| « poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2003-05-12 08:34:39
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejMOLNARka wrote:
> Kiedyś to zacytuje jak któraś kolejna powie, że bałagan jest
> wynikiem posiadania dziecka.
No chyba, że jest odwrotnie. Co przecież również jest możliwe ;-)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2003-05-12 08:36:26
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejMOLNARka wrote:
> Ja nie byłam uczona, nie wymagano odemnie i żyłam w domu
> chaosu - a sama z siebie sprzątałam i teraz mówie o sobie
> 'pedantka'.
Niepowielanie schematów (tutaj z domu rodzinnego) też może
stać się schematem.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2003-05-12 08:40:22
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczej
>Każdy robi to co lubi. Uwielbiam mieć ładne mieszkanie, miłe oku otoczenie,
>meble harmonizujące z kolorowymi okładkami książek
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^^
Dobierasz ksiazki tak, zeby okladki pasowaly do mebli ? To juz niewazna jest
zawartosc ? ;)
Dunia
nieco rozbawiona
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2003-05-12 08:51:52
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczej
"MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
news:3ebf5474$2@news.home.net.pl...
>
> Nie było moim celem okazania Tobie (konkretnie) niechęci i
> poczucia wyższości.
> Ponieważ temat się rozwinął w tym kierunku to wypowiedziałam
> swoje zdanie - nie znoszę brudasów i nie lubię bałaganu.
> Chyba mi wolno tak twierdzić ?
> A, że Ty się tutaj do bałaganiarstwa przyznajesz ... to
> jedno wynika z drugiego .... sorry taka logika.
Dokładnie o to mi chodziło.
>
>
> > Co więcej złapałam się na tym że dokładnie to samo czuję
> ja do
> > czyściochów.
>
> A możesz to rozwinąć ?
> Naprawdę chętnie poczytam co ktoś sądzi o czyściochach ;-) i
> skąd ta niechęć i poczucie wyższości u Ciebie ?
>
Nie mam ochoty rozwijać tej myśli bo uważam że bycie czyściochem czy
bałaganiarzem to równoprawne sposoby życia, jedni prawdopodobnie nie
zrozumieją drugich i dopuki nie wchodzą w kolizję to nie muszą
przekonywać jedni drugich o wyższości swojego trybu życia. I o to
chodziło mi w apelu o nie nawracanie się.
Ale jak tak bardzo chcesz, to czyściochy kojarzą mi się z brakiem polotu
i wyobraźni. Ich obsesja na punkcie porządku poprostu mnie śmieszy.
Często uważają że jak oni w tych samych warunkach mają lepszy porządek
ode mnie to lepiej o nich świadczy (ten brak wyobraźni, nie dociera do
nich że można mieć inne priorytety). Jest to upośledzenie w pewnym
stopniu, od poziomu porządku zależy ich poziom samopoczucia i poziom
sprawności intelektualnej. Nie mogę się oprzeć wrażeniu że krzywdzą
swoje dzieci zmuszając do porządków już od niemowlęctwa, choć zdaję
sobie sprawę że zapewne nie mam racji.
Wiem że to co napisałam to niesprawiedliwe uogólnienia ale uważam że
przy ocenie bałaganiarzy czyściochy posługują się równie
niesprawiedliwymi, więc dajmy sobie z nimi i nawzajem spokój.
>
> > Myślę więc że skoro ja nie jestem zmuszana przez Was do
> > sprzątania, a wy nie musicie oglądać mojego bałaganu to
> przyjmijmy że
> > mamy odmienne style życia i nie nawracajmy się nawzajem.
>
> Wiesz na czym polega grupa dyskusyjna ?
> Nikt nikogo nie nawraca - po prostu wymieniamy poglądy -
Tak przynajmniej powinno być.
> może ... podkreślam _może_ ktoś się po takiej dyskusji
> zmieni ale to stanowczo nie jest cel.
Ach, więc tli się w Tobie nadzieja na zrobienie ze mnie czyściocha.
Pozdrawiam
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2003-05-12 08:57:38
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejOsoba znana wszem jako Z. Boczek z...@g...pl, drżącą z
emocji ręką skreśliła te oto słowa:
> No więc dlaczego degradujesz rolę miłości do chemii - jak ja
> orgazm do prądu?? :)
A skąd wiesz, że tygryskowi nie było dobrze ??? :-p
> Jak na razie wygląda to odwrotnie - miłość to uczucie, które
> wyzwala endorfiny, itp :] ble ble ble. Czyli wychodziłoby, że
> mylisz przyczynę ze skutkiem :)
Nie do końca - jeśli podajemy oksytocynę to pojawiają się skurcze macicy.
Jeśli mamy chandrę to wcinamy czekoladę - nie bez powodu - zdaje się w
czekoladkach są związki endorfinopodobne :-)
> Dowód nr 2: psychologiczne działanie placebo. To wola, umysł
> napędza chemię 'pozytywną' - a nie odwrotnie...
Nie do końca. Czasem placebo nie działa. Organizm za to potrafi sam się
regenerować, bez Twojej woli i świadomości. Nie panujesz nad procesem
gojenia się skaleczenia. Podobnie jak nad regeneracją uszkodzonych organów.
Zresztą na temat mózgu naukowcy wiedzą bardzo mało. W tej dziedzinie
jesteśmy na etapie potrząsania grzechotką.
>>> Patrząc na Twój pogląd zaczynam się zastanawiać, jaki związek
>>> Szekspirowi pomógł wydusić "Romeo i Julię" -
>> Laska go rzuciła i z nudów coś zaczął rzeźbić w słowie. Od razu
>> musiał być związek?
>
> Pytałem o związek... chemiczny :) końcu wszystko wzorami chciałaś
> tłumaczyć...
OK - Witkacy ćpał Słoneczko moje jasne - i pod wpływem narkotyków powstały
jego najlepsze dzieła. Zresztą nie bez powodów ludzie się alkoholizują i
narkotyzują. Jeśli te związki nie miałyby nic wspólnego z oddziaływaniem na
mózg, bez sensu byłoby sobie rujnować wątrobę.
> Jeszcze trochę i napiszesz, że jesteśmy jeńcami chemii. Jak nam
> krzywo literki wyjdą to też przez chemię... pewnie przez
> konserwanty w ketchupie :]
Jesteś do końca pewny, że człowiek nie jest sterowany "chemicznie"? No
chyba, że jesteś cyborg i działasz na baterie atomowe :-p Jak masz kaca bo
przesadziłeś z chemią organiczną - ręka Ci drży i literki wyłażą krzywe.
MORAŁ: nie pisz na kacu bo wyjdzie, że jesteś niewolnikiem chemii.
> Jak se nos osmarkam, bo chusteczka trójwarstwowa się dziurawnęła,
> to też powiemy, że to moja chemia taka zła...
Wina chemii - masz kaca - ręka ci drży, uszkodziłeś chusteczkę i osmarkałeś
sobie nos :-p
> Szkoda, że nie czytałem jeszcze Ciebie odradzającej zatem (w
> swojej wygodzie, o której piszesz powyżej) małżeństwa guni119 -
> gdy On stracił pracę i będą zmuszeni żyć skromniutko...
Każdy człowiek ma tzw. wolną wolę. Dlatego staram się nikomu, niczego nie
doradzać. Bo nie ja zapłacę za ten wybór tylko ten ktoś, kto poszedł za moją
radą. A to już by było świństwo z mojej strony. Mogę jedynie napisać, że
głęboko bym się zastanowiała nad swoimi możliwościami finansowymi nim skoczę
z pieca na łeb. Tak - cenię sobie wygodę i nie wierzę w banialuki typu: "Bóg
dał dzieci da i na dzieci", "Jutro będzie lepiej", "Bóg ma nas w swojej
opiece". Owszem opiekuje się nami - dał nam rozum, żebyśmy z niego
korzystali.
> Zawsze wydawało mi się, że to właśnie miłość pokona problemy (o
> ile jesteśmy jej pewni) - a nie, że O ILE pokonam problemy, to się
> zakocham :)
Jasne - ich miłość spowoduje, że poprawi się sytuacja na polskim rynku
pracy. Bomba - to ja poroszę więcej takich zakochanych. Jak będzie ich cała
masa to nam bezrobocie spadnie poniżej 1%. A praca będzie za mną latać po
ulicy i krzyczeć "Weź mnie, weź mnie". Jeśli stać mnie na założenie rodziny
to ją zakładam, jeśli nie, to nie zakładam łańcucha drugiej osobie na szyję
i nie ciągnę jej na dno, zwłaszcza, jeśli ją kocham i dbam o jej dobro.
> No ale ja to ZBoczony jestem, w ZChNie mnie nawrócą - i seksu
> tylko do ZBożnych celów nauczą :]
Zboczony romantyk jesteś. :-) To jest fajne, jak się ma 6 zerowe konto w
banku.
--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2003-05-12 09:02:59
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejOsoba znana wszem jako Dunia d...@n...net, drżącą z
emocji ręką skreśliła te oto słowa:
>> Każdy robi to co lubi. Uwielbiam mieć ładne mieszkanie, miłe oku
>> otoczenie, meble harmonizujące z kolorowymi okładkami książek
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Dobierasz ksiazki tak, zeby okladki pasowaly do mebli ? To juz
> niewazna jest zawartosc ? ;)
Nie słoneczko - mam ich tak wiele, że mogę spokojnie pozwolić sobie na
komponowanie z nich dekoracji na półkach i dobierać tematycznie i
kolorystycznie. <złośliwość>Przesłać Ci katalog, byś mogła sobie ocenić ich
poziom merytoryczny?</złośliwość>
--
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2003-05-12 09:09:38
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejOsoba znana wszem jako puchaty p...@w...pl, drżącą z emocji
ręką skreśliła te oto słowa:
>> Kiedyś to zacytuje jak któraś kolejna powie, że bałagan jest
>> wynikiem posiadania dziecka.
> No chyba, że jest odwrotnie. Co przecież również jest możliwe ;-)
Jasne - że tak - często w bałaganie nie można w porę znaleźć prezerwatywy
lub tabletki i dzidziuś jak malowanie :-)
--
Pozdrawiam
Małgorzata
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy/
"Carum est, quod rarum est"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2003-05-12 09:19:13
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejUżytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>
> "MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
> news:
> > Naprawdę chętnie poczytam co ktoś sądzi o czyściochach ;-) i
> > skąd ta niechęć i poczucie wyższości u Ciebie ?
> >
>
> Ale jak tak bardzo chcesz, to czyściochy kojarzą mi się z brakiem polotu
> i wyobraźni. Ich obsesja na punkcie porządku poprostu mnie śmieszy.
> Często uważają że jak oni w tych samych warunkach mają lepszy porządek
> ode mnie to lepiej o nich świadczy (ten brak wyobraźni, nie dociera do
> nich że można mieć inne priorytety).
Mam identyczne odczucia.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2003-05-12 09:19:59
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejUżytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b9nk50$2gn$1@news.onet.pl...
> boniedydy wrote:
> > Zwłaszcza tam, gdzie książki są poustawiane kolorami, brrrrrrrrrr ;)
> > Optymalny jest dla mnie pewien kontrolowany poziom bałaganu,
>
> A co masz przeciwko ustawianiu książek kolorami?
To takie drobnomieszczańskie :)
yntelygencka
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2003-05-12 09:21:34
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczejUżytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości news:
> Kiedyś to zacytuje jak któraś kolejna powie, że bałagan jest
> wynikiem posiadania dziecka.
U mnie bałagan jest immanentny (i autoteliczny ;-) ). Ale fakt, przy tej
samej ilosci sprzątania przy dziecku jest większy bałagan, niż bez dziecka.
I moze o to właśnie chodziło :)
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |