak nad nami,"

> Może to trochę kontrowersyjne co napiszę ale wydaje mi się, że jest w tym
> jakiś sens. Nie zastanawialiście się, czy sens miłości nie sprowadza się
> właśnie do tej pierwszej sytuacji? Do braku jakichkolwiek zobowiązań, do
> wolności, radości, szczęścia, bez okowów, bez pęt? Do miłości czystej nie
> skażonej uwarunkowaniami klturowymi, opiniami innych ludzi. Do miłości
> wolnej bez barier wyznaczających granice, za którymi już "nie wypada". Do
> miłości unoszącej się jak ptak nad nami, a nie pielęgnowaniej,
sprowadzonej
> do złotej klatki, o którą trzeba dbać, bo jest taka słaba, że zginie. Co
nam
> wtedy pozostaje? Nie cieszymy się już, że jest. Zostaje tylko strach. Ze
> zginie.
> A chyba nie na tym polega ten świat. Choćby nie wiem jak był czasem
> okrutny........

Skoro juz wspomniales o milosci sprowadzonej do pierwszych sytuacji
to ja nazwal bym to zauroczeniem
odkrywaniem nowego
a potem dopiero ksztaltuje sie
albo przyjazn (milosc platoniczna)
albo prawdziwa milosc ktora dojrzewa pozniej w kompletna

> > To daje odpowiedz rowniez dlaczego
> > zwiazki malzenskie dokonjua krotkotrwalej lecz niewybaczalnej zdrady.
> Bo tracą to czego pragną najbardziej. Zamykają w klatce to co jest wolne.
> Bojąc się stracić tracą to jeszcze szybciej.
>
> > i dlaczego seks jest procz przyjemnosci
> > zmyslonym symbolem utraty pewnych wartosci.
> Tam gdzie zaczyna się zdrada miłości juz dawno nie ma.

Tak spytam czy
wedlug Ciebie milosc i erotyka ida w parze
(to znaczy nie ma milosci bez namietnosci- czego wiekszosc kobiet nie
rozumie)
czy osobno?
Bo jesli to drugie,
to zdrada cielesna nazwana koncem konca milosci
jest tu zbyt malo przekonywujaca.
Jesli to pierwsze to slusznie zdrada jest zlamanie slowa.
Ale wazna teza broni jednak milosci i tego typu "niemoralne zachowania".
"Namietnosc moze wystepowac bez milosci"
a tym jest wlasnie czysty sex.


"> Dzieki."

Za co?

poz dr Thom's

PS:Poza tym zapewniam ze zyje zgonie z etyka
szanuj blizniego jak siebie samego
to znaczy: pozwalasz sobie na cos
pozwol drugiemu.
Jedyna granica w moim postepowaniu jest nietykalnosc woli
czlowieka do ktorego bezposrednio to postepowanie sie odnosi.
Zeby nie bylo nieporozumien:
To znaczy np.
nie kradnij rzeczy jesli ona nalezy do czlowieka ktory sobie tego nie zyczy,
nie tykaj osoby ktora nie wyraza na to tobie pozwolenia.
(tak na marginesie pamietajac ze slowo "nikomu" oznacza kazdemu i dotyczy
mnie tez)
W innym przypadku wlasna wola nie moze decydowac nic
pelna kontrola.
Szczerosc ale z wlasnym "JA"
i z osoba ktora mi to umozliwia (m.in. akceptuje)
oczywiscie vice-wersa dla dobra obydwu.
Ponadto priorytetem najwazniejszym jest wiernosc do zasad rodzinnych
i poswiecenie tym wartosciom ponad wszelkie samolubne zachcianki.
(tylko aby zostalo bez niedomówienia dodam ze,
nieodzucanie czyjes milosci nie jest czyms samolubnym
wrecz przeciwnie
nawet jesli jest to osoba trzecia w naszym malzenstwie,
(pod warunkiem jednak ze sklonni jestesmy wrocic i nie opuscic na stale
przysiegi:
-tak naprawde "bede z Toba az do smierci"
wiadomo ze nie doslownie ale z tym sensem).
Zauwazyliscie pewnie ze nie ma tu slowa "tylko"
i nie ma zadnego klamstwa (nie jedyna).
Takze wiernosc jest pojeciem wzglednym.
Jestem oczywiscie otwarty
oprocz tego najbardziej cenie u ludzi uczciwosc i poczucie humoru
i przyjme kazda psychoanalize takiego postawy.
Pamietajac ze kazdy ma swoje chwile slabosci ;)


"Czlowiek jest taki sam...
ludzie sa rozni"








 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
25.06 Thom's
25.06 Mika
26.06 -=SpookY=-
27.06 jacob
27.06 Pajonk Hfat
30.06 Thom's
30.06 Thom's
30.06 Thom's
01.07 Pajonk Hfat
12.07 Hanna Kobuszewska
12.07 Artur Powszek
13.07 Róża
13.07 jacob
20.07 Thom's
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?