Witam serdecznie,

Już niestety po urlopie..., ale za to uśmiechnięta, że znów Was mogę
czytać :)))))
Potwierdzam to co pisała Kruszynka: kosmetyki we Włoszech są znacznie
tańsze!!! Zakupiłam sobie oczywiście perfumy D&G oraz tusze do rzęs
Deborah.
Oczywiście pomimo stosowania filtrów przeciwsłonecznych się spaliłam,
a na poparzenia pomógł mi znakomicie aloesowy balsam z Avonu (taki
niebieski - cudo!). :)))))
Poza tym nie wiem czy od upału czy nie, ale dostałam MEGA uczulenia
na dezodorant Rexony (ten nie brudzący), tak że teraz wstyd łapki do
góry podnosić. Czy którąś z Was też tak uczuliło???

Nie marudzę już. Chciałam się tylko przywitać i napisać, że już jestem
i mam do przeczytania dużo, dużo postów :(
A nie prosiłam, żebyście za dużo nie pisały?! ;)))

Kasia