| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2006-10-23 03:58:21
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia"locke" <l...@p...wiggin.com> wrote in message
news:ehga51$qhj$1@news.interia.pl...
> Instynkt macierzyński - jak większość instynktów - wymaga m.in. sprawnego
> funkcjonowania organizmu. Jego źródłem (według tych, którzy głoszą jego
> istnienie) jest oksytocyna, która jednak nie u wszystkich kobiet się
> wydziela w
> takim stopniu, by spowodować odpowiednią reakcję na dziecko.
o widze, ze doczytales o oksytocynie....brawo.
>Można dyskutować,
> że jej występowanie jest normą, zaś brak - anomalią. Ale jeżeli okaże się,
> że u
> większości kobiet jej wydzielanie jest ograniczone? Istnieje takie pojęcie
> jak
> szok poporodowy - całkowite zaprzeczenie instynktu macierzyńskiego, bo
> kobieta w
> takim szoku może nawet zabić własne dziecko.
jesli samobojca popelenia samobojstwo to znaczy, ze nie istnieje instynkt
samozachowawaczy.....mega lol z Ciebie i twojej logiki a na pewno wiedzy
o biologii ludzkiej.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2006-10-23 04:03:17
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia"locke" <l...@p...wiggin.com> wrote in message
news:ehgmb8$9om$1@news.interia.pl...
> A skąd wiesz od czego zaczęła albo na czym skończyła? Zresztą mniejsza o
> to. Nie
> przeczę, że coś takiego jak instynkt macierzyński zupełnie znikło ze
> społeczności ludzkiej - owszem, tak napisałem, ale było to może zbyt
> kategoryczne stwierdzenie.
zapewne. ale dobrze, ze doczytales bo warto cos sie nowego nauczyc, nawet na
niusach.
>Jednakowoż znam bardzo wiele przypadków postępowania,
> które takiemu instynktowi przeczą.
ja tez znam przypadki samobojcow i co teraz?
maja zaburzony instynkt samozachowawczy czy moze go w ogole nie ma?
czy moze to, ze maja depresje i nawalone neuroprzekazniki w mozgu
poswiadczaja, ze nie ma normalnego procesu??
> Zaś te, które mogłyby jego istnienie
> potwierdzić da się wyjaśnić bez uciekania do niego. Stąd przemawia do mnie
> teza
> (a może nawet coś więcej niż tylko teza) pani profesor, mówiąca że nie ma
> instynktu macierzyńskiego, a przynajmniej nie ma on decydującego wpływu na
> zachowania ludzkie (podobnie jak nie mają takiego wpływu inne instynkty).
hormony kobiety powoduja to, ze dziecko staje sie dla niej najwazniejsze,
\dziecko rowniec ma silny insytnkt przetrwania i matka dla niego zrobi
wiele.
zaburzenia, patologie zawsze beda istniec. ale nie potwierdzaja tego, ze
normalny
proces to wymysl spoleczny. spoleczenstw ewentulanie wplywa na cala otoczke
wychowania,
ale na wiez matki z dzieckiem wplywa biologia- uklad limbczny. inaczej
gatunek by nie przetrwal.
iwon(K)a
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2006-10-23 07:59:52
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
> Poldek a co Ty blondynka jestes???
>
>
> iwon(K)a
ja nie ale sadzac po twoich wypowiedziach, to chyba ty tak, twoje myslenie
(chociaz to mi pod myslenie zabardzo nie podpada) ogranicza sie tylko do
jednego celu, za wszelka cene przedluzyc gatunek,bez wzgledu na
wszystko,padlo juz tutaj adekwatne okreslenie kobiety takowo myslacej -
"obudowa macicy",niestety twoimi wypowiedziami udowadniasz ze kobieta to
wlasnie zespol narzadow podtrzymujacych przy zyciu macice, wydaje mi sie ze
pomiedzy toba a bez urazy kotka w rui czy suka mozna postawic smialo znak
rownosci, czytajac twoje wypowiedzi mam wrazenie ze czlowiek dalej siedzi na
drzewie i ani mysli z niego zejsc.Czlowieka od zwierzat odroznia to ze w
swoim postepowaniu kieruje sie rozumem a nie instynktem,idac dalej i
kierujac sie twoja logika usprawiedliwilbym rowniez wszelakie skoki w bok
mezow,ktorych kobiety zestarzaly sie i nieco utyly, dlaczego ? A no bo oni
wlasnie tacy sa,tak ich matka natura stworzyla - instynkt pcha ich do tego
"cholernych wzrokowcow".
Niestety dalsza dyskusje z toba uwazam za zbedna,poniewaz wszystkie
argumenty ktore przemawiaja przeciwko twojej logice zostaly tutaj podane,
niestety ty ich albo nie rozumiesz albo nie chcesz przyjac do wiadomosci ze
nie masz racji i ciagniesz ta dyskusje na zasadzie "byle ostatnie slowo
nalezalo do mnie"
Pozdrawiam
Poldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2006-10-23 08:19:10
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasieniatruskawa napisał(a):
>
> Nie on pierwszy i nie ostatni. A co powiedziec w takiej sytuacji: idzie
> facet z kobieta do lozka i pyta sie czy jestes zabezpieczona czy ja mam
> sie zabezpieczyc? Ona mowi, tak biore tableki. A potem on lozy na
> dziecko, ktorego nie chcial. A czy to nie kradziez materialu
> genetycznego?:-))
Kiepskiego materiału genetycznego.
Dobry materiał genetyczny siedziałby w gumce.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2006-10-23 10:18:59
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasieniabazyli4 napisał(a):
>> Ale jak się nie podporządkujesz i pójdziesz na dziwki, to licz się z
>> tym, że żonka walizki wystawi - wybór masz zawsze;-)
>
> Nie szanując mojego odmienego zdania ;o)
No bo wiesz, jak się ma tak rozbieżne własne zdania, to pozostaje tylko
protokół rozbieżności:-)
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2006-10-23 10:20:18
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasieniabazyli4 napisał(a):
>> Ja tam nie widzę w tym nic dziwnego, pewnie dlatego, że wbrew opinii
>> tatusia ministra edukacji, wierzę w prawdziwość teorii ewolucji
>> (dążenie do przekazania i dbanie o _własne_ geny).
>
> Ewolucja wszakże wyposażyła nas w kulturę...
Instynkt jednak pozostanie, bez względu na kulturę.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2006-10-23 10:23:29
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasieniabazyli4 napisał(a):
>> Co takiego???
>
>
> A, takie tam zaślepienie, hymen na oczach i te sprawy, mój ci on jest
> a innym jaja pourywam etc...
A co to ma wspólnego z atawizmem?
Z tego, co ja pamiętam* , dawniej ludzie żyli w stadach, a nie w parach.
*Nie, nie z autopsji, ze szkoły;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2006-10-23 10:26:03
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
Dominika Widawska napisał(a):
> truskawa napisał(a):
> >
> > Nie on pierwszy i nie ostatni. A co powiedziec w takiej sytuacji: idzie
> > facet z kobieta do lozka i pyta sie czy jestes zabezpieczona czy ja mam
> > sie zabezpieczyc? Ona mowi, tak biore tableki. A potem on lozy na
> > dziecko, ktorego nie chcial. A czy to nie kradziez materialu
> > genetycznego?:-))
>
> Kiepskiego materiału genetycznego.
> Dobry materiał genetyczny siedziałby w gumce.
>
> Dominika
A ta jakosc jest uzalezniona od marki czy od smaku tej gumki:-))
Truskawa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2006-10-23 10:26:04
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasieniaIwon(k)a napisał(a):
> to by wtedy nie chcial tez adoptowac......
Adoptowane dziecko nie posiada genów ani jego, ani jej. Z punktu
widzenia faceta rozumiem, że może to się różnić od sytuacji, kiedy
_jego_ kobieta nosi _cudze_ dziecko.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2006-10-23 10:29:30
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienialocke napisał(a):
> Nie dajesz swoimi wypowiedziami zbyt dobrego swiadectwa o kobietach...
> Chyba jednak daruje sobie próby dalszej dyskusji z toba - z macicami
> nie umiem rozmawiac.
Ja Cie bardzo proszę, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, dobra?
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |