Data: 2006-03-13 20:44:09
Temat: Zaborczosc..?
Od: Nnnnaz <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Poradzcie, w jaki sposob radzic sobie z zaborczoscia, ze strony
dziewczyny. Wiem, najlepiej jest z nia o tym pogadac, wytlumaczyc, ze
potrzebuje wolnosci itd...
Ale jak argumentowac, ze:
- czasami nie mam ochoty sie spotkac
- czasami potrzebuje po prostu spokoju zeby pracowac samotnie
- nawet jak mam wolny czas, to chce go spedzic tak jak ja wlasnie chce
- nie chce mi sie czekac 15 minut, zeby spotkac sie z nia na 30 min
Za kazdym razem jak probowalem powiedziec, ze nie chce sie spotkac, czy
mowilem, ze musze pracowac, padaly pytania:
- ale przeciez mozesz popracowac u mnie w mieszkaniu
- nie chcesz u mnie, to ja przyjade do Ciebie i obiecuje, ze nie bede
przeszkadzala
- na wyjscie z kumplami znajdujesz czas, a na mnie nie
- to spotkamy sie dopiero pojutrze..? ale ja nie wytrzymam bez Ciebie
dluzej niz jeden dzien
Itd...itp..
Generalnie, nie mam wlasnego zycia, gdyz dziewczyna chce by bylo ono
wspolne w kazdym calu. Z jej inicjatywy widzimy sie codziennie, mimo ze
wiele razy mi spotkania nie pasuja i sie do nich zmuszam, ale tak jak
pisalem powyzej nie jestem w stanie uargumentowac, dlaczego nie...
Nie wiem jacy ludzie czytaja to forum, ale moze znajdzie sie ktos, kto
poradzi, w jaki sposob przeprowadzic rozmowe, w jaki sposob odmowic,
wytlumaczyc, jakich argumentow uzyc...
thx
|