Wolowina po burgundzku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2004-06-13 17:14:40

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: Nessie <r...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N. wrote:
> - ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...

A drogie to wino musi być, Ewciu? Bo ja bym bardzo chętnie taką wołowinę
przyrządziła, ale jeżeli potrawa naprawdę wymaga b. dobrego wina, to nie
dla mnie, bo ja się nie znam i w ogóle cielę jestem, pijam tylko słodkie
likiery i jakieś tam czerwone byleco czasami. Ewentualnie gdybyś mogła
doradzić konkretną markę i producenta dostępnego w Polsce, to byłabym
wdzięczna...

Nessie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2004-06-13 17:15:16

Temat: Wolowina po burgundzku
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Od pewnego czasu cwicze wolowine po burgundzku i wydaje mi sie ze
wczorajsze podejscie nareszcie zakonczylo sie pelnym sukcesem.

Chcialabym wiec podac przepis ale przed dluzszym wstukiwaniem
chcialabym sie zorientowac czy ktos jest zainteresowany potrawa:

- ktora jest klasykiem kuchni francuskiej
- ktora wykonuje sie z powszechnie dostepnych skladnikow
- ktora jest tym lepsza im bardziej wolowina input'owa jest stara i
zylasta (tak, tak...)
- ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...

Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 17:29:32

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: walkie <walkie@no_spam_wroclaw.net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ewa (siostra Ani) N. napisał:

> Od pewnego czasu cwicze wolowine po burgundzku i wydaje mi sie ze
> wczorajsze podejscie nareszcie zakonczylo sie pelnym sukcesem.
>
> Chcialabym wiec podac przepis ale przed dluzszym wstukiwaniem
> chcialabym sie zorientowac czy ktos jest zainteresowany potrawa:
>
> - ktora jest klasykiem kuchni francuskiej
> - ktora wykonuje sie z powszechnie dostepnych skladnikow
> - ktora jest tym lepsza im bardziej wolowina input'owa jest stara i
> zylasta (tak, tak...)
> - ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...
>
>
>
>
> Ewcia
>
>
ja bardzo - i napisz jakie to wino ma byc, w sensie czy jakis konkret
czy dowolnosc?

--
* Justyna - walkie!
* http://walkie.cegla.art.pl & http://shanties.art.pl
* http://www.grupa.szantymaniak.pl/?walkie!
* Nawet ząb bywa wstawiony!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 17:40:05

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Le dimanche 13 juin 2004 ŕ 19:14:40, Nessie a écrit :

> Ewa (siostra Ani) N. wrote:
>> - ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...

> A drogie to wino musi być, Ewciu?

Teoratycznie to powinien byc burgund (u mnie 5-6 euro najnizsza cena),
i stad zreszta nazwa potrawy.
Praktycznie kazde czerwone wino (wytrawne oczywiscie) sie nadaje, pod
warunkiem ze jest to wino z winogron a nie z czegos innego ;-)

> Bo ja bym bardzo chętnie taką wołowinę
> przyrządziła, ale jeżeli potrawa naprawdę wymaga b. dobrego wina, to nie
> dla mnie, bo ja się nie znam i w ogóle cielę jestem, pijam tylko słodkie
> likiery i jakieś tam czerwone byleco czasami. Ewentualnie gdybyś mogła
> doradzić konkretną markę i producenta dostępnego w Polsce, to byłabym
> wdzięczna...

Nie wiem co jest w tej chwili w Polsce dostepne... Sophia bulgarska
jescze istnieje ?

Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 17:54:12

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Le dimanche 13 juin 2004 ŕ 19:29:32, walkie a écrit :

> ja bardzo - i napisz jakie to wino ma byc, w sensie czy jakis konkret
> czy dowolnosc?

Napisalam (news:2366579416$20040613194009@ewcia)

Czy sa w Polsce bugarskie cabernety ?

Ewcia

--
Niesz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 18:13:06

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N.<n...@y...com>
news:7062945041$20040613191520@ewcia:

> Od pewnego czasu cwicze wolowine po burgundzku i wydaje mi sie ze
> wczorajsze podejscie nareszcie zakonczylo sie pelnym sukcesem.
>
> Chcialabym wiec podac przepis ale przed dluzszym wstukiwaniem
> chcialabym sie zorientowac czy ktos jest zainteresowany potrawa:

Mais oui! :)
Uwielbiam wołu.

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 18:13:35

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: kamila slawinska <k...@a...for.it> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 13 Jun 2004 19:15:16 +0200, "Ewa (siostra Ani) N."
<n...@y...com> wrote:

>Od pewnego czasu cwicze wolowine po burgundzku i wydaje mi sie ze
>wczorajsze podejscie nareszcie zakonczylo sie pelnym sukcesem.
>
>Chcialabym wiec podac przepis ale przed dluzszym wstukiwaniem
>chcialabym sie zorientowac czy ktos jest zainteresowany potrawa:
>- ktora jest klasykiem kuchni francuskiej
>- ktora wykonuje sie z powszechnie dostepnych skladnikow
>- ktora jest tym lepsza im bardziej wolowina input'owa jest stara i
>zylasta (tak, tak...)

hmm, to chyba kwestia tego, ze te potrawe nalezy dusic dosc dlugo.
osobiscie probowalam glownei wolowiny stekowej (sirloin steak albo
london broil) i efekt byl grzechu warty.

>- ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...

probowalam robic z rozynym winem, i zdecydowanienajlepsze wychodzi na
burgundzie.

ewa, dawaj swoj przepis! ja jestem wielka wielbicielka tej potrawy,
wiec ciekawa jestem, jaki ty masz sposob - moj przpis jest kominacja
wskazowek z larousse'a i mojej ulubonej ksiazki kucharskiej (prezent
od tesciowej).
z czym to podajesz?

pozdrowienia,
kamila
--
my notebook is waterful. not dry.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 18:17:16

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: z...@o...pl (Monika Zarczuk) szukaj wiadomości tego autora

>
> Od pewnego czasu cwicze wolowine po burgundzku i wydaje mi sie ze
> wczorajsze podejscie nareszcie zakonczylo sie pelnym sukcesem.
>
> Chcialabym wiec podac przepis ale przed dluzszym wstukiwaniem
> chcialabym sie zorientowac czy ktos jest zainteresowany potrawa:
>
> - ktora jest klasykiem kuchni francuskiej
> - ktora wykonuje sie z powszechnie dostepnych skladnikow
> - ktora jest tym lepsza im bardziej wolowina input'owa jest stara i
> zylasta (tak, tak...)
> - ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...
>
>
>
>
> Ewcia
>
>
> --
> Niesz
>
ja na przyklad jestem bardzo zainteresowana!
Monika
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 18:24:45

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: Nessie <r...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa (siostra Ani) N. wrote:
> Teoratycznie to powinien byc burgund (u mnie 5-6 euro najnizsza cena),
> i stad zreszta nazwa potrawy.

No 5 EUR to jeszcze nie tak tragicznie... miałam wizję butelki wina za
300 zł. :)

> Praktycznie kazde czerwone wino (wytrawne oczywiscie) sie nadaje, pod
> warunkiem ze jest to wino z winogron a nie z czegos innego ;-)

OK, czyli likier miętowy odpada, rozumiem. ;)

> Nie wiem co jest w tej chwili w Polsce dostepne... Sophia bulgarska
> jescze istnieje ?

Wydaje mi się, że tak. W każdym razie zawsze mogę dopytać sprzedawcę o
jakiegoś niedrogiego burgunda. Teraz koniecznie podaj przepis!

Nessie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-13 18:53:07

Temat: Re: Wolowina po burgundzku
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Le dimanche 13 juin 2004 ŕ 19:14:40, Nessie a écrit :

> Ewa (siostra Ani) N. wrote:
>> - ale do ktorej trzeba przewidziec sporo (flaszke) czerwonego wina...

> A drogie to wino musi być, Ewciu? Bo ja bym bardzo chętnie taką wołowinę
> przyrządziła,

No to lece :

Wolowina po burgundzku a la Ewa :

Skladniki :

1 kg zylastej wolowiny
1 flaszka wytawnego czerwonego wina (klasycznie : burgund)
400 g cebuli
400 g marchwi
400 g pieczarek
6 zabkow czosnku
4 listki laurowe
2 kostki rosolu wolowego
tymianek, pieprz (moze byc w ziarnach), sol
musztarda
ew. zielona pietruszka.

Garnek z pokrywka (najlepiej ciezka)

Wykonanie :

Wolowine pokroic w kawalki nieco wieksze niz na gulasz (kawalki ok. 3
cm, nie odtluszczac specjalnie), cebule w piorka, marchew w grubsze
talarki, czosnek na polowki. Wszystko wrzucic do miski, dodac
tymianek, listki laurowe, pieprz i zalac butelka wina. Wymieszac,
nakryc i zostawic na noc w lodowce.

Nastepnego dnia odcedzic wszystko, nie wylewac (bron Boze !) marynaty.
Wyjac kawalki miesa z warzyw i osuszyc w papierowych recznikach.
Rozgrzac w garnku (z pokrywka) olej i obsmazyc kawalki miesa ze
wszystich stron. Wrzucic warzywa. Smazyc mieszajac, kiedy cebula w
warzywach jest lekko przysmazona (naprawde lekko, nie nalezy zapomniec
o czosnku ktory moze sie przypalic) wylac ile sie da oleju z zalac
marynata. Dodac rozpuszczone w szklance goracej wody buliony wolowe.

Calosc ma sie pichcic na malutkim ogniu pod przykryciem, przez 4
godziny.
Co pol godziny zamieszac drewniana lyzka i ewentualnie dodac wody (mieso ma byc
przykryte).

Po poltorej godzinie gotowania dorzucic pieczarki (male w calosci, duze
pokrojone cwiartki). Pol godziny przed koncem gotowania wymieszac z
woda 2 lyzki musztardy (najlepiej z Dijon) dodac do garnka. Na tym
etapie gotowania juz tylko marchew i pieczarki za jeszcze w calosci,
co do kawalkow miesa to zalezy ;-)

Tuz przed zgaszeniem gazu sprawdzic smak (ew. posolic, ale tylko wtedy
bo buliony maja sporo soli), wrzucic garsc pietruszki (opcjonalne).

Teoretycznie podaje sie to z ziemniakami, ale ja wole z ryzem (bo
lepiej sie miesza z sosem...). Aha, rowniez teoretycznie, podaje sie
takim samym winem ktore zostalo uzyte do sosu.

Wolowina po burgundzku (czyli boeuf bourguignon) znakomicie sie
odgrzewa, zamraza itd. Nawet sie jej smak polepsza, zupelnie jak bigos
:)
Dlatego zawsze robie tego sporo... zwazywszy na czasochonnosc
przygotowania.

Ewcia

--
Niesz