Z rodzina najlepiej na zdjeciu...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45

11. Data: 2003-12-15 19:19:54

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "kasia" <m...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik kasia napisał:
> >>On 15 Dec 2003 05:19:11 +0100 I had a dream that Kasia
> >
> > <m...@y...com> wrote:
> >
> >>Co masz zrobić? Myśleć na przyszłość.
> >
> >
> > a jak ja zrobilam?
> > na jednym dysku mialam caly system zainstalowany a na drugim przerzucilam
> > wszystkie swoje dane. ten na ktorym byl system padl a ten "zdrowy" jak juz
> > wczesniej napisalam mial zachowane wszystkie moje dane. moj brat uznajac ze
juz
> > nie uratuje tego systemowego dysku postanowil zainstalowac system na tym
drugim-
> > "zdrowym" formatujac wszystko bez wczesniejszego konsultowania sie ze mna.
> >
> >
> Kasiu a czy próbowałaś podzwonic po firmach komputerowych, nieraz udaje
> sie odzyskac takie dane pomimo formatowania, ale wiem ze robią to
> nieliczni, ale moze akurat...

no wlasnie moze akurt. dzieki:)

myslalam zeby samej je odzyskac za pomoca programu ale watpie czy jest n gdzies
do nabycia.
> A jezei brat wywinął ci juz taki numer to proponuję załozyc hasło
> systemowe i po kłopocie, nie umie brat korzystac to niech nie korzysta.

zalozylam haslo, jego konto wywalilam. teraz caly dzien do mnie smsy sle zebym
mu haslo dala bo musi jedna ostatnia rzecz zrobic a pozniej to se moge komputer
w du*&%# wsadzic.
po takiej rozmowie doszlam do wniosku ze po moim trupie on do kompa sie
dotknie.

pozdr kasia

ps. moj brat twierdzi ze on sie zna na kompach a ja to zupelny tuman (nie
powiedzial tego ale mozna to z latwoscia wywnioskowac) chociaz komputery to moj
kierunek na studiach.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2003-12-15 19:21:15

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com> szukaj wiadomości tego autora

"tweety" <c...@p...pl> skrev i meddelandet
news:brktiv$9bi$1@ns.master.pl...

> Kasiu a czy próbowałaś podzwonic po firmach komputerowych, nieraz udaje
> sie odzyskac takie dane pomimo formatowania, ale wiem ze robią to
> nieliczni, ale moze akurat...

A zdajesz sobie sprawe, jakie sie z tym wiaza koszty? Z tego co wiem, to
kilkanascie tysiecy zlotych moze kosztowac...

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2003-12-15 19:55:46

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "tweety" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> "tweety" <c...@p...pl> skrev i meddelandet
> news:brktiv$9bi$1@ns.master.pl...
>
> > Kasiu a czy próbowałaś podzwonic po firmach komputerowych, nieraz udaje
> > sie odzyskac takie dane pomimo formatowania, ale wiem ze robią to
> > nieliczni, ale moze akurat...
>
> A zdajesz sobie sprawe, jakie sie z tym wiaza koszty? Z tego co wiem, to
> kilkanascie tysiecy zlotych moze kosztowac...
>
A zdajesz sobie sprawę jakie mogą być konsekwencje utraty waznych danych?? ja
kiedys straciłam cała dokumentacje do pracy dyplomowej i wiem ile kosztowało
mnie napisanie drugi raz, jeśli ma się wazne dane to koszty moge nie byc aż tak
wazne, a poza tym o ile pamietam, w swojej 1-szej pracy robilismy takie rzeczy
i jakos nie były to ogromne koszty, ale fakt to było 7 lat temu, ale sądze ze
teraz też nie sa super wieksze, ale moge sie mylic, bo nie pytałam ostatnio o
taka usługę. A koszt kilkanascie tysiecy złotych to lekko przesadziłaś,
delikatnie mówiąc, w 1996 roku nie dochodziło to nawet do 300 zł, a wtedy
najnizsza płaca była cos koło 200 zł, wiec mniemam ze do 1000,00 to góra ze
dojdzie, ale nie klikanascie tysiecy złotych za tyle to mozna Novella kupic z
porzadnym serwerem a nie odzyskac dane, no chyba że w Szwecji tyle sobie
zycza...
--------
Magdalena

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2003-12-15 20:30:26

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "misiczka" <U...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robbins" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:brklhe$a77$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...

> Jasne, jeszcze poglaskaj po glowce i na koncu przeprosc.

No właśnie. Nie rozumiem Waszej postawy. To on źle zrobił i nawet nie
przeprosił. Ona ma prawo być na niego zła i tyle. I wcale nie musi wyciągać
ręki do zgody, ani mu niczego wyjaśniać. jak ma chociaż jedną szarą komórkę,
to powinien sam wiedzieć, dlaczego ona jest wściekła.
Ja na jej miejscu w każdym razie byłabym mocno w...na. Nie wyobrażam sobie,
żeby ktoś zrobił coś takiego z moim dyskiem.

pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia

--
Mamy wiele dowodów na to, że wariactwo jest chorobą dziedziczną:
rodzice dostają ją od dzieci ;-) (George Brown - psycholog)
http://indiansummer.blog.pl
http://www.misiczka.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2003-12-15 20:33:50

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "Paulinka" <p...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tweety" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4936.0000029a.3fde11c2@newsgate.onet.pl...

: A zdajesz sobie sprawę jakie mogą być konsekwencje utraty waznych danych??

Zdjęcia, muzyka i materiały ze szkoły chyba nie są warte czasu i pieniędzy,
które trzeba włożyć w proces odzyskiwania danych.

--
Pozdrawiam
Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2003-12-15 20:44:12

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com> szukaj wiadomości tego autora

"tweety" <x...@o...pl> skrev i meddelandet
> > A zdajesz sobie sprawe, jakie sie z tym wiaza koszty? Z tego co wiem, to
> > kilkanascie tysiecy zlotych moze kosztowac...
> >
> A zdajesz sobie sprawę jakie mogą być konsekwencje utraty waznych danych??
ja
> kiedys straciłam cała dokumentacje do pracy dyplomowej i wiem ile
kosztowało
> mnie napisanie drugi raz, jeśli ma się wazne dane to koszty moge nie byc
aż tak
> wazne, a poza tym o ile pamietam, w swojej 1-szej pracy robilismy takie
rzeczy
> i jakos nie były to ogromne koszty, ale fakt to było 7 lat temu, ale sądze
ze
> teraz też nie sa super wieksze, ale moge sie mylic, bo nie pytałam
ostatnio o
> taka usługę. A koszt kilkanascie tysiecy złotych to lekko przesadziłaś,
> delikatnie mówiąc, w 1996 roku nie dochodziło to nawet do 300 zł, a wtedy
> najnizsza płaca była cos koło 200 zł, wiec mniemam ze do 1000,00 to góra
ze
> dojdzie, ale nie klikanascie tysiecy złotych za tyle to mozna Novella
kupic z
> porzadnym serwerem a nie odzyskac dane, no chyba że w Szwecji tyle sobie
> zycza...

Ale masz dzis slowotok.......
<ironia>Tak, w Szwecji tyle sobie zycza, i dlatego mamy kupe forsy, bo ceny
i zarobki wspolgraja ze soba.
Przy czym nie wypominamy biednym matkom nieplacenia jakichs gownianych
skladek w przedszkolu (gdyby takie byly) i dzielimy sie z innymi. </ironia>

A teraz wez sobie walerianke, to pomaga na pms.

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2003-12-15 21:06:23

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "UlaD" <u...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "misiczka" <U...@w...pl> napisał w wiadomości
news:brl608$15d$1@news.onet.pl...

> No właśnie. Nie rozumiem Waszej postawy. To on źle zrobił i nawet nie
> przeprosił. Ona ma prawo być na niego zła i tyle. I wcale nie musi
wyciągać
> ręki do zgody, ani mu niczego wyjaśniać. jak ma chociaż jedną szarą
komórkę,
> to powinien sam wiedzieć, dlaczego ona jest wściekła.
> Ja na jej miejscu w każdym razie byłabym mocno w...na. Nie wyobrażam
sobie,
> żeby ktoś zrobił coś takiego z moim dyskiem.
>

Popieram.
I jeszcze wpedza ją w poczucie winy, że "robił to dla jej dobra"
Zachowal sie ...... (tu byly różne epitety, ale jednak sobie daruje).
A teraz udaje madrzejszego niż jest.
Chyba, ze to podpucha i granie na uczuciach siostry, i jednak zgral dane z
dysku na jakieś plytki?

Pozdrawiam - Ula

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2003-12-15 21:40:37

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

A nie było to tak, że dwa dyski były tylko "formalnie" (jeden podzielony na
dwa)?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2003-12-15 21:46:29

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak zanm życie to sytuacja wyglada tak: brat myslal ze siostra nie zna sie w
ogole na kompie , wiec nie ma nic waznego na dysku. Czy nie dalas mu
pretekstu?
Czasami bywa tak ze naprawa polega wlasnie na formatowaniu.
Brat pewnie meczyl sie dwa dni a teraz sie okazalo, ze na dysku byly wazne
dane. Zly jest pewnie dlatego, ze mu nie powiedzialas no i ze skasowal te
dane.

A co do kopiowania na drugi dysk to bardzo czesto fizycznie 1 dysk dzieli
sie tak zeby komputer widzial 2. Dla wygody itd.
Kiedy dzieli sie go od nowa czasami trzeba wszystkjo sformatowac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

20. Data: 2003-12-15 22:28:46

Temat: Re: Z rodzina najlepiej na zdjeciu...
Od: "misiczka" <U...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:brlagb$isg$2@news.onet.pl...
> Jak zanm życie to sytuacja wyglada tak: brat myslal ze siostra nie zna sie
w
> ogole na kompie , wiec nie ma nic waznego na dysku. Czy nie dalas mu
> pretekstu?

Do jasnej cholery to jest JEJ komputer! JEJ nie jego i jego zasranym
obowiązkiem, było się NAJPIERW zapytać, zanim cokolwiek zrobił.
Czy gdyby Twoja żona/dziewczyna/siostra uznała, że Twoje auto nie nadaje się
już do niczego ( a według Ciebie było jeszcze całkiem niezłe) i oddała je na
szrot, tez byłbyś dla niej taki wyrozumiały?
Nie sądzę.
Cholerna solidarność penisów.

pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia

--
"Są kobiety, które żeby zamaskować swoje krzywe nogi,
noszą bardzo długie dekolty" Gabriela Zapolska
http://indiansummer.blog.pl