Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Winorośle, czyli: znowu ja.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Winorośle, czyli: znowu ja.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-28 20:02:36

Temat: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: "Jacek Biernacki" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na jesień pociąłem wino. Mam trzy "krzaczki". Jeden obciąłem kompletnie i
zakopcowałem. Dwa pozostałe: obciąłem wszystko, pozostawiając (chyba!!!)
pędy jednoroczne. Po trzy na "krzak". Zrobiłem to z nadzieją, że na wiosnę
(czyli niebawem), "położę" jeden pęd z każdego "krzaczka" na dolnej
poprzeczce i z tego zostaną wypuszczone nowe pędy z owocami. Zakopcowałem na
zimę wyłącznie to , co wychodzi z ziemi. Pędy muszą sobie jakoś dać radę.
Chciałem tez je okryc, ale, cholery jedne, zamiast się uginać, raczej się
łamały. Jeżeli uważacie, że jestem "profanem", to jeszcze nie opisałem, co
zrobiłem z pożeczkami i agrestem. Pozdrawiam. Jacek.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-01-28 20:49:53

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek Biernacki <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b16ni8$iqg$...@n...tpi.pl...
> Na jesień pociąłem wino. Mam trzy "krzaczki". Jeden obciąłem kompletnie i
> zakopcowałem. Dwa pozostałe: obciąłem wszystko, pozostawiając (chyba!!!)
> pędy jednoroczne. Po trzy na "krzak". Zrobiłem to z nadzieją, że na wiosnę
> (czyli niebawem), "położę" jeden pęd z każdego "krzaczka" na dolnej
> poprzeczce i z tego zostaną wypuszczone nowe pędy z owocami. Zakopcowałem
na
> zimę wyłącznie to , co wychodzi z ziemi. Pędy muszą sobie jakoś dać radę.
I bardzo dobrze zrobiłeś! :-)) Współczesne odmiany są na tyle mrozoodporne,
ze spokojnie zime przetrzymają. Chyba, ze mieszkasz gdzies w okolicy Suwałk.
Większym problemem niż zimowe mrozy są majowe przymrozki. Na to trzeba
uważać!
Pozdrawiam :-)
Janusz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-01-29 09:05:45

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 28 Jan 2003, Janusz Czapski wrote:

> Większym problemem niż zimowe mrozy są majowe przymrozki. Na to trzeba
> uważać!
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
Oczywiscie na to tez mamy sposob. Duzego wloskiego orzecha nie da sie
latwo uchronic ale winorosla rosnace np. w szpalerze wystarczy okryc
wloknina i po problemie. Im grubsza wloknina ty lepiej.

Pozdr.

D.P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-01-29 11:01:16

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: "Fernando" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Darek Pakosz" <d...@t...uhc.lublin.pl> napisal w wiadomosci
news:Pine.LNX.4.30.0301290943400.7059-100000@trimed.
uhc.lublin.pl...
> On Tue, 28 Jan 2003, Janusz Czapski wrote:
>
> > Większym problemem niż zimowe mrozy są majowe przymrozki. Na to trzeba
> > uważać!
> > Pozdrawiam :-)
> > Janusz
> Oczywiscie na to tez mamy sposob. Duzego wloskiego orzecha nie da sie
> latwo uchronic ale winorosla rosnace np. w szpalerze wystarczy okryc
> wloknina i po problemie. Im grubsza wloknina ty lepiej.
>
> Pozdr.
>
> D.P.
>

Tak wlasnie u siebie zrobilem i mam nadzieje, ze przetrwaja. Obwiazalem
wlóknina na calej dlugosci (ok. 5 metrów, bo ida sobie po pergoli), a przy
ziemi obsypalem obficie lisciami.
Ale mam pytanie: czy winorosl trzeba tak oslaniac zawsze, czy tylko mlode
krzaczki? W ulotkach do winorosli (kupilem mrozoodporne Ontario i Agat
Donski) przeczytalem, ze trzeba to robic tylko przez 3 pierwsze lata, a
potem to juz sie uodparniaja na nasze mrozy nawet do -30 C.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-01-29 17:50:00

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: "Jacek Biernacki" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Darek Pakosz" <d...@t...uhc.lublin.pl> napisal w wiadomosci
news:Pine.LNX.4.30.0301290943400.7059-100000@trimed.
uhc.lublin.pl...
> On Tue, 28 Jan 2003, Janusz Czapski wrote:
>
> > Większym problemem niż zimowe mrozy są majowe przymrozki. Na to trzeba
> > uważać!
> > Pozdrawiam :-)
> > Janusz
> Oczywiscie na to tez mamy sposob. Duzego wloskiego orzecha nie da sie
> latwo uchronic ale winorosla rosnace np. w szpalerze wystarczy okryc
> wloknina i po problemie. Im grubsza wloknina ty lepiej.

Ludzie! Oszczedzajcie mnie! W szpalerze, czyli jak?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-01-29 18:16:33

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Jacek Biernacki" <j...@p...onet.pl> writes:

> Ludzie! Oszczedzajcie mnie! W szpalerze, czyli jak?

W szpalerze, to znaczy jak w wojsku: równo, na baczność, pięty
złączone, dłonie przy szwach... Co mi przypomina, że pora by zająć się
konstrucjami dla winnicy...

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz pewien pan śmiał się tak,
że nagle trafił go szlag.
,,Znacie przysłowie,
Że śmiech, to zdrowie?''
-- zarzęził, leżąc na wznak.
(C) Antoni Marianowicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-01-29 18:48:50

Temat: RE: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: a...@o...pl (Bogusław Radzimierski) szukaj wiadomości tego autora



Behalf Of Grzegorz Sapijaszko
(...)
>Co mi przypomina, że pora by zająć się
> konstrucjami dla winnicy...
>
> Pozdrawiam,
> Grzesiek

Czy konstrucje to jakaś odmiana konstrukcji, specjalnie polecana dla
winorośli:-)
:-) Boguslaw

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-01-29 18:56:52

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

a...@o...pl (Bogusław Radzimierski) writes:

> Czy konstrucje to jakaś odmiana konstrukcji, specjalnie polecana
> dla winorośli:-)

Taaa, co mi znów przypomina, aby posłać supersedesa :)

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Dariusza z Ełku, co jest monterem,
Z powodu prącia zowią kilerem.
Bo w każdą sobotę
Gdy skończy robotę,
Onanizuje się ściernym papierem.
(C) Piotr Chytry

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-01-29 18:58:02

Temat: Re: Winorośle, czyli: znowu ja.
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Jacek Biernacki" <j...@p...onet.pl> writes:

> Ludzie! Oszczedzajcie mnie! W szpalerze, czyli jak?

W szpalerze, to znaczy jak w wojsku: równo, na baczność, pięty
złączone, dłonie przy szwach... Co mi przypomina, że pora by zająć się
konstrukcjami dla winnicy...

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Raz pewien pan śmiał się tak,
że nagle trafił go szlag.
,,Znacie przysłowie,
Że śmiech, to zdrowie?''
-- zarzęził, leżąc na wznak.
(C) Antoni Marianowicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Malinki.
Trudny sąsiad
Mszyce w doniczce
Okrywanie roslin - temat nocny.
granat indyjski.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »