Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wartość samokontroli

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wartość samokontroli

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-04-29 08:40:51

Temat: Re: Wartość samokontroli
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin Ciesielski:
> ... Muszę się poprawić, a nie spamować po usenetach.

IMO popelniasz pewien powazny blad w podejsciu do
zagadnien ktore ~badasz.

Mozna to wyjasnic w ten sposob: hipotezy/teorie i inne tego
typu konstrukcje sa/moga stac sie jedynie narzedziami
w oparciu o ktore jestes w stanie [ty lub ktos inny] stworzyc
nowe narzedzia bardziej doskonale.

W momencie jednak kiedy utozsamiasz sie z tymi teoriami
[twierdzac "tak uwazam" zamiast "tak jest zgodnie z koncepcja
/hipoteza /teoria"] przestajesz byc ich uzytkownikiem a stajesz
sie wyznaca, zas one staja sie twoja religia.

Innymi slowy: bezkrytycyzm, brak dystansu czynia z ciebie
zakladnika/~bewolnego odtwarzacza/propagatora pewnej
powiedzmy wiedzy, a chyba wolalbys, podobnie jak i ja,
funkcjonowac ze statusem zasadniczo znacznie bardziej
tworczym.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-04-29 09:21:52

Temat: Re: Wartość samokontroli
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet; <e2v8ab$gdh$1@news.onet.pl> :

> Marcin Ciesielski:
> > Całość nie była niespójna (chyba że językowo) ani sprzeczna,
> > ale bez wątpienia była niepełna.

> Nie jestem ekspertem w ~twojej dziedzinie, ale bazujac na tym
> co przedstawiles nietrudno mi sie zorientowac, iz hipotetyczne
> modele przedstawione przez ciebie maja bardzo ograniczona
> [jesli w ogole] zgodnosc z rzeczywistoscia.

Mają 100% zgodność z Rzeczywostością, ale albo Ty nie umiesz, albo nie
chcesz tego zauważyć.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-05-17 07:00:21

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "mydebugger50" <d...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo ciekawe !

Wielokrotnie zauwazylem u siebie myslenie i akcje " rownolegle " to
znaczy:

Podczas roznego typu dyskusji, zwlaszczca na etapie duzego
podekscytowania ( prawie klotni ) czesto nastepowala u mnie wypowiedz
odruchowa "wyprzedzajaca logiczne myslenie" a dopiero pozniej analiza
logiczna ( co ja powiedzialem ?).

Przy czym, im bardziej dany temat byl uprzednio glebiej i dluzej
analizowany, ilosc tego typu odruchowych wypowiedzi wsrastala, tak jak
gdyby w pewnym module mozgowym " magazynowaly sie gotowe odpowiedzi na
z gory zakladane przypuszczalne pytania " i odpowiedz na nie
nastepowala niejako automatycznie.

Pozdr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-05-17 13:10:40

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "Donaldcb" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "mydebugger50" <d...@h...com> napisal w wiadomosci
news:1147849220.656826.315820@38g2000cwa.googlegroup
s.com...
> Bardzo ciekawe !
>
> Wielokrotnie zauwazylem u siebie myslenie i akcje " rownolegle " to
> znaczy:
>
> Podczas roznego typu dyskusji, zwlaszczca na etapie duzego
> podekscytowania ( prawie klotni ) czesto nastepowala u mnie wypowiedz
> odruchowa "wyprzedzajaca logiczne myslenie" a dopiero pozniej analiza
> logiczna ( co ja powiedzialem ?).
>
> Przy czym, im bardziej dany temat byl uprzednio glebiej i dluzej
> analizowany, ilosc tego typu odruchowych wypowiedzi wsrastala, tak jak
> gdyby w pewnym module mozgowym " magazynowaly sie gotowe odpowiedzi na
> z gory zakladane przypuszczalne pytania " i odpowiedz na nie
> nastepowala niejako automatycznie.
>
> Pozdr.
>

Zgadza sie. Zajmowalem sie tym zagadnieniem przy analizie sieci neuronowych.
Rzecz polega na tym, ze werbalizacja nie jest warunkiem przeprowadzenia
nawet bardzo skomplikowanego procesu myslowego. W warunkach normalnych takie
zjawisko obserwuje sie rzadko, ale dzialanie takie czesto zachodzi pod
wplywem dzialania silnych stresorów. W rzeczywistosci nie jest to tak, ze
wypowiedz odruchowa wyprzedza logiczne myslenie - bowiem istotnie,
wykonujesz proces myslowy, ale go nie werbalizujesz, stad tez mozesz nie byc
go swiadomy. Jezeli czesto wykonujesz jakas czynnosc, po pewnym czasie
jestes w stanie wykonywac ja intuicyjnie. Stad im gruntowniej temat byl
analizowany, tym wieksza zdolnosc do tego typu zachowania.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-05-17 14:34:03

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "Donaldcb" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "mydebugger50" <d...@h...com> napisal w wiadomosci
news:1147932368.299851.231270@j55g2000cwa.googlegrou
ps.com...
> To pewne
> Intuicja jest proporcjonalna do posiadanego doswiadczenia w danej
> dziedzinie.
> Mamy gdzies w mozgu zmagazynowane wzorce do ktorych staramy sie
> dopasowac aktualny sposob postepowania.
> Lecz sadze, ze nalezy rozroznic Intuicje od Przyzwyczajenia.
> Intuicja jest to projektowanie zachowan w nowych warunkach na podstawie
> zgromadzonych wzorcow postepowania i ich podswiadomej/swiadomej
> logicznej analizie, przy czym efekt tego typu aktywnosci moze byc rozny
> od wszystkich " wzorcow ",
> natomiast Przyzwyczajenie jest to dosc " Mechaniczne " powielanie wyzej
> wymienionych " wzorcow ".
>
> Oczywiscie prosze traktowac ta wypowiedz jako amatorskie " wariacje "
> na zadany temat.
>
>
> W kazdym razie samokontrola nad werbalnymi wypowiedziami jest bardzo
> wskazana, gdyz jej brak moze prowadzic do oplakanych skutkow, gdy np.
> do Sz. Malzonki zwracamy sie uzywajac innego imienia ( na pewno nie
> Intuicja - Przyzwyczajenie )

Dokladnie. Jest to bardzo istotne dla optymalizacji procesu uczenia. Wiadomo
bowiem, ze wyrózniamy dwa rodzaje zadan: typowe i nietypowe. Zadanie typowe
moze byc rozwiazywane automatycznie, tzn. mozliwe jest wyuczenie sie
okreslonego schematu i zastosowanie go do rozwiazania problemu. Jednak
umiejetnosc wykonania takiego zadania nie jest równoznaczna ze zrozumieniem
problemu. W istocie, mozesz nawet nie wiedziec, co tak naprawde robisz.
Wtedy jednak proces uczenia jest nieefektywny, poniewaz nawet niewielka
zmiana tresci zadania, moze uniemozliwic dojscie do rozwiazania. Nie od dzis
wiadomo, ze mechaniczny sposób uczenia jest zly, poniewaz nie umozliwia on
zrozumienia tresci i moze doprowadzic do absurdalnych pomylek. Natomiast
proces uczenia oparty na dazeniu do zrozumienia tresci jest o wiele bardziej
efektywny. Pokonujemy wtedy pewne progi umyslowe i to m.in. wlasnie w ten
sposób wyksztalca sie intuicja. Glebszy poziom zrozumienia polepsza
intuicje, natomiast intuicja przyczynia sie do szybszego przyswojenia
analizowanych tresci. Dlatego wlasnie, prowadze obecnie badania nad
technikami sluzacymi rozwoju intuicji i logicznego myslenia, majac nadzieje,
ze umozliwia one znaczne skrócenie czasu potrzebnego do uczenia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-05-17 15:40:45

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "Donaldcb" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "mydebugger50" <d...@h...com> napisal w wiadomosci
news:1147967660.494791.246000@u72g2000cwu.googlegrou
ps.com...
> Ok
>
> Lecz cos mi tutaj wszystko zbyt " gladko idzie " ( Intuicja ? )
>
> Z praktycznego doswiadczenia wiem, ze gdy podczas dyskusji nie ma
> ostrej wymiany zdan, sa mozliwe conajmniej dwa stany
>
> 1. Wszyscy sie "dogadali" i nikomu nie chce sie "wychylac".
> 2. Nikomu na niczym nie zalezy.
>
> W obu wypadkach brak " tworczego zamieszania ".
>
> W nowym srodowisku ( grupie ) zwykle staram sie rozpoznac granice, w
> ktorych mozna sie rozsadnie poruszac,
> poprzez kontrolowane prowokacje, kolejno coraz ostrzejsze ( uwaznie
> obserwujac reakcje ) az do momentu,
> gdy osadze, ze dalej z roznych powodow ( blokady, kiedys, poprzez kogos
> zamontowane w moim mozgu )
> juz nie mozna sie posunac.
> Czyli w pewnym sensie ucze sie realiow otaczajacej mnie rzczywistosci.
>
> Zwlaszcza, ze z racji zawodu zmuszony jestem do duzej aktywnosci i
> raczej nigdy nie moge sobie pozwolic na biernosc.
>
> W ten sposob mam mniej wiecej jasno okreslone pole manewru ( pomiedzy
> dwoma czerwonymi liniami ),
> o ktorych polozeniu decyduja zarowno reakcje zewnetrznego srodowiska
> jak i moje " wewnetrzne " blokady.
>
> To takie luzne uwagi, ktore moze pomoga w twoim projekcie.

Wiec musisz zadac pytania stojace na wyzszym poziomie, badz takie które sa
przedmiotem zywszej dyskusji.

> Natomiast prawdziwym wyzwaniem ( moze najtrudniejszym ), ktore stoi
> przed tworcami sztucznej inteligencji
> jest jak sadze poczucie humoru.
>
> Jak w ogole mozna cos takiego zdefiniowac ?
>

Czy chcesz powiedziec przez to, ze twój poprzedni post byl zartem?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-05-18 06:06:04

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "mydebugger50" <d...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

To pewne
Intuicja jest proporcjonalna do posiadanego doswiadczenia w danej
dziedzinie.
Mamy gdzies w mozgu zmagazynowane wzorce do ktorych staramy sie
dopasowac aktualny sposob postepowania.
Lecz sadze, ze nalezy rozroznic Intuicje od Przyzwyczajenia.
Intuicja jest to projektowanie zachowan w nowych warunkach na podstawie
zgromadzonych wzorcow postepowania i ich podswiadomej/swiadomej
logicznej analizie, przy czym efekt tego typu aktywnosci moze byc rozny
od wszystkich " wzorcow ",
natomiast Przyzwyczajenie jest to dosc " Mechaniczne " powielanie wyzej
wymienionych " wzorcow ".

Oczywiscie prosze traktowac ta wypowiedz jako amatorskie " wariacje "
na zadany temat.


W kazdym razie samokontrola nad werbalnymi wypowiedziami jest bardzo
wskazana, gdyz jej brak moze prowadzic do oplakanych skutkow, gdy np.
do Sz. Malzonki zwracamy sie uzywajac innego imienia ( na pewno nie
Intuicja - Przyzwyczajenie )



Pozdr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-05-18 06:06:08

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "mydebugger50" <d...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

To pewne
Intuicja jest proporcjonalna do posiadanego doswiadczenia w danej
dziedzinie.
Mamy gdzies w mozgu zmagazynowane wzorce do ktorych staramy sie
dopasowac aktualny sposob postepowania.
Lecz sadze, ze nalezy rozroznic Intuicje od Przyzwyczajenia.
Intuicja jest to projektowanie zachowan w nowych warunkach na podstawie
zgromadzonych wzorcow postepowania i ich podswiadomej/swiadomej
logicznej analizie, przy czym efekt tego typu aktywnosci moze byc rozny
od wszystkich " wzorcow ",
natomiast Przyzwyczajenie jest to dosc " Mechaniczne " powielanie wyzej
wymienionych " wzorcow ".

Oczywiscie prosze traktowac ta wypowiedz jako amatorskie " wariacje "
na zadany temat.


W kazdym razie samokontrola nad werbalnymi wypowiedziami jest bardzo
wskazana, gdyz jej brak moze prowadzic do oplakanych skutkow, gdy np.
do Sz. Malzonki zwracamy sie uzywajac innego imienia ( na pewno nie
Intuicja - Przyzwyczajenie )



Pozdr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-05-18 15:54:20

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "mydebugger50" <d...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Ok

Lecz cos mi tutaj wszystko zbyt " gladko idzie " ( Intuicja ? )

Z praktycznego doswiadczenia wiem, ze gdy podczas dyskusji nie ma
ostrej wymiany zdan, sa mozliwe conajmniej dwa stany

1. Wszyscy sie "dogadali" i nikomu nie chce sie "wychylac".
2. Nikomu na niczym nie zalezy.

W obu wypadkach brak " tworczego zamieszania ".

W nowym srodowisku ( grupie ) zwykle staram sie rozpoznac granice, w
ktorych mozna sie rozsadnie poruszac,
poprzez kontrolowane prowokacje, kolejno coraz ostrzejsze ( uwaznie
obserwujac reakcje ) az do momentu,
gdy osadze, ze dalej z roznych powodow ( blokady, kiedys, poprzez kogos
zamontowane w moim mozgu )
juz nie mozna sie posunac.
Czyli w pewnym sensie ucze sie realiow otaczajacej mnie rzczywistosci.

Zwlaszcza, ze z racji zawodu zmuszony jestem do duzej aktywnosci i
raczej nigdy nie moge sobie pozwolic na biernosc.

W ten sposob mam mniej wiecej jasno okreslone pole manewru ( pomiedzy
dwoma czerwonymi liniami ),
o ktorych polozeniu decyduja zarowno reakcje zewnetrznego srodowiska
jak i moje " wewnetrzne " blokady.

To takie luzne uwagi, ktore moze pomoga w twoim projekcie.

Natomiast prawdziwym wyzwaniem ( moze najtrudniejszym ), ktore stoi
przed tworcami sztucznej inteligencji
jest jak sadze poczucie humoru.

Jak w ogole mozna cos takiego zdefiniowac ?


Pozdr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-05-19 16:12:25

Temat: Re: Wartosc samokontroli
Od: "mydebugger50" <d...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Czy chcesz powiedziec przez to, ze twój poprzedni post byl zartem?

Raczej autoironiczny.

Poniewaz dyskutujemy na forum psychologicznym, staram sie ograniczac do
narzuconego "pola manewru".

Sztuczna inteligencja, sadze, jest na razie na etapie baaaaaardzo
wczesno rozwojowym.

Poniewaz zajmuje sie zawodowo problemami zblizonymi ( system nerwowy
sporej elektrwn. AKP & R -Instrumentation/Control )
a zarazem mam na widoku jedno z najladniejszych i najbogatszych w rozne
stworzenia, naturalnych akwariow
na swiecie ( Gulf - Zatoke Perska ), gdzie czesto obserwuje roznego
typu zywe stworzenia podmorskie,
Mozna powiedziec ze wpadam w coraz wieksze kompleksy zawodowe.

Porownujac ( o ile jestem w stanie ) zachowanie, systemy nerwowe i
umiejetnosci wyksztalcane i dopracowywane od milionow lat u roznych
stworzen morskich, do moich osiagniec zawodowych, mowiac jezykiem
wspolczesnej popularnej psychologii - " wpadam w psychiczno/zawodowy
dolek".


Na pewno pozbywam sie jakichlkolwiek zludzen o mozliwosciach ludzkiej
psychiki i jej niewyczerpanym geniuszu.

A zarazem bardzo "zielenieje" w sensie swiatopogladowym.

Co nie zmienia faktu, ze caly czas uwazam iz :

Prawdziwym wyzwaniem ( moze najtrudniejszym ), ktore stoi
przed tworcami sztucznej inteligencji
jest jak sadze "poczucie humoru".


Pozdr.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy to dobry sposób..?
Dlaczego tak jest?
Efekt Flynna
Co doradzacie
Elektryka lub

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »