| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-15 07:50:01
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik M. Tankard napisał:
> Może, natomiast moja żona skutecznie się wyciągnęła z owego otępiającego
> smutku - myśle że między innymi na skutek pracy innych lekarzy biorących
> udział w tej terapii, napomiast po dzisiejszym "występie" wygląda na to, że
> jest na najlepszej drodze do powrotu do poprzedniego stanu i porzucenia terapii.
> Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia w psychologii, natomiast ze zwykłego
> zroworozsądkowego punktu widzenia jest to co najmniej dziwne - stąd moje
> pytanie, czy doprowadzenie ludzi chorych na depresję do rozpaczy jest normalną
> praktyką terapeutyczną.
Na Twoim miejscu ja bym skonsultowała Twoje (słuszne z resztą obawy)
i spostrzeżenia z innym specjalistą. I nie powinien to być lekarz z tego
samego szpitala, a już nie na pewno ludzie z tej grupy ;)
To są za poważne sprawy, aby czekać i łudzić się, że metody stosowane
przez lekarza Twojej żony są konieczne.
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-15 08:26:24
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiicbnet wrote:
> M. Tankard:
>
>>... zastanawiam się tylko, czy osiągnięty dzisiaj efekt jest taki,
>>jaki powinien być.
>
>
> Bzdura. :)
> Ty juz 'wiesz' ze ten efekt powinien byc inny ('lepszy').
> Nie ma wiec o czym ~dyskutowac.
No ale _wrazenie_, ze cos wiesz i ze z gory "wiesz" robisz w tym watku
Ty raczej caly czas;)
Przemyslaw wytlumaczyl o co chodzi:
M.Tankard _zyczylby_ sobie oczywiscie, zeby ten efekt byl inny,
w jgo oczach "lepszy".
Jezeli sie jednak okaze, ze pomimo ze dla niego tak nie
wyglada, ale ten efekt jest taki, jaki powinien byc, to moglby go
akceptowac. Rownoczesnie oczywiscie, a raczej naturalnie, ze moze
odczuwac chec zlamania nosa facetowi, ktory doprowadza jego zone do
placzu.
-- "co za skurwysyn z tego terapeuty! czy mam poszukac innego,
czy lepiej zapierdolic mu z sierpa a pozniej poszukac innego?" --
No ale to nie podwaza nijak powyzszego, Ty nie podwazasz nijak, ze
jezeli sie okaze, ze efekt jest taki jaki powinien, to bedzie mogl go
akceptowac. A moglbys twierdzic, ze on z gory "wie" tylko wtedy,
gdyby ktos wyjasnil, ze ten efekt jest jaki powinien byc, a on sie wciaz
upieral, ze powinien byc lepszy...
Mozliwe, ze w Twoim wypadku jest inaczej, ale zazwyczaj zeby wyciagnac
swoja zone z rak faceta, ktory doprowadza ja do placzu nie trzeba
wielkiego potwierdzenia takiej decyzji przez osoby trzecie. No a jezeli
"żona poważnie rozważa zakończenie terapii", a M.Tankard Twoim zdaniem
juz jest przekonany, ze terapeuta jest do bani, i ze nie chodzi mu o
zdrowie malzonki
--"nie chodzi Ci o poprawe zdrowia Twojej malzonki, lecz o to aby [nie
daj Boze!] nie ryczala"--
to wystarczyloby w takiej sytuacji zeby powiedzial jej male slowko, a
nie zastanawial sie, nie szukal odpowiedzi tutaj i nie traci czasu z Toba.
--
M.
http://www.somafm.com/groovesalad56.pls
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:27:02
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiicbnet <c...@n...pl> napisał(a):
> Nawet gdyby byl, to nie ma z kim. ;)
Ziew.. - więc ponawiam swoją prośbę - nie dyskutuj.
--
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:29:28
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiM. Tankard:
> Ziew.. - więc ponawiam swoją prośbę - nie dyskutuj.
:)
Zmien plyte. ;D
Prosze. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:32:47
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiicbnet <c...@n...pl> napisał(a):
[ciach wycieczki osbiste]
Nie wiem czy zauwazyłeś, ale chciałem rozmawiac nie o sobie, tylko o sytuacji
zaistniałej na terapii, jeżeli jedyne argumenty mają być ad personam, to daruj
sobie proszę - nie mam zamiaru z nimi dyskutować.
--
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:35:15
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiMalte Ramones:
> [...]
Nie przekonales mnie.
Czy to "normalne" ze ludzie lamia sobie karki? (*)
Nie sadzisz, ze takie pytanie to absurd?
Pytanie postawione pytanie to absurd tej samej klasy.
--
Czarek
* Tak, to calkowicie "normalne". ;o
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:37:53
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiM. Tankard:
> ... nie mam zamiaru z nimi dyskutować.
Alez ja z Toba nie dyskutuje, panie MT.
Zostawiam to tym, ktorzy podzielaja Twoje "zastanawianie". ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:38:27
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiicbnet wrote:
> M. Tankard:
>
>>Pisząc tego posta liczyłem na odpowiedzi związane z problemem
>>w nim poruszonym
>
>
> Na czym polega ten problem?
> Na tym ze Twojej malzonce dzieje sie 'krzywda'?
>
>
>>... jeżeli nie możesz się na ten temat wypowiedzieć, to nie mamy
>>o czym rozmawiać.
>
>
> Nie jestem specjalista.
> Jako nie specjalista moge sobie pozwolic na luksus mniemania,
> iz kazde _dzialanie_ ktore dotknie materii stanowiacej przedmiot
> choroby osoby cierpiacej na depresje _powinno_ wywalac w niej
> serie wstrzasajacych (obronnych?) reakcji - to w jaki konkretnie
> sposob wowczas bedzie to ~uzewnetrzniac (placz, bunt, zamkniecie
> sie, odwrot, chec ucieczki...) moze wykraczac poza wyobrazenia
> osob zdrowych.
>
> BTW w USA leczy sie depresje elektrowstrzasami - wiesz o tym?
Juz widze ta sytuacje:
Zona kolegi cbnet przychodzi roztrzesiona od swojego terapeuty do domu,
a on siedzi rozluzniony w fotelu i jej tlumaczy, ze mniema, ze terapeuta
powinien wyzwalac w niej serie "wstrzasajacych reakcji" i mowi do niej:
kochanie, "w USA leczy sie depresje elektrowstrzasami - wiesz o tym?".
A sasiadowi, ktory jest zaniepokojony opowiada, ze jego reakcja swiadczy
o tym ze nie jest on zainteresowany zdrowiem jego zony i ze nie ma
pojecia o czym gada. "Z nas dwoch to przede wszystkim Ty sprawiasz
wrazenie (przynajmniej w moim odbiorze) jakbys nie mial pojecia o czym
gadasz."
I wszystko jasne;)
>
>
>>Argumenty ad personam pozostawię bez odpowiedzi.
>
>
> Czyzbys poczul sie 'dotkniety'? ;)
>
--
M.
http://www.somafm.com/groovesalad56.pls
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:38:38
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapii> Pytanie postawione pytanie to
Pytanie postawione w temacie to...
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:49:22
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiMalte Ramones:
> Zona kolegi cbnet przychodzi roztrzesiona od swojego
> terapeuty do domu
1) nie jestem dla Ciebie kolega,
2) masz u mnie PLONK-a za kretynskie poczucie humoru.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |