Dzien dobry,

Posadzilem jakies 2-3 tyg. temu znaleziona w szufladzie paczke wilca
purpurowego. Wsadzilem nasionka do 3 doniczek z ziemia uniwersalna (pH ok.
6,5). Wyroslo 20 roslinek. Maja obecnie po ~20 cm wysokosci. Postanowilem
je wspomoc nawozem. Udalem sie do sklepu ogrodniczego z doniczka (listki
"dziurawily" sie, okazalo sie, ze to tarczniki; kupilem cos do pryskania
listkow). Sprzedawca do nawozenia polecil mi FLOROVIT uniwersalny, a nie do
roslin kwitnacych. I tu mam pytanie - skoro w dwoch roznych sklepach
powiedziano mi, ze to dobry nawoz to nie musze sie obawiac, ze "spale"
roslinki? Czy jest sens zakupienia (a jezeli tak, to kiedy) nawozu z
fosforem (dla kwitnacych)? Np. FLOROVITU dla kwitnacych i balkonowych...
Zalezy mi na duzej liczbie kwiatkow, a co za tym nasionek na przyszly rok
na dzialke.

Pomocy :), jestem ogrodnikiem amatorem :)

P.S.: Z przyjemnoscia przeczytam wszystkie rady dot. hodowli tej roslinki.
Dziekuje z gory!
--
Pozdrawiam!!