| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-14 21:13:56
Temat: Wyjście spod parasolaczesc
Nie wiem co mnie sklonilo do napisania tego postu ale napisze go
Do tej pory nie musialem pracowac, jakos tak wyszlo ze bylem utrzymywany
(nie wiem w sumie co to praca nie liczac drobnych prac i pracy w pewnej
firmie), nie mialem dziewczyny i ... teraz nagle
zaczalem sobie zdawac sprawe ze spierdolono mi zycie
i teraz jestem w szoku poznajac zycie, zaczynam dopiero powoli poznawac je i
sie rozczarowuje niezle, szkoda ze tak pozno
czesto wydaje mi sie ze nic nie ma sensu, ze nic nie osiagne itd.
nie jestem jeszcze stary , dopiero po studiach ale mi sie wydaje ze duzo juz
przepadlo i nie da sie tego nadrobic
do jakiegos czasu bylem jeszcze umiarkowanym optymistą, ale ostatnio
zaczynam patrzec realnie na zycie i widze ze nic sie nie osiagne bez
znajomosci
i nawet zadne wyksztalcenienie pomoze i wogole wszytsko jest do bani
czy wam sie tez co takiego wydaje?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-14 21:39:15
Temat: Re: Wyjście spod parasola> czesc
>
> Nie wiem co mnie sklonilo do napisania tego postu ale napisze go
>
> Do tej pory nie musialem pracowac, jakos tak wyszlo ze bylem utrzymywany
> (nie wiem w sumie co to praca nie liczac drobnych prac i pracy w pewnej
> firmie), nie mialem dziewczyny i ... teraz nagle
> zaczalem sobie zdawac sprawe ze spierdolono mi zycie
>
> i teraz jestem w szoku poznajac zycie, zaczynam dopiero powoli poznawac je i
> sie rozczarowuje niezle, szkoda ze tak pozno
>
> czesto wydaje mi sie ze nic nie ma sensu, ze nic nie osiagne itd.
>
> nie jestem jeszcze stary , dopiero po studiach ale mi sie wydaje ze duzo juz
> przepadlo i nie da sie tego nadrobic
>
> do jakiegos czasu bylem jeszcze umiarkowanym optymistą, ale ostatnio
> zaczynam patrzec realnie na zycie i widze ze nic sie nie osiagne bez
> znajomosci
>
> i nawet zadne wyksztalcenienie pomoze i wogole wszytsko jest do bani
>
> czy wam sie tez co takiego wydaje?
nie.
że tak spytam, coś ty robił przez cały okres studiów?
i co do jasnej cholery oznacza zdanie 'spierdolono mi życie'?
przecież dopiero 1/4 za tobą... ;)
Zdrówko
Albert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-15 07:37:36
Temat: Re: Wyjście spod parasolaRozczarowany:
> [...]
> czy wam sie tez co takiego wydaje?
Nie.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-15 07:58:55
Temat: Re: Wyjście spod parasola
Użytkownik "Rozczarowany" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cal4em$b1c$1@inews.gazeta.pl...
> zaczalem sobie zdawac sprawe ze spierdolono mi zycie
to znaczy kto Tobie zycie spierdolił? rodzina? znajomi? sąsiad?
tak wbrew Tobie, na siłe do czegoś zmuszali?
a może było prosto, wygodnie
ale juz nie jest...
więc teraz inaczej sie na to patrzy
zaczyna się rozmyślać, żałować, oskarżać
troszke późno..
ale za późno na pewno nie
trzymaj sie i myśl o tym co może być przed Tobą
jeśli teraz coś spierdolisz, to już na własne życzenie
PsychoOne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-15 12:20:25
Temat: Re: Wyjście spod parasola Czesc
Też jestem świeżo po studiach i też czasami mam podobne myśli. Ze trudno znale
prac a o jakij porzdnej to ju nie ma co marzy bez znajomoci. Tak jest, ale mam
nadziej, e to si niedugo zmieni. Trzeba dzialac samemu. Rob to co lubisz, i nie
marnuj czasu na cos bezwartosciowego.
CZy wiesz co chcialbys robic w zyciu? Tak najbardziej na swiecie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-16 10:52:30
Temat: Re: Wyjście spod parasola
Użytkownik "Albert" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:40CE1B03.3060601@pletwa.pl...
[..]
> przecież dopiero 1/4 za tobą... ;)
Dobrze mi wróżysz. Dzieki ale wątpie żebym dociagnał nawet do 75 lat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |