| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-15 08:50:22
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapii Pyzol wrote:
> Malte Ramones <r...@n...com> napisał(a):
>
>
>>ps: Zaabonowalem psp na chwile, zeby zobaczyc gdzie sie Kaska_Pyzol
>
>
> Wzruszajace! Ponoc Tomaszewski tez za mna teskni.
Czesc,
No wlasnie:-)
Nic z tego.Juz was nie
> kocham.
Rozumiem. W kazdym razie szkoda.
Jednak chyba jest jasne, ze jezeli szukalabys naprawde trudne przypadki,
to tylko na scp:-)
>
>>Na to Dogan: No a czy oddychanie w tym czasie nie wydawalo ci sie
>>interesujace?
>
>
> Widzisz,"dowcip" polega na tym, iz ow terapeuta z postu nie wyjasnil swego
> zachowania w ten sposob. Jakie by nie byly jego zamiary - doprowadzil
> pacjentke do silnego wzburzenia i tak ja zostawil.
>
Tak tez mniej wiecej zrozumialem.
pozdrawiam!
> Kaska
ps: A jak Ci ta Gabi bedzie dokuczac, to powiedz slowo i ja uszczypne, a
moze nawet pokaze jezyk.
--
M.
http://www.somafm.com/groovesalad56.pls
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-15 08:54:51
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiicbnet wrote:
> Malte Ramones:
>
>>Zona kolegi cbnet przychodzi roztrzesiona od swojego
>>terapeuty do domu
>
>
> 1) nie jestem dla Ciebie kolega,
> 2) masz u mnie PLONK-a za kretynskie poczucie humoru.
>
"Czyzbys poczul sie 'dotkniety'?";)
--
M.
http://www.somafm.com/groovesalad56.pls
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 08:57:29
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik cbnet napisał:
> 1) nie jestem dla Ciebie kolega,
> 2) masz u mnie PLONK-a za kretynskie poczucie humoru.
Tej, a mnie nigdy nie napisałeś za co ;(
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:00:59
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik M. Tankard napisał:
> Moja żona akurat wróciła z terapii na której się leczy z depresji, zapłakana
> na skutek zachowania pana doktora. Według tego, co mówi lekarz jest w stosunku
> do niej agresywny i napastliwy - rzuca rozmaite kąśliwe uwagi i stara się ją
> wyprowadzić z równowagi.
specjalistą nie jestem i mogę się mylić, ale IMO w tym wypadku
wyprowadzanie z równowagi jest w pewnym sensie "przywracaniem
równowagi". o ile wiem płacz i roztrzęsienie nie są objawami depresji,
ale normalnymi, zdrowymi reakcjami na silny stres, więc zachowanie
Twojej żony nie wskazuje wcale na pogorszenie się jej stanu zdrowia.
pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że może pan terapeuta wkurzył ją
za mało. gdyby doprowadził ją do "białej gorączki", gdyby go zwyzywała i
cholera wie co jeszcze, pewnie poczuła by się lepiej. brzmi to może jak
żart, ale ani mi w głowie żartować. bliska mi osoba przeszła taką
terapię wstrząsową i od wielu już lat jest zdrowa.
niemniej jednak uważam, że jeżeli macie poważne wątpliwości, to
powinniście raczej poradzić się innego specjalisty niż oczekiwać, że psp
pomoże podjąć wam naprawdę słuszną decyzję. IMO istnieje jednak ryzyko,
że jeżeli zgłosicie się do jakiegoś terapeuty, sugerując że metody
stosowane prze poprzedniego wam się nie podobają, to ten zamiast leczyć
żonę będzie robił to, czego w jego mniemaniu oczekujecie czyli głaskał
ją po głowie i mówił, że wszystko będzie dobrze.
--
baleju
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:04:35
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik M. Tankard napisał:
> Od dość dawna - chyba do 10-12 lat
A jak długo leczy się u wspomnianego terapeuty ?
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:04:38
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiGABi <g...@g...pl> napisał(a):
> A jak długo leczy się u wspomnianego terapeuty ?
To terapia grupowa i trwa aktualnie trzeci tydzień.
--
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:11:48
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapii>"Czyzbys poczul sie 'dotkniety'?";)
Insynuacje zwlaszcza nierzeczywiste wzbudzaja
we mnie glownie obrzydzenie. ;)
Zalosny kretynie. :)
--
Czarek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:16:44
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik M. Tankard napisał:
> To terapia grupowa i trwa aktualnie trzeci tydzień.
Hm.
W sumie krótko.
Rzeczywiście można założyć, że osiągnięty efekt był zamierzony,
tyle tylko, że wcale niekoniecznie słuszny w skutkach w stosunku do
Twojej żony. Bo Jej teraz należałoby spokojnie wytłumaczyć co się z Nią
dzieje, a istnieje duża szansa, że kobieta zamknie się w sobie i
zwyczajnie przerwie terapię, z resztą już o tym wspomniałeś.
Za dużo niewiadomych, żeby móc Ci cokolwiek doradzić, nie mniej jednak
wydaje mi się, że jeśli jestes człowiekim myślącym, a na to mi wygląda,
będziesz potrafił wyciągnąć własciwe wnioski z tego co do tej pory tutaj
na grupie przeczytałeś.
Zyczę Wam powodzenia.
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:27:06
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiicbnet wrote:
>>"Czyzbys poczul sie 'dotkniety'?";)
>
>
> Insynuacje zwlaszcza nierzeczywiste wzbudzaja
> we mnie glownie obrzydzenie. ;)
>
> Zalosny kretynie. :)
Czyzbys poczul sie znow dotkniety?!;)
--
M.
http://www.somafm.com/groovesalad56.pls
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-15 09:30:52
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiM. Tankard wrote:
> Malte Ramones <r...@n...com> napisał(a):
>
>
>
>>Zakladam, ze jezeli ewentualnie znasz i podasz konkretne przyklady tych
>>kasliwych uwag , agresywnosci i napastliwosci, to przyspieszylbys
>>oddanie odpowiedzi tutejszych specjalistow na Twoje pytanie:
>
>
> Nie zamierzam urządzac na grupie rozbioru na czynniki terapii mojej żony.
Rozumiem. Dodam, ze nie jestem przekonany o tym, ze reakcja klienta
placz i roztrzesienie musi swiadczyc o braku kompetencji terapeuty.
Konkretne przyklady jego agresywnosci i napastliwosci moglyby lepiej
pomoc w ocenie.
> Sprawę znam z opisu małżonki - dość emocjonalnego bo przerywanego płaczem i
> ogolną trzęsionką. Tak naprawdę to niezbyt interesują mnie środki i techniki
> użyte na terapii, zastanawiam się tylko, czy osiągnięty dzisiaj efekt jest
> taki, jaki powinien być.
_Jezeliby_ ten efekt pozostal to oczywiscie - nie.
Jezeli przez ten efekt sie "cos zmieni", to mozliwe.
Bynajmniej jezeli chodzi o terapie grupowa, to Twoja zona nie jest sama
pozostawiona temu psychoterapecie.
Dolaczam sie do porady sprawdzenia kwalifikacji tego terapeuty,
konsultacji z innymi. Twojej zonie mozesz pomoc przez to, ze (wciaz)
pozostawisz jej ta decyzje o ewentualnym przerwaniu terapii - ona
decyduje - no i ja wysluchasz.
pozdrawiam
--
M.
http://www.somafm.com/groovesalad56.pls
( (
) )
........
| |]
\ /
`----'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |