| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-19 14:33:09
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE"Katarzyna Talarek" w news:b0ec8t$bnl$2@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Moze z mojego opisu wyglada to troche jakby bawila
> > sie banda 'polglowkow' ale na pewno tak to nie
> > wygladalo :)
> Zabierz mnie ze sobą na imprezkę!!!!!
:)))
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-19 14:48:39
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE"FX" w news:b0ecqj$pse$2@news.onet.pl napisał(a):
>
> Eeeehhh... jak jestem ze znajomymi to nie takie rzeczy
> odwalamy. Nie raz dostawalismy szampana od DJ'a za
> niezla zabawe ;-)
No i o to wlasnie idzie :-)
> Ale w ten sposob raczej ciezko atakowac laski na parkiecie.
Cos krecisz... W ten sposob przeciez najlatwiej wyroznic sie z calej
szarej masy podrygujacej w rytm basow jakby drgawek dostali ;-) Pamietam
jak zaczynalem chodzic na dyskoteki. W oczy rzucala sie pewna zgrabna
dziewczyna o dlugich wlosach. Wokol niej zawsze stadko sliniacych sie
facetow, a ona zdawala sie ich nie zauwazac. Wiedzialem, ze u niej nie mam
szans najmniejszych. Ktorejs nocy puscili rock&rolla. Tak sie zlozylo, ze
tanczylem obok niej. Juz po chwili zauwazylem, ze usmiecha sie w moja
strone no i potanczylismy troche razem ;) Tak jak Ci mowie - najwazniejsze
nie deptac partnerki po stopach ;) Pozniej sporo humoru i sympatyczny
sposob bycia :)
> > Ktora sytuacja sie bardziej oplaca? :)
> :-) Ok... tez o tym wiem. Ale to nie takie proste.
Czasem pewne sprawy tylko wygladaja na niemozliwe do zrealizowania ;)
> W ktoryms z postow obok napisalem o tym dokladniej.
> Swiadomosc swoje - podswiadomosc swoje.
Ale podswiadomosc tez jakos zaprogramowana musiala zostac, prawda? Ona
wlasciwie stale jest programowana. Jakim by sie tu przykladem posluzyc...
to troche jak z checia wprowadzenia zmian do jakiegos programu. Mozna to
zrobic przy pomocy opcji (swiadomosci), ale przyjdzie ktos inny, wcisnie
przywrocenie ustawien domyslnych i po ptokach jak to w moim regionie
mawiaja :) Aby na stale cos pozmieniac trzeba podlubac w kodzie programu
(w podswiadomosci). Nie jest to proste, ale nie niemozliwe. Ty chcesz
pozmieniac cos w kodzie, ale robisz to przy pomocy zwyklych opcji. Nie ma
wiec co sie dziwic, ze zmiany sie nie dokonuja. A czasem aby uzyskac ten
efekt o jaki sie czlowiekowi rozchodzi trzeba naprawde sporo pokombinowac
i mase czasu nad tym spedzic. To nie tak jak z opcjami, ze klik i juz.
Chociaz dobry programista to i w kodzie bardzo szybko sobie radzi ;)
> THNX...
Moze byc Tyskie ;) "Jestes bogaty wiec mozesz..." ;)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 15:05:00
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE> Pomyśl sobie, że gdybyś był odważniejszy, byłbyś ideałem ;-)
Nie ma idealow ;-)
FX
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 15:26:41
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE> I tu jest problem. Dziewczę pewnie było kompletnie rozpieszczone,
> bo wiedziało, że pomacha tyłeczkiem i tak czy siak każdy będzie
> jej.
nie koniecznie musiała być rozpieszczana. mogło być wręcz odwrotnie; mogła
być wychowywana w purytańskich warunkach, a teraz, gdy jest już samodzielna
i od nikogo nie zależna, dąży jedynie do własnego szczęścia, niczym zaborcza
oportunistka. mogła doznań cierpień w młodości, a traz chce się odegrać na
wszystkich, wykożystując ludzi (w tym przypadku męską naiwność).
ostatecznie jednak skłaniał bym się do stwierdzenia, że owa kobieta nie ma
usystematyzowanej psychiki; jest zmienna i sama nie wie czego chce. dlatego
gdy tylko poczuła, że jej partner zaczyna ją nudzić, postanowiła go
zostawić, poprzedzając rozstanie owym psychicznym gnębieniem partnera.
to dziwne, że ktoś kto żył z nią w związku przez pięć, lat nie poznał się na
jej charakterze. to musiała być bardzo zasielpiająca miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 15:41:22
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE> to dziwne, że ktoś kto żył z nią w związku przez pięć, lat nie poznał się
na
> jej charakterze. to musiała być bardzo zasielpiająca miłość.
Ehhhh... to nie bylo tak. W pierwszym roku bylo super - potem przez
rok chciala bym odszedl ale nie miala odwagi zerwac. Do maja
zeszlego roku tez bylo nie najgorzej (moze poza tym wlasnie wytykaniem wad)
a potem juz byla calkiem oziebla bo zdecydowala
sie odejsc.
Nie bylem zaslepiony. Zdawalem sobie sprawe z tego co sie dzieje,
ale z tamtej perspektywy myslalem ze nie moge byc szczesliwy sam lub
z inna dziewczyna. Tak czy inaczej to wyjatkowa dziewczyna - mimo ze
wredna.
FX
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 16:10:47
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIEUżytkownik FX napisał:
>>Jeśli tak to widzisz, to zamiast 10 psychologów odwiedź jednego
>>psychoanalityka (tzn. specjalistę w dziedzinie psychoanalizy).
>
>
> Jakos nie moge znalezc w okolicy.
>
> FX
>
>
Ciekawe jaka to okolica, jeśli moja, to mogę Ci polecić pewien zespół
(chciaż sama absolutnie w psychoanalizę nie wierzę). Ale gdyby to mogło
pomóc.
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 16:13:52
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIEUżytkownik Greg napisał:
> "Katarzyna Talarek" w news:b0ec8t$bnl$2@news.tpi.pl napisał(a):
>
>>>Moze z mojego opisu wyglada to troche jakby bawila
>>>sie banda 'polglowkow' ale na pewno tak to nie
>>>wygladalo :)
>>
>>Zabierz mnie ze sobą na imprezkę!!!!!
>
>
> :)))
>
>
>
> pozdrawiam
> --
> Greg
> Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
> Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
>
Hm...ja poważnie.
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 16:32:51
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE> Ehhhh... to nie bylo tak. W pierwszym roku bylo super - potem przez
> rok chciala bym odszedl ale nie miala odwagi zerwac. Do maja
> zeszlego roku tez bylo nie najgorzej (moze poza tym wlasnie wytykaniem
wad)
> a potem juz byla calkiem oziebla bo zdecydowala
> sie odejsc.
> Nie bylem zaslepiony. Zdawalem sobie sprawe z tego co sie dzieje,
> ale z tamtej perspektywy myslalem ze nie moge byc szczesliwy sam lub
> z inna dziewczyna. Tak czy inaczej to wyjatkowa dziewczyna - mimo ze
> wredna.
wyciągnij z tego jakieś pozytywne wnioski; teraz drugi raz nie dasz się tak
wyrolować (mam nadzieję :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 16:36:08
Temat: Dlaczego wyjatkowa? [Bylo Zachwiane poczucie wlasnej wartosci]On Sun, 19 Jan 2003 16:41:22 +0100, "FX" <f...@p...onet.pl> wrote:
> Nie bylem zaslepiony. Zdawalem sobie sprawe z tego co sie dzieje,
> ale z tamtej perspektywy myslalem ze nie moge byc szczesliwy sam lub
> z inna dziewczyna. Tak czy inaczej to wyjatkowa dziewczyna - mimo ze
> wredna.
>
> FX
Witam
Czy zechcialbys sprecyzowac dlaczego wyjatkowa? (jesli oczywiscie mozesz i
chcesz)
Ciagle to podkreslasz ze Cie mocno krzywdzila, a mimo to w kazdym poscie
miedzy wierszami jest Twoj zal za nia. I nie moge tak do konca zrozumiec co
miala takiego ze nawet wrednosc z ktora sie niedalo zyc, byla w Twoich oczach
przycmiona?
Jedyne cechy jakie mi sie tu nasowaja to:
- byla zbojczo piekna i mocno podbudowywala twoje ego,
- byla majetna
- zapelniala ci samotnosc jak zadna inna
- wydawalo Ci sie, ze takiej jak ona z takimi a takimi (....) cechami juz nie
znajdziesz i godziles sie na jej wrednosc???
Czasem jak poznaje nowo dziewczyne i widze ze ma wiele cech dla mnie
waznych u partnerki to zaczynam zastanawiac sie, czy jest jeszcze szansa, ze
poznam w koncu taka, ktora bedzie miala ich wystarczajaco duzo, zeby sie na
nia "zdecydowac"? Czy moze zaangazowac sie w zwiaze z ta nowopoznana. I tak
latami odkladam zaangazowanie sie w staly zwiazek, bo ciagle mi "czegos" u
kazdej brakuje.
---
Wajsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-19 18:31:03
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE19.01.03 FX wrote:
> > Pomyśl sobie, że gdybyś był odważniejszy, byłbyś ideałem ;-)
>
> Nie ma idealow ;-)
Dlatego nie jesteś odważniejszy ;P
--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33
Jesteś Gophim :) Jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym (C) Muszek
Masz krok dresiarza, który chciałby komuś wpier*olić. ;) (C) zwiecha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |