| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-06-08 14:53:50
Temat: ZmeczenieNie wiem, czy moj problem ma cos wspolnego z tematem tej listy, ale sprobuje
:) Otoz czuje sie caly czas zmeczony, praktycznie caly czas chce mi sie
spac, nie moge przez to sprawnie myslec, co mi bardzo przeszkadza w pracy, a
pracuje jako programista. Uczucie jest okropne, bo czasami nie moge
powstrzymac sennosci, siedze i zasypiam, w pewnym momencie nie wiem juz co
jest na ekranie. A przeciez spie normalnie, nawet po 10 godzin, nie mam
problemow z zasypianiem i nie budze sie w nocy. Czy praca przy komputerze
jest az tak wyczerpujaca? Moi koledzy jakos nie maja z tym problemow.
Dlaczego jestem ciagle zmeczony, nawet jesli calymi dniami nic nie robie, na
przyklad na urlopie? Czy to jest problem psychologiczny czy somatyczny?
Zmeczony,
Grzegorz :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-06-08 16:01:19
Temat: Re: Zmeczenie
George wrote in message <2sO%4.14574$qi.371955@news.tpnet.pl>...
>Nie wiem, czy moj problem ma cos wspolnego z tematem tej listy, ale
sprobuje
>:) Otoz czuje sie caly czas zmeczony, praktycznie caly czas chce mi sie
>spac, nie moge przez to sprawnie myslec, co mi bardzo przeszkadza w pracy,
a
>pracuje jako programista. Uczucie jest okropne, bo czasami nie moge
>powstrzymac sennosci, siedze i zasypiam, w pewnym momencie nie wiem juz co
>jest na ekranie. A przeciez spie normalnie, nawet po 10 godzin, nie mam
>problemow z zasypianiem i nie budze sie w nocy. Czy praca przy komputerze
>jest az tak wyczerpujaca? Moi koledzy jakos nie maja z tym problemow.
>Dlaczego jestem ciagle zmeczony, nawet jesli calymi dniami nic nie robie,
na
>przyklad na urlopie? Czy to jest problem psychologiczny czy somatyczny?
>Zmeczony,
>Grzegorz :)
>
>Tez to mam i to od poczatku lat 90-tych. :(( Niestety z wyjatkiem typowych
porad: przestan sie lenic! Nie roztkliwiaj sie nad soba! itd. nie udalo mi
sie uzyskac, zadnej, rady, porady, czy pomocy.
Znajomy z USA powiedzial mi, ze to tzw. Syndrom chronicznego zmeczenia
(CFS). Moze ktos wie cos wiecej? Czy da sie to jakos leczyc? Polscy lekarze,
do ktorych sie zwracalem sadzili, ze chce wyludzic od nich zwolnienie. Jeden
cos o tym slyszal i skomentowal to tak: ho! ho! ho! takie "panskie" choroby
to moze pan sbie w Stanach leczyc u nas trzeba chodzic do pracy...!
Przylaczm sie wiec do apelu : jak ktos cos o tym slyszal niech napisze.
LESZEK
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-08 16:02:27
Temat: Re: Zmeczenie
George wrote in message <2sO%4.14574$qi.371955@news.tpnet.pl>...
>Nie wiem, czy moj problem ma cos wspolnego z tematem tej listy, ale
sprobuje
>:) Otoz czuje sie caly czas zmeczony, praktycznie caly czas chce mi sie
>spac, nie moge przez to sprawnie myslec, co mi bardzo przeszkadza w pracy,
a
>pracuje jako programista. Uczucie jest okropne, bo czasami nie moge
>powstrzymac sennosci, siedze i zasypiam, w pewnym momencie nie wiem juz co
>jest na ekranie. A przeciez spie normalnie, nawet po 10 godzin, nie mam
>problemow z zasypianiem i nie budze sie w nocy. Czy praca przy komputerze
>jest az tak wyczerpujaca? Moi koledzy jakos nie maja z tym problemow.
>Dlaczego jestem ciagle zmeczony, nawet jesli calymi dniami nic nie robie,
na
>przyklad na urlopie? Czy to jest problem psychologiczny czy somatyczny?
>Zmeczony,
>Grzegorz :)
>
>
Nie jestes sam w takim samopoczuciu. Niestety tez mi sie chce spac mimo
spokojnego i 8 godzinnego snu oraz odczuwam duze zmecznie. Najchetniej
rzucilabym wszystko i wyjechala na dlugo tam gdzie las i jeziora... Pomarzyc
ech... Moze takie samopoczucie u Ciebie jest reakcja na cale ostanie
przezycia? W koncu nie tylko zycie prywatne ma na nas wplyw. Rowniez
wszelkie wplywy zewnetrzne jak np. polityka i cala kolomyja z tym zwiazana,
mnie faktycznie meczy. Przyszlo mi jeszcze do glowy czy badales sobie
ostatnio poziom cukru?
Zycze wypoczynku i braku zmeczenia :-))
Pozdrawiam
Marlena
l...@p...promail.pl
m...@p...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-08 21:52:39
Temat: Re: Zmeczenie"Leszek" <l...@b...org.pl> writes:
> Znajomy z USA powiedzial mi, ze to tzw. Syndrom chronicznego zmeczenia
> (CFS). Moze ktos wie cos wiecej? Czy da sie to jakos leczyc? Polscy lekarze,
A jest takie cos.
Przeczytalam w gazecie (wiec to hm... niezbyt moze pewne zrodlo) ze
owszem, leczy sie to.
Stosowane sa rozne piguly, ale problem ponoc polega na tym, ze
organizm nie ma wystarczajaco duzo swiatla oraz odpowiednich
mikroelementow.
Dodatkowo sa tez stosowane naswietlania swiatlem o odpowiednim
natezeniu..
No ale fajnie byloby jakby sie jakis fachowiec wypowiedzial.. z checia
dowiem sie wiecej.
> do ktorych sie zwracalem sadzili, ze chce wyludzic od nich zwolnienie. Jeden
> cos o tym slyszal i skomentowal to tak: ho! ho! ho! takie "panskie" choroby
> to moze pan sbie w Stanach leczyc u nas trzeba chodzic do pracy...!
> Przylaczm sie wiec do apelu : jak ktos cos o tym slyszal niech napisze.
Rece opadaja na takich lekarzy.. no ale co sie dziwic.
ja tez kiedys to mialam. przeszlo mi kiedy zmienilam tryb zycia i
nawyki zywieniowe.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-09 06:09:53
Temat: Re: Zmeczenie
n...@p...ninka.net wrote in message ...
>"Leszek" <l...@b...org.pl> writes:
>
>
>> Znajomy z USA powiedzial mi, ze to tzw. Syndrom chronicznego zmeczenia
>> (CFS). Moze ktos wie cos wiecej? Czy da sie to jakos leczyc? Polscy
lekarze,
>
>A jest takie cos.
>Przeczytalam w gazecie (wiec to hm... niezbyt moze pewne zrodlo) ze
>owszem, leczy sie to.
>Stosowane sa rozne piguly, ale problem ponoc polega na tym, ze
>organizm nie ma wystarczajaco duzo swiatla oraz odpowiednich
>mikroelementow.
>Dodatkowo sa tez stosowane naswietlania swiatlem o odpowiednim
>natezeniu..
Ba! Zeby to swiatlo pomoglo to by mi juz pewnie minelo! W roku minionym
bylem 5 tygodni (sic!) na slonecznym urlopie. Niewiele to pomoglo a powinno.
Tak pruwatnie to podejrzewam, ze to musi miec cos z neuroprzekaznikami.
Pierwsze objawy pojawily sie gdy rzucilem palenie (9 lat temu) a palilem
przez 22 lata. Przez jakis czas poglebialo sie a od jakichs 5-6 lat ustalilo
sie na stalym poziomie. Przebywanie na sloncu, czy leczenie swiatlem daje
tylko minomalna poprawe. Znajomy "leczyl" sie amfa, ale jak nietrudno sie
domyslic teraz bez amfy nie moze egzystowac. A zmeczony jest 10 razy
bardziej niz ja. Od wczoraj udalo mi sie dowiedziec,ze w USA jakas babka
popelnila ksiazke na temat CFS jakies 2-3 lata temu , i ze za oficjalna
jednostke chorobowa CFS w Stanach nie jest jeszcze uznane. Nieznana jest
etiologia tej choroby.
Podejrzewane sa: zaburzenia w neuroprzekaznikach (to co i ja podejrzewam)
oraz nieznany jeszcze wirus. Przydalby sie ktos, kto wie cos wiecej na ten
temat juz w sposob mniej amatorski.
LESZEK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-09 06:11:42
Temat: Re: Zmeczenie!
"George" <g...@b...gnet.pl> wrote in message
news:2sO%4.14574$qi.371955@news.tpnet.pl...
> jest na ekranie. A przeciez spie normalnie, nawet po 10
godzin, nie mam
> problemow z zasypianiem i nie budze sie w nocy. Czy praca przy
komputerze
O ktorej chodzisz spac?
Bo jesli pozniej?
Bo jesli zasypiasz pozniej, niz o 23 to bardzo ŹLE!
Czy prowadzisz calkiem siedzacy tryb zycia
(to znaczy, czy jedyny powod do ruchu to fakt,
ze lodowki stoja tak daleko od komputera?) ?
> jest az tak wyczerpujaca? Moi koledzy jakos nie maja z tym
problemow.
> Dlaczego jestem ciagle zmeczony, nawet jesli calymi dniami nic
nie robie, na
> przyklad na urlopie? Czy to jest problem psychologiczny czy
somatyczny?
I wreszcie, o czym myslisz poza programowaniem
(oraz tym, o czym mysla wszyscy czytelnicy tej grupy,
oczywiscie)?
Jezeli zrobiles komplet badan i lekarze twierdza, ze sa OK,
to skontaktuj sie ze mna mailem.
--
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-09 06:36:17
Temat: Re: Zmeczenie
Leszek wrote in message <8hq1g0$dhs$1@h1.uw.edu.pl>...
>
>n...@p...ninka.net wrote in message ...
>>"Leszek" <l...@b...org.pl> writes:
>>
>>
>>> Znajomy z USA powiedzial mi, ze to tzw. Syndrom chronicznego zmeczenia
>>> (CFS). Moze ktos wie cos wiecej? Czy da sie to jakos leczyc? Polscy
>lekarze,
>>
>>A jest takie cos.
>>Przeczytalam w gazecie (wiec to hm... niezbyt moze pewne zrodlo) ze
>>owszem, leczy sie to.
>>Stosowane sa rozne piguly, ale problem ponoc polega na tym, ze
>>organizm nie ma wystarczajaco duzo swiatla oraz odpowiednich
>>mikroelementow.
>>Dodatkowo sa tez stosowane naswietlania swiatlem o odpowiednim
>>natezeniu..
>
>Ba! Zeby to swiatlo pomoglo to by mi juz pewnie minelo! W roku minionym
>bylem 5 tygodni (sic!) na slonecznym urlopie. Niewiele to pomoglo a
powinno.
>Tak pruwatnie to podejrzewam, ze to musi miec cos z neuroprzekaznikami.
>Pierwsze objawy pojawily sie gdy rzucilem palenie (9 lat temu) a palilem
>przez 22 lata. Przez jakis czas poglebialo sie a od jakichs 5-6 lat
ustalilo
>sie na stalym poziomie. Przebywanie na sloncu, czy leczenie swiatlem daje
>tylko minomalna poprawe. Znajomy "leczyl" sie amfa, ale jak nietrudno sie
>domyslic teraz bez amfy nie moze egzystowac. A zmeczony jest 10 razy
>bardziej niz ja. Od wczoraj udalo mi sie dowiedziec,ze w USA jakas babka
>popelnila ksiazke na temat CFS jakies 2-3 lata temu , i ze za oficjalna
>jednostke chorobowa CFS w Stanach nie jest jeszcze uznane. Nieznana jest
>etiologia tej choroby.
>Podejrzewane sa: zaburzenia w neuroprzekaznikach (to co i ja podejrzewam)
>oraz nieznany jeszcze wirus. Przydalby sie ktos, kto wie cos wiecej na ten
>temat juz w sposob mniej amatorski.
>LESZEK
>
No wlasnie! Czy w Polsce ktokolwiek sie tym zajmowal? Nie mowie o amatorskim
zainteresowaniu.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-09 07:40:37
Temat: Odp: ZmeczenieJak pisalem kiedys interesuja mnie tylko patologie neurotyczne i tylko z
tego punktu widzenia moge slowko na ten temat.
Otoz, czesc psychiatrow amerykanskich (instytut amerykanski - lata 50- te )
stwierdzila ze neurotyczne osobowosci moga rozwijac sie bezobjawowo. Tzn.
tylko pozornie bezobjawowo bo zawsze jakis objaw sie pojawi tylko slabo
uchwytny dla pacjenta. Wsrod licznych tego typu objawow spotkalem
wymienione - zmeczenie i zbyt dlugie sypianie ( czasem moze to byc znow
bezsennosc). Zmeczenie wymieniaja w kontekscie sytuacji ktore powoduja
napiecie. np. idziesz do pracy i lubisz prace ale nie lubisz kogos z
pracownikow i szef kaze wam pracowac nad wspolnym projektem, zaluzmy ze tym
drugim jest kobieta a ty masz nieuswiadomiony lek do kobiet , taka praca
powoduje stan napiecia i koniecznosc , ciaglych przerw na papierosa itp. tak
czy owak po 8 godzinach wracasz jakbys pracowal 20.
Musze tu szybko wyjasnic ze nie uwazam was za takie przypadki , jedynie
opisuje co wyczytalem o zmeczeniu w odniesieniu do procesow neurotycznych.
Dodacm ze jesli rzeczywiscie ktos by odkryl u siebie taki wlasnie rodzaj
zmeczenia czy zycia w napieciu , ktore w koncu tak bardzo wyczerpuje go
kazdego dnia , to nalezaloby zaczac szukac przyczyn typowo
psychologicznych - najprawdopodobniej zwyklych konfliktow osobowosci.
Dla rozluznienia powiem ze jestem prawie pewien ze wiekszosc z nas ma jakies
wewnetrzne konflikty , czasem to moga byc drobiazgi np. chec
usamodzielnienia sie a z drugiej strony niechec ze zrezygnowania z
mieszkania z rodzicami , ktorzy piora , gotuja , placa rachunki.... - obu
tych sytuacji nie mozna pogodzic , wiec osoba taka trwa w niej w ewidentnym
konflikcie , czasem moze wybrac rozwiazanie jedno z dwoch twierdzac ze tak
bardzo kocha rodzicow ze chce z nimi byc jak najdluzej , ale w
rzeczywistosci moze bac sie samodzielnosci i doroslego swiata na wlasny
rachunek (moze tez decydowac czynnik materialny ) . Jak widzicie wszyscy
ciagle stajemy na rozdrozach , trzeba wiec brac pod uwage ze wypieranie
takich trudnych zyciowo sytuacji moze do nas wracac z formie np. zmeczenia -
czasem moze miec to charakter podswiadomego rozwiazywania konfliktu ktory
"zjada" nam tyle energii ze nie starcza juz na zycie towarzyskie i
przyjemnosci , jedynie zimne piwko , film w telewizji i tak zasypiamy
kazdego dnia.
- oto jedna z mozliwych moim zdaniem przyczyn
Z.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-09 12:01:17
Temat: Re: Zmeczenie
George wrote in message <2sO%4.14574$qi.371955@news.tpnet.pl>...
>Nie wiem, czy moj problem ma cos wspolnego z tematem tej listy, ale
sprobuje
>:) Otoz czuje sie caly czas zmeczony, praktycznie caly czas chce mi sie
>spac, nie moge przez to sprawnie myslec, co mi bardzo przeszkadza w pracy,
a
>pracuje jako programista. Uczucie jest okropne, bo czasami nie moge
>powstrzymac sennosci, siedze i zasypiam, w pewnym momencie nie wiem juz co
>jest na ekranie. A przeciez spie normalnie, nawet po 10 godzin, nie mam
>problemow z zasypianiem i nie budze sie w nocy. Czy praca przy komputerze
>jest az tak wyczerpujaca? Moi koledzy jakos nie maja z tym problemow.
>Dlaczego jestem ciagle zmeczony, nawet jesli calymi dniami nic nie robie,
na
>przyklad na urlopie? Czy to jest problem psychologiczny czy somatyczny?
>Zmeczony,
>Grzegorz :)
>
Dzisiaj nie tylko jestem zmeczona. Mam wrazenie, ze przejechal mnie walec.
Rozlozylo mnie. Chyba siadla mi psychika, ech...
Marlena
l...@p...promail.pl
m...@p...com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-09 20:33:26
Temat: Re: ZmeczenieUżytkownik <s...@a...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> czasem moze miec to charakter podswiadomego rozwiazywania konfliktu
> ktory "zjada" nam tyle energii ze nie starcza juz na zycie towarzyskie
i
> przyjemnosci , jedynie zimne piwko , film w telewizji i tak zasypiamy
> kazdego dnia.
Ja tez mam konflikt wewnetrzny - jak przezyc dzien, by nie zrobic
dobrego uczynku i nie zamordowac kogos (oczywiscie hm... zart), ale
sadze ze wlasnie zycie towarzyskie i przyjemnosci bardziej moga pomoc
niz kontemplacja piwa i telewizji.
Pozdrawiam
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |