| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-29 23:58:15
Temat: Zupa i kluski w sobote wieczoremOd pieciu miesiecy niebo zachmurzone. Od czasu do czasu przejawia sie
slonce, czasem na caly dzien, ale czesciej tylko na pare godzin, pozniej
znow chmury zasuwaja nasz widnokrag. Poprzednie zimy byly duzo
sloneczniejsze, ale w tym roku jest zupelnie inaczej. Jestesmy bliscy
przeprowadzki w pustynie Arizony, gdzie slonce zawsze swieci. Dobrze
chociaz, ze nasze zimy, mimo, ze zachmurzone, sa cieple, przecietnie
okolo +6°C. Snieg spadl raz, ale lezal tylko cztery dni!
Dzis pomoglismy znajomemu przyciac wierzby, ktore zarastaja brzegi jego
dzialki, i ktore ja pozniej wykorzystuje na robienie z nich ogrodowych
plotow, furtek, itp. W drodze powrotnej wstapilismy do naszego
ekologicznego farmera, ktory sprzedaje o tej porze roku tyko zimowe
warzywa, nic importowanego. Lubie jesc zgodnie z pora roku, wiec czesto
zagladam do nich. Dzis kupilam wielkiego, bialego pora i zlote
ziemniaki, i rzymskiego kalafiora, ktory ma niebywaly wzor, jakby
zaprojektowany w "fractals" i pare czerwonych cebul.
Teraz robie zupe bazowana na bialej kielbasie, ktora mialam zamrozona, z
dodatkiem pora i ziemniakow i ziol, itd. Dodalam tez liscie i glab
kalafiora, jak rowniez pol peczka mlodych porow, zbieranych, gdy sa
takiej wielkosci, jak cebulka dymka.
Zrobilam tez kluski polfrancuskie, ktore leza na patelni w maslanej
kapieli czekajac na odsmazenie, gdy bedziemy gotowi jesc obiad. U nas w
soboty radio bezreklamowe (national public radio), nadaje ukochana przez
wielu audycje radiowa, ostatnia ocalala w tym formacie. Prairie Home
Companion przenosi sluchaczy w swiat slodkiej, naiwnej przeszlosci,
laczac komedie, piosenke, dramaty radiowe (Tadada!!! Ta da! grozna
muzyka, skrzypiace drzwi, itd. - sa przezabawni). W polaczeniu z zupa z
porow, z kluskami odsmazonymi na masle, z kieliszkiem czerwonego wina,
przy kominku, nasz sobotni wieczor zapowiada sie bardzo milo.
A u was jak?
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-30 07:06:57
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczorem). W polaczeniu z zupa z
> porow, z kluskami odsmazonymi na masle, z kieliszkiem czerwonego wina,
> przy kominku, nasz sobotni wieczor zapowiada sie bardzo milo.
>
> A u was jak?
>
> Magdalena Bassett
Witam!
W Gdansku zimno!Brrrrr!Co prawda przypruszylo troche sniegiem ale do
zimowych zabaw na sniegu sie nie nadaje.Aktualna temperatura dzisiaj rano
to -5st.C.Ja co prawda nie sobotni wieczor a piatkowy wieczor spedzilem milo
w towarzystwie kolegow i kolezanek z lat harcerskich.Wiekszosc z nich nie
widziala sie od ponad 35 lat.I trudno bylo rozpoznac w aktualnie "starszych"
Panach i Paniach, tamtych 15-17 latkow biegajacych z namiotyami po lesnych
biwakach.Inicjatywa tego spotkania wyszla odemnie.Szperajac troche w
internecie,ksiazkach telefonicznych odnalazlem 15 osob.Najgorzej bylo
odnalesc kolezanki bo "Te" prawie wszystkie zmienily nazwiska.A faktycznie
przyjal nas jeden z naszych kolegow aktualnie wlasciciel najwiekszego hotelu
w Rumi "Faltom" .Przygotowal to od strony techniczno-gastronomicznej.Oj bylo
o czym porozmawiac i powspominac.
Pozdrawiam
Stanislaw z Gdanska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 08:41:28
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczorem> A u was jak?
>
> Magdalena Bassett
U mnie w niedzielny poranek jest minus 5 celsjuszów i grube chmury. To, że
dzień wstaje, przypomniał mi kocur manifestując chęć wyjścia na dwór
zrzucaniem różnych rzeczy z biurka, bo ciemno było jak w środku nocy. Ponieważ
mam małą imprezę przedpołudniową, której gospodarzę, więc na szybko zrobiłem
szarlotkę z antonówek z cynamonem, prażone orzechy włoskie wg. przepisu Magdy
i galaretkę gruszkową. Orzechy się nieco za mocno przypiekły, ale ja takie
lubię…, a goście nie muszą
Galaretka tak naprawdę jest agrestowa, a gruszki z kompotu robionego latem.
Może będzie jeszcze bita śmietana, ale nie wiem, czy zdążę. Przy okazji
szarlotki wyszło jeszcze parę kruchych ciasteczek. Może będzie jeszcze domowe
wino z własnych winogron, ale jest jeszcze za młode moim zdaniem. Goście
zresztą w większości zmotoryzowani, więc chyba nie.
Tym bardziej , że czeka mnie jeszcze przygotowanie obiadu. Będzie żurek,
gulasz z kopytkami, surówka z kapusty kiszonej jabłkiem i marchewką albo
papryka marynowana.
Jeszcze do tego czeka mnie godzinka pracy zarobkowej niestety mimo
niedzieli…, tak więc chyba bez motywatora kuchennego się nie obejdzie….:)
Pogody życzę Wszystkim
Michał
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 10:36:51
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczoremOn Sat, 29 Jan 2005 15:58:15 -0800, Magdalena Bassett
<m...@o...com> wrote:
>Teraz robie zupe bazowana na bialej kielbasie, ktora mialam zamrozona, z
>dodatkiem pora i ziemniakow i ziol, itd. Dodalam tez liscie i glab
>kalafiora, jak rowniez pol peczka mlodych porow, zbieranych, gdy sa
>takiej wielkosci, jak cebulka dymka.
>
>Zrobilam tez kluski polfrancuskie, ktore leza na patelni w maslanej
>kapieli czekajac na odsmazenie, gdy bedziemy gotowi jesc obiad. U nas w
>soboty radio bezreklamowe (national public radio), nadaje ukochana przez
>wielu audycje radiowa, ostatnia ocalala w tym formacie. Prairie Home
>Companion przenosi sluchaczy w swiat slodkiej, naiwnej przeszlosci,
>laczac komedie, piosenke, dramaty radiowe (Tadada!!! Ta da! grozna
>muzyka, skrzypiace drzwi, itd. - sa przezabawni). W polaczeniu z zupa z
>porow, z kluskami odsmazonymi na masle, z kieliszkiem czerwonego wina,
>przy kominku, nasz sobotni wieczor zapowiada sie bardzo milo.
>
>A u was jak?
>
>Magdalena Bassett
A u nas zupelnie prozaicznie w porownaniu z Wami!
Indyjszczyzna zaslupia... - David, jak jest w odmu, to choc raz
zyczy sobie indyjszczyzne...no i poprzednim razem zapomnialam
:(, wiec teraz nadrabiam i pierwsza kolacja, jaka jadl w domu to
wlasnie to
Naszym za to ulubionym radiem, pardon, stacja radiowa jest Radio
5 Live (BBC) i wlasciwie mozna przejsc przez caly dom sluchajac
radia...jeszcze o pozycje lidera walczy BBC Radio 4, ale chyba
przegrywa.
A w tej chwili jest zupelna cisza...david spi, Kasia spi
(jeszcze), pies spi (slysze :PP) a ja zaraz ide kombinowac obiad
- roast pork, yorkshire puddings, marchewka, mange tout,
pieczone kartofle, brokuly. Tak sobie rodzina na niedziele
zazyczyla, to nie ch ma!
Juz bardziej tradycyjnie nie moze byc :)))
U nas farmers' market (1. wtorek miesiaca) zrobil sie tak marny,
zeprzestalam chodzic...czasem tylko, jak pamietam, to jade do
Newcastle, bo maja lepszy - ostatnim razem kupilam mlode buraczki
i byla botwinka!
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 10:47:01
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczorem
Uzytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisal w wiadomosci
> Zrobilam tez kluski polfrancuskie, ktore leza na patelni w maslanej
> kapieli czekajac na odsmazenie, gdy bedziemy gotowi jesc obiad. U nas w
> soboty radio bezreklamowe (national public radio), nadaje ukochana przez
> wielu audycje radiowa, ostatnia ocalala w tym formacie. Prairie Home
> Companion przenosi sluchaczy w swiat slodkiej, naiwnej przeszlosci,
> laczac komedie, piosenke, dramaty radiowe (Tadada!!! Ta da! grozna
> muzyka, skrzypiace drzwi, itd. - sa przezabawni). W polaczeniu z zupa z
> porow, z kluskami odsmazonymi na masle, z kieliszkiem czerwonego wina,
> przy kominku, nasz sobotni wieczor zapowiada sie bardzo milo.
>
> A u was jak?
U nas tez zimno, bo na dworzu -7, a kaloryfery nie grzeja, bo zabraklo nam
na czynsz. Siedzimy w butach i w plaszczach w kuchni, bo tu cieplej. Na
sniadanie byl chleb ze smalcem, a na obiad bedzie kapusniak z ziemniakami
okraszony skwarkami ze smalcu. Radia tez sluchamy - pietro wyzej emerytowana
ubeczka wysluchala mszy drac morde razem z radiem, a teraz slucha Radia
Maryja.
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Wiecznie Dziewica.
anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 11:15:12
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczoremUżytkownik "anka" <a...@o...pl>
> U nas tez zimno, bo na dworzu -7, a kaloryfery nie grzeja, bo zabraklo
nam
> na czynsz. [...]
> Wieczna dziewica
> anka
:-)))
cyt.:
"Im wyższe dochody na głowę w gospodarstwie domowym, tym większa szansa,
że posiada ono dostęp do internetu. Wśród gospodarstw z górnego kwartyla
dochodów dostęp do sieci posiada nieco ponad 24%, a wśród tych z dolnego
kwartyla zaledwie 6,5%. "
http://prace.sciaga.pl/21220.html
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 11:20:34
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczoremUżytkownik "anka" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> U nas tez zimno, bo na dworzu -7, a kaloryfery nie grzeja, bo zabraklo
nam
> na czynsz. Siedzimy w butach i w plaszczach w kuchni, bo tu cieplej.
Na
> sniadanie byl chleb ze smalcem, a na obiad bedzie kapusniak z
ziemniakami
> okraszony skwarkami ze smalcu. Radia tez sluchamy - pietro wyzej
emerytowana
> ubeczka wysluchala mszy drac morde razem z radiem, a teraz slucha
Radia
> Maryja.
> Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Wiecznie Dziewica.
> anka
Polecam lekturę:
http://digitalrage.webpark.pl/castells.htm
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 12:17:10
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczorem
Uzytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisal w wiadomosci
news:10vo8oqnu29bl5b@corp.supernews.com...
> Od pieciu miesiecy niebo zachmurzone. Od czasu do czasu przejawia sie
> slonce, czasem na caly dzien, ale czesciej tylko na pare godzin, pozniej
> znow chmury zasuwaja nasz widnokrag.
Slonce sie nie przejawia tylko pojawia, a chmury moga zasuwac po niebie jak
jest duzy wiatr, a tak normalnie to zasnuwaja niebo.
A ja mam dzisiaj urodziny meza, wieczorkiem przyjdzie pare osób i podam:
1. Smalec w dwóch faskach, w jednej z jablkiem i majerankiem, w drugiej z
cebulka - do tego prawdziwy razowiec na zakwasie
2. Pasztet mojej wlasnej roboty, do tego chrzan, równiez z borówka
3. Boczek wedzony i ugotowany podany z musztarda
A na cieplo zeberka pieczone na chrupko (przedtem macerowane w czosnku i
majeranku), a potem to juz tylko bigos i 2 torty, ale tortami to sie nie mam
co chwalic - sa od Grycana (dawna zielona budka), bo ciasta mi jakos nie
wychodza. Ale do ciasta bedzie kawa arabica gatunku Perla meksykanska -
pycha.
Pozdrówka - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 12:19:02
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczoremSobota? Deszcz, pierwszy od wielu miesiecy, co za radosc, choc upal nie
zelzal i nadal 40 stopni. Jesc sie w taka pogode nie chce, a na dodatek w
srode bylo swieto i sklepy byly zamkniete... Moj ulubiony i jedyny w miescie
sklep z ekologiczna zywnoscia "Afghan Traders" ma dostawy swiezych warzyw i
owocow w srody i soboty. A w sobote nikt i nic mnie z domu nie wywlecze.
Sniadanie - kawa i brzoskwinia. Brzoskwinia zwyczajna, kawa bardzo
specjalna, kupowana wysylkowo z Melbourne swiezo palona tuz przed wyslaniem,
nie porownuje sie do tej z normalnego sklepu. Parzona w kubku, tzw plujka,
tak mi najlepiej smakuje. Do kawy, przed zalaniem wrzatkiem, dorzucam
krysztalek soli (tak 0.25 carata), nie wiem czemu ale podnosi smak kawy.
W poludnie salatka grecka (zielenina (z normalnego sklepu), oliwki, feta),
wieczorem ta sama salata z kanapka (wiem, leniwie...). W kanapce tofu
zamarynowane 'na tajsko'. In between - winogrona, polskie sezamki ktore tu
mozna dostac w kazdym sklepie, i wiecej kawy.
Wieczorem daleki spacer z psem. Kangury sa aktywniejsze po deszczu, slychac
z daleka ich tupanie w buszu (u mnie busz zaczyna sie za plotem), Lily
weszy, ogon w gorze, moze sie uda pogonic?
Poznym wieczorem pozeram jeszcze cala paczke kalifornijskich daktyli...
Ania
(zmien ombre na omberis)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-30 12:48:25
Temat: Re: Zupa i kluski w sobote wieczoremA u nas leży trochę śniegu, temperatura około -1st.C., troszeczkę słońca
- ot, świetna pogoda na spacerek. Mój mąż włanśnie "przegania" córeczkę
po Parku Szczytnickiem, a ja przygotowuję obiadek. Po raz pierwszy
zrobiłam zupę z soczewicy i to w ogóle będzie mój debiut, jeśli chodzi o
spożywanie soczewicy (świat kryje jeszcze przede mną wiele niespodzianek
:-)). Na obrazku w przepisie wyglądała ta zupa troszkę inaczej, a mi
wyszła taka kremowa, wszystko się rozgotowało jak w zupie z łuskanego
grochu. Na drugie danie piekę kurczaka, bo już dawno nie jedliśmy i do
tego będzie marchewka z groszkiem i gotowane ziemniaczki - tradycyjny
obiadek jak rzadko :-).
Na deser, juz częściowo nadjedzony po śniadanku, biszkopt wg przepisu
Magdy B. przełożony kremem serkowo-jogurtowym, z galaretką z
brzoskwiniami na wierzchu.
No, i niedługo skacze Małysz :-)
Pozdrawiam
Ewa
PS do Magdy B.: Dzięki za przepis na biszkopt, który kiedyś podawałaś.
Wiesz, że udaje się nawet wtedy, kiedy robię go na szybko i "od
niechcenia" i nie przestrzegam tak aptekarsko czasu ubijania po każdym
żółtku? :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |