Strona główna Grupy pl.sci.psychologia W poszukiwaniu dorodnego samca

Grupy

Szukaj w grupach

 

W poszukiwaniu dorodnego samca

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 62


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2000-09-20 14:43:18

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skoro tak mowisz to pewnie masz racje - slownik tak moze i mowi, tyle
> tylko ze ja mam w dupie to co mowi slownik skoro sie z tym nie zgadzam.

to czemu uzywasz takich pojec skoro sie z nimi nie zgadzasz?
a poza tym skad mam teraz wiedziec czy piszac 'jablko' nie myslisz o
'gruszcze'????
Wybacz, ale jesli nie zgadzasz sie z przyjetym przez spoleczenstwo
okreslaniem pewnych rzeczy to nie uzywaj takich nazw, bo wprowadzasz mnie w
ten sposob w blad i nigdy nie bedziemy wiedziec o co tutaj chodzi. Moze
piszac 'seks' Ty widzisz cos innego niz ja i co wtedy? Skoro masz w dupie to
co mowi slownik, wiec laskawie oswiec mnie co do wszystkich pojec, ktorych
uzywasz.

> :-) Nawet jak to powie Jan Pawel II, Marian Krzaklewski, Czeslaw Milosz
> to i tak nie zmienie zdania.

Eee, no nazwiskami nie musisz rzucac :).

> Jak przez wieki ciemnoty mowiono ze ziemia
> jest plaska to tez mozna bylo o tym poczytac.

Owszem, o wielu rzeczach mozna poczytac, ktorych tak naprawde nie ma.
No to prosze o definicje wg pk pojec:
- psychologia
- psychika
- dusza
- seks

Tyle na poczatek powinno mi wystarczyc.

> Nie posiadam duszy a
> jednak potrafie (co prawda nieudolnie) rozmawiac z Toba

Nieudolnie? Wytlumacz co masz na mysli.

> konstrukcja psychofizyczna

To tez mi mozesz wyjasnic, jesli oczywiscie masz czas i checi.

> Powiedz mi jednak cos wiecej o duszy
> moze i ja ja takze mam

Dusza wg mnie?
Sa to mysli, swiadomosc, umysl, wola, osobowosc, sumienie to wszystko sklada
sie na dusze. Tego nie maja zwierzeta. Byc moze dla Ciebie to zupelnie cos
innego.

- ALE O TYM NIE WIEM. Chcialbym byc lepszy niz
> jestem ;-) Bo domyslam sie ze Ci ktorzy maja dusze sa chyba troche lepsi
> od reszty stada baranow - moze to wybrancy ?

Nie obrazajmy baranow, to calkiem mile zwierzatka ;).

> > Hmm... moim zdaniem religia zajmuje sie troche czyms innym.
>
> Mianowicie ? Powiesz pewnie ze Bogiem. Tyle tylko ze istnieja religie
> nie zakladajace istnienia Boga.

No i pewnie sa religie nie zakladajace istnienie duszy.
Wg mnie religia to nauka opierajaca sie na pismach objawionych.

> Cieszysz sie ze popelniam bledy ?

Hmm... przyznajesz sie, ze popelniles gdzies tu bledy?
Moze pokazesz, w ktorym miejscu, bo teraz to ja juz nie wiem co jest bledem,
a co Twoim pogladem.

> Nie rozmaiwmy chyba aby popisywac sie
> znajomoscia znaczenia wyuczonych regulek ?

Uwazasz, ze sie popisuje?

> To do cholery ktos tu pieprzy bzdury (!) - bo ja wiem ze mam
> wyobraznie, a moze my troche inaczej formulujemy znaczenie pojecia dusza
> ?

Byc moze, a raczej na pewno. Pewnie teraz sie wszystko wyjasni.

> A moze jestem cyborgiem ? ;-)

Ktoz to moze wiedziec ? :))))

> Szkoda tylko ze umre :-(

Na kazdego kiedys przychodzi w koncu pora.

> Jestes bezlitosny ! Wrzuciles do jednego wora pszczolki, weze, pieski i
> szympansy ? Przemysl to jeszcze - daj szanse chociaz pieskom i
> szympansom ;-)))

Ech, nie po to wrzucam do wora, zeby potem stamtad wyciagac ;).

> uczucia = dusza
> , czy tak ?

Nie, uczucia to konsekwencje posiadania duszy. Uczucia sie nie posiada tylko
odczuwa.

> Ty wtedy uczyles sie na pamiec slownika ;-)

Ale nawet nie wiesz jak bardzo sie wtedy obijalem ;)

> Gralismy razem w pilke ;-) Byla dobra !

Fajnie :). To Ty musisz byc strasznie stary skoro grales z nia w pilke ;)

> Widzisz uzywam przykladow niekoniecznie majac nadzieje ze beda one
> calkowicie adekwatne do tego co chce powiedziec.

To moze nie uzywaj takich przykladow?

> Kontrolujac cos
> /ograniczajac/ co jest wewnetrzna potrzeba nie podaza sie IMO w
> konstruktywnym kierunku.

Czyli uwazasz, ze brak jakiejkolwiek kontroli jest jak najbardziej pozytywne
(oczywiscie mowimy tu tylko o sferze seksu).

> Tyle tylko ze seksualizm jes nieodlaczna
> czescia czlowieka i kontrolowanie go moze wyrzadzic wiecej szkody niz
> pozytku.

hmm... a co powiesz o gwalcicielach? Albo o zboczencach (oczywiscie nie wiem
kogo Ty uwazasz za zboczenca)? Mi sie wydaje, ze oni wlasnie nie potrafia
kontrolowac wlasnej seksualnosci i dlatego wyrzadzaja wiecej szkod niz
pozytku.

> Ale one nie ograniczaja
> seksualizmu - a wrecz przeciwnie, ukazuja jego piekno w zupelnie innym
> wymiarze.

Ale kontrolowanie wcale nie musi oznaczac ograniczanie.

> Postawiony w sytuacji niecodziennej i zupelnie nowej mozesz stac sie
> kims innym, nie wierze bys nie mial slabosci.

hmm... to sie mylisz, bo kazdy z nas ma jakies slabosci.

> Niewykluczone ze Twoja osobowosc miesci sie w sredniej statystycznej,
> uprawiasz seks raz na tydzien, po bozemu i nie masz innych marzen.

A dlaczego znowu schodzisz na moj temat?
Jak wspominalem pozory moga mylic ;) Byc moze jestem pedofilem, albo gejem,
albo sodomita, ale Ty o tym nie wiesz (jak juz wspominalem), takze nie
uogolniaj mojej osoby, bo mam jakiestam poglady.

> Jest
> jednad wielu ludzi dla ktorych seks to znacznie wiecej niz podazanie do
> orgazmu. To moze tez byc gra pelna blaskow i cieni gdzie chodzi to cos
> znacznie ciekawszego niz mechaniczna kopulacja.

No to zapytam tez o Twoja definicje 'seksu'.

> Gdy wypali sie
> inspiracja do uczestniczenia w tej grze nie za bardzo sie chce
> zaangazowac w cos mniej ekscytujacego. Inspiracja moze byc nowy partner.
> Czy rozumiesz ?

Hmm... no dobrze, ale czlowiek tez sie starzeje. W koncu pod wplywem wieku
czlowiek nie jest zdolny do seksu i co wtedy? Czlowiek zyje z kobieta
powiedzmy 30 lat, ma dorosle dzieci, zostal impotentem i co wtedy? Zona ma
go zostawic i powinna szukac czegos nowego, co ekscytuje, kogos, kto
zaspokoi jej potrzeby?
Prosze tez Ciebie o definicje 'milosci'.

> Jesli wysmiewanie sie ze mnie daje Ci przyjemnosc to sobie nie zaluj
> :-))))

Hmm.. ja sie nie wysmiewam, ja sie tylko do Ciebie usmiecham ;).
Nie chce, zeby niezgodnosc naszych pogladow wywolala wrogosc :).

> Ale co z samokontrola ? Co prawda mnie to nie rani ale mogloby. Widzisz
> wiec ze ranic mozna nawet nie majac zlych intencji, poniewaz ty ich
> pewnie nie masz, raczej wolisz blyszczec swoja elokwencja ;-)

:)) to sie zgadza, nie mam zlych intencji. Nie wiedzialem, ze mozna ranic
usmiechem. Przepraszam, bede teraz smiertelnie powazny ;).

> Nikt nie kaze takiej osoby odrzucac - lepiej jej szczerze powiedziec.
> Jestes fajna mila dowcipna itd ... ale nie zaspokajasz mnie w lozku. To
> juz cos, jakis punkt wyjscia

No prosze, to jednak nie tak od razu szukasz nowego partnera. I co dalej?

> Moze zacznie myslec i
> analizowac sama siebie, dla swojego przyszlego szczescia.

A moze to Ty powinienes zanalizowac siebie? Byc moze to z Toba jest cos nie
tak, a nie z ta dziewczyna i to dla Twojego szczescia powinienes to zrobic.
Oczywiscie ten caly przyklad jest czysto hipotetyczny.

> Szanuje Twoje poglady - moje sa odmienne, jesli nie znalezlismy dla
> siebie argumentow ktore by nas przekonaly to przynajmniej ja jestem
> zadowolony ze tas rozmowa byla dla mnie ciekawa i nie tracilem czasu. Za
> co dziekuje.
Rzeczywiscie robi sie ciekawie, ale to jeszcze chyba nie koniec.
bye
spider.
ps. Ludzie, kochajcie sie!!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2000-09-20 18:30:17

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: "Mariusz K. Grzeca" <m...@s...mimuw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 20 Sep 2000, spider wrote:

> Dusza wg mnie?
> Sa to mysli, swiadomosc, umysl, wola, osobowosc, sumienie to wszystko sklada
> sie na dusze. Tego nie maja zwierzeta.

wszytko to i jeszcze wiecej maja Bonobo. i co mi pan teraz zrobi?

:)

--
/"\
\ / ASCII RIBBON CAMPAIGN Mariusz K. Grzeca
X Against HTML Mail and News m...@s...mimuw.edu.pl
/ \ ICQ UIN: 5307148


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2000-09-20 18:33:59

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: "Steerpik" <b...@p...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Angela Thomas wrote in message

/.../
> ja osobiscie wierze ze rozmowa mozna zdzialac cuda.
/.../

Wszystko pasuje.
Wiara i cuda to ten sam ogródek.
Niestety dość odległy od realiów.

> Angela Thomas


pozdrawiam
Steerpik
- - - - - -




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2000-09-20 19:00:33

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: "dr Prunesquallor" <b...@p...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam :)

spider wrote in message news:39c860e1$1@news.vogel.pl...

/.../
> Czyli wg Ciebie by zaoszczedzic klopotow zwiazanych z tymi problemami,
> trzeba dobrac sie idealnie pod wzgledem spraw lozkowych?

Nie. Nie ma czegoś takiego jak "idealny dobór". Elastyczność to podstawa ;))
IMCO nie wolno lekceważyć problematyki trzymając się zasady, że
"ale siebie to mu dam po ślubie ;)". Tylko tyle.
Po ślubie może być już za późno.

Ale przyznaję, nawet po pierwszych "próbach" (podkreślam - związku opartego
na uczuciach!), można nie przewidzieć tego, co się wydarzy np. po siedmiu latach.
Pierwsze "próby" powinny wykluczyć wyłącznie jakieś "grube błędy niedoboru".
A potem pozostają tylko dobra wola, akceptacja, elastyczność, bardzo często
kompromis.
Po latach wszystko to, razem wzięte, może całkiem porządnie cementować związek
i pewne niewielkie rozbieżności np. temperamentów, nie będą dla niego krytyczne.

> Ktos ma zostawic rodzine i szukac nowej partnera?

To absolutna ostateczność. To zawsze dramat. Dla wszystkich. Trzeba być bardzo
ostrożnym z takimi decyzjami jednak czasami są one lepsze niż pozostawanie
w pozbawionym tego rodzaju więzi związku.

> pa
> spider.

--
Serdeczności
dr Prune, Alfred zresztą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gormenghast.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2000-09-20 19:48:53

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

Angela Thomas <t...@h...com> writes:


> Wyglaga mi to na calkowity brak rozmowy pomiedzy nimi. Nawet jesli ktos
> zdecyduje sie nie pojsc do lozka przed slubem, pewne sprawy mozna
> przedyskutowac, i poznac upodobania partnera. Chyba ze nie jest sie z
> soba szczerym. ja osobiscie wierze ze rozmowa mozna zdzialac cuda.

No wierzyc mozna :)

Mozna tez nawet rozmawiac - ale niestety - to, co czlowiek mowi w
rozmowie a to jak faktycznie sie zachowuje w lozku to sa na ogol rozne
rzeczy. I niekoniecznie musi swiadomie klamac - ot po prostu, jak sie
jest zakochanym, dazy do slub etc. to podswiadomie sie mowi to, co sie
moze partnerowi spodobac albo to czego on sie spodziewa.

Rozczarowanie nastepuje pozniej, i to na ogol duzo pozniej po slubie.

Poza tym jesli kobieta ma pochwice a nie ma pojecia o tym (i nie
bedzie miala pojecia do pierwszej proby seksu) to rozmowa jej NIC nie
pomoze.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2000-09-20 19:54:35

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

Angela Thomas <t...@h...com> writes:


> > Nie wiem jak sie wtedy dobrac, to ich problem, skoro przyjeli takie
> > zasady i uznali je za lepsze.
>
> Dla niektorych one sa lepsze, bo trudno im w wieku 15 lat zajsc w ciaze,
> kierujac sie takimi zasadami.

Wystarczy stosowac antykoncepcje - tez sie nie zajdzie w ciaze... to
takie proste.

> Moim zdaniem nie mozna sie nie dobrac w ten sposob. Poza ekstrymalnymi
> przykladami ktore podalas nie ma takiego czegos jak nie dobranie sie w
> sferze seksu. Zawsze, w kazdej parze, w kazdym malzenstwie beda takie

Sorry, ale malo wiesz na ten temat.
Porozmawiaj sobie moze z jakims seksuologiem.
Moge ci tez pare rzeczy na priv (artykolow glownie psychoterapeutow i
seksuologow) pare rzeczy podeslac.

> czasy kiedy jedno lub drugie nie ma ochoty, albo kiedy kobieta zajdzie w
> ciaze, moze miec opory, bo bedzie sie czula niesfojo. I jezeli maz nie
> jest typem "ty mi nie dalas to znajde sobie kogos kto mi da" to wszystko
> bedzie OK.

Hm... a w ilu zwiazkach z mezczyznami bylas, ze mowisz "zawsze" mozna
sie dogadac? Wyciagasz wnioski na podstawie swojego meza, ktory byl
twoim pierwszym mezczyzna?

Sorry, ale z tego ze Tobie sie udalo nie wynika ze twoja metoda jest
dobra dla wszystkich i zawsze. Tym bardziej ze rozgladajac sie wokol
siebie mozna odniesc przeciwne wrazenie.
Mialam znajomego, ktoremu "odmrozenie" (to znaczy zlikwidowanie blokad
w psychice zony - do seksuologa pojsc nie chciala) zonki zajelo 4 lata
przed slubem i 5 lat po. Razem 9.
Jak myslisz, ilu facetom sie bedzie chcialo czekac 9 lat na to, zeby
miec udany seks?

Zreszta, jeden z przespiscow podal juz przyklad na to.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2000-09-20 20:33:24

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: Angela Thomas <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora



n...@p...ninka.net wrote:
>
> Angela Thomas <t...@h...com> writes:
>
>
> Wystarczy stosowac antykoncepcje - tez sie nie zajdzie w ciaze... to
> takie proste.

Niektorych na to nie stac- pigulki antykoncepcyjne nie naleza do
najtanszych,a wiesz sama ze w Polsce to kazdy sie liczy ze swoim groszem
ktory zarabia, a 20 czy 30 zlotych miesiecznie to dla niektorych spory
wydatek, bo maja tylko 500 zlotych w portfelu; a inne tego typu tanie
srodki nie daja takiej gwarancji jak pigulka.
Niektorzy z koleii maja opory innego typu (np.religijne) ktore powinny
byc przez nas wszystkich respektowane.
Co niektorzy maja negatywne nastawienie do antykoncepcji(pigulek) ze
wzgledow zdrowotnych. I juz spiesze z wyjasnieniem. Ja sama stosowalam
pigulke przez bardzo krotki czas, jakies pol roku. I to wystarczylo zyby
moj organizm negatywnie odreagowal. I moj pap smear wyszedl z jakimis
abnormalnymi komorkami!! Dostalam od mojego ginekologa takie oto
stwierdzenie "Cervical Dysplasia" - co nie wiem jak tlumaczyc na polski
i co jest powodowane pigulkami. Co prawda nie jest az tak grozne ale nie
leczone prowadzi do raka.


> Sorry, ale malo wiesz na ten temat.
> Porozmawiaj sobie moze z jakims seksuologiem.
> Moge ci tez pare rzeczy na priv (artykolow glownie psychoterapeutow i
> seksuologow) pare rzeczy podeslac.

No tak nie jestem zadnym ekspertem w tej dziedzinie ale rowniez ogladam
telewizje i czytam gazety.

> Hm... a w ilu zwiazkach z mezczyznami bylas, ze mowisz "zawsze" mozna
> sie dogadac? Wyciagasz wnioski na podstawie swojego meza, ktory byl
> twoim pierwszym mezczyzna?

To jest raczej cios ponizej pasa ninka!

>
> Jak myslisz, ilu facetom sie bedzie chcialo czekac 9 lat na to, zeby
> miec udany seks?

Masz racje, niewielu jest takich co ponad seks wystawiaja inne wartosci.

Angela Thomas

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2000-09-20 21:43:06

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: "Astec S.A." <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Angela Thomas wrote:
> Niektorych na to nie stac- pigulki antykoncepcyjne nie naleza do

E tam gadanie! Na wódę, fajki itp. jakoś ludzi stać, a na to nie?

> Masz racje, niewielu jest takich co ponad seks wystawiaja inne wartosci.
[..]

Teraz Ty stosujesz nieczyste uderzenia. Wybacz dosadność, ale zachęcam
Cię do NIE odwiedzenia rano łazienki. Zobaczymy jak długo wytrzymasz
i czy nie zaczniesz przedkładać wizyty w niej ponad inne wartości... ;))

pozdrawiam
Arek


--
Zaloz swoje publiczne, prywatne lub osobiste
forum dyskusyjne: http://forum.eteria.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2000-09-20 22:02:10

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: Angela Thomas <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

>
> Teraz Ty stosujesz nieczyste uderzenia. Wybacz dosadność, ale zachęcam
> Cię do NIE odwiedzenia rano łazienki. Zobaczymy jak długo wytrzymasz
> i czy nie zaczniesz przedkładać wizyty w niej ponad inne wartości... ;))

Sorry ale seks nie jest czynoscia potrzebna do zycia, tak jak
oproznianie pecherza.

>
> pozdrawiam
> Arek

Ja rowniez
Angela Thomas

>
> --
> Zaloz swoje publiczne, prywatne lub osobiste
> forum dyskusyjne: http://forum.eteria.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2000-09-20 22:52:19

Temat: Re: W poszukiwaniu dorodnego samca
Od: "Astec S.A." <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Angela Thomas wrote:
> Sorry ale seks nie jest czynoscia potrzebna do zycia, tak jak
> oproznianie pecherza.

Ooo! Tylko zauważ, że mówisz to z perspektywy swoich kobiecych
doświadczeń. Chętnie jednak posłucham jakie widzisz rozwiązanie
dla gromadzenia się spermy w męskim organiźmie niż opróżnienie
pęcherza?? Uważasz, że się anihiluje? Jest parcie takie samo
jak Ty odczuwasz nie mając rano możliwości udania się do łazienki
i przedłużające się wzbudzą tą samą złość , irytację i rozdrażnienie.
Sorki za sprowadzenie tej sfery życia do czystej fizjologii,
ale nie możesz jej ignorować i udawać, że to nie jest "czynność
potrzebna do życia".

Gdy dojrzały emocjonalno-psycho-fizycznie mężczyzna kocha kobietę
to jej także pragnie całym swoim jestestwem i to na dodatek napędzającym
się dodatkowo psyche z fizycznością.
Oczywiście można się onanizować ale to tak jakby Wam partner powiedział:
macie misia to się do niego poprzytulajcie a ja dopiero po ślubie
zamienię misia. Groteskowe, prawda?

pozdrawiam
Arek



--
Zaloz swoje publiczne, prywatne lub osobiste
forum dyskusyjne: http://forum.eteria.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ludzie sie mnie boaj dlaczego?
Ja żem kurde doszła do wniosków
SAMOAKCEPTACJA
Prosze o informacje gdzie można Potrzebna książka
Przeczytajcie moja historie...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »