Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wsparcie czy diagnoza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wsparcie czy diagnoza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-13 15:31:24

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: Daga <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bacha pisze w news:aqtptd$d7g$1@foka.acn.pl

> Dlatego jeszcze tu tkwię. ;)
> Jest też masę sympatycznych osób. :)

Chyba z tego samego powodu tu jestem. Mimo, że mam z ludźmi
kontakt na privie - tu mam ich wszystkich skupionych wokół jednej
sprawy. :)

> P.S. Mamy chyba wspólnych znajomych.
> Jerzy (vel Anonimus) opowiadał mi kiedyś o Tobie z zachwytem. :)

No popatrz, jaki ten usenet (świat?) mały! Coś takiego zdarza mi
się ostatnio nie pierwszy raz. :)
Jeszcze kilka takich postów i zostaniemy oskarżone o tworzenie
TWA. :))

--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-13 15:57:01

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: Daga <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

PP pisze w news:rio4tugap841t88lfmnmr43d4vb4dcmag6@4ax.com

> MZ to nie tak. Pójście do psychiatry to naprawdę dla większości osób
> ostateczność. Psychiatra nie jest traktowany tak jak lekarz kardiolog,
> czy laryngolog. Niestety tak to jest. I nie bez przyczyny. Na kogoś kto
> potrzebuje psychiatry patrzy się u nas krzywo (dlelikatnie powiedziane).

Wiesz, ja to doskonale rozumiem, chociaż uważam, że tak było 10
lat temu, teraz zbliżamy się do podejścia hamerykańskiego - sami
szukamy drogi do psychologa (przynajmniej takie są moje
obserwacje).

Myślę, że jeśli naprawdę coś nam w nas samych przeszkadza, jeśli
czujemy się z czymś bardzo źle i zależy nam na pozbyciu się tego,
to znajdziemy profesjonalną pomoc tak, czy inaczej (nawet na psp
przecież mnóstwo pojawia się postów z pytaniami o
psychiatrów/psychologów, co IMHO świadczy o tym, że _wiem_, gdzie
szukać i wiemy, że tam powinniśmy pójść).

To oczywiście nie przeszkadza nam w szukaniu pomocy i wyjaśnienia
wszędzie indziej, _zanim_ pójdziemy do profesjonalisty. Nie widzę
w tym nic szczególnie złego. Jeśli tu znajdziemy dobrą radę, to
ok. Jeśli nie - to szukamy dalej - widocznie możemy jeszcze
poczekać. :)

--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 17:25:40

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tak zapewne bywa, ale być może czasem osoba zgłaszająca problem tylko
> przedstawia go w taki sposób, że wydaje się on należeć do sfery
psychiatrii,
> zamiast pozostawać w sferze zachowań ekscentrycznych. Reakcje banalizujące
> problem mogą wynikać z wyczuwania przedobrzenia w opisie(?)
>
A czasem może być i tak, że do psychiatry zgłaszają się osoby w zasadzie
zdrowe, ale szukające w chodzeniu po gabinetach sposobu na życie. Taka sobie
falujaca moda. Tylko raz się spotkałam z potraktowaniem przez psychiatrę
tego rodzaju dokładnym tekstem "co pan tu robi, przecież jest pan całkowicie
zdrowy!", co można powiedzieć, że dość skutecznie delikwenta "wyleczyło".
Piszę to oczywiście w kontekście swoistej hipochondrii - przychodnie wszak
pełne są osób w różnym wieku (z nasileniem na babcie), które w ten sposób
realizują swoją aktywność życiową. Zatem dlaczego by nie podoszukiwać się
choroby psychicznej??

Asmira

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 17:44:37

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: j...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Zauważyłem zjawisko na grupie, które mnie zaciekawiło. Ktoś mówi o czymś co
> go niepokoi i co można zdiagnozować w kategriach psychopatologicznych czy
> psychiatrycznych, a większość odpowiedzi bagatelizuje problem wskazując
> własne niegroźne dziwactwa. Jest to niewątpliwie strategia pocieszania czy
> wspierania osoby z problemem. Jednakże czy nie jest to zabawa w stylu "ja ci
> powiem miłe rzeczy, ty mi powiedz miłe rzeczy, nie mówmy o naszych
> problemach, może znikną jak się o nich nie będzie mówić".
>
> kis
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

To jest po prostu próba pocieszenie, wsparcia. Jeśli istnieje potrzeba udania
sie do psychologa to napewno powiedziałabym o tym osobie do której pisze.Nie
jest to sprawa pochlebstwa.Jeśli zauważyłeś(-łaś?) to, to pewnie wiesz,że
czasami wystarczy tylko słowo- "wszystko będzie dobrze"

Pozdrawiam
Anette

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 17:55:29

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Dlatego jeszcze tu tkwię. ;)
> > Jest też masę sympatycznych osób. :)
>
> Chyba z tego samego powodu tu jestem. Mimo, że mam z ludźmi
> kontakt na privie - tu mam ich wszystkich skupionych wokół jednej
> sprawy. :)

U mnie na privie to jedynie wybrańcy. Ale Ci to już niezawodni. :)

> No popatrz, jaki ten usenet (świat?) mały! Coś takiego zdarza mi
> się ostatnio nie pierwszy raz. :)
> Jeszcze kilka takich postów i zostaniemy oskarżone o tworzenie
> TWA. :))

No nie wiem. Pikantnych szczegółów zdradzić nie chciał. ;)
Więc z wydrapaniem Ci oczu jeszcze się wstrzymam. ;))

> Pozdrowieństwa,
> Daga

Pozdrówka. Bacha. :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 21:34:09

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: Daga <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

jantarka1 pisze w news:1ee1.000007a4.3dd28f85@newsgate.onet.pl

> Jeśli zauważyłeś(-łaś?) to, to pewnie wiesz,że
> czasami wystarczy tylko słowo- "wszystko będzie dobrze"

A czasami wręcz przeciwnie - może sprawę pogorszyć.. to IMHO
puste słowa - bo _nikt_ nie ma takiej mocy sprawczej, żeby zmusić
rzeczywistość do "dobrego układania się".
Dla mnie są to słowa najgorsze z możliwych, fałszywe,
nieprawdziwe. Gdybym je usłyszała od kogoś bliskiego, poczułabym
się, jakby mi dokopano. :(

--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 21:34:14

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: Daga <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bacha pisze w news:aqu3jg$17m$1@foka.acn.pl

> U mnie na privie to jedynie wybrańcy. Ale Ci to już niezawodni. :)

A to zależy jaki priv! Bo privem jest dla mnie wszystko to, co
poza grupą, a więc jest i miejsce na intymności, a jest i na
towarzyskie spotkania w Alchemii przy piwie ze sporą częścią psp.
:)

> No nie wiem. Pikantnych szczegółów zdradzić nie chciał. ;)
> Więc z wydrapaniem Ci oczu jeszcze się wstrzymam. ;))

Mam nadzieję, że tak już zostanie, bo inaczej.. hm... winna się
nie czuję, ale już może powinnam się obejrzeć za bezpiecznymi
ramionkami Mojego Mężczyzny? :D

--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 21:45:48

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: "Saulo" <a...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Daga wrote:
>> jantarka1 pisze w news:1ee1.000007a4.3dd28f85@newsgate.onet.pl
>>
>>> Jeśli zauważyłeś(-łaś?) to, to pewnie wiesz,że
>>> czasami wystarczy tylko słowo- "wszystko będzie dobrze"
>>
[cut]
>> Dla mnie są to słowa najgorsze z możliwych, fałszywe,
>> nieprawdziwe. Gdybym je usłyszała od kogoś bliskiego, poczułabym
>> się, jakby mi dokopano. :(

No coś Ty! To chyba tylko wtedy, jeśli ktoś je wypowiada jako społecznie
usankcjonowaną formułkę, przy tym 100% serio. Ale są i inne formy. Moja
ulubiona to jej połączenie z wątłym uśmiechem i (auto)ironicznym migotaniem
w głosie.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 21:57:24

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: Daga <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Saulo pisze w news:aquh2t$ap3$1@news.tpi.pl

> No co? Ty! To chyba tylko wtedy, je?li kto? je wypowiada jako społecznie
> usankcjonowan+- formułkę, przy tym 100% serio. Ale s+- i inne formy. Moja
> ulubiona to jej poł+-czenie z w+-tłym u?miechem i (auto)ironicznym migotaniem
> w głosie.

Ale to nie wtedy, kiedy mam doła i negatywny stosunek do siebie,
a zazwyczaj wtedy się te słowa wypowiada, brrr.
Jeśli nie jest jeszcze tak źle i potrafię się zdobyć na
autoironię i uśmiech przez łzy, to może być. W żadnym innym
wypadku. :P

--
Pozdrowieństwa,
Daga
http://www.modus-vivendi.w.pl


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 22:39:17

Temat: Re: Wsparcie czy diagnoza
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 13 Nov 2002 15:06:54 +0000 (UTC) user Kis Smis napisał(a) newsa
<aqtpqe$3bh$1@news.gazeta.pl> a ja na to:


> Często próbuje, ale tym razem się zawachałem. A wachanie zaoowocowało tym
> wątkiem.

To ja moze poczytam w archiwum, czym owocowało nie-wahania.

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wyleczenie sie z nerwicy
kiedy to sie skonczy?
Testy na licencje ochrony osob i mienia
Dzis wizyta..
Re: Jest sposób by zapomnieć?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »