« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-28 12:27:54
Temat: Zabłyszczykowałam sięHejka. No cóż, zaszalałam troszkę, tódzież poznajdowałam okazje i stałam się
posiadaczką trzech nowych błyszczyków, które niniejszym postanowiłam jakoś
ocenić.
1. Dior Addict ultra gloss. Błyszczyk generalnie dobry, mam kolorek 123,
który ciężko było trafić przez net, a w sklepie 99 zł, więc cierpliwie
lukałam, aż wylukałam. Przede wszystkim ma bardzo ładne opakowanie i na
pewno to spora część tej ceny. Ładnie się prezentuje na ustach, dobrze się
nakłada, taka odrobina luksusu. Dla mnie ma on jeden zasadniczy minus, choć
dla niektórych będzie to właśnie plus. Jest zbyt lekki, za mało treściwy,
taki jakby suchy. Wiem, że są osoby, które właśnie takie błyszczyki lubią,
ale ja mam specyficzne usta i zdecydowanie wolę bardziej treściwe
błyszczyki, choć ten nawet jak na błyszczyk długo się trzyma.
2. Clarins Colour Quench lip balm czy jakoś tak, takiw tubeczce. Cena jego
jest już uczciwsza, bo ma aż 15 ml. Wadą jest to, że dla mnie paleta kolorów
jest taka sobie, dla mnie, bladej blondynki niełatwo coś dobrać, mam kolorek
03, chyba najbardziej strawny. Prezentuje się bardzo ładnie, ma ładny
połysk, ale nienahalny, wydaje mi się, że to super błyszczyk do pracy, do
takiego spokojnego, eleganckiego makijażu. Poza tym ładnie pachnie, jest
treściwszy od Diora i ogólnie przypadł mi do gustu, ustom krzywdy nie robi,
a to już dla mnie dużo.
3. No i dochodzimy do legendarnego Juicy Tubesa! Przede wszystkim zwraca
uwagę superowy połysk, jakoś mi taki błyszczyk pasuje bardziej do stroju po
godzinach, choć to nie znaczy, że do pracy bym się tym nie pomalowała, ale
tam raczej pierwsze dwa uważam za odpowiedniejsze. Dla mnie ogromnym plusem
jest konsystencja, bogata, dość ciężka, błyszczyki się lepią. Fakt, że nie
mam na tyle długich wlosów, żeby mi się jakoś szczególnie kleiły do ust , bo
może wtedy bardziej by mi to przeszkadzało. Czuje się fajną warstewkę na
ustach, całkiem dobrze się też trzyma, oczywiście ma także miły zapach. Coś
mi się wydaje, że w zimie przerzucę się tylko na JT, bo będą najlepiej
chroniły, chyba, że jeszcze znajdę coś innego.
No, to tyle z moich eksperymentów, wychodzi, że najmniej jestem zadowolona
z najdroższego Diora, choć póki co, latem może być.
Maga, nabłyszczykowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |