Data: 2003-01-22 20:01:36
Temat: Wegetarianizm...
Od: "KN" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam wszystkich. Jestem weganem odkąd się urodziłem. Moi rodzice też są
weganami. Nigdy w ustach nie miałem nic pochodzenia zwierzęcego (mleka,
mięsa, poprostu nic). I żyję! A to moje życie już się toczy 20 lat. Wcale nie
jestm słaby, nigdy nie brałem żadnych lekarstw chemicznych, osiągam bardzo
dobre wyniki w szkole. Czuję się świetnie, nie pamiętam choroby poważniejszej
od przeziębienia (a i to miewam żadko). Co na to lekarze i inni znający się
na rzeczy? Uczyłem się że wegetarianie mają niedobory, że są słabi,
anemiczni, i mniej inteligentni od mięsożerców (Einstein był wegetarianinem).
Jak medycyna na to patrzy? A może poprostu to ignoruje? Przecież gdyby nikt
nie chorował, to cały przemysł farmaceutyczny nie miał by sensu...
Więc wytłumaczcie mi, dlaczego żyję bez "niezbędnych aminokwasów", witaminy
B12 i jeszcze kilku innych "niezbędnych" związków. A zdrowia pozazdrościł już
mi nie jeden mięsożerca. Dodam tylko, że nie spędzam w kuchni całych godzin,
tylko "jem jak leci" owoce, warzywa itp. I wcale nie dbam o odpowiednie
komponowanie diety.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|