Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zrywa bo nie chce mnie ranic ......

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zrywa bo nie chce mnie ranic ......

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-04 11:19:37

Temat: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: "Arko" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
stalo.
Dziwczyna z ktora spotykalem sie okolo 4 lat, od pewnego czasu dosc mocno
sie
zmienia. Poznaje nowych ludzi, bardziej kolezanki, jak dzwonie do niej,
pytam sie
gdzie jest ?? Co robi ?? Otrzymuje odpowiedz, ze zalatwia swoje sprawy, ze
nie
powinno mnie to interesowac itd. Przeciez jezeli dziwczyna jest u kolezanki
to chyba naturalnym
dla mnie jest to, ze po pierwsze mozna pojechac tak razem z nia .... Tak
naprawde damskie
tematy malo mnie interesuja, wiec i tak bym sie zwinal po jakis czasie ....
Poza tym jezeli nie tak,
to mozna chyba podjechac po nia i zabrac od kolezanki. Ale to wsztystko jej
przeszkadzalo, czy dziewczyny tam bardzo szukaja niezaleznosci ??? Wolnosci
jezeli sa w zwiazku ??? Wiec glownym powodem rozstania sie ze mna bylo to,
ze ona musi miec troche wolnosci, ze powinnismy od siebie
odpoczac ..... Ze wie, ze mnia rani swoim zachowaniem, (do tego dochodzily
klotnie o ww sprawy)
i nie chce ze mna zrywac ale ...... Wierzy rozwniez, wrecz zaklada, ze po
jakims czasie wrocimy do siebie .....

Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....

Arko
(opadajacy z emocji)

Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-04 12:55:02

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: "eliot" <e...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora


Arko wrote in message ...
>Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
>stalo.
>Dziwczyna z ktora spotykalem sie okolo 4 lat, od pewnego czasu dosc mocno
>sie
>zmienia. Poznaje nowych ludzi, bardziej kolezanki, jak dzwonie do niej,
>pytam sie
>gdzie jest ?? Co robi ?? Otrzymuje odpowiedz, ze zalatwia swoje sprawy, ze
>nie
>powinno mnie to interesowac itd.
>
Nie chce Cie dolowac, ale ona jednak chyba szuka sposobu na lagodne wyjscie
ze zwiazku. Jesliby chodzilo tylko o kolezanke ot bez problemu raz czy dwa
by poszla razem z Toba, pozniej sam bys nie mial czasu.
Nie chce z Toba zerwac (jeszcze) bo nowy uklad nie jest jeszcze pewny i chce
miec "miekkie ladowanie" jakby co. Milosc przeszla w przyzwyczajenie. Nie
chce juz "budowac" razem z Toba waszego swiata. Nowy, wlasny buduje
"przeciw" Tobie, dlatego tez stara sie odsunac Ciebie od "swoich" spraw. Czy
nowe znajomosci sa "jej" znajomosciami, czy "waszymi" ? Jesli "jej" to ona
juz buduje sobie "nowy swiat" na czas po waszym rozstaniu. Sprobuj
porozmawiac, ale wielkich nadzieji Ci nie daje.
Pozdrawiam
Eliot

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 13:15:12

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: n...@g...pl (NoFacjta) szukaj wiadomości tego autora

Ja zwykle w samo sedno Pani eliot!!!

Pozdrawaiam
NF

eliot napisał(a):

> Arko wrote in message ...
> >Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
> >stalo.
> >Dziwczyna z ktora spotykalem sie okolo 4 lat, od pewnego czasu dosc mocno
> >sie
> >zmienia. Poznaje nowych ludzi, bardziej kolezanki, jak dzwonie do niej,
> >pytam sie
> >gdzie jest ?? Co robi ?? Otrzymuje odpowiedz, ze zalatwia swoje sprawy, ze
> >nie
> >powinno mnie to interesowac itd.
> >
> Nie chce Cie dolowac, ale ona jednak chyba szuka sposobu na lagodne wyjscie
> ze zwiazku. Jesliby chodzilo tylko o kolezanke ot bez problemu raz czy dwa
> by poszla razem z Toba, pozniej sam bys nie mial czasu.
> Nie chce z Toba zerwac (jeszcze) bo nowy uklad nie jest jeszcze pewny i chce
> miec "miekkie ladowanie" jakby co. Milosc przeszla w przyzwyczajenie. Nie
> chce juz "budowac" razem z Toba waszego swiata. Nowy, wlasny buduje
> "przeciw" Tobie, dlatego tez stara sie odsunac Ciebie od "swoich" spraw. Czy
> nowe znajomosci sa "jej" znajomosciami, czy "waszymi" ? Jesli "jej" to ona
> juz buduje sobie "nowy swiat" na czas po waszym rozstaniu. Sprobuj
> porozmawiac, ale wielkich nadzieji Ci nie daje.
> Pozdrawiam
> Eliot

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 13:39:33

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: Holly Cole <c...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Arko" <a...@f...onet.pl> napisał / wrote:

> Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
> stalo. (...)
>Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....

Arko,
chyba największym problemem w każdym związku jest postawienie granicy między 'my' a
'ja
i ty'. Z jednej strony - potrzeba bycia razem, dzielenia się, wspólnej intymności, z

drugiej - potrzeba prywatności, zatrzymania czegoś dla siebie, tajemnice są przecież
solą miłości...

Czemu chcesz swojej dziewczynie towarzyszyć przez cały czas, nawet na damskie
wieczorki? Zwłaszcza, że, jak piszesz, 'mało cię interesują' Po kiego diabła więc?

Relacje każdego rodzaju, czy to rodzinne czy przyjacielskie, (tak jak ludzie w ogóle)

ewoluują - taka jest kolej rzeczy, śmiem twierdzić, że jeśli nie ewoluują, to znaczy,

że coś nie tak (wyobraź sobie np. związek matki i córki, który zatrzymał się na
etapie 'ukochanej 13-to letniej córeczki', mimo że obie panie mają po kilkadziesiąt
lat...)

Zdaje się, że Twoja dziewczyna przeżywa teraz coś dla siebie bardzo ważnego - zmienia

się, dojrzewa... Mam nadzieję, że obydwojgu wam starczy cierpliwości i miłości, żeby
zbudować Wasz związek na nowo.

Pozdrawiam,
Holly

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 13:47:05

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: j...@f...polbox.pl szukaj wiadomości tego autora

Ja tez potwierdzam zdanie "eliot" chce to zrobic bez bolesnie :-( niby
chwilowe rozstanie ale nie znowu to taka chwila ....
jakos dotychczas jej nic nie przeszkadzalo ?
a nagle zaczela miec swoje sprawy ?
swoje tajemnice i stales sie kula u nogi ?
Na pierwszym miejscu trzeba pogadac ... wiadomo rozmowa jest podstawa ... i
to szczerze bez zadnych wymowek .... tak bedzie duzo lepiej i prosciej bez
zadnego kombinowania.....


"Jola"
Arko napisal(a):

> Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
> stalo.
> Dziwczyna z ktora spotykalem sie okolo 4 lat, od pewnego czasu dosc mocno
> sie
> zmienia. Poznaje nowych ludzi, bardziej kolezanki, jak dzwonie do niej,
> pytam sie
> gdzie jest ?? Co robi ?? Otrzymuje odpowiedz, ze zalatwia swoje sprawy, ze
> nie
> powinno mnie to interesowac itd. Przeciez jezeli dziwczyna jest u kolezanki
> to chyba naturalnym
> dla mnie jest to, ze po pierwsze mozna pojechac tak razem z nia .... Tak
> naprawde damskie
> tematy malo mnie interesuja, wiec i tak bym sie zwinal po jakis czasie ....
> Poza tym jezeli nie tak,
> to mozna chyba podjechac po nia i zabrac od kolezanki. Ale to wsztystko jej
> przeszkadzalo, czy dziewczyny tam bardzo szukaja niezaleznosci ??? Wolnosci
> jezeli sa w zwiazku ??? Wiec glownym powodem rozstania sie ze mna bylo to,
> ze ona musi miec troche wolnosci, ze powinnismy od siebie
> odpoczac ..... Ze wie, ze mnia rani swoim zachowaniem, (do tego dochodzily
> klotnie o ww sprawy)
> i nie chce ze mna zrywac ale ...... Wierzy rozwniez, wrecz zaklada, ze po
> jakims czasie wrocimy do siebie .....
>
> Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....
>
> Arko
> (opadajacy z emocji)
>
> Pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 15:02:28

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: "Mariusz K. Grzeca" <m...@s...mimuw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 4 Jul 2000, Arko wrote:

> Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....

Tak - ty jestes nienormalny :) Chcesz trzymac dziewczyne na smyczy i
jeszcze sie dziwisz, ze ci sie wyrywa... Poza tym NTG.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 15:56:13

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: "Marek Cieśla" <m...@v...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zrobisz jak uwazasz, ale jedno moge Ci poradzic - nie staraj sie za bardzo,
nie pokazuj ze zalezy Ci na niej.
"Poza tym jezeli nie tak,
to mozna chyba podjechac po nia i zabrac od kolezanki. Ale to wsztystko jej
przeszkadzalo" Staranie sie o czyjas aprobate stawia nas w relacji
uczen - nauczyciel. Zadna dziewczyna nie chcialaby miec do czynienia z taka
osoba.
I jeszcze jedno - znajdz sobie jakąs pasje - tylko nie nowa miłość.
EMarek




"Arko" <a...@f...onet.pl> wrote in message
news:dLj85.13486$Qw1.321410@news.tpnet.pl...
> Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
> stalo.
> Dziwczyna z ktora spotykalem sie okolo 4 lat, od pewnego czasu dosc mocno
> sie
> zmienia. Poznaje nowych ludzi, bardziej kolezanki, jak dzwonie do niej,
> pytam sie
> gdzie jest ?? Co robi ?? Otrzymuje odpowiedz, ze zalatwia swoje sprawy,
ze
> nie
> powinno mnie to interesowac itd. Przeciez jezeli dziwczyna jest u
kolezanki
> to chyba naturalnym
> dla mnie jest to, ze po pierwsze mozna pojechac tak razem z nia .... Tak
> naprawde damskie
> tematy malo mnie interesuja, wiec i tak bym sie zwinal po jakis czasie
....
> Poza tym jezeli nie tak,
> to mozna chyba podjechac po nia i zabrac od kolezanki. Ale to wsztystko
jej
> przeszkadzalo, czy dziewczyny tam bardzo szukaja niezaleznosci ???
Wolnosci
> jezeli sa w zwiazku ??? Wiec glownym powodem rozstania sie ze mna bylo to,
> ze ona musi miec troche wolnosci, ze powinnismy od siebie
> odpoczac ..... Ze wie, ze mnia rani swoim zachowaniem, (do tego dochodzily
> klotnie o ww sprawy)
> i nie chce ze mna zrywac ale ...... Wierzy rozwniez, wrecz zaklada, ze po
> jakims czasie wrocimy do siebie .....
>
> Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....
>
> Arko
> (opadajacy z emocji)
>
> Pozdrawiam
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 22:24:26

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Arko <a...@f...onet.pl> w wiadomości do grup

> i nie chce ze mna zrywac ale ...... Wierzy rozwniez, wrecz zaklada, ze
> po jakims czasie wrocimy do siebie .....
> Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....

Normalne to to nie jest, szczegolnie zalozenie ze na pewno bedziesz na
nia czekal. Ale najlepiej porozmawiac bez klotni i jasno uzgodnic
stanowiska, ewentualnie zmienic kontakty, przeciez powody sa blahe
a obojgu wam zalezy. Zerwac to zawsze mozna, ale po co.

Pozdrawiam
Dorota












› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 22:26:36

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: "pacooh" <p...@h...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Chyba zbyt mocną ją osaczyłeś, ba każdy człowiek musi mieć trochę wolności.
Ja mając chłopaka zawsze gdy mam ochotę idę do koleżanki i on do mnie nie ma
o to pretensji, bo wie że idę na "ploty". Czasem nawet idę na imprezę z
koleżankami i też jest O.K. Wydaje mi się, że przesadzasz wydzwaniając do
niej jak gdzieś idzie sama. Zacznij jej ufać, bo co to za miłość? A jeżeli
już Cię opuściła to strasznie mi przykro. Nie dawaj znaku życia przez jakiś
czas to może wróci, bo upierdliwością nic nie zdziałasz. I ufaj jej. Jeśli
nie mam racji to sorry, ale taka jest moja opinia. Wiem to po sobie nie
lubie być trzymana na łańcuchu.

Pozdrowienia
beluka

Arko napisał(a) w wiadomości: ...
>Moze dziwne jest to co pisze, ale na moje nieszczescie wlasnie tak sie
>stalo.
>Dziwczyna z ktora spotykalem sie okolo 4 lat, od pewnego czasu dosc mocno
>sie
>zmienia. Poznaje nowych ludzi, bardziej kolezanki, jak dzwonie do niej,
>pytam sie
>gdzie jest ?? Co robi ?? Otrzymuje odpowiedz, ze zalatwia swoje sprawy, ze
>nie
>powinno mnie to interesowac itd. Przeciez jezeli dziwczyna jest u kolezanki
>to chyba naturalnym
>dla mnie jest to, ze po pierwsze mozna pojechac tak razem z nia .... Tak
>naprawde damskie
>tematy malo mnie interesuja, wiec i tak bym sie zwinal po jakis czasie ....
>Poza tym jezeli nie tak,
>to mozna chyba podjechac po nia i zabrac od kolezanki. Ale to wsztystko jej
>przeszkadzalo, czy dziewczyny tam bardzo szukaja niezaleznosci ??? Wolnosci
>jezeli sa w zwiazku ??? Wiec glownym powodem rozstania sie ze mna bylo to,
>ze ona musi miec troche wolnosci, ze powinnismy od siebie
>odpoczac ..... Ze wie, ze mnia rani swoim zachowaniem, (do tego dochodzily
>klotnie o ww sprawy)
>i nie chce ze mna zrywac ale ...... Wierzy rozwniez, wrecz zaklada, ze po
>jakims czasie wrocimy do siebie .....
>
>Czy to tylko mi sie wydaje nienormalne czy sa jakies inne opinie .....
>
>Arko
>(opadajacy z emocji)
>
>Pozdrawiam
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-04 23:21:09

Temat: Re: Zrywa bo nie chce mnie ranic ......
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Arko" <a...@f...onet.pl> writes:

[..]
> to mozna chyba podjechac po nia i zabrac od kolezanki. Ale to wsztystko jej
> przeszkadzalo, czy dziewczyny tam bardzo szukaja niezaleznosci ??? Wolnosci
> jezeli sa w zwiazku ??? Wiec glownym powodem rozstania sie ze mna bylo to,
> ze ona musi miec troche wolnosci, ze powinnismy od siebie
> odpoczac ..... Ze wie, ze mnia rani swoim zachowaniem, (do tego dochodzily
> klotnie o ww sprawy)
> i nie chce ze mna zrywac ale ...... Wierzy rozwniez, wrecz zaklada, ze po
> jakims czasie wrocimy do siebie .....

Po mojemu to baba ma cie dosc a nie ma wystarczajacej sily zeby ci o
tym wprost powiedziec, badz boi sie o tym wprost powiedziec.

A w to wracanie do siebie to bym tez za bardzo nie wierzyla.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

psychologia - wyzsza uczelnia
Staż podyplomowy
Życie jest jak papier toaletowy... bary
Starość nie radość :-(
kolczyki i tatuaże

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą

zobacz wszyskie »