Hejeczka. Ech, rok akademicki się zaczął, przyszło wrócić do Warszawy, no i
ja, jak to ja, rzuciłam się w wir zakupów i musiałam odwiedzić te sklepy,
których byłam pozbawiona przez wakacje.
I oto efekt:
Kontynuuję testowanie kosmetyków Idea 25 na razie Citrobiotic, wypróbowałam
właśnie ostatnio peeling, bardzo fajny, twarz jest po nim super gładka i
mięciutka, chociaż mimo małych drobinek jest dość ostry, czuje się, że
ściera, a jeszcze jak się potem zastosuje maseczkę z tej serii, to jest
naprawdę super.
Kupiłam też koncentrat do pielęgnacji okolic oczu, tak się to chyba nazywa,
pachnie tak samo jak reszta cytrusami, miałam próbkę tego kremiku i chciałam
go mieć. Ciekawe opakowanie, z dozowniczkiem, tylko nie wiem kiedy ja to
zużyję, krem baaardzo wydajny, leciutki, świetnie nawilża,a pod makijaż to
chyba najlepszy taki kosmetyk, jaki znam. Krótko go używam, ale jestem
zachwycona.
Mamie kupiłam krem do biustu i dekoltu, Norela, wczoraj pierwszy raz go
spróbowała i od razu ją zachwycił.
Poza tym zakupiłam zachwalany tu, śmiesznie tani krem do
rąk Rosmana, ten różany i potwierdzam, że jest bardzo fajny, moja mama też
taki chce, dobry do stosowania na noc.
Poza tym pobiegłam do Sephory po pachnący błyszczyk i kupiłam kokosowy
mmmmm!
Opakowanie faktycznie jak z PRL, dzieciństwo mi przypomniał, jak podbierałam
mamie takie podobne błyszczyki, poza tym dobrze wygląda na ustach i jest dla
nich bardzo fajny, jedno mam zastrzeżenie, że ta kuleczka jakoś tak słabo
się kręci, nie wiem czy to wszystkie tak mają, czy tylko ten mój, ale za ten
zapach wyba czę mu wszystko, mam ochotę go schrupać. Mama mówi, że go czuć
na odległość, a jak się obie wybłyszczykowałyśmy i przyszedł ój brat, to
pierwsze co powiedział to było: "Co tu tak ładnie pachnie?"
No i najważniejsze, kupiłam sobie buciki.
I to za 110 zł! Skórkowe, ze ściętymi przodami, takie dość mocno zabudowane,
o jakie mi właśnie chodziło, dobrze trzymają nogę i mają wszyte gumeczki,
także świetnie się dopasowują, obcasik wysoki jak na mnie, bardzo ładny i
zgrabniutki, ale nie szpilka, no cudo, na nodze wyglądają świetnie i są
zabójcze, takie jakie chciałam. Będą to raczej wyjściowe buciki, bo na
takich obcasach na uniwerek chyba chodzić nie będę, ale naprawdę jestem
zachwycona i wszyscy któży je widzieli też.

Podsumowując naprawdę jestem zadowolona ze wszystkiego. Pozdrówka i sorry,
że tak długo.
Maga