« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-05 07:33:29
Temat: Wymiana lozyska w pralce...Kto mi powie jak wyjac lozyska w pralce polar 386 SX (albo 368 SX, mniejsza
o model - ladowana od przodu) ? Zdjalem 'trojnik' ktory wisi na sprezynach i
amortyzuje beben. W nim sa lozyska takie jakby uszczelki. Czy aby to wyjac
nalezy miec jakie narzedzie ?
Czy da sie bez tego narzedzia... (moze jakos psiejsko czarodziejsko trzeba
wykrecic ? albo topornac pierdolkiem w odp. miejsce ?)
Lozyska wymieniali fachmani niecale 7 m-cy temu, i znowu praleczka zaczela
halasowac. Jak na moje, zle zamontowali uszczelke przy bebnie, bo przez
lozysko leciala sobie woda i wymyla caly smar...
Czy wystarczy napakowac smaru do lozyska po uprzednim przeplukaniu nafta
(wtedy ominie mnie problem z wyciagnieciem go)? Czy do uszczelek jest jakis
smar/pasta do jeszcze lepszego uszczelniania ?
--
-------------------------------
blonDIE (one & only) @ work
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-05-05 07:54:46
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...
"blonDIE" <c...@z...reklame.dziekuje.rejestracje.pl> wrote in message
news:c7a5b9$4bv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kto mi powie jak wyjac lozyska w pralce polar 386 SX (albo 368 SX,
mniejsza
> o model - ladowana od przodu) ? Zdjalem 'trojnik' ktory wisi na sprezynach
i
> amortyzuje beben. W nim sa lozyska takie jakby uszczelki. Czy aby to wyjac
> nalezy miec jakie narzedzie ?
Trzeba. Generalnie lozysko trzeba zsuwac rownomiernie. Narzedzie nazywa sie
"ściągacz łożysk"
> Czy da sie bez tego narzedzia... (moze jakos psiejsko czarodziejsko trzeba
> wykrecic ? albo topornac pierdolkiem w odp. miejsce ?)
>
> Lozyska wymieniali fachmani niecale 7 m-cy temu, i znowu praleczka zaczela
> halasowac. Jak na moje, zle zamontowali uszczelke przy bebnie, bo przez
No to reklamuj - dali chyba jakąś gwarancję na swoją robotę?
> lozysko leciala sobie woda i wymyla caly smar...
>
> Czy wystarczy napakowac smaru do lozyska po uprzednim przeplukaniu nafta
Nie - jesli dostala sie woda i lozysko skorodowalo to smar tu niewiele
pomoże
> (wtedy ominie mnie problem z wyciagnieciem go)? Czy do uszczelek jest
jakis
> smar/pasta do jeszcze lepszego uszczelniania ?
Nie ma
Zaslav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-05 07:58:05
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...> Trzeba. Generalnie lozysko trzeba zsuwac rownomiernie. Narzedzie nazywa
sie
> "ściągacz łożysk"
Czyli ze starym lozyskiem, moge postapic brutalnie i walic mlotkiem ile
wlezie...
A czy nowe lozysko wstawia sie "naciagaczem lozysk" ?
> > Lozyska wymieniali fachmani niecale 7 m-cy temu, i znowu praleczka
zaczela
> > halasowac. Jak na moje, zle zamontowali uszczelke przy bebnie, bo przez
>
> No to reklamuj - dali chyba jakąś gwarancję na swoją robotę?
Ba. Zeby to byla moja pralka. Oczywiscie gwarancja byla, ale na 6 m-cy a
matka sie obudzila po terminie gwarancji.
--
-------------------------------
blonDIE (one & only) @ work
Ford Sierra 2.0i LX DOHC EFI '89
LPG editon | GG # 1371739
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-05 07:59:37
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...> Trzeba. Generalnie lozysko trzeba zsuwac rownomiernie. Narzedzie nazywa
sie
> "ściągacz łożysk"
Czyli ze starym lozyskiem, moge postapic brutalnie i walic mlotkiem ile
wlezie...
A czy nowe lozysko wstawia sie "naciagaczem lozysk" ?
> > Lozyska wymieniali fachmani niecale 7 m-cy temu, i znowu praleczka
zaczela
> > halasowac. Jak na moje, zle zamontowali uszczelke przy bebnie, bo przez
>
> No to reklamuj - dali chyba jakąś gwarancję na swoją robotę?
Ba. Zeby to byla moja pralka. Oczywiscie gwarancja byla, ale na 6 m-cy a
matka sie obudzila po terminie gwarancji.
--
-------------------------------
blonDIE (one & only) @ work
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-05 08:48:03
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...
"blonDIE" <c...@z...reklame.dziekuje.rejestracje.pl> wrote in message
news:c7a6sa$bai$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Trzeba. Generalnie lozysko trzeba zsuwac rownomiernie. Narzedzie nazywa
> sie
> > "ściągacz łożysk"
>
> Czyli ze starym lozyskiem, moge postapic brutalnie i walic mlotkiem ile
> wlezie...
i przy okazji uszkodzic piaste? Nie radze. Sciagacz możesz kupic w sklepach
z częściami motoryzacyjnymi
Zaslav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-05 09:58:36
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...Hej
Wymienialem ostatnio lozyska w Gracji. Lozyska kupilem drozsze, z gumowa
oslona, by woda sie nie dostawala do srodka. Lozysk nie kupuj w sklepie
z czesciami do pralek, bo zdzieraja. Idz do sklepu z lozyskami,ze
starymi oczywiscie na wzor. Lozyska sciagalem sciagaczem, z wbiciem nie
bylo problemow, robilem to jakims kawalkiem rurki.
Pozdrawiam
Piotrek,Zgorzelec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-06 11:11:44
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...
Witam
Łożyska kup tam gdzie taniej :-) Sprawdzałem - te same łożyska w
hurtowni łożysk były droższe niż w sklepie z częściami do pralek. Kup
obydwa - komplet i oczywiście simmering - to ten uszczelniacz.
1. Łożyska w warunkach domowych wybijaj powoli - może być gruby śrubokręt -
polecam pręt fi 10 mm. Nie uszkodź piasty !! Ale to nie jest takie łatwe -
bez obaw.
2. Łożysk nie nabijaj żadną rurką !! Przyłóż szalkę ze starego łożyska i
dopiero w nią uderzaj. Równomiernie żeby nie "skantować" :-)
3. Simmering przed nałożeniem na wał bębna - posmaruj olejem - może być
samochodowy. Bo za 3 miesiące znowu będziesz rozkręcał :-) - to jest
przyczyna Twojej awarii.
4. Jak masz już pralkę rozkręconą - sprawdź czy nie trzeba wymienić
amortyzatorów - to w sumie 25 pln, ale jaki spokój !!
Powodzenia. Reksio
P.S.
Podrapałeś sobie już ręce o obudowę pralki? Zwłaszcza lewą?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-07 04:32:20
Temat: Re: Wymiana lozyska w pralce...> P.S.
> Podrapałeś sobie już ręce o obudowę pralki? Zwłaszcza lewą?
Hm. Akurat prawa :) Jak zdejmowalem 'krzyzak' i nie mogem sruby odkrecic.
Niestety musialem sie poddac. I oddac do serwisu. Najpierw szukalem
sciagacza do lozysk - byly w Castoramie ale zbyt duze (cena chyba 15 PLN).
Pojchalem do serwisu, w ktorym kiedys pralka byla leczona na to samo
zjawisko. Przyszedl mlody chlopak i wytlumaczyl co i jak nalezaloby zrobic.
Ceny lozysk + simering to tak do 50 PLN. Za zdjecie lozysk i nabicie nowych
tez chcieli do 50 PLN.
Ale spytal sie mnie jak wyglada oska(?) bebna, ktora wchodzi w lozyska. Bo
jesli ma nierownosci to cala zabawa na nic i po 3 miesiacach znowu bedzie
glosno chodzila. Dodatkowo okazuje sie ze drugi 'krzyzak' jest w zbiorniuku
ktory otacza beben. I ze on tez moze miec rozwalne lozyska. No wiec
dotachalem pralek do serwisu i panowie mieli stwierdzic czy oska(?) jest ok.
Niestety nie bylo tego goscia, z ktorym wczesniej gadalem. W poniedzialek
maja zadzownic i powiedziec jak sprawa wyglada (czyt. ile bedzie kosztowac).
Moze za szybko sie poddalem... ale szukanie tak malego sciagacza moglo
okazac sie nieskuteczne (zostal mi ostani sklep w naszym miescie gdzie
ewentulanie mogli go miec) a bicie mlotkiem nie usmiechalo mi sie w obawie
przed dalszymi uszkodzeniami.
--
-------------------------------
blonDIE (one & only) @ work
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |