« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-02 20:22:23
Temat: Yves Rocher - moje wrażeniaBędąc dzisiaj w Łodzi zajrzałam do sklepu Yves Rocher i obwąchałam większość
perfum. Nic mi się nie spodobało tak od razu. Dlatego mam pytanie - jak te
perfumy (no dobra, wiem, to są wody toaletowe :) rozwijają się na skórze?
Pytam ogólnie o wszystkie. Psiknęłam się zapachem o nazwie Nature Millenaire
(o ile dobrze pamiętam) - na początku był okropny a później stał się bardzo
ładny. Do tej pory czuję go na ręce, jest słodki, bardzo przyjemny. Ode a la
vie wydał mi się odpychająco ogórkowy a Ode a la joie pachniał dla mnie...
cytrynowym proszkiem do czyszczenia wanny :) [ale nie sprawdzałam ich na
skórze] Niestety nie mogłam się psikać czym popadło bo wybierałam się na
egzamin (FCE :)) To jak? Dać im szansę i posprawdzać jeszcze? Co sądzicie o
tych zapachach?
--
Pozdrawiam
Kaśka
:: v...@g...pl ::
:: GG 479334 ::
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-02 21:19:46
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażenia
Użytkownik "Vaire" <v...@p...gazeta.pl>
napisał w wiadomości
news:asgfg3$8vj$1@news.onet.pl...
> Będąc dzisiaj w Łodzi zajrzałam do sklepu Yves
Rocher i obwąchałam większość
> perfum. Nic mi się nie spodobało tak od razu.
Dlatego mam pytanie - jak te
> perfumy (no dobra, wiem, to są wody toaletowe :)
rozwijają się na skórze?
> Pytam ogólnie o wszystkie. Psiknęłam się
zapachem o nazwie Nature Millenaire
> (o ile dobrze pamiętam) - na początku był
okropny a później stał się bardzo
> ładny. Do tej pory czuję go na ręce, jest
słodki, bardzo przyjemny. Ode a la
> vie wydał mi się odpychająco ogórkowy a Ode a la
joie pachniał dla mnie...
> cytrynowym proszkiem do czyszczenia wanny :)
[ale nie sprawdzałam ich na
> skórze] Niestety nie mogłam się psikać czym
popadło bo wybierałam się na
> egzamin (FCE :)) To jak? Dać im szansę i
posprawdzać jeszcze? Co sądzicie o
> tych zapachach?
> --
> Pozdrawiam
> Kaśka
>
> :: v...@g...pl ::
> :: GG 479334 ::
>
>
Polecam 1) Ode a la Vie
2) Yria
3) Pur Desir de Lias
To na początek co od razu przyszło mi do głowy,
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-03 06:05:13
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażeniaAnna wrote:
> Yria
>
lubie ten i ming shui czy jak mu tam.
niestety, stosunkowo nietrwale..
vs
--
A jednak dobrze jest, wszystko jest dobrze. Co? - moze nie? Dobrze jest, psiakrew, a
kto powie, ze nie, to go w
morde!
Witkacy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-03 08:20:58
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażenia
Użytkownik "Vaire" <v...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:asgfg3$8vj$1@news.onet.pl...
> To jak? Dać im szansę i posprawdzać jeszcze? Co sądzicie o
> tych zapachach?
> --
> Pozdrawiam
> Kaśka
Ja tez uwazam ze na poczatku wiekszosc zapachow YR wrecz smierdzi ;) I
dlatego nigdy ich nie kupowalam.
Az kiedys dostalam Nature (ta pierwsza, w zielonej butelce w ksztalcie
listka) i w akcie rozpaczy sie nia spryskalam.
Na poczatku pachnialo jakims takim podgnilym zielskiem :))) a po kilku
godzinach ten zapach przeksztalca sie w taka niesamowita, roslinna swiezosc.
I to mi sie wlasnie bardzo podoba - dzien mija, a ja pachne swiezoscia.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-03 08:21:52
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażeniavanilla_sky <v...@p...onet.pl> napisał(a):
> lubie ten i ming shui czy jak mu tam.
> niestety, stosunkowo nietrwale..
Trwale byly Venice (jesli jeszcze produkuja - bardzo ladne) i mi sie podobaly
Nature ale nie milenijne bo tych nie znam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-03 10:24:02
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażenia> > To jak? Dać im szansę i posprawdzać jeszcze?
dac szanse, dac :)))
ja probowalam juz wielu, i konwalie, i wiciokrzew i cos tam jeszcze, i pigwe
(juz jej chyba nie ma), podobaja mi sie zapachy w serii Plaisirs Nature
chyba - te wszystkie owocowe - jezynowe, malinowe, truskawkowe,
brzoskwiniowe, waniliowe... ale nie kupuje bo wydaje mi sie ze jak sie nimi
popsikam to bede sie kleic, takie sa slodkie :))) ale to chyba przede
wszystkim zalezy od nastoju.
Uwielbiam Nature Millenaire (te brazowe) - wspanialy zapach, zwlaszcza na
jesienne wieczory - cieply, lesny... wersja meska tez jest przecudna, moj
mezczyzna je bardzo lubi :) i ja tez :)
Jest jeszcze seria w fikusnych flakonikach - "Ode a..." - mialam rozowe,
czyli chyba "Ode a l'amour" - i bardzo lubilam ten zapach, taki
slodko-rzeski, bardzo sympatyczny :)
...wiec najlepiej psiknac sie w sklepiku raz, drugi i trzeci, poczekac,
utwierdzic sie w przekonaniu ze piekne, albo ze nie do zniesienia :) ale
chyba i tak nasze upodobania zapachowe zaleza od chwili, od nastroju :)
pozdrawiam serdecznie wszystkich, ktorzy lubia zapachy :))
A.
PS
a czytaliscie "Pachnidlo" Suskinda? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-03 10:38:05
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażenia
Użytkownik "Abigail" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:asi0p5$cpj$1@news2.tpi.pl...
> PS
> a czytaliscie "Pachnidlo" Suskinda? :)
Moja ulubiona ksiazka!
Obok "Krola Szczurow" Clevella.
Po lekturze "Pachnidla" lazilam po ulicach i - zamiast patrzec - wachalam:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-03 13:23:19
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażenia
> Uwielbiam Nature Millenaire (te brazowe) - wspanialy zapach, zwlaszcza na
> jesienne wieczory - cieply, lesny...
Przyłączam się do tej opini:-)
Pozdrawiamy
Paula+dzidziuś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |