| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-22 16:02:03
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Użytkownik "Stanley" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1ot5e$kdq$1@walker.pcmedia.com.pl...
> Witam!
>
> Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
> Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
> sam jaką miarę mam do tego przyłożyć.
uważasz, że to wada? to raczej zaleta i to moim zdaniem wymarła w tych
czasach, to cud do pielegnacji nie tępienia
Jestem mężczyzną, a
> nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
> dorównywał mi pod tym względem...
jak wspomnialam wyzej- nie dosc, ze wrazliwy to facet....nic tylko
pozazdrościc 'drugiej polowie'
Poza tym moja zewnętrzność
> nie wskazuje na to, co kryje się w środku. Nie jestem typem 'mięczaka'.
macho ....znaczy się.....wrażliwy supermen?
> Co ja mam zrobić żeby ją stępić, czy przyciąć do normalnych
> rozmiarów?
a po co?
> Nie muszę chyba mówić, że taka wrażliwość to ciężar, który
> życie może zamienić w coś straszliwego...
a to fakt, czasem myslę,że lepiej sie by żyło- jak niektórzy - bez serca,
uczuć, itd, może to zamienic życie w cierpienie.....a jeszcze ta pamięć....
>
>
> pozdrawiam
>
ja też pozdrawiam ewak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-22 17:08:31
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?gwiazdooka napisał(a):
> A cóż Ty masz na myśli, mówiąc, ze jesteś nadwrażliwy?
Wzrusza go telenowela. Zaczyna płakać gdy widzi użalającą się
babę, rozczulającą się w rozmowach w toku, o tym jak zakochała się i
facet jej niekochał. Boi się ciemności, płacze gdy widzi głodne dzieci
na ulicy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 17:39:11
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?Stanley
Wrazliwosc,to piekna cecha.
Prawie unikalna w obecnej dobie.
Zacznij pisac:wiersze,opowiadania,biografie.
Moze z tego wyjsc rzecz ńieblacha.
W ten sposob zmniejszysz odczucie
swojej "nadwrazliwosci".
Liliana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 18:58:22
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?tak z socjologicznego punktu widzenia;), to bardzo ciekawe, jak odpowiadaja
kobiety a jak mezczyzni...
ja tez uwazam, ze wrazliwy facet to skarb. i jesli przeszkadza Ci Twoja
wrazliwosc, polegajaca na tym ze sie wzruszasz, przejmujesz ze dzieci sa
glodne, za bardzo 'wchodzisz' w zycie ludzi, bo za dobrze ich rozumiesz...
jesli nie jest to cos chorobliwego, to jest ok. i pomysl, iz, mimo, ze
cierpisz duzo bardziej niz inni z powodu tych samych problemow to z drugeij
strony nikt bardzeij niz ludzie wrazliwi nie potrafi sie cieszyc z tego co
juz ma, z najdrobniejszych rzeczy... a przeciez wiosna idzie;>!
pozdrawiam serdecznie...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 20:45:33
Temat: Re: Wra?liwo?? - jak si? pozby??e...@w...net napisał(a):
> Wrazliwosc,to piekna cecha.
> Prawie unikalna w obecnej dobie.
Na jakiej postawie tak mówisz?
--
Nie interesuje mnie twoja piękna chistoryjka.
Odpowiadaj z sensem albo wcale.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 21:27:10
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?On Tue, 22 Mar 2005 12:27:51 +0100, Joe wrote:
> zgadza się, najlepiej pójść na jakiś kurs, albo sztuki walki które "hodują"
> w duszy kontrolowany poziom agresji,
> albo zapisać się do wojska :)
Napisz, że wysłałeś to po pijaku, bo inaczej tego nie odkręcisz.
--
e-Step
Teraz mój krok.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 21:28:28
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?On Tue, 22 Mar 2005 18:08:31 +0100, Jesus wrote:
> Zaczyna płakać gdy widzi użalającą się
> babę, rozczulającą się w rozmowach w toku, o tym jak zakochała się i
> facet jej niekochał.
<.>
> płacze gdy widzi głodne dzieci
> na ulicy.
To nie wrażliwość, to brak kontroli.
--
e-Step
Teraz mój krok.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 22:34:32
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?> Witam!
>
> Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
> Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
> sam jaką miarę mam do tego przyłożyć. Jestem mężczyzną, a
> nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
> dorównywał mi pod tym względem... Poza tym moja zewnętrzność
> nie wskazuje na to, co kryje się w środku. Nie jestem typem 'mięczaka'.
> Co ja mam zrobić żeby ją stępić, czy przyciąć do normalnych
> rozmiarów?
>
> Nie muszę chyba mówić, że taka wrażliwość to ciężar, który
> życie może zamienić w coś straszliwego...
>
>
>
> pozdrawiam
>
>
cześć
pierwsze pytanie - czy zamierzasz być w przyszłości np. psychologiem,
pedagogiem ...? jeśli tak, to nadwrażliwość jest prawdziwym skarbem w tym
zawodzie, bo pozwala być bardzo empatycznym. jeśli chcesz uprawiać taki zawód,
to nie polecałbym jej tępić, ani przycinać.
nadwrażliwość jest pojęciem węższym niż nadpobudliwość emocjomalna, ale jest
jej elementem (inne objawy mogą nie występować). jest związana z układem
nerwowym, więc raczej "tępienie" jej może być bardzo utrudnione. pewnie da się
dużo zrobić w tym kierunku odpowiednim treningiem, ale predyspozycje do
nadwrażliwości pozostaną.
jednym z powodów nadwrażliwości może być np. wychowywanie jedynie w kobiecym
otoczeniu (np. przez samotną matkę, lub posiadanie wielu sióstr). wtedy
przejmuje się kobiecy sposób emocjonalności. eichelberger (ostatnio wyrzucony
z ptp) opisuje podobne sytuacje w ksiązce "zdradzony przez ojca".
jeśli rzeczywiście chcesz się pozbyć nadwrażliwości to nie polecam żadnych
metod podanych przez moich przedmówców. Pisanie wierszy tylko ją spotęguje, a
pójście do wojska może w efekcie przyczynić się do samobójstwa.
moim zdaniem powinieneś po pierwsze uświadomić sobie, że pewne reakcje ci nie
przystoją. nie powinieneś np. rozpłakać się w nieodpowiednich momentach
(chociaż bardzo rzadko jest to usprawiedliwione - nawet u mężczyzny), ani
niepotrzebnie wzruszać. chodzi o pewien szacunek do siebie - wiedz, że
niektóre zdarzenia nie są warte aż tak wielkiego zaangażowania emocjonalnego z
twojej strony.
rzeczywiście nadwrażliwośc może bardzo utrudnić życie, bo implikuje różne
niekorzystne postawy. jeśli się jednak ją zrozumie może też być bardzo cenna.
jednym ze środków do opanowania nadwrażliwości jest pogłębienie
samoświadomości (ale nie autokoncentracja, wręcz przeciwnie - uzyskanie
dystansu do siebie). uświadom też sobie, że jesteś wyjątkowy - może wtedy
będzie ci łatwiej :)
też jestem nadwrażliwy, mam to nawet stwierdzone na piśmie. bardzo chętnie
dowiedziałbym się czegoś więcej o tym, wymienił doświadczenia.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 22:35:58
Temat: Odp: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Użytkownik Stanley <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:d1ot5e$kdq$...@w...pcmedia.com.pl...
> Witam!
>
> Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
> Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
> sam jaką miarę mam do tego przyłożyć. Jestem mężczyzną, a
> nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
> dorównywał mi pod tym względem... Poza tym moja zewnętrzność
> nie wskazuje na to, co kryje się w środku. Nie jestem typem 'mięczaka'.
> Co ja mam zrobić żeby ją stępić, czy przyciąć do normalnych
> rozmiarów?
>
> Nie muszę chyba mówić, że taka wrażliwość to ciężar, który
> życie może zamienić w coś straszliwego...
>
>
>
> pozdrawiam
>
Gwiazdooka ma racje, musisz bardziej, dokładniej opisać swoją nadwrażliwość,
inaczej nie będziemy mogli Ci pomóc.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-22 22:54:03
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Użytkownik "Ewa" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d1pfh7$fsk$1@opal.futuro.pl...
>
> Użytkownik "Stanley" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:d1ot5e$kdq$1@walker.pcmedia.com.pl...
> > Witam!
> >
> > Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
> > Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
> > sam jaką miarę mam do tego przyłożyć.
>
> uważasz, że to wada? to raczej zaleta i to moim zdaniem wymarła w tych
> czasach, to cud do pielegnacji nie tępienia
>
> Jestem mężczyzną, a
> > nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
> > dorównywał mi pod tym względem...
>
> jak wspomnialam wyzej- nie dosc, ze wrazliwy to facet....nic tylko
> pozazdrościc 'drugiej polowie'
Ty nic nie rozumiesz!
Żadna mnie nie chce przez to!!!
Dla płci przeciwnej taka wrażliwość to wada.
Słyszę, że jestem czuły, delikatny, opiekuńczy, ale...
Ale to dla nich za dużo chyba. Słyszę, żebym więcej rzeczy
olewał, ale ja tak nie umiem... Nie rozumiem...
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |