Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zdrada

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-12-07 15:42:02

Temat: Re: Zdrada
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Qwax" <...@...Q> wrote in message news:24178-1070793919@213.17.138.62...
> To że natura wyposażyła nas w głowy to jeszcze nie znaczy ze
> mamy nimi tłuc kamienie.

:)))))))))))))))))))))))

Nie, poniewaz Natura wyposazyla nas w umiejentosc dokonywania wyborow. Acha!
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-12-07 15:45:40

Temat: Re: Zdrada
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Chiron" <e...@p...com> wrote in message
news:bqtfr8$j0e$1@korweta.task.gda.pl...
> Jeśli obie wiedzą o sobie- i to akceptują- to jest O.K.

Ale to juz nie jest zdrada.

Kaska

>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 16:01:46

Temat: Re: Zdrada
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"TA" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:bqurou$o83$1@inews.gazeta.pl...
> Oremiusz <o...@w...pl> napisał(a):
Jak odróżnić tych, którzy się kochają
> od tych, którym się tylko tak wydaje? Według jakiego miernika, jakiej
skali?

Dlatego wlasnie uwazam,ze zdrada jest kategoria lojalnosci, a nie li tylko
milosci. Oczywiscie,ze sama lojalnosc jest pochodna - w tym wypadku -
milosci, wszystkie te aspekty funkcjonuja b. blisko siebie.
> Pominąwszy, właśnie oni są w największym stopniu poza grupą ryzyka zdrady.
> Przede wszystkim tam jest zdrada, gdzie brakło miłości.

Acha i wchodzimy na ulubiony dla "alistow" temat
A czym wlasciwie jest milosc?". Dziwne tylko,ze zakochani nie maja problemow
z z takim zagadnieniem i do biegania po bokach sie nie kwapia:)
>
> Weźmy długotrwały związek damsko-męski oparty na świetnym psychicznym
> porozumieniu, podbarwiony erotyzmem, ale bez fizycznego spełnienia,
unikanego
> z uporem, bo to byłoby złamaniem zasady wierności. Czy to jest zdrada, czy
> obłuda?
Jak rozumiem, w takim przypadku obluda nazwalbys wlasnie "niezdradzanie". W
takiej sytuacji sa wyjscia dwa: ustanawia sie jakis konsensus ( tj. ten seks
jednak uprawia) lub umawia sie,ze jest to sfera, ktora oboje/ badz jedno,
zalatwiaja gdzie indziej - przy wzajemnej zgodzie i porozumieniu. Wtedy o
zdradzie nie ma mowy.

>Kurczowe trzymanie się reguł wbrew sobie to pozytywna wartość-
> wierność?

Tak, jezeli taka byla u m o w a. Jezeli bardzo ale to bardzo chce ci sie
sikac - czy fakt, ze nie zrobisz tego na publicznym widoku, np. to li tylko
"kurczowe trzymanie sie regul"?
> Inny przykład: małżonek pod wpływem impulsu przespał się z długonogą
20latką.
> Po miesiącu nie poznałby jej twarzy. Kopulacja to zdrada małżeńska? Facet
> niezmiennie kocha swoją żonę, związany jest z domem. Zdrajca?

Tak, oczywiscie. Przy okazji - kobietom tez takie przygody sie zdarzaja.
>
> Jak do tego ma się ukuty przez kogoś termin _Alizm_?

Ukuty przeze mnie: obiecuje, ze nie bede zdradzal
ALE: - nie mam wystarczajaco seksu w domu,
ALE to bylo tylko chwilowe, nawet nie pamietam z kim,
ALE - tak naprawde to ja zony/ partnerki nie kocham.

A gdzie jest miejsce na najzwyklejsze wywiazanie sie z obietnicy, na ktore
ten drugi l i c z y i ma do tego niekwestionowane prawo, bo taka byla u m
o w a?

Sednem sprawy jest fakt iz druga osoba oczekuje obiecywanej wiernosci, zyje
w przekonaniu, ze te sprawy sa w zwiazku jasne i omowione.


>
> W rozwijanym wątku obawiałabym się wszelkich uproszczonych uogólnień.
> Do różnorodnych, konkretnych przypadków mogą się mieć w sam raz jak pięść
do
> nosa. Wszycy kochający się są do siebie podobni, bardzo różne oblicza ma
> zdrada.

Yeap. Kazdy ma swoje ALE.

;)
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 16:57:19

Temat: Re: Zdrada
Od: "darek miauu" <t...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qwax <...@...Q> napisał(a):

> Nie - Natura jest jedna.
> A każdy może się co najwyżej zachowywać 'na swój sposób
> naturalnie'.

Jak to zwał, tak to zwał.. Nie ma znaczenia, czy nazwiesz to "naturą", czy
zachowaniem dla kogoś naturalnym" i tak chodzi o zespół cech zarówno
wrodzonych, jak i nabytych.

Ale dobrze, że zauważyłeś, że ludzie różnią się między sobą.
Coś co dla Ciebie jest zdradą może być dla kogoś innego ledwie nic nie
znaczącym skokiem w bok, a ktoś inny może uznawać, że spojrzenie na innego
osobnika jest już wystarczającym powodem do uznania zdrady.

Pozdrawiam,
Darek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 17:08:21

Temat: Re: Zdrada
Od: "TA" <a...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
> "TA" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message

> > właśnie oni [ kochający się ] są w największym stopniu poza grupą ryzyka
zdrady.
> > Przede wszystkim tam jest zdrada, gdzie brakło miłości.

> Acha i wchodzimy na ulubiony dla "alistow" temat
> A czym wlasciwie jest milosc?". Dziwne tylko,ze zakochani nie maja problemow
> z z takim zagadnieniem i do biegania po bokach sie nie kwapia:)

Spójrz wyżej; nie tylko zakochani, także ci, którzy zachowali miłość.
Zgodność poglądów zawsze cieszy.

> > Weźmy długotrwały związek damsko-męski oparty na świetnym psychicznym
> > porozumieniu, podbarwiony erotyzmem, ale bez fizycznego spełnienia,
> unikanego
> > z uporem, bo to byłoby złamaniem zasady wierności. Czy to jest zdrada, czy
> > obłuda?
> Jak rozumiem, w takim przypadku obluda nazwalbys wlasnie "niezdradzanie". W
> takiej sytuacji sa wyjscia dwa: ustanawia sie jakis konsensus ( tj. ten seks
> jednak uprawia) lub umawia sie,ze jest to sfera, ktora oboje/ badz jedno,
> zalatwiaja gdzie indziej - przy wzajemnej zgodzie i porozumieniu. Wtedy o
> zdradzie nie ma mowy.

Pominęłam tę kwestię, jako całkowicie oczywistą.
Może jednak nie dla wszystkich tak się ona przedstawia. Dobrze, że ją
wyartykułowałaś.

> >Kurczowe trzymanie się reguł wbrew sobie to pozytywna wartość-
> > wierność?
>
> Tak, jezeli taka byla u m o w a. Jezeli bardzo ale to bardzo chce ci sie
> sikac - czy fakt, ze nie zrobisz tego na publicznym widoku, np. to li tylko
> "kurczowe trzymanie sie regul"?

Dokładnie, zwyczajny konwenans i nic więcej.
Kwestia wyboru czy podlegać konwenanson, czy też nie.
Większość z nich to sztywne formy pozbawione treści.

> > Inny przykład: małżonek pod wpływem impulsu przespał się z długonogą
> 20latką.
> > Po miesiącu nie poznałby jej twarzy. Kopulacja to zdrada małżeńska? Facet
> > niezmiennie kocha swoją żonę, związany jest z domem. Zdrajca?
>
> Tak, oczywiscie. Przy okazji - kobietom tez takie przygody sie zdarzaj

Podałam przykład mężczyzny, bo w ten sposób zachowują się głównie panowie,
ale masz rację - panie tez.

> > Jak do tego ma się ukuty przez kogoś termin _Alizm_?
>
> Ukuty przeze mnie: obiecuje, ze nie bede zdradzal
> ALE: - nie mam wystarczajaco seksu w domu,
> ALE to bylo tylko chwilowe, nawet nie pamietam z kim,
> ALE - tak naprawde to ja zony/ partnerki nie kocham.
>
> A gdzie jest miejsce na najzwyklejsze wywiazanie sie z obietnicy, na ktore
> ten drugi l i c z y i ma do tego niekwestionowane prawo, bo taka byla u m
> o w a?

Podałaś 1 przykład częstego praktykowania zmiany umowy na bardziej adekwatną
do nowej sytuacji. Wariantów mogą być setki. Ostateczną nowelizacją umowy
jest jej rozwiązanie.

> Sednem sprawy jest fakt iz druga osoba oczekuje obiecywanej wiernosci, zyje
> w przekonaniu, ze te sprawy sa w zwiazku jasne i omowione.

Wielkie uproszczenie. Przeciętni ludzie, zanim dopuszczą się zdrady z takich
lub innych względów, starają się ratować dotychczasowy związek aż do momentu,
gdy zawiodą dostępne im środki i sposoby. Przychodzi jednak rezygnacja. Nie
wszystkie związki udaje się reanimować. Przynajmniej ja widziałam małżeństwa
rozpadające się właśnie na tej drodze.
Natomiast nie zdarzyło mi się zetknąć z faktem, żeby ktoś wyszedł na spacer i
w międzyczasie zdradził partnera.
Zaden dorosły człowiek nie jest też tak ślepy, by nie zauważyć, że partner
zachowuje się inaczej niż dotąd i nie doszukiwać się przyczyn takiej zmiany.
Wybitnych aktorów wśród przeciętniaków jest niewiele. A zresztą jak długo
ktoś jest w stanie podołać ciężarowi roli?

Pozdrawiam
TA


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 17:36:30

Temat: Re: Zdrada
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"TA" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:bqvmq5$g4f$1@inews.gazeta.pl...
> Spójrz wyżej; nie tylko zakochani, także ci, którzy zachowali miłość.

No, czyli zakochani. A nie?:)
> Podałam przykład mężczyzny, bo w ten sposób zachowują się głównie panowie,
> ale masz rację - panie tez.

I to coraz czesciej tez! Niedawno opublikowano w USA badania, z ktorych
wynuka,ze obecnie wlasnie paneie zdradzaja czesciej.
> Podałaś 1 przykład częstego praktykowania zmiany umowy na bardziej
adekwatną
> do nowej sytuacji. Wariantów mogą być setki. Ostateczną nowelizacją umowy
> jest jej rozwiązanie.

Dokladnie.
> Wielkie uproszczenie. Przeciętni ludzie, zanim dopuszczą się zdrady z
takich
> lub innych względów, starają się ratować dotychczasowy związek aż do
momentu,
> gdy zawiodą dostępne im środki i sposoby.
Przychodzi jednak rezygnacja.

Ano, to wtedy sie umowe negocjuje na nowo. Tak tez mozna, choc bynajmniej
nie musi byc to mniej bolesne niz zdrada. Ale jest przyzwoitsze.
> Zaden dorosły człowiek nie jest też tak ślepy, by nie zauważyć, że partner
> zachowuje się inaczej niż dotąd i nie doszukiwać się przyczyn takiej
zmiany.

No tak, ale taka sytuacja ma miejsce kiedy zdrada jest juz praktykowana. I
zdrada pozostaje.

. A zresztą jak długo
> ktoś jest w stanie podołać ciężarowi roli?

Coz, chyba sie zgadzamy,ze sa inne rozwiazania niz oszukiwanie kiedys
bliskiego czlowieka. Tego cierpienia to juz mu mozna oszczedzic.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 18:21:17

Temat: Re: Zdrada
Od: "JanF" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Oremiusz" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bqss1p$873$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> Dlaczego ludzie zdradzają siebie, a zwłaszcza ci, którzy sie
> kochają, albo wydaje im sie, ze sie kochają?

Powiem tak, coś takiego jak 'zdrada' nie istnieje! Jakakolwiek rozmowa na
ten temat, jest bezprzedmiotowa!
Ziemia kreci się wokół słońca, tylko tyle i aż tyle!
Potrzebuję lojalności partnera, ale nie zaparcia się całej jego
osobowo-seksualnej sfery, która jako taka, jest częścią natury.
Potrzebuję tego, bo sam, też muszę sobie z tą częścią swojej osobowości
poradzić, właśnie dla partnera, którego nie chcę oszukiwać.

Jan.


>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 19:33:07

Temat: Re: Zdrada
Od: "TA" <a...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
"TA" <a...@W...gazeta.pl> wrote:

> Zaden dorosły człowiek nie jest też tak ślepy, by nie zauważyć, że partner
> > zachowuje się inaczej niż dotąd i nie doszukiwać się przyczyn takiej
> zmiany.
>
> No tak, ale taka sytuacja ma miejsce kiedy zdrada jest juz praktykowana. I
> zdrada pozostaje.
>
> .. A zresztą jak długo
> > ktoś jest w stanie podołać ciężarowi roli?
>
> Coz, chyba sie zgadzamy,ze sa inne rozwiazania niz oszukiwanie kiedys
> bliskiego czlowieka. Tego cierpienia to juz mu mozna oszczedzic.

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
Na pewno zawsze dla obojga partnerów byłoby lepsze wypracowanie nowej formuły
związku niż obopólna udręka.Wydaje mi się, że część skazanych na siebie tak
właśnie czyni, nieświadomie sięgając po _alizm_.
Wolno ci........ale..........
Wolno ci........ale..........
Wychodzi mi na to, że alizm jest jednym ze sposobów osiągania kompromisu.
Pozdrawiam
TA
















--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 19:39:30

Temat: Re: Zdrada
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"TA" <a...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:bqvv9j$fnb$1@inews.gazeta.pl...
> Wolno ci........ale..........
> Wolno ci........ale..........
> Wychodzi mi na to, że alizm jest jednym ze sposobów osiągania kompromisu.

Alizm nie jest zwyklym uzywaniem takiego zastrzezenia, ale przekraczaniem
ogolnie przyjetych jako elementaran przyzwoitosc norm, za pomoca
rozwodniania ich sensu, tresci, prawidel.
Nie cudzoloz...ale
Nie kradnij... ale
Nie morduj...ale

Dlatego mowie,ze to nowa r e l i g i a.


etc. etc.

Teraz mi przyszlo do glowy,ze alizm jest dosc bliski kalizmowi;)

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-07 23:43:46

Temat: Re: Zdrada
Od: "TA" <a...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
TA napisała:

> Wychodzi mi na to, że alizm jest jednym ze sposobów osiągania kompromisu.
>
> Alizm nie jest zwyklym uzywaniem takiego zastrzezenia, ale przekraczaniem
> ogolnie przyjetych jako elementaran przyzwoitosc norm, za pomoca
> rozwodniania ich sensu, tresci, prawidel.
> Nie cudzoloz...ale
> Nie kradnij... ale
> Nie morduj...ale
>
> Dlatego mowie,ze to nowa r e l i g i a.
>
>
> etc. etc.

Nie cudzołóż, ALE jeżeli po kielichu przelecisz panienkę, to jeszcze nie
powód,żeby żonie psuć dobry humor.
Nie kradnij, ALE podziel dobra sprawiedliwie na wzór socjalnego
państwa,działającego poprzez fiskusa.
Nie morduj, ALE daj czasem w mordę, gdy się delikwent mocno prosi.

To nie religia, lecz wniknięcie w istotę ludzkiej natury i zaakceptowanie jej
taką, jaka jest. To nie starotestamentowy Bóg, lecz nowożytne prawo
dopuszczające okoliczności łagodzące. To nie Dekalog, a psychologia.

> Teraz mi przyszlo do glowy,ze alizm jest dosc bliski kalizmowi;)

Absolutnie nie. Alizm tworzy podwaliny pod budowę zadowolenia szerszej grupy
osób, nie tylko Kalego.

Jeżeli alizm to religia, to odczuwam niejaką gotowość do nawrócenia się.
Podoba mi się.
TA

> Kaska
>
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychoplogia i Życie - co sądzicie
angeling zamiast regresingu
postawy wobec homoseksualistów
Poszukaj Mikołaja [foto]
[wyszperane]An empty nest can promote freedom, improved relationships

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »