Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2001-11-24 04:06:56

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik Massai napisal :
> >
> (...) Świetnym przykładem jest podręcznik do
> wirusologii, taki duży format, szary - żywcem przetłumaczony.
> I z tego się nie da kożystać!

Widzisz, i w tym jest problem.
Do przygotowania sie do egzaminu licencyjnego w Kanadzie/USA/Wielkiej Brytanii
nalezy poslugiwac sie podrecznikiem dla lekarzy, a nie dla studentow.
Wspomniany podrecznik jest dla studentow... !

No i jeszcze jedna sprawa : poslugujesz sie tlumaczeniem, a nie orginalem. Te
dwie rzeczy moga wcale sie nie miec do siebie. Bo podrecznik wydany jako
tlumaczenie to ma ksztalt jaki mu nada tlumacz. A nie autor . Wiec radze
poslugiwac orginalem, bo inaczej pacjenci powiedza, ze nie znasz jezykow i
jestes uzytkownikiem informacji przestarzalej i na dokladke "z drugiej reki".
Co zreszta maja za zle pacjenci polskim lekarzom.

Bo tlumaczenie podrecznika to strata roku, a wiedza lekarska rozbudowywuje sie
szybko, jak wiesz. Co roku przybywa mniej wiecej 20 % .
Już nie mówię, że w każdym rozdziale

> A niektóre podręczniki naprawdę można czytać z przyjemnością! To
> słynne zdanie z Bochenka, "klatka piersiowa mężczyzny jest bardzo
> wytrzymała na nacisk, może wytrzymac bez problemu ciężar drugiego
> człowieka" ;-)) to są takie smaczki, które pokazują, że autor też jest
> człowiekiem.
> No dobra, przesadziłem z tą przyjemnoscią. ;-))) ale wiecie o co mi
> chodzi...


Alez w zupelnosci podzielam Twoje zdanie. Bo czytanie podrecznika w tlumaczeniu
to jak ocenianie smaku kobiety na podstawie jej fotografii. Chocby nie wiem jak
byla fotografia wierna to jednak to nie to samo. O czym pisze z przyjemnoscia,
bo jestem feminista. I wiernym wielbicielem pielegniarek (jednej to nawet od 27
lat).

Pozdrawiam

dradam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2001-11-24 10:12:06

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: "Massai" <t...@b...ids.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <x...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5eda.000003bd.3bff1cdf@newsgate.onet.pl...
> > Użytkownik Massai napisal :
> > >
> > (...) Świetnym przykładem jest podręcznik do
> > wirusologii, taki duży format, szary - żywcem przetłumaczony.
> > I z tego się nie da kożystać!
>
> Widzisz, i w tym jest problem.
> Do przygotowania sie do egzaminu licencyjnego w
Kanadzie/USA/Wielkiej Brytanii
> nalezy poslugiwac sie podrecznikiem dla lekarzy, a nie dla
studentow.
> Wspomniany podrecznik jest dla studentow... !
>
> No i jeszcze jedna sprawa : poslugujesz sie tlumaczeniem, a nie
orginalem. Te
> dwie rzeczy moga wcale sie nie miec do siebie. Bo podrecznik wydany
jako
> tlumaczenie to ma ksztalt jaki mu nada tlumacz. A nie autor . Wiec
radze
> poslugiwac orginalem, bo inaczej pacjenci powiedza, ze nie znasz
jezykow i
> jestes uzytkownikiem informacji przestarzalej i na dokladke "z
drugiej reki".
> Co zreszta maja za zle pacjenci polskim lekarzom.
>
> Bo tlumaczenie podrecznika to strata roku, a wiedza lekarska
rozbudowywuje sie
> szybko, jak wiesz. Co roku przybywa mniej wiecej 20 % .
> Już nie mówię, że w każdym rozdziale
Owszem. Na studiach niestety byłem zmuszony kożystać głównie z
podręczników polskich (lub tłumaczonych). I nie ze wzgledu na język
(angielski znam dosc dobrze). Z powodu pieniędzy :-(
Zamarzyła mi się swego czasu "Neurosurgery" Wilkensa. Zapewne zdajesz
sobie sprawę ile to kosztuje... A kserowanie w GBL-u...
Mam tę książkę (szesciotomowe wydanie) Ale nie kupiłem jej sobie sam..
musialem znaleźć "sponsora". Który też sie za głowę złapał jak
usłyszał: prawie 3000 USD z suplementami!
Jakbym miał kupować wszystkie potrzebne mi ksiażki, tobym dawno na
żebry poszedł. Może w stanach dla lekarza to nie jest duży
wydatek...ale póki co u nas, eeech szkoda gadać ;-(
Pozdrawiam
Massai
(takoż wielbiciel kobiet, preferujący jednakże prawniczki, szczególnie
jedną ;-))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2001-11-24 10:27:18

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: "Massai" <t...@b...ids.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Beata" <b...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:9tmm49$4vn$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Uwierzcie mi, że z zakresu interny, szczególnie alergologii drążę w
> klimatach EBM, ale nie oczekujcie ode mnie, że przy 9 egzaminach na
6 roku z
> samych nowych, specjalistycznych przedmiotów będę miała możliwości
czasowe,
> by zapoznac się z "globalną medycyną" wszystkich dziedzin. Obiecuję
Wam,
> Wielcy Doktorzy, że po studiach zapomnę, czego mnie uczono i zbuduje
swoją
> wiedzę medyczną na osiagnięciach medycyny światowej. Tymczasem mam
> uzasadniony żal do tych, którzy nakazują mi zasmiecanie mojej głowy
> "medycyną lokalną" i zwracam raz jeszcze uwagę na to, że czego
innego mnie
> uczą, czego innego wymagają. Boli własnie ten chaos, ale oponenci
zdają się
> nie rozumieć istoty sprawy. Męczy mnie udowadnianie Wam, że nie
jestem
> wielbłądem. Pozdrawiam. Beata
>
Heh, trzymaj się. ;-)))
Polskie realia są takie że "Wielcy Doktorzy" którzy tak gardłują, za
tym żeby uczyć się "zachodniej" medycyny, sami musza leczyć jak każe
ordynator. I stosować te leki, na które pozwala ordynator. I w takich
dawkach jakie on zaleca.
Wiedza wiedzą, ale możliwość kożystania z niej w praktyce...
Pamiętam jak na egzaminie z chirurgii (testowym) w charakterze
"pilnowaczy" siedziało czterech lekarzy. I tak się złożyło, że każdy
był z innego piętra. No jak się żarli o pytania (próbowali rozwiązywać
test). W pewnym momencie cala sala siedziala chichocząc w kułak z
czterach chirurgów, którzy się prawie pobili, zarzucając sobie głupotę
nieuctwo i tym podobne ;-))
A prawda jest taka że panowie ordynatorzy z tych oddziałów mają często
diametralnie sprzeczne opinie na podstawowe problemy! Póki egzaminy
były ustne, byl zwyczaj informowania studentów z dużym wyprzedzeniem
na którym piętrze zdają...
Pozdro
Massai


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2001-11-24 13:44:54

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: <x...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Massai napisal :
> > > >

> Owszem. Na studiach niestety byłem zmuszony kożystać głównie z
> podręczników polskich (lub tłumaczonych). I nie ze wzgledu na język
> (angielski znam dosc dobrze). Z powodu pieniędzy :-(
> Zamarzyła mi się swego czasu "Neurosurgery" Wilkensa. Zapewne zdajesz
> sobie sprawę ile to kosztuje... A kserowanie w GBL-u...
> Mam tę książkę (szesciotomowe wydanie) Ale nie kupiłem jej sobie sam..
> musialem znaleźć "sponsora". Który też sie za głowę złapał jak
> usłyszał:  prawie 3000 USD z suplementami!
> Jakbym miał kupować wszystkie potrzebne mi ksiażki, tobym dawno na
> żebry poszedł. Może w stanach dla lekarza to nie jest duży
> wydatek...ale póki co u nas, eeech szkoda gadać ;-(

Nie wiem jak to jest w Stanach. Choc czesto zamawiam sobie , miedzy innymi
ksiazki, w USA. Ale wiem, ze lekarze zarabiaja lepiej niz u nas, no i podatki
generalnie sa mniejsze.

Najpowazniejsza czesc wydatkow w tej grupie sa wydatki na CME. Jedzie sie na
konferencje, trzeba wziasc ze soba ulubiona pielegniarke i te 10 tys. $
(kanadyjskich) jest do tylu. I to nawet nie liczac tego co ona sobie na
grzebiet kupi... ! Co prawda sa to pre-tax money . Trzeba tylko poglowkowac jak
to zrobic, bo oficjalnie rozliczac mozna tylko konferencje w obrebie Ameryki
Polnocnej. Ale do czego sluzy instytucja "professional corporation" ?

> Pozdrawiam
> Massai
> (takoż wielbiciel kobiet, preferujący jednakże prawniczki, szczególnie
> jedną ;-))))


No prosze ! Ale mam nadzieje, ze zadowala Cie jedynie orginal , a
nie "tlumaczenie" (powiedzmy zdjecie !).

Pozdrawiam

dradam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2001-11-24 15:01:45

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: "Beata" <b...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Massai" <t...@b...ids.pl> napisał w wiadomości

> A prawda jest taka że panowie ordynatorzy z tych oddziałów mają często
> diametralnie sprzeczne opinie na podstawowe problemy! Póki egzaminy
> były ustne, byl zwyczaj informowania studentów z dużym wyprzedzeniem
> na którym piętrze zdają...

To tylko woda na mój młyn... jak wszyscy teraz widzą w tych warunkach idea
zdawania ujednoliconego testu (LEP) jest kompletnym niewypałem do czasu,
kiedy Polacy zrozumieją, że co prawda medycyna jesy sztuką, ale obowiązują w
niej zasady potwierdzone brutalną prawdą statystyki.
Pozdrawiam. Beata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2001-11-24 21:21:13

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: "koro" <k...@k...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.GSO.4.31.0111232104300.7891-100000@dorota.
am.torun.pl...
On Fri, 23 Nov 2001, Beata wrote:

> Odnoszę wrażenie, że tak wziąłeś sobie za punkt honoru kontrowanie mnie na
> całej linii, iż zatraciłeś się w tym kompletnie...

Medycyna jest jedna w zwiazku z tym - racje ma dradam - nie ma sensu
tworzenia "narodowych szkol medycyny" - to juz nie te czasy. Obowiazujacym
sposobem wiedzy jest Evidence Based Medicine

Zgadzam sie i sadze ze LEP jest dobrym pomyslem, ale zastanawia mnie kiedy
przyjdzie czas w Polsce na normalne (czytaj "jak w innych krajach") egzaminy
specjalizacyjne? Chyba co do tego - to Beatka (mam nadzieje) nie ma
watpliwosci...

Pozdrawiam Alek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2001-11-28 10:42:02

Temat: Re: Walka o LEP (Lekarski Egzamin Państwowy)
Od: "Lucas" <l...@a...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Konrado_W tak prawi na pl.sci.medycyna


> mielismy dzisiaj na internie odglosy osluchiwania pluc i asystent nam
> doslownie powiedzial: co prawda jest nowy podzial tych dzwiekow i jest on
> lepszy, ale koniecznie nauczcie sie starego poniewaz prof. jest starszej
> daty i tylko to chce slyszec...

I az dziw bierze, bo biedny asystant nie dodal, ze mozna wyleciec z egzaminu
za gloszenie herezji innego profesora...
BTW
nie bardzo moge sobie wyobrazic zakres mateialu, krory bedzie trzeba
opanowac do zdania LEP-u...
Czy bede musial znac wszystkie przedmioty z 6 lat na poziomie takim jakbym
przystepowal do egzaminu z nich???
CZY TO MOZLIWE?
czy moge dostac pytanie zarowno o:
1)il 6
2)odplyw chlonki z zoladka
3)zasade obrazowania w badaniu NMR (biofizyka)
A moze sposobem bedzie odpowiadanie wg innego schematu..
1)unaczynienie watroby wg prof. zzzzzzz
2)receptor insulinowy wg. prof.xxxxxx
3)szybkie kanaly wapniowe wg prof. yyyyy
przeciez tego wszystkiego nikt nie spamieta
szczegolnie jesli dodamy warianty wg. Z, X, Y.

Nie sadze, zeby prof. z, x, y potrafil odpowiedziec na pytania z innych
dziedzin, bo sa specjalisami z tej jednej, tylko dlaczego kazom studentom
wiedziec wszystko ze swojej dziedziny. A juz najgorsi sa prof. grzebiacy w
bialkach. Wylecialem kiedys z sali bo nie wiedzialem jaka lipaza wystepuje w
lipoproteinach. Ja rozumiem, ze jak ktos spedzil pol zycia przy
lipoproteinach to mu sie wydaje, ze bez znajomosci tego nie mozna byc
lekarzem, ale tak naprawde to ma malo wspulnego z medycyna.
Problem moze pojawic sie jesli tacy ludzie (co jest wysoce prawdopodobne, bo
sa to wybitni specjalisci w swoich dziedzinach) beda ukladac LEP i nagle
pojawia sie tego typu pytania....

"Z nadzieja w jednym i lza w drugim oku" Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Polska służba zdrowia
Uczulenie na promienie słoneczne
pamiętaj!!!!!
pamiętaj!!!!!
Gronkowiec Zlocisty

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »