Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Władza nad wiedzą

Grupy

Szukaj w grupach

 

Władza nad wiedzą

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-01-06 20:10:04

Temat: Władza nad wiedzą
Od: AW <d...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Żyjąc w naturalnych warunkach przyswajasz autentyczną wiedzę. Przyswajasz ją
bezpośrednio i samodzielnie, w wyniku własnych doświadczeń oraz obserwowania innych.
Specjalizując się w pewnych kierunkach możesz ją z czasem pogłębiać i poszerzać, bo
nic w ten sposób ustalonego nie okaże się fałszem.

Zaś w dzisiejszych czasach, informacje są ci przekazywane pośrednio oraz w nadmiarze.
Owszem, bywają właściwe, ale wcale być nie muszą. To inni ustanawiają za ciebie
wstępne założenia, takie czy inne perspektywy oraz odnośne aspekty, podczas gdy ty
przyswajasz je bezwiednie.

Twoja dzisiejsza krótkowzroczność oraz brak kontaktu z historia i z byłymi
pokoleniami to efekt zachodniej manipulacji. Dzięki temu nie pojmujesz o ile
bardziej jesteś dziś uzależniony od SYSTEMU niż twoi przodkowie.

Pod pozorem wolności słowa słyszysz na mnóstwo tematów nieskończenie wiele różnych
wypowiedzi - przewlekłą gadatliwość, naiwne domysły, nudne wyświechtane oczywistości,
powtarzanie jałowych stereotypów, odbieganie od tematów, celowe kłamstwa, wymyślne
fałsze, jaki również oryginalne perspektywy, genialność oraz esencjonalne prawdy.

Zasięg dostępnych ci danych jest na tyle szeroki i niespójny, że przekracza twoją
zdolność aby je oceniać i przyswajać. W społeczeństwie dominowanym poprzez SYSTEM
trwa nieustanna ogłuszająca wrzawa, wywołująca nieczułość oraz brak koncentracji.
Dlatego twoja wiedza jest tylko pewnym przypadkowym wycinkiem przekazywanych ci
danych. Choć wyrażasz pewne logicznie uzasadniane przekonania, gnębi cię jednak od
wewnątrz głębokie poczucie ignorancji.

Oczywiście nie przyznajesz się do tego, ale tak naprawdę obawiasz się, że nie znasz w
pełni istotnych prawd. Okazuje się z czasem, że wielkie autorytety którym ufasz
zmieniają swoje postawy, motywując je jak najbardziej przekonywająco. A więc
podstawowe prawdy, w które poprzednio wierzyłeś święcie, okazują się nagle błędne i
nieaktualne. Następnym pokoleniom są już wpajane całkiem nowe dogmaty. Popadasz
więc w obłędną dezorientację.

Z tego też względu stajesz się w końcu nieczuły na wszelkie przekazy. Koncentrujesz
się tylko na zaspakajaniu doraźnych potrzeb, odrzucając jednocześnie odurzający cię
informacyjny chaos. Dlatego ignorujesz najistotniejsze nawet tematy, jeśli ktoś je
porusza. Nawet jeśli ci zdradzą otwarcie najbardziej skrytą, tajemną prawdę to i tak
ją przeoczysz. I na tym właśnie zmąconym tle jest ci najskuteczniej wpajana
wykwintna propaganda.

Z czasem mimowolnie przyswajasz tylko mantry i slogany, które są ci delikatnie
wpajane w psychikę z wielu różnych odgórnych źródeł - delikatnie, aczkolwiek
systematycznie i profesjonalnie. Są to tylko wybiórcze fakty i wytrawne sugestie,
abyś myślał, że sam dochodzisz do wpajanych ci wniosków.

Na to stać tylko wycwaniony zachodni SYSTEM, który od dawien dawna czyni to
umiejętnie, finansując media, prasę, szkoły, uniwersytety, kina, teatry, rządy, sądy,
internet oraz społeczne organizacje. Tak właśnie działa propaganda globalistycznych
elit. Dlatego olewasz dziś autentyczną wiedzę i stajesz się ich pionkiem.



AW



**************************
...mind over matter
content over form
gist over glitter
exception over norm...
**************************
http://cmncore.org/pol/Lista1.htm


.






















› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-01-07 03:37:54

Temat: Re: Władza nad wiedzą
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 6 Jan 2014 11:10:04 -0800 (PST), AW napisał(a):

> Zasięg dostępnych ci danych jest na tyle szeroki i niespójny, że przekracza twoją
zdolność aby je oceniać i przyswajać.

A po cholerę przyswajać/oceniać je wszystkie? Po okresie przejściowym
(dorastanie, studia) jest się już dorosłym i za późno na dalsze gromadzenie
i kształtowanie swych zasobów danych (nie mówię tu o nauce) - trzeba już
mieć własny światopogląd i nim się w życiu kierować, w tym okresie zmiany w
tym względzie wróżą raczej katastrofę osobistą niż zapewniają powodzenie.

> W społeczeństwie dominowanym poprzez SYSTEM trwa nieustanna ogłuszająca wrzawa,
wywołująca nieczułość oraz brak koncentracji. Dlatego twoja wiedza jest tylko pewnym
przypadkowym wycinkiem przekazywanych ci danych.

Nie, moja jest usystematyzowanym zbiorem informacji wybranych zgodnie z
moim światopoglądem.

> Choć wyrażasz pewne logicznie uzasadniane przekonania, gnębi cię jednak od
wewnątrz głębokie poczucie ignorancji.

Nie mam takiego poczucia, ponieważ nie istnieje człowiek, który wie
wszystko - gdyby taki istniał, nie miałby żadnego światopoglądu.
Światopogląd bowiem to także wyrobiona doświadczeniem życiowym i społecznym
umiejętność wyboru, CO chcę wiedzieć, skoro wszystkiego nie mogę.

>
> Oczywiście nie przyznajesz się do tego,

33333-)


> ale tak naprawdę obawiasz się, że nie znasz w pełni istotnych prawd.


Tzn które są te "istotne"? - jakiś wzór matematyczny na "istotność"? To
jeszcze na "prawdę" by się przydał jakiś 3333-]



> Okazuje się z czasem, że wielkie autorytety którym ufasz zmieniają swoje postawy,
motywując je jak najbardziej przekonywająco.


Głupi ten, co w pełni ufa autorytetom zmieniającym swe postawy. Ufać można
tylko Niezłomnym.


> A więc podstawowe prawdy, w które poprzednio wierzyłeś święcie, okazują się nagle
błędne i nieaktualne.

Z powodu jak wyzej napisałam - nie doznałam tego nigdy. NIGDY.


> Następnym pokoleniom są już wpajane całkiem nowe dogmaty. Popadasz więc w obłędną
dezorientację.

Moim dzieciom wpoiłam to, co sama wyznaję. W zwiazku z tym dalej już mają z
górki, samodzielnie nie dają się zwariować :-)

>
> Z tego też względu stajesz się w końcu nieczuły na wszelkie przekazy.

Na wszelki balast (co jest dla mnie balastem - przecież wiem, bo mam
swiatopogląd) na pewno.

> Koncentrujesz się tylko na zaspakajaniu doraźnych potrzeb, odrzucając jednocześnie
odurzający cię informacyjny chaos.


3333-)


> Dlatego ignorujesz najistotniejsze nawet tematy, jeśli ktoś je porusza.


Nie sposób odpowiedzieć na wszystkie ani do każdego się ustosunkować - choć
generalnie podobno jestem niezła w tym ;-)))


> Nawet jeśli ci zdradzą otwarcie najbardziej skrytą, tajemną prawdę to i tak ją
przeoczysz.


Wiesz co, albo się coś zdradza, albo otwarcie. Jeśli ktoś zdradza mi coś, a
zwłaszcza otwarcie, z gruntu mu nie ufam - i oczywiście "przeoczam", bo
skoro zdradza coś "otwarcie" mnie, to oznacza, że zdradza to "otwarcie"
komuś innemu, no a wtedy...wróć do poczatku akapitu. Ta osoba albo po
prostu nie wie, co gada, albo chce być moim prorokiem - a ja już dawno nie
ogłaszam kastingów na osobistego proroka 333-)



> I na tym właśnie zmąconym tle jest ci najskuteczniej wpajana wykwintna propaganda.

Spokojnie, sama też coś potrafię "propagandzie" nieźle "wpoić". Albo i jej
nie zauważać - w czym mi wydatnie pomaga mój światopogląd.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2014-01-07 20:23:14

Temat: Re: Władza nad wiedzą
Od: Trybun <C...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-01-06 20:10, AW pisze:
> Dlatego olewasz dziś autentyczną wiedzę i stajesz się ich pionkiem.
>
>
>
> AW
>

Sorry, ale to chyba nie do mnie..? Nigdy bym się nie kłócił z kimś że
np. ziemia jest okrągła gdy on twierdzi że jest płaska. Jedyną mądrość
do jakiej się przyznaję to jest moja własna mądrość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2014-01-07 22:39:32

Temat: Re: Władza nad wiedzą
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Trybun" <C...@j...com> wrote in message
news:52cc5403$0$2376$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-01-06 20:10, AW pisze:
>> Dlatego olewasz dziś autentyczną wiedzę i stajesz się ich pionkiem.
>>
>>
>>
>> AW
>>
>
> Sorry, ale to chyba nie do mnie..? Nigdy bym się nie kłócił z kimś że np.
> ziemia jest okrągła gdy on twierdzi że jest płaska. Jedyną mądrość do
> jakiej się przyznaję to jest moja własna mądrość.



Oczywiście, że bywają wyjątki. Z tym, że ja zwracam się do ogółu.


AW

.



--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2014-01-10 08:26:07

Temat: Re: Wladza nad wiedza
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:d41trl1nst5u$.85nm8x492ibv$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 6 Jan 2014 11:10:04 -0800 (PST), AW napisal(a):
>
>> Zasieg dostepnych ci danych jest na tyle szeroki i niespójny, ze
>> przekracza twoja zdolnosc aby je oceniac i przyswajac.
>
> A po cholere przyswajac/oceniac je wszystkie?


Wszystkich sie nie da, to fakt. Ale aby pojac rzeczywistosc jak najbardziej
doglebnie nalezy brac pod uwage jak najszerszy zakres danych. Dlatego ich
nadmiar jest razacy i powoduje psychiczne konflikty.


> Po okresie przejsciowym
> (dorastanie, studia) jest sie juz doroslym i za pózno na dalsze
> gromadzenie
> i ksztaltowanie swych zasobów danych (nie mówie tu o nauce) - trzeba juz
> miec wlasny swiatopoglad i nim sie w zyciu kierowac, w tym okresie zmiany
> w
> tym wzgledzie wróza raczej katastrofe osobista niz zapewniaja powodzenie.


Otóz to, ustanowiony swiatopoglad w warunkach naturalnych nie wymagal
wprowadzania ciaglych zmian powodujacych katastrofe. Zas w obecnych czasach
sa ci nieustannie podrzucane radykalnie nowe informacje. Albo je
przyswajasz i popadasz w katastrofe, albo je odrzucasz i uchodzisz za
ciemniaka. Co wiecej, aby wytworzyc nawyk odrzucania nadmiaru róznorakich
danych musisz stac sie bardziej nieczula, a wiec niezdolna by rozpoznawac
istotne informacje.


>> W spoleczenstwie dominowanym poprzez SYSTEM trwa nieustanna ogluszajaca
>> wrzawa, wywolujaca nieczulosc oraz brak koncentracji. Dlatego twoja
>> wiedza jest tylko pewnym przypadkowym wycinkiem przekazywanych ci danych.
>
> Nie, moja jest usystematyzowanym zbiorem informacji wybranych zgodnie z
> moim swiatopogladem.


To wspaniale, ze stac Cie na klapki na oczach oraz na samoadoracje. W ten
sposób pokonalas SYSTEM, który Cie pragnie dominowac - jak chcesz, to mozesz
tak wierzyc. Z tym, ze SYSTEM wprowadza nowym pokoleniom ogromny nawal
zupelnie innych danych. Prawie nikt nie jest dzis w stanie sadzic, ze wie
wystarczajaco wiele.


>> Choc wyrazasz pewne logicznie uzasadniane przekonania, gnebi cie jednak
>> od wewnatrz glebokie poczucie ignorancji.
>
> Nie mam takiego poczucia, poniewaz nie istnieje czlowiek, który wie
> wszystko - gdyby taki istnial, nie mialby zadnego swiatopogladu.


Tak, z tym ze jeden wie wiecej a drugi mniej. A to z kolei ma wplyw na
pozycje spoleczna, hierarchie, itp.


> Swiatopoglad bowiem to takze wyrobiona doswiadczeniem zyciowym i
> spolecznym
> umiejetnosc wyboru, CO chce wiedziec, skoro wszystkiego nie moge.


No brawo, wszak o to mi wlasnie chodzi!


>> Oczywiscie nie przyznajesz sie do tego,
>
> 33333-)
>
>> ale tak naprawde obawiasz sie, ze nie znasz w pelni istotnych prawd.
>
> Tzn które sa te "istotne"? - jakis wzór matematyczny na "istotnosc"? To
> jeszcze na "prawde" by sie przydal jakis 3333-]


Istotne to te, najbardziej ogólne. One zapewniaja Ci optymalny stan zycia
na dluzsza mete.


>> Okazuje sie z czasem, ze wielkie autorytety którym ufasz zmieniaja swoje
>> postawy, motywujac je jak najbardziej przekonywajaco.
>
> Glupi ten, co w pelni ufa autorytetom zmieniajacym swe postawy. Ufac mozna
> tylko Niezlomnym.


Ale jak masz wiedziec, rodzac sie w sztucznie manipulowanej cywilizacji,
który autorytet okaze sie zmienny a który bedzie niezlomny?


>> A wiec podstawowe prawdy, w które poprzednio wierzyles swiecie, okazuja
>> sie nagle bledne i nieaktualne.
>
> Z powodu jak wyzej napisalam - nie doznalam tego nigdy. NIGDY.


Cóz, byc moze jestes wyjatkiem ...ale dzis jest juz inaczej.


>> Nastepnym pokoleniom sa juz wpajane calkiem nowe dogmaty. Popadasz wiec
>> w obledna dezorientacje.
>
> Moim dzieciom wpoilam to, co sama wyznaje. W zwiazku z tym dalej juz maja
> z
> górki, samodzielnie nie daja sie zwariowac :-)


To naprawde wspanialy wyjatek - gratuluje! Ale zdaj sobie sprawe, ze to
tylko pewien nikly procent wplywów na ich postawy - i ze ostatnio nie zawsze
udaje sie rodzicom przekazywac dzieciom swoje przekonania, wlasnie ze
wzgledu na celowe naciski ze strony SYSTEMU.


>> Z tego tez wzgledu stajesz sie w koncu nieczuly na wszelkie przekazy.
>
> Na wszelki balast (co jest dla mnie balastem - przeciez wiem, bo mam
> swiatopoglad) na pewno.


A tu z kolei powazny blad! Wszystkiego analizowac nie jestes w stanie. A
wiec odrzucasz balasty na podstawie wstepnych zalozen. Pomylek dlatego
moze byc wiele.



>> Koncentrujesz sie tylko na zaspakajaniu doraznych potrzeb, odrzucajac
>> jednoczesnie odurzajacy cie informacyjny chaos.
>
> 3333-)
>
>> Dlatego ignorujesz najistotniejsze nawet tematy, jesli ktos je porusza.
>
> Nie sposób odpowiedziec na wszystkie ani do kazdego sie ustosunkowac -
> choc
> generalnie podobno jestem niezla w tym ;-)))


Wlasnie, nie sposób - w ten oto sposób SYSTEM otumania spoleczenstwa. Czyni
cie jednakowo niewrazliwa na wiekszosc tematów, którymi notorycznie zalewa
kraj. Wobec tego nie reagujesz na nic w czambul - bo taka Cie chca.
Dlatego ludzie obecnie nie komunikuja sie na tyle otwarcie i doglebnie jak
kiedys.


>> Nawet jesli ci zdradza otwarcie najbardziej skryta, tajemna prawde to i
>> tak ja przeoczysz.
>
> Wiesz co, albo sie cos zdradza, albo otwarcie. Jesli ktos zdradza mi cos,
> a
> zwlaszcza otwarcie, z gruntu mu nie ufam - i oczywiscie "przeoczam", bo
> skoro zdradza cos "otwarcie" mnie, to oznacza, ze zdradza to "otwarcie"
> komus innemu, no a wtedy...wróc do poczatku akapitu. Ta osoba albo po
> prostu nie wie, co gada, albo chce byc moim prorokiem - a ja juz dawno nie
> oglaszam kastingów na osobistego proroka 333-)


Skoro jako dzisiejszy przecietny czlowieczyna ignorujesz nadmiar
otaczajacych cie zewszad bezuzytecznych, nudnych danych, no to zignorujesz
tez najistotniejsze rzeczy, bo masz juz nawyk aby nie wnikac w tematy.
Dlatego trudno jest dzis wymieniac z ludzmi przemyslenia odnosnie nawet
bardzo krytycznych tematów. Najbardziej odruchowa tendencja to odrzucanie
cudzych argumentów i kropka.


>> I na tym wlasnie zmaconym tle jest ci najskuteczniej wpajana wykwintna
>> propaganda.
>
> Spokojnie, sama tez cos potrafie "propagandzie" niezle "wpoic". Albo i jej
> nie zauwazac - w czym mi wydatnie pomaga mój swiatopoglad.
> --
> XL
> "Przypadek - to Bóg przechadzajacy sie incognito." A. Einstein


Wycielas najistotniejszy akapit co do przyczyn oglupienia które powstaje.
Dlaczego?


AW

.




--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2014-01-10 08:29:47

Temat: Re: Wladza nad wiedza
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:d41trl1nst5u$.85nm8x492ibv$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 6 Jan 2014 11:10:04 -0800 (PST), AW napisal(a):
>
>> Zasieg dostepnych ci danych jest na tyle szeroki i niespójny, ze
>> przekracza twoja zdolnosc aby je oceniac i przyswajac.
>
> A po cholere przyswajac/oceniac je wszystkie?


Wszystkich się nie da, to fakt. Ale aby pojąć rzeczywistość jak najbardziej
dogłębnie należy brać pod uwagę jak najszerszy zakres danych. Dlatego ich
nadmiar jest rażący i powoduje psychiczne konflikty.


> Po okresie przejsciowym
> (dorastanie, studia) jest sie juz doroslym i za pózno na dalsze
> gromadzenie
> i ksztaltowanie swych zasobów danych (nie mówie tu o nauce) - trzeba juz
> miec wlasny swiatopoglad i nim sie w zyciu kierowac, w tym okresie zmiany
> w
> tym wzgledzie wróza raczej katastrofe osobista niz zapewniaja powodzenie.


Otóż to, ustanowiony światopogląd w warunkach naturalnych nie wymagał
wprowadzania ciągłych zmian powodujących katastrofę. Zaś w obecnych czasach
są ci nieustannie podrzucane radykalnie nowe informacje. Albo je
przyswajasz i popadasz w katastrofę, albo je odrzucasz i uchodzisz za
ciemniaka. Co więcej, aby wytworzyć nawyk odrzucania nadmiaru różnorakich
danych musisz stać się bardziej nieczuła, a więc niezdolna by rozpoznawać
istotne informacje.


>> W spoleczenstwie dominowanym poprzez SYSTEM trwa nieustanna ogluszajaca
>> wrzawa, wywolujaca nieczulosc oraz brak koncentracji. Dlatego twoja
>> wiedza jest tylko pewnym przypadkowym wycinkiem przekazywanych ci danych.
>
> Nie, moja jest usystematyzowanym zbiorem informacji wybranych zgodnie z
> moim swiatopogladem.


To wspaniale, że stać Cię na klapki na oczach oraz na samoadorację. W ten
sposób pokonałaś SYSTEM, który Cię pragnie dominować - jak chcesz, to możesz
tak wierzyć. Z tym, że SYSTEM wprowadza nowym pokoleniom ogromny nawał
zupełnie innych danych. Prawie nikt nie jest dziś w stanie sądzić, że wie
wystarczająco wiele.


>> Choc wyrazasz pewne logicznie uzasadniane przekonania, gnebi cie jednak
>> od wewnatrz glebokie poczucie ignorancji.
>
> Nie mam takiego poczucia, poniewaz nie istnieje czlowiek, który wie
> wszystko - gdyby taki istnial, nie mialby zadnego swiatopogladu.


Tak, z tym że jeden wie więcej a drugi mniej. A to z kolei ma wpływ na
pozycję społeczną, hierarchię, itp.


> Swiatopoglad bowiem to takze wyrobiona doswiadczeniem zyciowym i
> spolecznym
> umiejetnosc wyboru, CO chce wiedziec, skoro wszystkiego nie moge.


No brawo, wszak o to mi właśnie chodzi!


>> Oczywiscie nie przyznajesz sie do tego,
>
> 33333-)
>
>> ale tak naprawde obawiasz sie, ze nie znasz w pelni istotnych prawd.
>
> Tzn które sa te "istotne"? - jakis wzór matematyczny na "istotnosc"? To
> jeszcze na "prawde" by sie przydal jakis 3333-]


Istotne to te, najbardziej ogólne. One zapewniają Ci optymalny stan życia
na dłuższą metę.


>> Okazuje sie z czasem, ze wielkie autorytety którym ufasz zmieniaja swoje
>> postawy, motywujac je jak najbardziej przekonywajaco.
>
> Glupi ten, co w pelni ufa autorytetom zmieniajacym swe postawy. Ufac mozna
> tylko Niezlomnym.


Ale jak masz wiedzieć, rodząc się w sztucznie manipulowanej cywilizacji,
który autorytet okaże się zmienny a który będzie niezłomny?


>> A wiec podstawowe prawdy, w które poprzednio wierzyles swiecie, okazuja
>> sie nagle bledne i nieaktualne.
>
> Z powodu jak wyzej napisalam - nie doznalam tego nigdy. NIGDY.


Cóż, być może jesteś wyjątkiem ...ale dziś jest już inaczej.


>> Nastepnym pokoleniom sa juz wpajane calkiem nowe dogmaty. Popadasz wiec
>> w obledna dezorientacje.
>
> Moim dzieciom wpoilam to, co sama wyznaje. W zwiazku z tym dalej juz maja
> z górki, samodzielnie nie daja sie zwariowac :-)


To naprawdę wspaniały wyjątek - gratuluję! Ale zdaj sobie sprawę, że to
tylko pewien nikly procent wpływów na ich postawy - i że ostatnio nie zawsze
udaje się rodzicom przekazywać dzieciom swoje przekonania, właśnie ze
względu na celowe naciski ze strony SYSTEMU.


>> Z tego tez wzgledu stajesz sie w koncu nieczuly na wszelkie przekazy.
>
> Na wszelki balast (co jest dla mnie balastem - przeciez wiem, bo mam
> swiatopoglad) na pewno.


A tu z kolei poważny błąd! Wszystkiego analizować nie jesteś w stanie. A
wiec odrzucasz balasty na podstawie wstępnych założeń. Pomyłek dlatego
może być wiele.


>> Koncentrujesz sie tylko na zaspakajaniu doraznych potrzeb, odrzucajac
>> jednoczesnie odurzajacy cie informacyjny chaos.
>
> 3333-)
>
>> Dlatego ignorujesz najistotniejsze nawet tematy, jesli ktos je porusza.
>
> Nie sposób odpowiedziec na wszystkie ani do kazdego sie ustosunkowac -
> choc generalnie podobno jestem niezla w tym ;-)))


Właśnie, nie sposób - w ten oto sposób SYSTEM otumania społeczeństwa. Czyni
cię jednakowo niewrażliwą na większość tematów, którymi notorycznie zalewa
kraj. Wobec tego nie reagujesz na nic w czambuł - bo taką Cię chca.
Dlatego ludzie obecnie nie komunikują się na tyle otwarcie i dogłębnie jak
kiedyś.


>> Nawet jesli ci zdradza otwarcie najbardziej skryta, tajemna prawde to i
>> tak ja przeoczysz.
>
> Wiesz co, albo sie cos zdradza, albo otwarcie. Jesli ktos zdradza mi cos,
> a
> zwlaszcza otwarcie, z gruntu mu nie ufam - i oczywiscie "przeoczam", bo
> skoro zdradza cos "otwarcie" mnie, to oznacza, ze zdradza to "otwarcie"
> komus innemu, no a wtedy...wróc do poczatku akapitu. Ta osoba albo po
> prostu nie wie, co gada, albo chce byc moim prorokiem - a ja juz dawno nie
> oglaszam kastingów na osobistego proroka 333-)


Skoro jako dzisiejszy przeciętny człowieczyna ignorujesz nadmiar
otaczających cię zewsząd bezużytecznych, nudnych danych, no to zignorujesz
też najistotniejsze rzeczy, bo masz już nawyk aby nie wnikać w tematy.
Dlatego trudno jest dziś wymieniać z ludźmi przemyślenia odnośnie nawet
bardzo krytycznych tematów. Najbardziej odruchowa tendencja to odrzucanie
cudzych argumentów i kropka.


>> I na tym wlasnie zmaconym tle jest ci najskuteczniej wpajana wykwintna
>> propaganda.
>
> Spokojnie, sama tez cos potrafie "propagandzie" niezle "wpoic". Albo i jej
> nie zauwazac - w czym mi wydatnie pomaga mój swiatopoglad.
> --
> XL
> "Przypadek - to Bóg przechadzajacy sie incognito." A. Einstein


Wycięłaś najistotniejszy akapit co do przyczyn ogłupienia które powstaje.
Dlaczego?


AW

.




--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tylko takim...
Stenka na stenku...
POlskie absurdy -[foto-video]
Ciemnota przeciw cywilizacji
Edukacja seksualna dzieci na czym polega.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »