Data: 2002-11-13 10:10:30
Temat: Wella Decore - wypróbowałam
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
No właśnie - przeszłam się do drogerii i bardzo spodobał mi się kolor "ciemny
blond". Stwierdziłam, że ścierpie cenę i zaryzykuję.
Mój naturalny kolor włosów (kto go jeszcze pamięta?) to średni, mysi szatyn ;)
Do tej pory zazwyczaj byłam w różnych odcieniach rudawa czy kasztanowa - ale
zmian mi się zachciało ;)
Farbę nakłada się przyjemnie - jedno opakowanie starczyło na grube włosy do
ramion. Zapaszek przyjemny, konstystencja OK. Świetne rękawiczki (z takiej
cieniutkiej gumy, jak w nowych Recitalach).
Nakładłam zgodnie z instrukcją : najpierw odrościki potem reszta. Po 40
minutach zmyłam, wysuszyłam i ... oniemiałam.
Owszem włosy fajnie błyszczały, nie śmierdziały kredkami świecowymi jak po
innych farbach - ale były ciemno brązowe !!!!
Wiecie - jak się oczekuje blondu a tu brązik, to można się zdenerwować :)
Fakt, że kolor jest piękny - równiutki, błyszczący, naturalny. Ale to ciemny
brąz... Owszem - mi nawet pasuje, bo mam ciemną karnację i brązowe oczy - ale
ogólnie to coś tu nie gra.
Z żyłką detektywistyczną sprawdziłam i pudełko i tubkę (czy nie pomylona) i
buteleczkę z płynem - wszystko się zgadzało! No może poza końcowym efektem ;)
Ja ostatecznie jestem nawet zadowolona - ale doradzam ostrożność z tą farbą.
Wiecie istnieje ryzyko, że gdybym zastosowała brąz, to stałabym się kruczowłosą
brunetką, a to nie każdemu jednak pasuje ;))))
Karina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|