Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wymiana korzysci - co to takiego?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wymiana korzysci - co to takiego?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-24 12:10:26

Temat: Re: Sprawiedliwa wymiana korzyści
Od: "Wilczek" <w...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> Czemu by więc nie
> można by ujmować ich w kategorii wzajemnego interesu? Można. Tylko
> czemu to miałoby służyć? Czy istotnie świat stanie się lepszy

Dzięki temu rozwija się nauka. Czemu miało służyć dociekanie,
że Ziemia nie jest istotą i pępkiem wszechświata a istnienie
Boga jest podwazalne? Osobiscie wierze, ze nauka sprawia, ze swiat
jest lepszy.

PS.
Ty jestes ten sam Amnesiac z kurnik.pl ?

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-24 12:27:58

Temat: Re: Sprawiedliwa wymiana korzysci
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 24 Sep 2002 14:10:26 +0200, "Wilczek" <w...@a...net.pl>
wrote:

>[...]
>> Czemu by więc nie
>> można by ujmować ich w kategorii wzajemnego interesu? Można. Tylko
>> czemu to miałoby służyć? Czy istotnie świat stanie się lepszy
>
>Dzięki temu rozwija się nauka. Czemu miało służyć dociekanie,
>że Ziemia nie jest istotą i pępkiem wszechświata a istnienie
>Boga jest podwazalne? Osobiscie wierze, ze nauka sprawia, ze swiat
>jest lepszy.

A ja pozwolę sobie nie podzielić tej wiary (w każdym razie nie
całkowicie). Nauka w istocie ułatwia nam życie w bardzo wielu
obszarach. Nie pojmuję jednak w jaki sposób nauka miałaby nas
doskonalić w sensie etycznym. I czy rzeczywiście zawsze wzbogaca
nasze życie? Nie chcę tutaj w żaden sposób potępiać nauki. Jednak
skrajnie scjentystyczna postawa, zgodnie z którą każdy_aspekt_życia
powinien być ujęty naukowo i jest to jedynie właściwe (lub najlepsze)
ujęcie, chyba nie sprawdziła się. Swoją drogą, nauka ma dość
ograniczony wpływ na wyobraźnię, wrażliwość itp. Nienaukowe formy
aktywności mają w tym względzie nad nią istotną przewagę.

>PS.
>Ty jestes ten sam Amnesiac z kurnik.pl ?

Bosz, jest jeszcze jakiś inny Amnesiac? Oświadczam, że nie mam nic
wspólnego z jakimkolwiek kurnikiem ;-)))

Pozdro,
--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 12:38:38

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 24 Sep 2002 02:49:34 +0200 "Wilczek" <w...@a...net.pl>
<amocse$3i2$1@korweta.task.gda.pl>:

>> Czlowiek organizuje hierarchie waznosci celow do ktorych dazy. To trwa
>> przez cale zycie. Ty zas piszesz o odruchach.;>
>
> Nie! System norm, wartości, hierarchi, jak to nazwałeś, człowiek tworzy
> właśnie na bazie tych miliardów decyzji - świadomych i nieświadomych.
> Przeczytaj uważnie jeszcze raz to zrozumiesz, że bynajmniej nie chodzi o
> odruchy.

Pisalem o _hierarchii_waznosci_celow_. Czyli na bazie doraznych
(wylacznie??) decyzji (w oparciu o ich uswiadomione konsekwencje)
powstaje hierarchia waznosci celow. Nie zajaknales sie jednak
o zaleznosci odwrotnej. Ergo: brzydka redukcja.;)
Moj sarkazm byl wiec na miejscu.:)

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 13:29:53

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: "Wilczek" <w...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pisalem o _hierarchii_waznosci_celow_. Czyli na bazie doraznych
> (wylacznie??) decyzji (w oparciu o ich uswiadomione konsekwencje)
> powstaje hierarchia waznosci celow. Nie zajaknales sie jednak
> o zaleznosci odwrotnej. Ergo: brzydka redukcja.;)

Nie rozumiemy sie - moze sprobuje jeszcze raz troche inaczej.
Podjecie decyzji to _zawsze_ moment, chwila, sekunda - a to jaki
wybor bedzie mial pierwszenstwo zalezy od mlilionow czynnikow,
w dużej mierze z całego doświadczenia życiowego.

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 14:15:44

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kis Smis" w news:amp6f3$i37$1@news.gazeta.pl...
/.../

> Wspomniałeś o buchalterii, co odebrałem jako zarzut skierowany do mnie.

Och... to jakieś nieporozumienie - powiedziałem że to wszystko jest cudowne
BEZ_jakiejkolwiek_buchalterii czyli _dokładnie tak_, jak Ty to opisywałeś !!

> Ponadto podziwiałem twoje zdolności
> ekwilibrystyczne. Wyobraź sobie człowieka który jednocześnie kopie i
> głaszcze. Musi przecież stac na jednej nodze.

No i znów - nie wiem skąd się to bierze... Ja cały czas, zapewniam Cie, stoję
twardo na obu nogach i jeśłi cokolwiek muszę usciślać, to chyba jest to
skutek uproszczeń komunikatów jakie przesyłam (braku przecinków),
i błędnych oczekiwań interlokutorów, że zostaną zaatakowani. A ja przeciez
nikogo nie atakuję! (Od czasów ostatniej popychanki z Saulem o JeTa i nie tylko).
OK. Dajmy spokój.
Nie jest źle.
:).

> Pozdrówka
> kis
>
> Ps Któż z nas jest wolny do projekcji?

tak jest...

pozdrawiam
All



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 14:53:46

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: "Wilczek" <w...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> No nie chce mi sie wierzyc, ze az tyle ludzi przyjazni sie dla osobistych
> korzysci.

Sam to robisz. Tylko widocznie nie zdajesz sobie z tego sprawy.

> Co to sie dzieje z tym swiatem? :-)

Nic sie nie zmienilo.

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-24 21:17:17

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 24 Sep 2002 15:29:53 +0200 "Wilczek" <w...@a...net.pl>
<amppe6$l9g$1@korweta.task.gda.pl>:

>> Pisalem o _hierarchii_waznosci_celow_. Czyli na bazie doraznych
>> (wylacznie??) decyzji (w oparciu o ich uswiadomione konsekwencje)
>> powstaje hierarchia waznosci celow. Nie zajaknales sie jednak o
>> zaleznosci odwrotnej. Ergo: brzydka redukcja.;)
>
> Nie rozumiemy sie - moze sprobuje jeszcze raz troche inaczej. Podjecie
> decyzji to _zawsze_ moment, chwila, sekunda - a to jaki wybor bedzie
> mial pierwszenstwo zalezy od mlilionow czynnikow, w dużej mierze z
> całego doświadczenia życiowego.

Zdarza sie tez, ze ten moment poprzedzaja dlugie rozmyslania.

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-25 05:24:24

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: "Bozena Prochniak" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek Kruzel <h...@g...pl> napisał(a):


> > Nie rozumiemy sie - moze sprobuje jeszcze raz troche inaczej. Podjecie
> > decyzji to _zawsze_ moment, chwila, sekunda - a to jaki wybor bedzie
> > mial pierwszenstwo zalezy od mlilionow czynnikow, w dużej mierze z
> > całego doświadczenia życiowego.
>
> Zdarza sie tez, ze ten moment poprzedzaja dlugie rozmyslania.
>
> Pozdrawiam
> Marek

A nawet jesli tak.. to podejmowanie decyzji w ulamku sekundy nie bedzie
uswiadomiona konsekwencja tych przemyslen. Byc moze zawaza one na TEJ
decyzji, ale moze wcale nie...
Zobrazuje Ci to - mozna tygodniami myslec o np. alkoholikach, piciu,
oceniac "zjawisko" negatywnie. Ale reagowac zupelnie nielogicznie, kiedy
bedzie to dotyczyc nas samych, czy naszych najblizszych...
Gdy w gre wchodza uczucia, logika i przemyslenia przewaznie maja urlop.
Pozdrawiam
Bozenna

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-25 07:21:47

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):


> OK. Dajmy spokój.
> Nie jest źle.
> :).

U mnie też oki. Cieszę się, że to wyjaśniliśmy.
Specjalnie dla ciebie odstapie od swoich zasad i sie uśmiechne.
:)
kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-25 16:29:29

Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 25 Sep 2002 07:24:24 +0200 "Bozena Prochniak"
<b...@n...gazeta.pl> <amrha8$t5m$1@news.gazeta.pl>:

Wilczek:
>> > Nie rozumiemy sie - moze sprobuje jeszcze raz troche inaczej.
>> > Podjecie decyzji to _zawsze_ moment, chwila, sekunda - a to jaki
>> > wybor bedzie mial pierwszenstwo zalezy od mlilionow czynnikow, w
>> > dużej mierze z całego doświadczenia życiowego.
>>
>> Zdarza sie tez, ze ten moment poprzedzaja dlugie rozmyslania.
>
> A nawet jesli tak.. to podejmowanie decyzji w ulamku sekundy nie bedzie
> uswiadomiona konsekwencja tych przemyslen. Byc moze zawaza one na TEJ
> decyzji, ale moze wcale nie...
> Zobrazuje Ci to - mozna tygodniami myslec o np. alkoholikach, piciu,
> oceniac "zjawisko" negatywnie. Ale reagowac zupelnie nielogicznie, kiedy
> bedzie to dotyczyc nas samych, czy naszych najblizszych... Gdy w gre
> wchodza uczucia, logika i przemyslenia przewaznie maja urlop. Pozdrawiam
> Bozenna

Decyzja jest wynikiem konfliktu uczuc i rozumu, dlatego zycie jest tak
urozmaicone... ale czy rozwiazaniem jest kaganiec? :)

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nosy
Osobowość "bierno-zależna"??
Jak zwykle problem;-)
Dla Alla - Oblawa III
NLP

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »