| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-05-11 22:45:48
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Użytkownik wrote:
>>>> Podstawowym warunkiem kontaktu jest możliwość poruszania się w
>>>> wielu płaszczyznach filozoficznych.
>>> Nie pochlebiaj pedalstwu i jego zwolennikom, że uprawiają...
>>> filozofię :-D To się nazywa po prostu zboczenie oraz głupota. Tyle
>>> im do filozofii, co mnie do... papieża :-DDD
>> Słyszałem o takim eksperymencie, że z kilku klas tego samego rocznika
>> wybrano najlepszych uczniów i utworzono z nich oddzielną klasę.
>> Wystarczył jeden rok, żeby uczniowie tej nowej klasy zróżnicowali
>> się w wynikach w nauce. Odsetek uczniów dobrych, średnich i złych
>> był porównywalny z innymi klasami.
> Proste: kazano im wreszcie rywalizować - część miała chęć, a część nie
> i odpuściła sobie.
Brawo! Dobra konkluzja.
>> Jak myślisz czcigodna gromowładna niszczycielko, która już jesteś
>> dorosła, bo zdałaś maturę
> Ho ho, i trzy fakultety zdążyłam też. Jestem bardzo mocno dorosła,
> skoro tylko świadectwa sa dla Ciebie jakimś dowodem :-).
Wiedziałem tylko o maturze. ;)
>> - co stałoby się ze społeczeństwem, gdyby wyrugować z niego
>> LGBT?
> Masz jakąś koncepcję, to przedstaw, a nie pytaj. Moja Ci nie odpowiada
> z gruntu.
Bo nie pasuje do rzeczywistości. Twojej także. Na różnicującą się klasę
potrafisz spojrzeć rzetelnie myśląc. Więc należałoby sądzić, że brak
inteligencji u Ciebie nie występuje, jedynie ktoś Cię groteskowo
zaprogramował i teraz prawdopodobnie się z Ciebie śmieje. Jeśli to ta mężą
ciocia, to na pewno boki zrywa. ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-05-11 22:46:55
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Dnia Mon, 12 May 2008 00:45:48 +0200, michal napisał(a):
> Użytkownik wrote:
>>>>> Podstawowym warunkiem kontaktu jest możliwość poruszania się w
>>>>> wielu płaszczyznach filozoficznych.
>>>> Nie pochlebiaj pedalstwu i jego zwolennikom, że uprawiają...
>>>> filozofię :-D To się nazywa po prostu zboczenie oraz głupota. Tyle
>>>> im do filozofii, co mnie do... papieża :-DDD
>
>>> Słyszałem o takim eksperymencie, że z kilku klas tego samego rocznika
>>> wybrano najlepszych uczniów i utworzono z nich oddzielną klasę.
>>> Wystarczył jeden rok, żeby uczniowie tej nowej klasy zróżnicowali
>>> się w wynikach w nauce. Odsetek uczniów dobrych, średnich i złych
>>> był porównywalny z innymi klasami.
>
>> Proste: kazano im wreszcie rywalizować - część miała chęć, a część nie
>> i odpuściła sobie.
>
> Brawo! Dobra konkluzja.
>
>>> Jak myślisz czcigodna gromowładna niszczycielko, która już jesteś
>>> dorosła, bo zdałaś maturę
>
>> Ho ho, i trzy fakultety zdążyłam też. Jestem bardzo mocno dorosła,
>> skoro tylko świadectwa sa dla Ciebie jakimś dowodem :-).
>
> Wiedziałem tylko o maturze. ;)
Oj, to się niepotrzebnie "postarz/y/a/łam" w twoich oczach :-)
>
> >> - co stałoby się ze społeczeństwem, gdyby wyrugować z niego
>>> LGBT?
>
>> Masz jakąś koncepcję, to przedstaw, a nie pytaj. Moja Ci nie odpowiada
>> z gruntu.
>
> Bo nie pasuje do rzeczywistości. Twojej także. Na różnicującą się klasę
> potrafisz spojrzeć rzetelnie myśląc. Więc należałoby sądzić, że brak
> inteligencji u Ciebie nie występuje, jedynie ktoś Cię groteskowo
Groteska ma zawsze przynajmniej dwie strony (jak wynika z maturalnej
analizy tego typu utworów) :-)
> zaprogramował i teraz prawdopodobnie się z Ciebie śmieje. Jeśli to ta mężą
> ciocia, to na pewno boki zrywa. ;)
Gdybyś wiedział, kim była, tobyś spadł teraz z krzesła czy na czym tam
siedzisz :-)
Ale nie pytaj, bo i tak nie powiem: stałabym się wtedy natychmiast
identyfikowalna dla całego use-netu :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-05-11 22:52:30
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Aaaaa! O to chodzi?
Nie chcę ich leczyć. Nigdzie nie pisałem, że chcę leczyć
homoseksualistów.
Natomiast nie zgadzam się na stworzanie warunków do
A) rozprzestrzeniania się tej patologii, B) traktowania jej
jako czegoś zupełnie normalnego i naturalnego dla człowieka
/społeczeństwa.
Prawdopodobnie po otwarciu się na homoseksualizm byłoby
podobnie jak np z alkoholizmem: ustaliłaby się nowa równowaga
pomiędzy uzależnionymi od pedalstwa i resztą społeczeństwa
na porównywalnym poziomie (szacuję, że byłoby to ok. 15-20%
maksymalnie).
Mimo to jestem przeciwny ekspansji homoseksualizmu i
[obecnie] uważam to zboczenie jak każdy inny nałóg za
szkodliwe społecznie.
Zgodziłabys się aby alkoholik albo nałogowy hazardzista
np zaadoptował dziecko?
Albo aby udzielać ślubów alkoholikom i butelkom gorzały?
- to może troche nie za bardzo dobry przykład.
--
CB
Użytkownik "Hekate" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9fde15b0-3d3c-4bfd-8be6-98a4bb20689d@f36g2000hs
a.googlegroups.com...
> ... zapytałam komu szkodzi homoseksualizm lub komu
> szkodzą homoseksualiści, że chciałbyś ich "leczyć"?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-05-11 23:19:31
Temat: Re: Wstęp tylko dla...On May 12, 12:52 am, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Natomiast nie zgadzam się na stworzanie warunków do
> A) rozprzestrzeniania się tej patologii, B) traktowania jej
> jako czegoś zupełnie normalnego i naturalnego dla człowieka
> /społeczeństwa.
Spójrz z tej samej strony co ja, a zobaczysz, że w świetle
normalnego traktowania homoseksualizmu nie ma o co walczyć.
To jest _mniejszość_ która nawet nie ma jak przekazywać swoich
genów. :)
> Zgodziłabys się aby alkoholik albo nałogowy hazardzista
> np zaadoptował dziecko?
Nie. Ale zgodziłabym się aby para homoseksualna zaadoptowała
moje dziecko gdybym z jakiegoś powodu musiała zejść z tego świata.
Bałabym się, że trafi do jakiejś rodziny wojujących katolików
szerzących nienawiść i seksualnie pokręconych (czyt. pełnych fobii
i kompleksów). Bez porównania wolałabym dla mojego dziecka
opiekę kochającej się pary niż szerzących nienawiść praworządnych
egoistów.
Nie widzisz różnicy między alkoholizmem, który niszczy
więzi międzyludzkie a miłością homoseksualną, w której
najbliższa jaka się może zdarzyć między ludźmi więź, znajduje
jedyną możliwą (dla tego zestawu genów wszak!) formę wyrazu?
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-05-11 23:35:44
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Przede wszystkim nie uważam, aby w homoseksualiźmie
chodziło o miłość... no chyba że przyjąć iż np w alkoholiźmie
chodzi o miłość do gorzały, to wtedy OK.
Homoseksualizm z mojego punktu widzenia jest wynaturzeniem,
więc nie jestem w stanie uznawać go nawet jako orientacji
seksualnej, no chyba że uznałbym za orientację również
np fetyszyzm czy pedofilie, ale na to nie ma żadnych szans.
Z mojego punktu widzenia homoseksualizm jest nałogiem
i substytutem "rzeczywistego seksualizmu" i w tym sensie
kampania na rzecz gejów i lesbijek jest IMHO pełna kłamstw
oraz obłudy.
Wątpię zatem, abym kiedykolwiek wziął udział w tej idiotycznej
(z mojego punktu widzenia) parodii, w każdym razie wcześniej
niż przed końcem świata.
Bardzo, bardzo wątpię. :)
--
CB
--
CB
Użytkownik "Hekate" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6567fd86-a24d-401b-bee6-415c8f76cc42@2g2000hsn.
googlegroups.com...
> ... Bez porównania wolałabym dla mojego dziecka
opiekę kochającej się pary niż szerzących nienawiść praworządnych
egoistów.
Nie widzisz różnicy między alkoholizmem, który niszczy
więzi międzyludzkie a miłością homoseksualną, w której
najbliższa jaka się może zdarzyć między ludźmi więź, znajduje
jedyną możliwą (dla tego zestawu genów wszak!) formę wyrazu?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-05-11 23:43:16
Temat: Re: Wstęp tylko dla...On May 11, 3:01 pm, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> Cbnet powie Ci, że to zaraźliwe. Wnioski swoje wysnuje na podstawie
> niewytłumaczalnych dla niego własnych doświadczeń: Bywa, że podniecają go
> faceci i to go tak przeraża, że w pierwszej kolejności chciałby to wytępić.
> Wie, że niedouczone środowisko nie zrozumiałoby go i odrzuciło. Tego boi się
> najbardziej.
> Oczywiście to tylko przypuszczenie. :)
Ale jest to równocześnie znana dosyć hipoteza. Agresja wobec
homoseksualizmu może wskazywać na wyparcie tego rodzaju
istniejących potrzeb.
I jak tu się nie cieszyć, że niektórzy jednak tych potrzeb nie
wypierają?
Dobry kontakt z samym sobą skutkuje ogólnie lepszymi relacjami
z ludźmi, mniejszym poziomem agresji (zarówno wobec siebie
jak i innych).
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-05-11 23:46:58
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Ikselka wrote:
> Kochasz mnie, Michał?
> :-)
Przedmiotowo i potocznie. Z miłości wpierdoliłbym Ci wszystkie drzazgi z
mojej podłogi. :!
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-05-12 00:12:48
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Hekate wrote:
>> Cbnet powie Ci, że to zaraźliwe. Wnioski swoje wysnuje na podstawie
>> niewytłumaczalnych dla niego własnych doświadczeń: Bywa, że
>> podniecają go faceci i to go tak przeraża, że w pierwszej kolejności
>> chciałby to wytępić. Wie, że niedouczone środowisko nie zrozumiałoby
>> go i odrzuciło. Tego boi się najbardziej.
>> Oczywiście to tylko przypuszczenie. :)
> Ale jest to równocześnie znana dosyć hipoteza. Agresja wobec
> homoseksualizmu może wskazywać na wyparcie tego rodzaju
> istniejących potrzeb.
> I jak tu się nie cieszyć, że niektórzy jednak tych potrzeb nie
> wypierają?
> Dobry kontakt z samym sobą skutkuje ogólnie lepszymi relacjami
> z ludźmi, mniejszym poziomem agresji (zarówno wobec siebie
> jak i innych).
Jak miło pogawędzić z kimś, co ma 36*C pod pachą. :D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-05-12 03:12:43
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Sat, 10 May 2008 20:25:37 +0000 (UTC), Himera napisał(a):
>
> > Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> >
> >> ....pedałów!
> >>
> >
> >>
> >> Tolerancja wynikająca z nierozumienia podstawowych mechanizmów
> >> biologicznych w społeczeństwie jest zjawiskiem bardzo groźnym dla niego
> >> samego - nie mozna tolerować samounicestwienia się populacji, "z dobroci
> >> serca" i pobudek humanitarnych przyzwalając na coraz szersze wpływy
> >> osobników homoseksualnych.
> >
> > Ikselka, Twoja filozofia naprawde do mnie przemawia, jak ty to robisz, ze
> > takie madre rzeczy piszesz, ba, ze je zauwazasz.
> >
> > a tak powaznie, to ... uchowaj Boze.
>
> To filozofia JP II. No, czyli w sumie i moja.
> Zadziwia mnie powszechne poparcie dla wszelkich wynaturzeń w tym
> towarzystwie... Chyba nie zgadzamy się w sprawach podstawowych, a dla mnie
> to podstawowy i jedyny warunek kontaktu :-)
Twoja niechec/strach sprowadza sie tylko do Gei czy do Lesbijek tez?
Tak, milosc mezczyzny do mezczyzny czy kobiety do kobiety nie jest tym czym
Bibila glosi, jest czyms przeciwnym, innym, a wiec czy zlym? Piszesz
wynaturzenie a a widze po prostu innosc. Widzialam dwoch facetow calujacych
sie i trzymajacych za rece, to bylo inne i niecodzinne wiec na sekunde dluzej
zatrzymalam wzrok jednak ten widok nie wzbudzil we mnie takiej niecheci i
zszokowania jak zapewne wzbudzilby Tobie.
Kiedys w hotelu niedaleko gdzie pracowalam homoseksualisci mieli chyba jakis
zjazd bo masa ich byla w skorzanych ubrankach:) wzbudzili niezle
zainteresowanie na ulicy, ale nie wiedzialam zeby ktos ich wyzywal, a oni po
prostu sie przechadzali, nikogo nie zaczepial, pomyslalam sobie jak dobrze byc
w takim tolerancyjnym miescie. Tolerancyjnosc to jest cos co tobie brak Ikselko.
Nie wiem skad bierze sie taka twoja niechec ale jak u wielu homofobow byc moze
z Twoich jakis wlasnych sklonnosci.
Ale w sumie chyba w jakis sposob podziwiam Cie ze masz odwage pisac w taki
sposob o ludziach ktorzy sa inni od ciebie ale tak naprawde nic zlego pewnie
ci w zyciu nie zrobili no i ze piszesz iz opierasz to wszystko na filozofii
opartej na filozofii JPII.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-05-12 05:33:12
Temat: Re: Wstęp tylko dla...Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g05dnk$k36$1@node1.news.atman.pl...
> Taaa... z kolei dyskredytowanie twoich potencjałów jest jak
> noszenie drewna do lasu. :)
>
> Z uwagi na to i nie tylko na to nie widzę powodu, abym ulegał
> tej twojej dychotomicznej, chyba przez nikogo [poza tobą] nie
> oczekiwanej i dramatycznej potrzebie... dowartościowywania się
> za wszelką cenę.
>
> BTW przesadzasz z tym braniem "wszystkiego" do siebie.
> To cecha bardziej kobiet niż mężczyzn, więc to tym bardziej
> przesada i to absurdalna.
Po prostu wykorzystuję swoją wiedzę do zdiagnozowania przypadku... nie mam
możliwości wzięcia w kaftan i zastosowania odpowiedniego leczenia (szkoda,
że stary aparat do elektrowstrząsów już nie działa, ale...)... ;o)
... toteż może za kilka lat Ci zaświta w głowie, że był ktoś, kto naprawdę
chciał Ci jakoś pomóc ;o)
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |