Strona główna Grupy pl.sci.psychologia W 15 roku mojego zycia

Grupy

Szukaj w grupach

 

W 15 roku mojego zycia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-03 21:11:23

Temat: Re: W 15 roku mojego zycia
Od: "wm" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A moze to ja jestem juz uodporniona, dla mnie to byla pewna codziennosc,

To pewnie jest odpowiedz :)


Ja tez slyszalam wiele opowiesci, w sumie porusza mnie ludzkie nieszczescie
i krzywda. Byc moze to chore, ale tak jestem skonstruowana i nie chodzi o
tania czulostkowosc. Taka jestem. Tez chcialabym sie uodpornic. To cholernie
meczace, brac wszystko do serca, wiec troche zazdroszcze :)

Pozdrawiam
r.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-03 21:35:46

Temat: Re: W 15 roku mojego zycia
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <b1mltr$c23$1@atlantis.news.tpi.pl>,
szanowny kol. wm pisze, ze:
> > A moze to ja jestem juz uodporniona, dla mnie to byla pewna codziennosc,
>
> To pewnie jest odpowiedz :)
>
>
> Ja tez slyszalam wiele opowiesci, w sumie porusza mnie ludzkie nieszczescie
> i krzywda. Byc moze to chore, ale tak jestem skonstruowana i nie chodzi o
> tania czulostkowosc. Taka jestem. Tez chcialabym sie uodpornic. To cholernie
> meczace, brac wszystko do serca, wiec troche zazdroszcze :)

ja tez nie doczytalem do konca, to poprostu nieciekawe
a przede wszystkim... czemu ma sluzyc ta publikacja?


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 07:51:52

Temat: Re: W 15 roku mojego zycia
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Marsel:
> ja tez nie doczytalem do konca, to poprostu nieciekawe

Ja tez nie. Utknęłam w drugiej części i mi się nie chce. Co w tym jest? Czy
może potem jest ciekawiej?

kohol


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 11:18:11

Temat: Re: W 15 roku mojego zycia
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Melisa" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b1lb10$4ne$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Użytkownik PePe_M <washi@(wytnij-to)o2.pl>:
> Elizabeth placze - dlaczego? Czy to pierwsza nastolatka >z problemami w
szpitalu?
Ilekroć spotykam się w realu z takimi przypadkami, zawsze jestem
zbuntowana. A kiedy chodzi o osoby małoletnie, jestem gotowa wpieprzyć
solidnie rodzicom. Dla mnie jest to niezrozumiałe, jak rodzic może nie
zauwazyć, że z jego dzieckiem dzieje się coś złego? Przecież wystarczy
spojrzeć na twarz. Ale dorośli niejednokrotnie tak są zajęci swoimi
sprawami, że nie dostrzegają nieszczęścia swoich dzieci. Z mojej praktyki
wynika, że to często matki zajęte układaniem swojego życia osobistego lub
zawodowego nie zauważają lub nie chcą zauważyć tragedii jaka obok się
rozgrywa. Najczęściej jestem odsuwana od takich spraw bo dopuszczam się
działań "niekontrolowanych" Taki młody człowiek, który jeszcze dobrze nie
wystartuje w dorosłe życie ma już falstart.
Elizabeth






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 14:07:26

Temat: Odp: W 15 roku mojego zycia
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Elizabeth <w...@p...com>:

> (..)Dla mnie jest to niezrozumiałe, jak rodzic może nie
> zauwazyć, że z jego dzieckiem dzieje się coś złego?

Dla mnie zrozumiale, mialam to na codzien. Matka moze "nie widzec" dziecka
codziennie pijanego, zacpanego i nafaszerowanego prochami. A po co jej to
widziec? Po co "samemu" sobie stwarzac problem? Jak wystarczy przymknac oczy
i swiety spokoj. Czasem rodzice NIE CHCA widziec, zyja w swiecie wykreowanym
przez siebie (heh, jak wielu innych ludzi...) - a czasem wrecz maja w dupie
to co sie dzieje z "malolatem".

> Przecież wystarczy spojrzeć na twarz.

Wystarczy... jak sie CHCE spojrzec i skonfrontowac z ew. problemem.
Jak sie ma ODWAGE SPOJRZEC.

> (...) Najczęściej jestem odsuwana od takich spraw bo dopuszczam się
> działań "niekontrolowanych"

Otwieranie oczu boli. Przewraca sklecony swiatek do gory nogami.
O wiele efektywniej jest zajac sie oczami tego nastolatka. "Starzy" za duzo
maja do stracenia, zeby wiecej widziec.

>Taki młody człowiek, który jeszcze dobrze nie
> wystartuje w dorosłe życie ma już falstart.

Czesto... Ale rownie czesto jak juz wystartuje i spadnie to ratuje sie
stwarzajac od nowa siebie. I udaje sie. Widze to wokol siebie.

Melisa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 14:14:59

Temat: Odp: W 15 roku mojego zycia
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik PePe_M <washi@(wytnij-to)o2.pl> :

> No wlasnie, kazda z tych histori, to inna opowiesc o innym czlowieku, jego
> dramacie, a ta byla pierwsza, ktora poznalem tak doglebnie.

Pierwszą i ja przezywalam miesiacami... Teraz to wszystko wydaje mi sie
takie... ludzkie, przynalezne Zyciu. Bunt jest nadal i chyba zawsze bedzie.
Oj.. co mozna zrobic slyszac historie katowanego przez alkoholikow dziecka -
ojciec leje, lamie reke, dziecko blagalnie wspina sie na tapczan matki, od
ktorej slyszy "gdzie leziesz w butach, pobrudzisz narzute". Czy cos sie w
czlowieku nie lamie, nie wyje z rozpaczy? I nic, czasem ci kaci juz nie
zyja... Snilo mi sie, ze ten (dorosly juz) chlopak pyta retorycznie "czy
mozna pozwac do sądu Boga..?".

> PS. Melisa wybacz, ze moja odpowiedz jest troche lakoniczna

Jasne :) Rozumiem.

Pozdrowienia :)

Melisa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 14:27:07

Temat: Odp: W 15 roku mojego zycia
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik wm <p...@p...onet.pl>:

> Ja tez slyszalam wiele opowiesci, w sumie porusza mnie ludzkie
nieszczescie
> i krzywda. Byc moze to chore

To nie jest chore. Wlasnie TO jest ludzkie.

> (..) Tez chcialabym sie uodpornic. To cholernie
> meczace, brac wszystko do serca, wiec troche zazdroszcze :)

Ja tez biore do serca, moze tylko.. inaczej. Inaczej na to patrze, czego
innego szukam. W tym "pamietniku" widzialam wiele faktow - 'bylam, zrobilam,
odbylo sie, przewiezli mnie'. Ta osoba jeszcze musi popracowac nad
wyrazaniem SIEBIE - gdzie ONA w tych faktach. To samo moglaby opisac np
jakas obserwujaca pielegniarka. Jeszcze duzo pracy przed Brandy, duzo
zagladania WGLAB, w siebie, wyrazania emocji. Suche fakty (nawet jesli sa
szokujace) to tylko naskorek. Jeszcze trzeba sie skonfrontowac z tym co
NAPRAWDE sie dzieje - w niej. To co W NIEJ z pewnoscia bardziej by mnie
poruszylo.

Pozdrawiam :)
Melisa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 14:57:48

Temat: Re: Odp: W 15 roku mojego zycia
Od: Marsel <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <b1oijt$4ln$1@zeus.man.szczecin.pl>,
szanownakol. Melisa pisze, ze:
<...>
> W tym "pamietniku" widzialam wiele faktow - 'bylam, zrobilam,
> odbylo sie, przewiezli mnie'. Ta osoba jeszcze musi popracowac nad
> wyrazaniem SIEBIE - gdzie ONA w tych faktach.

zreszta te sucho opisywane fakty, nie chodzi o brak emocji, tylko
jakby sterylnosc i precyzje, budzily moje watpliwosci.. albo
naciagania albo wrecz zmyslania. a to jest niesmaczne. zreszta
wszelkiego tego radzaju literature uwazam za wieksza czy mneijsza
fikcje.



--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 16:21:09

Temat: Odp: Odp: W 15 roku mojego zycia
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Marsel <i...@v...pl>:

> zreszta te sucho opisywane fakty, nie chodzi o brak emocji, tylko
> jakby sterylnosc i precyzje, budzily moje watpliwosci.. (..)

Dokladie, mialam podobne watpliwosci.

> wszelkiego tego radzaju literature uwazam za wieksza czy mneijsza
> fikcje.

No mowie Ci Marselini - sprobuj przeczytac "Zycie to nie bajka" - to nie
jest fikcja. Tak gleboko w umysl schizofrenika chyba nie sięgano. A
przynajmniej ja nie czytalam.

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-04 16:52:26

Temat: Re: Odp: Odp: W 15 roku mojego zycia
Od: Marsel <i...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <b1op9a$6um$1@zeus.man.szczecin.pl>,
szanowna kol. Melisa pisze, ze:
<...>
> No mowie Ci Marselini - sprobuj przeczytac "Zycie to nie bajka"

no co ja bede czytal jak ja to wiem..
ja bym chcial przeczytac cos czego nie znam

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

po smierci
- C - H - A - T -
Pytanie
Testy inteligencji
STRES - nie stres

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »