Data: 2014-12-15 18:34:54
Temat: Wrazliwosc i wyobraznia
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak mję najszło, bo się cóś przypomniało, a i dirko będzie mógł sobie
poczytać o mojej głupocie wreszcie.
Jeśli chodzi o wspominane współczucie, że niby gdy empatią albo
przypominaniem widzimy jakąś sytuację to brak adrenaliny (dostępnej podczas
uczestniczenia w danej sytuacji) powoduje, że uczuciowo coś bardziej
przeżywamy.
Wyszło mi, że nie do końca.
Parę lat temu zakupiłem sobie ostry nóż, ceramiczny nóż - od tej pory zawsze
już mam przynajmniej jeden taki.
Ale gdy go sobie zakupiłem, demonstrowałem żonie jego ostrość wziąłem w
paluszki papier i szybkim ruchem noża elegancko ścinałem zwisającą swobodnie
kartkę. Oczywiście żona: "łaaaa ja na to nie patrze, nie pokazuj mi!", bo
wyglądało lekko hardcorowo.
Kartka była coraz mniejsza, i ciecia coraz bliżej paluszków, aż.. stało się,
poleciałem po palcach. ZERO BÓLU i nie z powodu adrenaliny, tylko, nóż
piękny i ostry zapewnił komfort cięcia (ból to był później).
Jednakowoż kiedykolwiek sobie to przypominam, to aż ciarki mnie przechodzą,
i przechodzą na myśl o ewentualnym bólu.
Innymi słowy znów wracam do mojej ulubionej tezy - strach ma wielkie oczy.
Dziękuję z uwagę.
|