Data: 2004-11-03 11:40:15
Temat: Wychowanie a inteligencja
Od: "Marcin Kowalski" <m...@p...plN_o!spa_M>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja laik - z pytaniem.
Zastanawia mnie taka rzecz. Jeśli wezmę np. dzieciaka i każę mu rozwiązywać
jakieś zagadki/problemy, to czy jest możliwe znacząco pozytywne wpłynięcie
na jego sposób podejścia do problemów/świata, jeśli nauczę go, że problemy
zasadniczo mają swoje rozwiązania i już i wystarczy się pomęczyć a jak nie
idzie to zmienić taktykę żeby nie chodzić w kółko? No i najważnijesze, że
rozwiązywanie problemów wiąże się z konkretnymi pozytywnymi konsekwencjami?
I czy tym samym można człowieka w pewnym sensie "zdegradować", jeśli wpoi
mu się (bądź po prostu nie pokaże że można inaczej), że jak nie umie to się
nie da i idzie się zapytać?
Chodzi mi tu oczywiście o bardzo generalną klasę problemów. Czyli klasę
przy której zastosowanie ma inteligencja.
A jeśli da się nauczyć dzieciaka, to czy moża to zrobić z dorosłym?
Innymi słowy zadaję pytanie o to czy można rozwinąć inteligencję, co to
daje dla przeciętnej osoby i jednocześnie sugerując możliwy sposób.
--
Marcin Kowalski
|