Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!news.internetia.pl!ne
wsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: i <n...@n...spam>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: W jaki sposob sie zmienic?
Date: Wed, 12 Sep 2007 20:14:23 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 25
Message-ID: <fc9ajp$ll2$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cbs244.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1189621178 22178 83.30.116.244 (12 Sep 2007 18:19:38
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 12 Sep 2007 18:19:38 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.6 (Windows/20070728)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:379977
Ukryj nagłówki
Nie akceptuje zycia takiego, jakie wiodlem i wiode do tej pory.
Chcialbym zmienic niektore aspekty - lista ta jest dosc dluga, ale
stopniowo, progresywnie takie jak chocby samodzielnosc, systematycznosc,
dbalosc o wyglad i inne. Obecnie jest tak, ze uciekam najprawdopodobniej
pod wplywem emocji w czynnosci pozwalajace wylaczyc myslenie, jak
ogladanie filmow, internet, czy jakies gierki komputerowe. Nie musze
chyba pisac, jakie mialo i wciaz ma to fatalne skutki, wszak sytuacja
dzieje sie juz pare lat.
Pytanie: jak trwale sie zmienic? Do tej pory stosowalem takie kartki
motywacyjne. Wymienialem na nich konsekwencje trybu zycia, a zeby to nie
byly puste slowa, to dodatkowo przyklady, odwolujace sie do wyobrazni -
sytuacje kiedy bylem z siebie niezadowolony, zalowalem czegos. W ten
sposob usilowalem siebie motywowac do wytrwania w postanowieniu.
Technika niestety nie zawsze skuteczna, czasem mam taki stan umyslu, ze
chyba zadna "kartka motywacyjna" nie zadziala.
Moze po prostu robie cos zle i powinienem podejsc do problemu z innej
strony. Tylko jak.. Najgorsze jest to, ze przestalem juz wierzyc w
siebie i wlasne mozliwosci. Wydaje mi sie, ze jesli nie chce zupelnie
"przegrac zycia" (zwrot modny ostatnio na forum Onetu), to jedynie
rozwiazanie silowe, zmuszanie sie do wykonywania roznych czynnosci, jak
na przyklad nauka, sprzatanie, skoro podejscie rozumowe zawodzi.
Chodze do psychologa, ale postanowilem napisac tutaj, bo moze ktos
przerabial podobny problem/problemy i cos zaproponuje.
Dziekuje za pomoc i pozdrawiam.
|