Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Wolna wola nie istnieje" - ciekawe badania

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Wolna wola nie istnieje" - ciekawe badania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 107


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-10-06 09:33:55

Temat: "Wolna wola nie istnieje" - ciekawe badania
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Byl ostatnio poruszony temat czy wolna wola istnieje.
I tak przy okazji, interesujace badanie przeprowadzono:

http://www.sciam.com/article.cfm?id=free-will-vs-pro
grammed-brain


Z grubsza tlumacze fragmenty artykulu:

"
Wielu naukowców i filozofów jest przekonana, ze wolna wola nie istnieje w
ogóle. ... idea ta jest ostatnio coraz bardziej popularyzowana przez ksiazki
popularno
naukowe i artykuly w czasopismach .... czy sa jakies konsekwecje takiego
przekonania?
... W sprytnym badaniu, polowie uczestnikom testu przedstawiono fragemnty
ksiazki < The Astonishing Hypothesis> takie jak np.
<Twoje smutki, wspomnienia, ambicje, wolna wola sa w rzeczywistosci niczym
innym jak reakcja ogromej liczby komórek i zwiazanych z nimi czasteczek.
To kim jestes jestniczym innym jak paczka neuronów>
"

Nastepnie obie grupy - ta ktora czytala powyzsze fragmenty (mowiace o braku
wolnej woli)
i ta ktore nie czytala, poddano testowi.
Na ekranie komputera pojawialy sie pytania, na ktore trzeba bylo
odpowiedziec. Jednak gdy pojawia sie pytanie trzeba nacisnac spacje,
zeby odpowiedz NIE pojawilasie na ekranie (taka byla
cecha programu komputerowego) - bo nalezalo odpowiedziec
samemu, bez podpowidzi komputera.
Powiedziano tez uczestnikom ze nikt nie bedzie wiedzial czy badani
korzystali z podpowiedzi czy nie.

Rezultat badania byl jednoznaczny. Tym ktorym przed testem dano do
przeczytania fragmenty zaprzeczajace istnieniu wolnej woli
- ci ludzie czesciej oszukiwal w tescie.
Co wiecej, liczba oszukujacych korelowala ze stwidzeniem danej osoby (w
jakiejs ankiecie) ze wolna wola nie istnieje.

Tu powstaje ciekawe pytanie o moralnosc. Pytanie: czy kwestionowanie wolnej
woli
ktora jest podstawa cywilizacji Zachodu,
moze wiec spowodowac zmniejszenie zachowan moralnych?

calosc:

http://www.sciam.com/article.cfm?id=free-will-vs-pro
grammed-brain

Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-10-06 13:16:10

Temat: Re: "Wolna wola nie istnieje" - ciekawe badania
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Duch-trwoga jest trwoga wobec mnie samego,takiego,jakim jeszcze nie
jestem,gdyz musze dopiero wybierac siebie.-dlatego mniej
klamali-.Plynie ona ze swiadomosci wolnosci i jest fundamentalna
struktura czlowieka.Wiekszosc ludzi jej nie odczuwa,bo uciekaja oni
przed tymi problemami:ale uciekajac przed nia,potwierdzaja jej
istnienie.Sartre okresla to jako akt zlej wiary,przez który jak
twierdzi-chcemy zwodzic,wprowadzac w blad samych siebie,klamac samym
sobie,tacy ludzie odrzucaja wole,lecz ten akt odrzucenia jest równiez
wolny i oni o tym wiedza.Stad uspokajajacy mit,który pozwala nam
zapomniec o naszej straszliwej samotnosci i odpowiedzialnosci wzgledem
samych siebie.Sartre nazywa lajdakiem czlowieka,który chowa sie przed
ta odpowiedzialnoscia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-10-06 14:09:43

Temat: Re: "Wolna wola nie istnieje" - ciekawe badania
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W CZĘŚCI populacji: niewykluczone, że wzmaga to akceptację dla
zachowań w większym stopniu zgodnych z indywidualnymi,
immanentnymi cechami mentalnymi jednostek, co w efekcie
prawdopodobnie może skutkować m.in. pewnym wzrostem poziomu
niemoralności.


Przed koniec świata ludzie będą bardziej otwarci w jawnym
wykorzystywaniu swoich immenentnych cech: i prawi, i nieprawi.

--
CB


Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:gccm23$vvc$1@news.dialog.net.pl...

> [...]
> Tym ktorym przed testem dano do przeczytania fragmenty zaprzeczajace
> istnieniu wolnej woli - ci ludzie CZESCIEJ oszukiwal w tescie.
> Co wiecej, liczba oszukujacych korelowala ze stwidzeniem danej osoby
> (w jakiejs ankiecie) ze wolna wola nie istnieje.
>
> Tu powstaje ciekawe pytanie o moralnosc. Pytanie: czy kwestionowanie
> wolnej woli ktora jest podstawa cywilizacji Zachodu, moze wiec spowodowac
> zmniejszenie zachowan moralnych?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-10-06 16:33:33

Temat: Re:O wolnej woli zartobliwie
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pół żartem-pół serio o wolnej woli:

Powoli dyskusja o wolnej woli zbliża się
(z mojej strony ) do naturalnego w każdym
przypadku końca, a koniec ten w
wykonaniu różnych odpowiadających
na moje posty
wygląda mniej więcej tak:

CbNet: Jeden jest Bóg a CbNet jest jego prorokiem! Allach Akbar!!!
Ponieważ nie myślisz o wolnej woli dokładnie tego co ja, mogę
jedynie stwierdzić, że jesteś niedorozwinięty psychomentalnie. No
niestety. Plonk! /na razie daję go tylko Ikselce ale uważaj/

Duch: Wykształciuchy kłamią, gdy piszą, że wolna wola nie istnieje -
ty też kłamiesz nie widzisz tego - piszesz i nie widzisz że piszesz
z własnej, wolnej i nieprzymuszonej woli. Ha! Ha! Ha! To przez
takich wykształciuchów młodzież przestała chodzić do kościoła i
głosować na PIS!

MajterBieda: JET już dawno rozwiązał ten problem, czego jako
Uniwersalny Żołnierz certyfikowanych w "nałuce" badawców nawet nie
zauważysz bo żyjesz w wyprojektowanym świecie urojonej a nie
prawdziwej nauki - nie żebym Ci ubliżał. Wg Jeta po prostu człowiek
jest w stanie zrozumieć swoje ograniczenia - na poziomie
abstrakcyjnym - poprzez rozwiązanie problemu podwójnego obrazka. W
ten sposób - widząc alternatywę względem życia w świecie
wyprojektowanym uzyskuje wolność wyboru.

/z tego przynajmniej wynika tyle, że mając funkcje abstrakcyjne
możemy w istocie rozumieć czynniki ograniczające wolną wolę i
uwalniać się od nich, moja wątpliwość odnosi się do tego czy
zobaczymy wszystkie podwójne i popiątne obrazki, czy też tylko te
które w świetle naszego doświadczenia były nam dane. Ale
przynajmniej nie można się upierać przy BRAKU wolnej woli - nie
potwierdzając jednak jej istnienia/

Glob:
vonBraun-ważne jest moje JA. Kiedy siedzę przy stole w kawiarni mogę
wziąć do ręki książkę Kanta i książkę Hegla. To ja decyduję którą
wezmę, i to ja decyduje czy je przeczytam, czy też będę tylko
udawał, że je czytałem.

/nawiasem, dane empiryczne wykazują niejednokrotnie fałszywość
subiektywnego poczucia wolnego wyboru więc dużo się z tego podejścia
nie wyciśnie/

Redart: Bądź pozdrowiony! Zaiste prawda jest w kwiecie lotosu. Być
może twoje podejście podobne było do Guru Hare Krishna Katmandu-
Wolna wola jest jak cierpienie - jest iluzją, jednak by uwolnić
istoty ludzkie z koła Samsary możemy zajmować się tak iluzją
cierpienia jak i wolnej woli. Jeśli pozbędziemy się cierpienia,
pozbędziemy się też problemu wolnej woli - jak każdej innej iluzji.
Jednak możemy założyć jej istnienie jako roboczą hipotezę.

/w istocie, to najbliższe mojemu obecnemu ujęciu - poczucie swobody
wyboru jest zapewne iluzją, lecz musimy w wersji roboczej zakładać
istnienie wolnej woli - chocby w tych procesach, które wiążą się z
pracą nad sobą i rozwojem - tak w samorealizacji człowieka będącej
celem psychoterapii jak i w procesie "wyzwolenia"/

Szereg odpowiedzi nie padło ale można je sobie wyobrazić:

..... : Jesteś Żydem?

..... : Prawdziwy, mężczyzna nie zadaje takich pytań! On działa aby
uszczęśliwić swoją KOBIETĘ!

..... : itd.

I może powiążę, to co udało się uzyskać od dyskutantów z tym co sam
uważam:

Nauki empiryczne szukają wyjaśniając zachowanie człowieka różnych
czynników determinujących zachowanie. Zwykle badając reakcję
człowieka na bodźce sytuacyjne. Wynika z tego propagowanie wizji
człowieka zależnego od bodźców sytuacyjnych. Nie zdając sobie z tego
sprawy, na gruncie tak rozumianej nauki musielibyśmy wolną wolę
odrzucić, lecz byłby to artefakt przyjętej metody badawczej. Lepiej
więc abyśmy z perspektywy tych nauk nie wypowiadali się o wolnej
woli.

Filozofia - także filozofia nauki jest właściwą perspektywą dla tego
typu rozważań. Z tej metaperspektywy widzimy ułomność współczesnej
metodologii badawczej, lecz także konieczność jej obrony, póki nie
wymyślimy lepszej metodologii. Mówiąc zaś o wolnej woli z tej
perspektywy, - perspektywy w której mieści się całe ludzkie
doświadczenie a nie tylko badane przez nauki eksperymentalne, nie
potrafimy przekonująco dowieść zarówno istnienia jak i nieistnienia
wolnej woli.

Nie ulega jedynie wątpliwości, że: (1) Mamy subiektywne poczucie
wolnej woli /zapewne fałszywe/ (2) Możemy badać różne aspekty tego
poczucia na gruncie nauk empirycznych (3) Możemy roboczo zakładać
istnienie wolnej woli i zachowywać tak jak by była faktem w szeregu
działań zmierzających do rozwoju człowieka (psychoterapia, praktyki
religijne) i jest to praktycznie użyteczne.

/mam nadzieję, że nie przeliczyłem się licząc tu i ówdzie na tzw.
poczucie humoru/

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-10-06 16:34:40

Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pół żartem-pół serio o wolnej woli:

Powoli dyskusja o wolnej woli zbliża się (z mojej strony ) do
naturalnego w każdym przypadku końca, a koniec ten w różnych
odpowiedziach na moje posty po tendencyjnym przerysowaniu wygląda
mniej więcej tak:

CbNet: Jeden jest Bóg a CbNet jest jego prorokiem! Allach Akbar!!!
Ponieważ nie myślisz o wolnej woli dokładnie tego co ja, mogę
jedynie stwierdzić, że jesteś niedorozwinięty psychomentalnie. No
niestety. Plonk! /na razie daję go tylko Ikselce ale uważaj/

Duch: Wykształciuchy kłamią, gdy piszą, że wolna wola nie istnieje -
ty też kłamiesz nie widzisz tego - piszesz i nie widzisz że piszesz
z własnej, wolnej i nieprzymuszonej woli. Ha! Ha! Ha! To przez
takich wykształciuchów młodzież przestała chodzić do kościoła i
głosować na PIS!

MajterBieda: JET już dawno rozwiązał ten problem, czego jako
Uniwersalny Żołnierz certyfikowanych w "nałuce" badawców nawet nie
zauważysz bo żyjesz w wyprojektowanym świecie urojonej a nie
prawdziwej nauki - nie żebym Ci ubliżał. Wg Jeta po prostu człowiek
jest w stanie zrozumieć swoje ograniczenia - na poziomie
abstrakcyjnym - poprzez rozwiązanie problemu podwójnego obrazka. W
ten sposób - widząc alternatywę względem życia w świecie
wyprojektowanym uzyskuje wolność wyboru.

/z tego przynajmniej wynika tyle, że mając funkcje abstrakcyjne
możemy w istocie rozumieć czynniki ograniczające wolną wolę i
uwalniać się od nich, moja wątpliwość odnosi się do tego czy
zobaczymy wszystkie podwójne i popiątne obrazki, czy też tylko te
które w świetle naszego doświadczenia były nam dane. Ale
przynajmniej nie można się upierać przy BRAKU wolnej woli - nie
potwierdzając jednak jej istnienia/

Glob:
vonBraun-ważne jest moje JA. Kiedy siedzę przy stole w kawiarni mogę
wziąć do ręki książkę Kanta i ksią#?kę Hegla. To ja decyduję kt?rą
wezmę, i TO JA decyduje czy je przeczytam, czy też będę tylko
udawał, że je czyta?em. Tragizm człowieka to ucieczka w przeciwną
stronę będąca w istocie ucieczką od odpowiedzialno?#ci.

/nawiasem, dane empiryczne wykazują niejednokrotnie fałszywość
subiektywnego poczucia wolnego wyboru więc dużo się z tego podejścia
nie wyciśnie/

Redart: Bądź pozdrowiony! Zaiste prawda jest w kwiecie lotosu. Być
może twoje podejście podobne było do Guru Hare Krishna Katmandu-
Wolna wola jest jak cierpienie - jest iluzją, jednak by uwolnić
istoty ludzkie z koła Samsary możemy zajmować się tak iluzją
cierpienia jak i wolnej woli. Jeśli pozbędziemy się cierpienia,
pozbędziemy się też problemu wolnej woli - jak każdej innej iluzji.
Jednak możemy założyć jej istnienie jako roboczą hipotezę.

/w istocie, to najbliższe mojemu obecnemu ujęciu - poczucie swobody
wyboru jest zapewne iluzją, lecz musimy w wersji roboczej zakładać
istnienie wolnej woli - chocby w tych procesach, które wiążą się z
pracą nad sobą i rozwojem - tak w samorealizacji człowieka będącej
celem psychoterapii jak i w procesie "wyzwolenia"/

Szereg odpowiedzi nie padło ale można je sobie wyobrazić:

..... : Jesteś Żydem?

..... : Prawdziwy, mężczyzna nie zadaje takich pytań! On działa aby
uszczęśliwić swoją KOBIETĘ!

..... : itd.

I na serio:

I może powiążę, to co udało się uzyskać od dyskutantów z tym co sam
uważam:

Nauki empiryczne szukają wyjaśniając zachowanie człowieka różnych
czynników determinujących zachowanie. Zwykle badając reakcję
człowieka na bodźce sytuacyjne. Wynika z tego propagowanie wizji
człowieka zależnego od bodźców sytuacyjnych. Nie zdając sobie z tego
sprawy, na gruncie tak rozumianej nauki musielibyśmy wolną wolę
odrzucić, lecz byłby to artefakt przyjętej metody badawczej. Lepiej
więc abyśmy z perspektywy tych nauk nie wypowiadali się o wolnej
woli.

Filozofia - także filozofia nauki, jest właściwą perspektywą dla
tego typu rozważań. Z tej metaperspektywy widzimy ułomność
współczesnej metodologii badawczej, lecz także konieczność jej
obrony, póki nie wymyślimy lepszej metodologii. Mówiąc zaś o wolnej
woli z tej perspektywy, - perspektywy w której mieści się całe
ludzkie doświadczenie a nie tylko badane przez nauki
eksperymentalne, nie potrafimy przekonująco dowieść zarówno
istnienia jak i nieistnienia wolnej woli.

Nie ulega jedynie wątpliwości, że: (1) Mamy subiektywne poczucie
wolnej woli /zapewne fałszywe/ (2) Możemy badać różne aspekty tego
poczucia na gruncie nauk empirycznych (3) Możemy roboczo zakładać
istnienie wolnej woli i zachowywać tak jak by była faktem w szeregu
działań zmierzających do rozwoju człowieka (psychoterapia, praktyki
religijne) i jest to praktycznie użyteczne.

/mam nadzieję, że nie przeliczyłem się licząc tu i ówdzie na tzw.
poczucie humoru/

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-10-06 17:49:10

Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: "MajsterBieda" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"vonBraun" <i...@g...pl> wrote in message
news:gcden2$5k4$3@inews.gazeta.pl...
> Pół żartem-pół serio o wolnej woli:
>
> Powoli dyskusja o wolnej woli zbliża się (z mojej strony ) do
> naturalnego w każdym przypadku końca, a koniec ten w różnych
niby EOT ale ???

....

> MajterBieda: JET już dawno rozwiązał ten problem, czego jako
> Uniwersalny Żołnierz certyfikowanych w "nałuce" badawców nawet nie
> zauważysz bo żyjesz w wyprojektowanym świecie urojonej a nie
> prawdziwej nauki - nie żebym Ci ubliżał. Wg Jeta po prostu człowiek
> jest w stanie zrozumieć swoje ograniczenia - na poziomie
> abstrakcyjnym - poprzez rozwiązanie problemu podwójnego obrazka. W
> ten sposób - widząc alternatywę względem życia w świecie
> wyprojektowanym uzyskuje wolność wyboru.
>
> /z tego przynajmniej wynika tyle, że mając funkcje abstrakcyjne
> możemy w istocie rozumieć czynniki ograniczające wolną wolę i
> uwalniać się od nich, moja wątpliwość odnosi się do tego czy
> zobaczymy wszystkie podwójne i popiątne obrazki, czy też tylko te
> które w świetle naszego doświadczenia były nam dane. Ale
> przynajmniej nie można się upierać przy BRAKU wolnej woli - nie
> potwierdzając jednak jej istnienia/
....
> /mam nadzieję, że nie przeliczyłem się licząc tu i ówdzie na tzw.
> poczucie humoru/

moje poczucie to moje- pisze anonimowo i możesz używać
sobie na mnie do woli :-))) - ale po co mieszasz do tego Jet-a ???
Chcesz go przywołać do tablicy ??
Szczytny zamiar ale nie takimi plewami.

0) nie mam żadnych uprawnień by wypowiadac sie w imieniu JeT-a
To ,że mi się wydaje ,że go rozumię to tylko moje dobre poczucie
humoru :-) no niestety. Ale też nie oznacza ,że czuję się jakoś
gorszy czy zależny :-))))

1) JeT-a przywoałałem odnośnie wyjaśnienia poczucia humoru
i to , że on o tym pisał nie znaczy ,że on to wymyśłił.
Czytałem to już ze 20-30 lat temu u xxx ( nie pamiętam)
a książki od psychologii juz dawno na strychu lub makulaturze.
Natomiast on ( chyba pierwszy?) przywołał to na tej grupie więc
na niego wskazałem.

2) JeT nie wypowiadał się ( o ile zdążyłem zauważyć- może All jako kronikarz
coś doda ??) odnośnie wolnej woli a jeśli już to wygląda raczej na panteistę
i przywoaływane przezeń exper. Z lub "moja ulubiona" bajka o żabie i skorpionie
zdają się wskazywać na to ,że jest raczej umiarkowanym ( eufeministycznie
mówiąc) zwolennikiem WW. Oczywiście to wnioskowanie jest z fusów

3) podwójnego obrazka raczej nie rozumiesz ale mniejsza o to

Tyle o JeT-cie niech relaksuje się w spokoju - bo raczej wątpie byś
tej wątpliwej jakości "refleksjami" zdołał wywoałac jego zainteresowanie.

Odnośnie WW - to znowu ktoś na fizyce (psf) ogłosił ,że jakiś "geniusz"
rozwiązał problem WW robiąc ząłożenia typu ,że 2^3=8 :-)
Jakoś nie zauważyłem byś dzielnie dał odpór próbom
mieszania się formalistów/księgowych w problemy filozofii :-)))


pozdr.
pat&x

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-10-06 18:13:59

Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> "vonBraun" <i...@g...pl> wrote in message
news:gcden2$5k4$3@inews.gazeta.pl...
>
>>Pół żartem-pół serio o wolnej woli:
/.../

>>/mam nadzieję, że nie przeliczyłem się licząc tu i ówdzie na tzw.
>>poczucie humoru/

> 2) JeT nie wypowiadał się ( o ile zdążyłem zauważyć- może All jako
> kronikarz coś doda ??) odnośnie wolnej woli a jeśli już to wygląda
> raczej na panteistę i przywoaływane przezeń exper. Z lub "moja
> ulubiona" bajka o żabie i skorpionie zdają się wskazywać na to ,że
> jest raczej umiarkowanym ( eufeministycznie mówiąc) zwolennikiem
> WW. Oczywiście to wnioskowanie jest z fusów
Hmm, rzeczywiście była taka bajka - i chyba ilustrująca stanowisko
you-know-who. Thx.

>
> 3) podwójnego obrazka raczej nie rozumiesz ale mniejsza o to
Jeśli Ci to nie przeszkadza, spróbuję się w dającej przewidzieć
przyszłości odnieść do tego i poproszę o komentarz. Ciekawi mnie z
oczywistych powodów ten problem.

>
> Tyle o JeT-cie niech relaksuje się w spokoju - bo raczej wątpie
> byś tej wątpliwej jakości "refleksjami" zdołał wywoałac jego
> zainteresowanie.
Nie manipulowałbym w taki sposób. Powaga. Nawet nie pomyślałem o
tym. Raczej chodzi mi o sprawdzenie, czy osoby z którymi rozmawiałem
zostały przeze mnie dobrze zrozumiane. Aby pokazać co mnie na
poziomie emocjonalnym niepokoiło w ich poglądach narzuciłem sobie
rolę karykaturzysty, aby każdy mógł zrozumieć te emocje które
czytając miałem w tle.

>
> Odnośnie WW - to znowu ktoś na fizyce (psf) ogłosił ,że jakiś
> "geniusz" rozwiązał problem WW robiąc ząłożenia typu ,że 2^3=8 :-)
> Jakoś nie zauważyłem byś dzielnie dał odpór próbom mieszania się
> formalistów/księgowych w problemy filozofii :-)))

Jeszcze nie zaglądałem na psf,
może dam się "napuścić"
ale jak zaczną rzucać wzorami
na sumę kwadratów i kwadrat sumy to wymięknę i ucieknę.

pozdrwiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-10-06 20:16:26

Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun-z badania i nie tylko,wynika ze ludzie wierzacy w
WW,odpowiadali uczciwiej.Czlowiek,powiada Heidegger,musi stwarzac
samego siebie.Nie jest rzecz,wiec-cóz!Musi sam czynic sie
czlowiekiem.Czlowiek musi naprawde stac sie czlowiekiem.Nasze relacje
z rzeczami nacechowane sa glównie podejsciem uzytkowym.Jest to równiez
sposób na pospolitowanie egzystencji,na ucieczke przed nia,sposób na
zastapienie glebokiego sensu zycia jakas powierzchowna i ograniczona
wiedza.Dramatyczne w czlowieku jest to ze wlasna egzystencja nadaje on
sens rzeczom.Np.zajmujac sie,nauka,nadaje im sens
nieautentyczny.Falszuje.Egzystencjalizm broni sie przed
nauka.Przejscie z tej sfery nieautentycznej do autentycznej nie
dokonuje sie jako proces rozwoju kultury,poznania,lecz jako cos,co
nazywa on skokiem,decyzja przjecia trwogi i objawienia jej.Trwoga w
egzystencjalizmie odgrywa straszliwa role.Jak mozesz to wejdz na
strone_charaktery_tam jest artykul na temat wielosci osobowosci w
czlowieku,z badań wynika ze wszyscy mamy wieloosobowosc i niektórzy w
postach,twierdza ze to moze byc dowód na istnienie WW.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-10-06 21:14:26

Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun-mnie to bawi jak nauka szczycaca sie obiektywizmem, tak
niewielkie pojecie ma na temat rzeczywistosci i jest tak przyziemna,ze
jedynie okresla rzeczy przydatne spoleczeństwu i po paru latach trzeba
zmieniac teorie.Byt i Czas jest 1927r.I co raz wiecej jest badań
potwierdzajacych to co zostalo kiedys opisane.A podobno subiektywizm
jest zaklamany.Tylko jesli pisze sie o czlowieku,to staje sie prawda
uniwersalna.A zaklamana nauka dziala abstrakcyjnie,wiec zagubiona 5
latek taka teoria,na nastepne 5 inna Teoria.Glob jak wchodzi do
kawiarni mówi- o znowu trupy,gdzie ludzie.Bo przy stoliku siedzi
docent,inzynier,sedzina.I siedza w tych swoich zawodach,bo wola byc
przedmiotami nie ludzmi,czyli martwi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-10-06 21:21:08

Temat: Re: pol zartem pol serio o wolnej woli
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

glob wrote:
/.../
>.Np.zajmujac sie,nauka,nadaje im sens
> nieautentyczny.Falszuje.
Nie kumam, dlaczego ten sens, który człowiek nadaje jest nieautentyczny.

> Egzystencjalizm broni sie przed
> nauka.
W jakim znaczeniu? Nie rozumiem.

> Przejscie z tej sfery nieautentycznej do autentycznej nie
> dokonuje sie jako proces rozwoju kultury,poznania,lecz jako cos,co
> nazywa on skokiem,decyzja przjecia trwogi i objawienia jej.
Tu wymiękam zupełnie, skąd trwoga i co ma znaczyć jej objawienie?

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak to się szybciutko zmienia!
Re: Tępymiłbami rozbijam mur głupoty...
BEZ KOMENTARZA...
Gdzie w Biblii napisano?
czy głupcem należy gardzić.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »