« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-03-06 22:36:06
Temat: Odp: Zazdrosc
Użytkownik Agati(Aga) <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> > > Podobno "praca czyni wolnym".
> >
> > W każdym razie tak twierdzili organizatorzy obozu koncentracyjnego w
> > Oświęcimiu.
> >
> > boniedydy
> >
> Niestety w zyciu tak jest, ze dobre hasła czesto wykorzystuje sie w złej
> sprawie.
> Spójrz na nie obiektywnie, bez uprzedzen ....
Wiesz, jakoś nie mogę. Pod tym hasłem zagazowano półtora miliona ludzi.
Wolałabym w dyskusji używać innych argumentow.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-03-06 23:55:21
Temat: Re: ZazdroscOn Thu, 6 Mar 2003 16:13:42 +0100 I had a dream that Rally
<r...@u...antyspam.wp.pl> wrote:
>> czasami masz takie glupawe teksty jak bys nie mial
>> co napisac a bardzi chcial cos powiedziec
>popieram w 100%
Eh wy smutni zakompleksieni bez poczucia humoru... nic nie powiem ;-P
Polecam poczytanie, do czego służą grupy dyskusyjne. Służą do dyskutowania,
a nie do pisania, jaka to przedmówczyni jest mądra i wspaniała ;)
Pisząc na newsy godzisz się na to, że inni będą to czytać i komentować.
Aha, wyobraźcie sobie też, że istnieją inne sposoby usuwania własnych
problemów i frustracji niż obrażanie innych.
Dla mnie to koniec tej dyskusji, bo szanuję się na tyle, żeby nie angażować
się w pyskówki. Więc nie wysilajcie się i nie odpisujcie mi.
I tak nie napisałem, co myślę o facecie, który to przy pełnej lodówce
ląduje w szpitalu z niedożywnieniem ;-PP
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-03-06 23:57:01
Temat: Re: ZazdroscOn Thu, 6 Mar 2003 16:12:33 +0100 I had a dream that Rally
<r...@u...antyspam.wp.pl> wrote:
>> Jeżeli jest choć odrobina miłości to nie ma prawa być zazdrości wcale
>> !!!!
>Tzn jesli jestem zazdrosny o swoja dziewczyne to znaczy ze jej nie kocham
>?!!!!!!!!!!! Zastanow sie na drugi raz co piszesz.
Nie wiem, jak kobieta to odbierze, ale ja _przesadną_ zazdrość odbieram
jako brak zaufania. A brak zaufania (dla mnie) jest jednoznaczny
z brakiem miłości.
Choć oczywiście każdy to może zupełnie inaczej interpretować.
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-03-07 02:22:58
Temat: Re: Zazdrosc
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
> Nie wiem, jak kobieta to odbierze, ale ja _przesadną_ zazdrość odbieram
> jako brak zaufania. A brak zaufania (dla mnie) jest jednoznaczny
> z brakiem miłości.
> Choć oczywiście każdy to może zupełnie inaczej interpretować.
"_przesadną_ zazdrość " - nie wiem czy to jest przesadna zazdrosc, w kazdym
razie nigdy nie bylo z tego powodu zadnej sprzeczki. Ona jest tak samo
zazdrosna o mnie. Zartujemy sobie czasem, np mowie dziewczynie ze jestem
zazdrosny ze o jej kolegow z uczelni bo moga z nia byc codziennie a ja
nie... Ale podkreslam - to tylko zarty, nic wiecej.
A co do zaufania, to byla ostatnio u przyjaciolki w W-wie na kilka dni i
wtedy w ogole nie bylem zazdrosny, nawet nie przyszlo by mi do glowy ze
moglaby tam kogos poznac. To chyba nie jest ze mna tak zle. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-03-07 02:31:13
Temat: Re: Zazdrosc
Użytkownik Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
> Eh wy smutni zakompleksieni bez poczucia humoru... nic nie powiem ;-P
>
> Polecam poczytanie, do czego służą grupy dyskusyjne. Służą do
dyskutowania,
> a nie do pisania, jaka to przedmówczyni jest mądra i wspaniała ;)
> Pisząc na newsy godzisz się na to, że inni będą to czytać i komentować.
>
No wiec skomentowalem.
> Aha, wyobraźcie sobie też, że istnieją inne sposoby usuwania własnych
> problemów i frustracji niż obrażanie innych.
>
> Dla mnie to koniec tej dyskusji, bo szanuję się na tyle, żeby nie
angażować
> się w pyskówki. Więc nie wysilajcie się i nie odpisujcie mi.
Nie wdaje sie w pykowki, nie mam takiego zamiaru. Akurat mialem taki kiepski
humor, sory ze poczules sie urazony. Mnie wydalo sie to smutne, Ciebie
rozbawilo. Kazdy reaguje inaczej... Pozdrawiam. Rally.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-03-07 06:56:12
Temat: Re: Zazdrosc
>
> I tak nie napisałem, co myślę o facecie, który to przy pełnej
lodówce
> ląduje w szpitalu z niedożywnieniem ;-PP
>
Wiesz co, ja w takim razie dopiszę - to w ogóle nie jest facet.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-03-07 07:23:37
Temat: Re: ZazdroscRally wrote:
> Mozesz rozwinac swoja mysl ? O ile wiem to kocha sie miloscia...
Wg mnie między innymi miłością.
Kocha się miłością ale i przywiązaniem, chęcią posiadania drugiej osoby,
strachem przed samotnością, wspólnym interesem, aprobatą społeczną,
pożądaniem...
Czyli kocha się zwykle miłością pomieszaną z egoizmem. Zazdrość pojawia się
gdy dochodzi do głosu ego. Zazdrość pojawia się gdy dochodzi do głosu
strach. Strach IMO jest antytezą miłości.
Jak już kiedyś tu pisałem w wątku "Chorobliwa zazdrość" prawdziwa miłość to
ta:
"... o której pisał Św. Paweł w swej "Pieśni nad pieśniami" ("...miłość
cierpliwa jest..." wszyscy to myślę znamy). Ta miłość rzeczywiście nie
pozostawia już miejsca na żadne inne uczucie. Ta miłość przenosi góry, ta
miłość siłą sprawczą poczucia jedności wszystkiego ze wszystkim, ta miłość
jest źródłem zupełnej akceptacji. Ta miłość nie ma adresata - jest zupełna i
do wszystkiego. Ta miłość łamie wszelkie ograniczenia - jest źródłem
ostatecznej wolności. Ta_miłość_jest_możliwa_gdy_już_nie_ma_EGO...."
W TEJ miłości nie ma miejsca na zazdrość. Jest ona dla mnie ideałem, który
(nieudolnie) staram się osiągnąć.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-03-07 08:47:02
Temat: Re: Zazdrosc>
> > Jeżeli jest choć odrobina miłości to nie ma prawa być zazdrości
wcale
> > !!!!
>
> Tzn jesli jestem zazdrosny o swoja dziewczyne to znaczy ze jej nie
kocham
> ?!!!!!!!!!!! Zastanow sie na drugi raz co piszesz.
>
Zastanowiłem się.
I powtórzę NIE MA MIŁOŚCI TAM GDZIE JEST ZAZDROŚĆ!!!
Miłość jest dawaniem a zazdrość poczuciem własności.
A nie można kochać prawdziwie niewolnika (posiadanego przedmiotu) - no
chyba że miłością nazywasz to co właściciel czuje do swojej kolekcji
chińskiej porcelany - żal mi Go.
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-03-07 08:49:34
Temat: Re: Zazdrosc> Zartujemy sobie czasem, np mowie dziewczynie ze jestem
> zazdrosny ze o jej kolegow z uczelni bo moga z nia byc codziennie a
ja
> nie... Ale podkreslam - to tylko zarty, nic wiecej.
>
Znowu miesza się zazdrość o kogoś z zazdroszczeniem komuś czegoś - to
wynika z 'nieporozumienia językowego
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-03-07 09:29:18
Temat: Re: ZazdroscOn Fri, 7 Mar 2003 03:22:58 +0100 I had a dream that Rally
<r...@u...antyspam.wp.pl> wrote:
>A co do zaufania, to byla ostatnio u przyjaciolki w W-wie na kilka dni i
>wtedy w ogole nie bylem zazdrosny, nawet nie przyszlo by mi do glowy ze
>moglaby tam kogos poznac. To chyba nie jest ze mna tak zle. :)
_Chyba_ nie ;-)
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |