Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!ne
wsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl
!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Wątek.
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <i5inee$kha$1@news.onet.pl> <i5irhk$126$1@news.onet.pl>
<c8igjgdi7nkt$.1kcbcqls5kr0l$.dlg@40tude.net> <i7j59f$146$1@news.onet.pl>
<M...@n...neostrada.pl>
<M...@n...neostrada.pl>
<i7lftk$j3b$1@news.onet.pl>
<M...@n...neostrada.pl>
<i7lh7j$m8g$1@news.onet.pl> <p7bxw5c8lxmz$.9bsl6s6p251d$.dlg@40tude.net>
<4c9e695c$0$22814$65785112@news.neostrada.pl>
<14niotlkq6owz$.1r87e1947pmfx$.dlg@40tude.net>
<4c9e71fc$0$27035$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<4c9f824b$0$27041$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net> <i7oclf$fso$1@news.onet.pl>
<6...@4...net>
<4ca047f2$0$27025$65785112@news.neostrada.pl> <i7phn9$q0p$1@news.onet.pl>
<4ca04ba5$0$20994$65785112@news.neostrada.pl>
Date: Mon, 27 Sep 2010 20:16:47 +0200
Message-ID: <z...@4...net>
Lines: 38
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.64.157
X-Trace: 1285611415 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 22809 79.191.64.157:57172
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:559881
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 27 Sep 2010 09:45:42 +0200, medea napisał(a):
> Rozmawiałam o tym z mężem.
Ja nawet bym nie próbowała dawać mojemu mężowi do zrozumienia. Po prostu z
szacunku do niego i dla jego uczuć. Zbyt silnie i zbyt długo jesteśmy ze
sobą związani emocjonalnie, żebym mogła w ogóle brać pod uwagę ewentualność
odwiedzin.
> A o sytuacji Szaula powiedziałam mu niemal od
> razu po tym, jak się o niej dowiedziałam.
Ja też, natychmiast. I spytałam, co on na to, żebyśmy... itp.
Wiesz, co odpowiedział na moją propozycję? - podszedł z niejaką rezerwą,
ale oczywiście poparł mój pomysł i powiedział, że trzeba pomóc i to jest
jedyny realny sposób dla nas, także jedyny, aby nie ranić męskiej dumy
Szaula. Ale powiedział: "Bądź ostrożna z ludźmi. Ludzie czasem naprawdę
potrafią wkręcić tak, że ani się nie spodziejesz. Miałem na studiach
kolegę, niezmiernie zakochanego. Pokazywał zdjęcia swojej dziewczyny
mieszkającej 300 km od niego, opowiadał, jak i gdzie się poznali, opowiadał
o jej rodzinie, zaletach, urodzie, rozłące, zamiarach małżeńskich... Nagle
ona zginęła w wypadku. Szalał z rozpaczy, pił, miał myśli samobójcze, parę
razy wieźliśmy go taksówką na pogotowie, zamroczonego alkoholem i prochami.
Pocieszaliśmy go, jak mogliśmy, a już "sercowe" koleżanki były w tym
świetne. Z paroma nawet się przespał, choć chętnych bylo dużo.
Jakiś czas potem, wieczorem, po "odrabianych" zajęciach z inną grupą, w
innej części miasta, niż zwykle o tej porze... zobaczyliśmy go idącego za
rękę z...?
...z tą dziewczyną ze zdjęcia, co to właśnie zginęła."
I teraz oczywiście czekam na lawinę zarzutów, że mi odbija z zazdrości, z
zacofania, z braku zdolności niezależnej oceny świata, no i że uważam
Szaula za hochsztaplera, klamcę, seksualnego maniaka, naciągacza, zboczeńca
i co tam chcesz.
Z góry odpowiadam: NIE ZNAM SZAULA. Nie uważam go za nikogo in plus ani in
minus. Nie mam zdania. Mnie obchodzą OGÓLNE zasady i granice!!! rozsądku w
stosunkach damsko-męskich i tylko o tym tutaj piszę.
|