Data: 2014-12-15 19:48:15
Temat: Re: Wrazliwosc i wyobraznia
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-15 18:34, Ghost pisze:
> Tak mję najszło, bo się cóś przypomniało, a i dirko będzie mógł sobie
> poczytać o mojej głupocie wreszcie.
>
> Jeśli chodzi o wspominane współczucie, że niby gdy empatią albo
> przypominaniem widzimy jakąś sytuację to brak adrenaliny (dostępnej
> podczas uczestniczenia w danej sytuacji) powoduje, że uczuciowo coś
> bardziej przeżywamy.
>
> Wyszło mi, że nie do końca.
>
> Parę lat temu zakupiłem sobie ostry nóż, ceramiczny nóż - od tej pory
> zawsze już mam przynajmniej jeden taki.
>
> Ale gdy go sobie zakupiłem, demonstrowałem żonie jego ostrość wziąłem w
> paluszki papier i szybkim ruchem noża elegancko ścinałem zwisającą
> swobodnie kartkę. Oczywiście żona: "łaaaa ja na to nie patrze, nie
> pokazuj mi!", bo wyglądało lekko hardcorowo.
>
> Kartka była coraz mniejsza, i ciecia coraz bliżej paluszków, aż.. stało
> się, poleciałem po palcach. ZERO BÓLU i nie z powodu adrenaliny, tylko,
> nóż piękny i ostry zapewnił komfort cięcia (ból to był później).
>
> Jednakowoż kiedykolwiek sobie to przypominam, to aż ciarki mnie
> przechodzą, i przechodzą na myśl o ewentualnym bólu.
>
> Innymi słowy znów wracam do mojej ulubionej tezy - strach ma wielkie oczy.
Z tego też powodu wolę nie patrzeć, gdy mi krew pobierają. Jakoś wtedy
mniej boli. ;)
Ewa
|