Data: 2004-11-11 07:40:09
Temat: Zima - czas pomyslow
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pytalam Was kiedys o pomysly co do punktow zainteresowan na naszej
ziolowo-lawendowej farmie. Po przedyskutowaniu roznych podanych przez
Was i innych, ktore wynikly z nich, dotarlismy cztery, ktore tej zimy
zaplanujemy i na wiosne zbudujemy.
Zapach
Pierwszy to "sciezka zapachowa" poczeta jako pomysl dla ludzi
niewidomych lub ze slabym wzrokiem. Bedzie to sciezka w czesci ogrodu
przylegajacej do laki, prowadzacej od parkingu w strone pola
lawendowego, w plaskim terenie. Wzdluz sciezki beda posadzone rosliny,
ktorych liscie maja zapach, i o takiej wysokosci, ze niewidoma osoba
spacerujaca ta sciezka moze dotykach i wachac coraz to rozne rosliny bez
schylania sie. Dlugosc sciezki bedzie okolo 60 metrow. W spisie mamy
narazie okolo 12 roslin, ale bedzie ich wiecej. Mam nadzieje, ze uda mi
sie zalatwic tabliczki z Braillem.
Wyobraznia
Drugi projekt to piramida z beli slomy ryzowej, ktora nie gnije tak
szybko, jak siano, czy zwykla sloma, szczegolnie w naszym klimacie. Ta
plaska piramida o podstawie 10 m x 10 m bedzie miala widokowy taras na
szczycie i bedzie wysokosci okolo 2 m, tzn. 6 schodow naokolo.
Przypuszczam, ze dzieciaki beda z radoscia wspinaly sie na te slomiane
schody.
Ruch
Trzecim projektem jest latawiec czy wiatrak, ktory bedzie zlutowany z
roznych metalowych rur i czesci, i tak sprytnie zahaczony, ze najlzejszy
wiatr bedzie go ruszal.
Dzwiek
Czwartym projektem sa cymbaly ogrodowe, ktore sobie wymyslilam w
nastepujacy sposob: cztery slupy, wmontowane w cemencie w ziemie w
odleglosci 3 m, w prostej linii. Pomiedzy tymi slupami, na gorze jest
zawieszony na sztywno lancuch. Na tym lancuchu na poszczegolnych oczkach
w jakims odstepie od siebie wisza rury z grubego bambusa (u nas mozna
dostac takie w przekroju 12-15 cm), ktore maja dziurki przewiercone u
gory i przez te dziurki przewleczony kabel, ktory jest zaczepiony o
lancuch za pomoca hakow w ksztalcie S. Te rury bambusowe sa coraz
krotsze, jak cymbaly czy xylophone. Te slupy, ktore trzymaja cala
konstrukcje, w sumie 12 m, maja tez pojemniki na patyki, czy palki do
"grania" na tym instrumencie. Ja wyobrazam sobie chwytanie takiej palki
i biegniecie wzdluz udezajac w cymbaly jak kijem po plocie.
Czy uda nam sie wszystkie wprowadzic w zycie tej wiosny, nie wiem, ale
mam nadzieje, ze tak.
Dodatkowo, latem zrobilam takie prostokatne zagrody roslinom, zeby sie
nie przewracaly, skonstruowane ze swiezo scietych galezi, ktore teraz
nagle zaczely wypuszczac liscie i sie zakorzenily i myslalam, ze byloby
fajnie zasadzic caly szereg udawanych krzesel w ogrodzie, ktore beda
rosly. A moze nawet z nogami w doniczkach, na sprzedaz. Czy ktos z Was
to widzial albo ma?
Co sadzicie o pomyslach? moze jakies nowe Wam wpadly? Wszystko skrzetnie
zbieram - chce miec najmagiczniejsza farme w okolicy.
Magdalena Bassett
|