« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-01-18 05:57:30
Temat: Re: uważaj na wielki postA ile czeskich przekretow slownych jest :-)
pozdr.
Arek
----- Original Message -----
From: Zbigniew Andrzej Gintowt
To: p...@n...pl
Sent: Friday, January 17, 2003 8:28 PM
Subject: Re: uważaj na wielki post
Użytkownik "algraf" <a...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:002a01c2be59$42eb9f60$LocalHost@aa...
> Ja sie smieje ale tym razem juz z Twojego postu :-)
----------------------------
Śmiech to zdrowie Arku. A czegoż to jak najwięcej nam potrzeba. Mnie
uświadomiono, że pointa dowcipu to gra znaczenia słowa "post" 1. ten
nakazywany wiernym 2. ten internetowy.
To oczywiste, że wyłącznie z braku inteligencji , tudzież braku znajomości
języków nie pośmiałem się do łez, choć z powodów zdrowotnych byłoby to
bardzo mi wskazane.
Twojemu koledze zrewanżuj się równie świetnym słowem mogącym (i będącym, jak
kto zna literaturę polską) być kanwą super śmiesznego dowcipu: dupa
(rumuńskie - za, poza).
Pozdrawiam
Zbig A Gintowt
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-01-18 08:57:52
Temat: Re: PolitpoprawnoscAdam Pietrasiewicz napisal:
[...]
>Uwazam, ze slowo "kaleka" czy "inwalida" doskonale okresla stan, w jakim
>sie znajduje i nie odczuwam potrzeby nazywania tego inaczej. Ci, ktorzy
>wymyslaja coraz to nowe slowa, aby zastepowac nimi stare, do opisania wciaz
>tego samego stosuja magiczne myslenie polegajace na tym, ze wydaje im sie,
>iz jak sie cos inaczej nazwie, to bedzie to inne.
tutaj raczej potraktowal bym to indywidualnie, tzn. zaleznie od sytuacji
jaka ma miejsce. jezeli ktos ci mowi ty kaleko z odpowiednia zla intonacja
to - to jest be. ale kiedy ja mowie do kolegi ty kaleko z odpowiednia
(troskliwa) intonacja, to kolega wie ze jest to przejaw mojej do niego
przyjazni i mojej wrodzonej zlosliwosci :-) pismo pisane tego nie przekaze.
pozdr.
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-01-18 09:05:23
Temat: Re: Politpoprawnosc
18 stycznia 2003 09:57:52 a...@i...org.pl (algraf) napisał/a
> Adam Pietrasiewicz napisal:
>
> [...]
>>Uwazam, ze slowo "kaleka" czy "inwalida" doskonale okresla stan, w jakim
>>sie znajduje i nie odczuwam potrzeby nazywania tego inaczej. Ci, ktorzy
>>wymyslaja coraz to nowe slowa, aby zastepowac nimi stare, do opisania wciaz
>>tego samego stosuja magiczne myslenie polegajace na tym, ze wydaje im sie,
>>iz jak sie cos inaczej nazwie, to bedzie to inne.
>
> tutaj raczej potraktowal bym to indywidualnie, tzn. zaleznie od sytuacji
> jaka ma miejsce. jezeli ktos ci mowi ty kaleko z odpowiednia zla intonacja
> to - to jest be. ale kiedy ja mowie do kolegi ty kaleko z odpowiednia
> (troskliwa) intonacja, to kolega wie ze jest to przejaw mojej do niego
> przyjazni i mojej wrodzonej zlosliwosci :-) pismo pisane tego nie przekaze.
Z cala pewnoscia. Jednak mysle, ze z kazdego slowa, przy odrobinie wysilku
i w odpowiednim kontekscie mozna zrobic slowo obrazliwe - prosze zauwazyc,
ze nawet slowo "noga" moze zabrzmiec obrazliwie.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
www.biuletynsceptyczny.z.pl
--
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-01-18 11:17:51
Temat: Re: Politpoprawnosc"Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> wrote in
<L...@l...pl>:
witaj sceptyku :)
>> --ja wole byc ON kaleka brzmi brzydko. rownie dobrze mozna mowic np
>> kurwy,dziwki itp a nie prostytutki prawda? zreszta kaleka wg mnie to
>> ktos ,kto nie radzi sobie w zyciu, ale niedla tego,ze nie chodzi,tylko
>> dlatego, ze nic nie robi zeby to zmienic.
>
>Kaleka brzmi brzydko, bo panoszaca sie wszedzie politpoprawnosc do tego
>doprowadzila.
??? Pejoratywnosc okreslenia kaleka pojawila sie na wiele lat przed
upadkiem PRL, co do tego ma PC???
>
>Kaleka, jest to okreslenie pewnego stanu, ktory jest faktem. Od nazwania
>mnie kaleka moj stan w zaden sposob sie nie zmienia. Nie zmienia sie
>rowniez moj stosunek do mojego stanu.
Podobnie jak okreslenie "Ty Zydku", czy "Ty Szwabie" nie zmienia
narodowosci, to jest tylko kwestia, ze uzywajac tych okreslen, okazujesz
pogarde dla Zydow i Niemcow. Slowo kaleka jest okresleniem NEGATYWNYM.
>
>Zapewne wszyscy spotkali sie z ludzmi, ktorzy mocno zazenowani zaczynaja
>rozmowe od
>
>"Przepraszam, ze cie o to pytam, ale co ci sie stalo?"
>
>Swiadczy to jedynie o tym, ze ci ludzie boja sie myslec o kalectwie,
>boja sie kalectwa, traktuja to jak cos przerazajaco strasznego i
>wyobrazaja sobie, ze inwalida tez tak te sprawy widzi i woli w ogole o
>tym nie myslec.
Jest to takze wynik braku kalki jezykowej, pozwalajacej uniknac slow
"kaleka" i "inwalida", ktore niestety wyewoluowaly do okreslen zenujacych
rozmowcow.
>
>Wymyslanie roznych slow, na okreslenie czegos, co juz jest okreslone
>innymi, doskonale zdefiowanymi i funkcjonujacymi slowami jest przejawem
>tego strachu, dziwnego strachu, jaki ludzie odczuwaja w kontaktach z
To srodowiska ON stworzylo to okreslenie, potem przeszlo do jezyka prawa,
dopiero dzieki PC (i chwala) przechodzi do jezyka potocznego.
>nami. Otoz nazwanie mnie osoba niepelnosprawna w zaden sposob nie
>wplynie na poprawe mojego samopoczucia, tak jak i nazwanie mnie kaleka
>mojego samopoczucia nie pogorszy.
Moze jestes w mniejszosci?
>
>Koniec koncow slowo kaleka zaczyna nabierac znaczenia pejoratywnego,
Mylisz sie, ono juz dawno posiada ten status, to siega jeszcze PRL-u.
>inwalida tez powoli, ale nie nalezy sobie robic zludzen - "osoba
>niepelnosprawna" tez takiego znaczenia kiedys nabierze i znowu trzeba
>bedzie cos nowego wymyslic. Tak jak pederasty czyli inaczej
>homoseksualisty nie nazywa sie inaczej jak "gay".
Pederasta jest okresleniem pejoratywnym, nikt nie mowi tez gay, jest
przeciez gej.
pozdrawiam
RT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-01-18 12:57:47
Temat: Re: Politpoprawnosc"Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> wrote in
<L...@l...pl>:
>
>Politpoprawnosc to neologizm utworzony na wzor tych, ktore tak radosnie
>tworzyli roznej masci lewicowcy. Nie jest to slowo smiec, tylko slowo,
Naczelny sceptyku do biblioteki, bo podobnie jak Zbig czuje korwinizmy :)
>ktore jasno i jednoznacznie definiuje pewne zjawisko. W strefie
>anglojezycznej nazywa sie to political cerectness i znaczy to dokladnie
>to samo. Pewni ludzie zrobili sobie z tego nowa religie, ale jest to
>dosc glupia religia.
Powiedzmy jasno Cyklisci, wybacz ta zlosliwosc, ale mowisz o mitycznym PC
wprost z jakiejs "Niedzieli". Dlaczego odmawiasz mniejszosciom prawa do
okreslen, ktore nie obrazaja, nie negatywizuja, nie wyrazaja pogardy i
uprzedzen? Ta brzydka demokracja :)
>Uwazam, ze slowo "kaleka" czy "inwalida" doskonale okresla stan, w jakim
>sie znajduje i nie odczuwam potrzeby nazywania tego inaczej. Ci, ktorzy
Twoje prawo, mimo tego imho upraszczasz powstanie tych pojec, ich znaczenie
i nasilenie emocjonalne. Jesli masz mozliwosc to polecam przeczytac :
"Niepełnosprawność a struktura identyfikacji społecznych" / Krystyna
Błeszyńska, "Psychospołeczne determinanty postaw wobec inwalidów" / Andrzej
Edward Sękowski, na deser "Badania nad niepełnosprawnością w Polsce 1993 /
wybrała i oprac. Antonina Ostrowska. We wstepie tych ksiazek jest opisane
dlaczego pojawilo sie okreslenie niepelnosprawni, jesli chcesz moge
zeskanowac adekwatne strony z tych pozycji.
>wymyslaja coraz to nowe slowa, aby zastepowac nimi stare, do opisania
>wciaz tego samego stosuja magiczne myslenie polegajace na tym, ze wydaje
>im sie, iz jak sie cos inaczej nazwie, to bedzie to inne.
Juz wiem dlaczego roznimy sie w kwesti PC, dla Ciebie jezyk sluzy wylacznie
do okreslenia przedmiotu, dla mnie jest wyrazicielem rowniez stosunku
emocjonalnego do danego przedmiotu. Oczzywiscie nazwanie mnie Polaczkiem
nie zmieni mojej narodowosci, ale wyraza negatywna i pogardliwa opinie dla
tego genus.
>
>Otoz NIE BEDZIE. Kalectwo, czy inwalidztwo nazwane niepelnosprawnoscia
>nie zmienia swojej natury i wciaz pozostaje takie samo. Dlatego ja
Chodzi wylacznie o ladunek emocjonalny zawarty w slowie kaleka i
niepelnosprawny.
>uwazam, ze nalezy stosowac slowa, ktore juz istnieja i nie ma potrzeby
>wymyslania nowych, ktore i tak bardzo szybko nabiora starego znaczenia.
Postulujesz zakaz ewolucji jezyka? Proces o ktorym piszesz jest stalym
elementem kazdego jezyka, chcesz to zmienic?
>Te wszystkie "inne orientacje", "osoby kochajace inaczej" i "osoby o
>ograniczonej mozliwosci ruchu" to zwykla manipulacja jezykiem -
>dzialalnosc typowa dla lewicowcow, a tych nie lubie.
I gejow i liberalow i feministki i niepelnosprawnych i afroamerykanow i
mase innych brzydkich okreslen, ktore zastapili piekne slowa jak pederasta,
sodomita, zboczeniec, pedal, laska, baba, slodka idiotka, kaleka,
bezboznik, niewierny, mason, ruski, zydek, polaczek, asfalt, bambo,
negatyw. Powiedzmy to glosno ZGROZA!!! Juz mniej uszczypliwie - zdekoduj
okreslenie lewicowiec, musze wiedziec, czy i ja jestem obiektem Twojej
idiosynkrazji.
>
>Za stosowaniem tej nowomowy nie stoi nic wiecej. Stoi idiotyczne
>wyobrazenie, ze za pomoca jezyka mozna zmienic jakis stan.
Ja wole jesli np.: osoba bliska mowi mi, kochanie zrobiles glupote, popraw
to niz "Ty idioto znowu spieprzyles, kretynie popraw to". Czy zmienia to
jakis stan? Nie rozni sie trescia (cos jednak zrobilem), ale forma, dla
Ciebie chyba nie ma to znaczenia ;)
>
>Otoz NIE MOZNA.
>
>Do jest dokladnie to samo, co powtarzanie "abrakadabra, niech sie
>stanie". No i raczej sie nie staje.
Wolisz, zebym napisal " nie zgodze sie" czy "pieprzysz jak potluczony"? ;)
>
>> Pozwolę sobie zauważyć, że słowa "kaleka" czy "inwalida" nie nabierają
>> *obecnie* znaczenia pejoratywnego, one je mają od przynajmniej dwu
>> stuleci.
>
>Inwalida jeszcze za czasow mojej mlodosci nie mial ZADNEGO znaczenia
>pejoratywnego. Dokladnie ZADNEGO. Okreslalo to osobe kaleka i doskonale
slowo inwalida na poczatku oznaczalo po prostu osobe pobierajaca rente
>spelnialo swoja role. Co do slowa "Kaleka" to faktycznie bardziej
>odnosilo sie to do osoby niedoleznej w swoim inwalidztwie niz ogolnie do
>inwalidow.
Czyli przyznajesz, ze kaleka ma wydzwiek negatywny?
>Wprowadzenie okreslenia "osoba niepelnosprawna" jest dokladnie taka sama
>manipulacja jak okreslenie "kochajacy inaczej" i nie ma nic wspolnego z
Przykro mi to pisac, ale nie masz zielonego pojecia skad wzielo sie slowo
niepelnosprawny i dlaczego wyewoluowalo i polaczylo kaleke z inwalida.
>zadnym "stosunkiem spolecznym". Nie ma zadnej zmiany zadnego "stosunku
>spolecznego" (skadinad co to takiego, ten "stosunek spoleczny") -
>stosunek do inwalidow jest taki jak byl - maja oni jednak dzis o wiele
>wiecej mozliwosci dzialania, wiec wiecej sie ich widzi, wiec wiecej sie
>o nich mowi. I tyle.
I mowi sie lepiej.
>Nie ma problemu, ja tez kocham gadac. A najbardziej z kims, z kim w
>ogole sie nie zgadzam.
To swietnie, od razu zajmuje okopane pozycje lewicowego liberala, feministy
i popierajacego PC :)
pozdrawiam
RT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-01-18 20:19:01
Temat: Re: Politpoprawnosc
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> napisał w
wiadomości news:LAPTOP17012003121313adam.pietrasiewicz@lauda.pl
...
ciach...
> To ciekawe, z tym "urazaniem uczuc". Abstrahujac od spraw ewidentnych,
> czyli obrazliwych (ktore faktycznie mozna czasami spotkac) ja dostaje
> trzesiaczki jak obserwuje czasami przejawy politpoprawnosci.
>
> ON na przyklad - "osoba niepelnosprawna". Fajne okreslenie, co? A co mi
> szkodzi, ze ktos o mnie powie "kaleka" czy "inwalida"? Czy to cokolwiek
> zmienia? Nic nie zmienia, tylko ma to podkreslic ze pomimo kalectwa
> czlowiek jest nadal "osoba". problem w tym, ze nikt nigdy niczego
> przeciwnego nie mowil, a nikt nie mowi OP czyli osoba pelnosprawna.
ciach...
> Jestem kaleka, inwalida a nie jakas tam "osoba niepelnosprawna". Jestem
> osoba bez wzgledu na moje kalectwo i nikt nie musi tego podkreslac
> zwracajac sie do mnie, czy o mnie mowiac.
ja czuje sie urazony jak slysze ze jestem "sprawny inaczej"
przy tym okresleniu zapala mi sie swiatelko ostrzegawcze ;-)
pozdrawiam
Przemek
~~
s...@i...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-01-18 23:54:02
Temat: Re: Politpoprawnosc/../
> Ja tez nie chce wojen. Ale nie popadajmy w paranoje.
>
> Jezeli niewinny zart mialby kogokolwiek urazic, to bylby to raczej tylko i
> wylacznie problem urazonego. Mysle, ze nalezy zachowac proporcje. Nie
widze
> powodu, dla ktorego jak zazartuje (naprawde niewinnie) na temat czegos, co
> ma jakis zwiazek z religia i kosciolem, to mam sie od razu kajac,
tlumaczyc
> i przepraszac. Mysle, ze srednio dobrze wychowany czlowiek WIE jakie sa
> granice dobrego wychowania, grzecznosci i dobrego gustu.
Jakem wierzący, popieram. Oczywiście są owe wspomniane granice, ale nie
popadajmy w paranoję.
I pamiętajmy, że Bóg jako istota niepospolita zapewne posiada też
odpowiednio niepospolite poczucie humoru :-)
>Ty tez to
> wiedziales, gdyz inaczej NIE zapodalbys swietnego skadinad dowcipu na
> grupe.
Dowcip jest niewinną grą językową i faktycznie trudno tu znaleźć coś, co
mogło by mocno urazić. Przynajmniej ja, jakem wierzący, niczego takiego nie
widzę.
>No wiec jesli tak, to czemu sie zastrzegasz i przepraszasz? Masz
> watpliwosci? To nie wysylaj dowcipu. Nie masz watpliwosci? To nie
> przepraszaj. A jak ktos jest urazony, to po pierwsze moze to publicznie
> wyrazic, a po drugie, dopoki dyskusja nie przekracza pewnych OCZYWISTYCH
> granic przyzwoitosci, to jest to jego problem i tylko jego.
Chyba nie całkiem tak. Nie mamy monopolu na nieomylność i czasem coś, co
wydaje nam się niewinnym żartem faktycznie kogoś obrazi. To czy coś jest
obraźliwe czy nie w dużym stopniu zależy też od odbiorcy. Dlatego uważam, że
w takim przypadku w dobrym tonie jest jednak przeprosić, nawet jeśli tak do
końca nie poczuwamy się do winy. Ja tak robię - korona mi z glowy nie
spadnie, a wiem, że nawet niechcący, nikogo nie obraziłem
LM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-01-19 16:20:32
Temat: Wielki Post.....:)> Byl u mnie ksiadz po koledzie i mowil ze trzeba duzo balowac bo niedlugo
> nadejdzie jakis "wielki post".
>
> - mam pytanie:
> od kogo nadejdzie ten post i ile mega bedzie zajmowal? i skad ksiadz wie
> takie rzeczy? oni tez sa na grupie?
>
>
Hej Arku,
moich uczuc nie uraziles,aczkolwiek jako studentka 1szego roku PWT mam ochote
sprobowac odpowiedziec na Twoje pytanko:).szczerze mowiac sesja mi sie zbliza i jak
wysile swoj mozg troche bardziej to,chyba sie nie przepali:).
A oto niepowazna odpowiedz powaznej studentki:) i wolontariuszki(ale nie wdawajmy sie
w szczegoly,bo nie warto).
Wielki Post nadejdzie zgodnie z wszelkimi przeslankami zaraz po Srodzie
Popielcowej,wiec juz wiesz z kad nadejdzie:)
Zajmnie okolo 40 mega dni:),wiec mamy rozwiazanie kolejnego problemu Areczka:)
A to,ze ksiezulkowie wiedza takie rzeczy to....kwiestia wejscia ich w internet,Arku
nie jestesmy w sredniowieczu:))))
Pozdrawiam.
Dzis zupelnie niepowazna wolontariuszka,a zarazem zapracowana
Pszczolka
----------------------------
p...@p...onet.pl
---------------------------------------
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-01-19 19:46:45
Temat: Re: Wielki Post.....:) [i moje problemy]Hey pszczolko,
> Hej Arku,
>moich uczuc nie uraziles,aczkolwiek jako studentka 1szego roku PWT mam
>ochote sprobowac odpowiedziec na >Twoje pytanko:).szczerze mowiac sesja mi
>sie zbliza i jak wysile swoj mozg troche bardziej to,chyba sie nie
>przepali:).
>A oto niepowazna odpowiedz powaznej studentki:) i wolontariuszki(ale nie
>wdawajmy sie w szczegoly,bo nie warto).
- to nie bylo moje pytanie ale czyjes, i prawdopodobnie zadane retorycznie
:-) i nie jest to moj problem tylko tych co tego nie lapia.
>Wielki Post nadejdzie zgodnie z wszelkimi przeslankami zaraz po Srodzie
>Popielcowej,wiec juz wiesz z kad nadejdzie:)
>Zajmnie okolo 40 mega dni:),wiec mamy rozwiazanie kolejnego problemu
>Areczka:)
- jezeli chcesz poznac moj problem to prosze bardzo - moge ci go przedstawic
(tylko nie przepal mozgu). Oto problem: Ogladalem wczoraj telewizje i
skoczkow narciarskich w Zakopanem i zauwazylem haslo takiej tresci "MALYSZ
NA PREZYDENTA" i tak sie ciagle zastanawiam czy to mialo znaczyc ze Malysz
ma byc wybrany na prezydenta czy tez Malysz ma tak daleko skoczyc zeby
ladowanie mial na prezydencie - juz poznalas moj problem, co o nim myslisz ?
:-)
>A to,ze ksiezulkowie wiedza takie rzeczy to....kwiestia wejscia ich w
>internet,Arku nie jestesmy w sredniowieczu:))))
- mnie nie musisz uswiadamiac :-) ale przy okazji nasunal mi sie drugi
problem, bo nazwa sredniowiecze wzielo sie od wiekow srednich - ale za 2000
lat sredniowiecze bedzie wypadac dzis a wiec nie badz tego az tak pewna :-)
>Pozdrawiam.
>Dzis zupelnie niepowazna wolontariuszka,a zarazem zapracowana
Pozdrawiam
Czlowiek z 2 problemami :-)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-01-19 20:07:33
Temat: Re[2]: Wielki Post.....:) [i moje problemy]We niedziela 19 stycznia 2003 o 20:46:45 Można było na grupie przeczytać :
a> Hey pszczolko,
>> Hej Arku,
>>A to,ze ksiezulkowie wiedza takie rzeczy to....kwiestia wejscia ich w
>>internet,Arku nie jestesmy w sredniowieczu:))))
a> - mnie nie musisz uswiadamiac :-) ale przy okazji nasunal mi sie drugi
a> problem, bo nazwa sredniowiecze wzielo sie od wiekow srednich - ale za 2000
a> lat sredniowiecze bedzie wypadac dzis a wiec nie badz tego az tak pewna :-)
Witaj szanowny(a) algraf
Arek ciekawa teoria kroczące epoki historyczne masz świadomość ze za to
odkrycie należy ci się co najmniej nagroda tego pana od dynamitu ?i
dlaczego akurat za 2000 a nie za 3 czy pięć tysięcy mógłbyś rozwinąć te
ciekawą myśl :)
--
Pozdrowienia,
Piotr mailto:p...@p...onet.pl
***************r-e-k-l-a-m-a**************
Chcesz oszczędzić na kosztach obsługi bankowej ?
mBIZNES - konto dla firm
http://epieniadze.onet.pl/mbiznes
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |