Data: 2004-03-28 16:35:14
Temat: Za szybko sie obwiniam ??
Od: "shadowofdarknes" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamiętacie ten post o idealności ??
Wiele razy mam takie wrażenie jak bym wszystko spieprzył. Choć tak na prawdę
to odemnie nic nie zależy. Pomyśl sobie jak byś miał wrażenie że umiesz cos,
a Ci nie wychodzi. Efekt jest miażdżący :/. Przejście w ciągu kilku sekund
ze stanu w którym czujesz że zaraz złapiesz Boga za nogi w uczucie
bezsilności i poniżenia...
Albo jak z kimś rozmawiam i rozmowa sie nie " klei " to mam wrażenie że
jestem beznadziejny i wogóle że to moja wina. Jak gdyby wszystkie
nieszczęścia były moją winą...
kiedyś otrzymałem odpowiedz od cbneta :
>Nawiasem mowiac uwazam ze pospieszyles sie z negacja swego
>zachowania oraz opinii jaka przedstawiles.
>Twoja reakcja na to co zobaczyles w poscie 'swietoszki' uwazajacej
>sie za guru 'moralnosci' (scisle: pseudo-moralnosci) mogla byc
>dla niektorych odbiorcow szokujaca czy nawet nie do przyjecia,
>ale byla prawdziwa.
>Twoja odpowiedz dla ett to juz przejaw ambiwalencji jaka fundujesz
>wlasnej osobowosci starajac sie okielznac przy pomocy zasad
>kompatybilnych z zasadami roznego typu guru pseudo-moralnosci.
>Poczules sie nieslusznie zaatakowany, co wyzwolilo wzburzenie
>oraz fale bardzo silnych emocji - to w jaki sposob je wykorzystasz
>powinno byc optymalne _przede_ _wszystkim_ _dla_ _Ciebie_
>i dla nikogo 'z zewnatrz'. :)
>Po uzewnetrznieniu swego wzburzenia, w nastepnym kroku wykonales
>rzecz w istotny sposob karygodna wg mnie: uosobiles przyczyne
>swojej reakcji z soba - w ten sposob sposob stales sie zarowno
>emocja jak i przyczyna wlasnych emocji, a to oznacza destrukcje
>(obled!) emocjonalna.
>Reasumujac: jestes _nieco_ niezdecydowany (ambiwalentny),
>chcialbys dogodzic wszystkim: i sobie i tym ktorzy maja Ci za
>zle to _kim_ _jestes_ - to bez sensu, tak sie nie da. ;)
>Na szczescie masz potezna intucje. :)
>BTW nic dziwnego ze odezwales sie komentujac moj post
>w ktorym pisalem o uwolnieniu sie od zewnetrznych gowienek
>srodowiskowych - to bardzo aktualne zagadnienie z ktorym
>wciaz probujesz sobie poradzic. :)
>Na razie dzialasz w ten sposob: szybki skok do przodu i dwa
>~powolne kroki w tyl. ;)
>To bez sensu. :)
>Proponuje: zamiast szybkiego skoku wyprobuj dwa nie za gwaltowne
>kroki delektujac sie przy tym faktem ze je w ogole robisz. :)
>Wowczas bedziesz mial/czul wieksza pewnosc ze nie ma sensu
>robic tych dwoch krokow w tyl, nawet jesli 50-ciu niezadowolonych
>orzeknie iz wg nich _musisz_.
>PS: ludzkie swinie zawsze beda ujawniac roszczeniowy stosunek
>wobec Twoich krokow do przodu ktore z zalozenia uznaja za
>'karygodne' - to oczywiscie nie powod aby zblizac sie do ich
>wyobrazen w kwestii 'moralnosci' oraz 'idealu 'czlowieczenstwa'. :)
Może za szybko sie obwiniam ??
Cbnet podał rozwiązanie ochoć go wciąż nie rozumiem.
Może Ty wiesz jak robić tylko małe kroczki do przodu ??
gubie sie w tym...
Proszę o odpowiedz, wskazówkę lub coś co pomoże mi wyjść z kryzysu ...
Pozdrawiam Shadow ...
|